to jest takie coś, że jak masz taką babę co umi i wi wszystko i w ogóle jest cudem kroczącym po tym świecie i w ogóle ma tylko zalety a jak wady to też słodkie to jest wtedy Mary Sue
Taka Dora Wilk na przykład ma ogromne zadatki. Jedyne co ją ratuje, to fakt że jest sympatyczna.
W
Słowniku naszym romansoholicznym stoi:
Marysuizm - idealizowanie bohaterki do granic, a nawet poza granice, możliwości. Ona jest piękna, pożądana przez wszystko co oddycha (w sumie nie musi oddychać, patrz wampiry), wszystko umie i wszystko może. Dla równowagi czasem ma jedną lub dwie wady, które najczęściej okazują się urocze.
Nazwa ta wywodzi się od bohaterki wydanego w 1972 roku opowiadania Pauli Smith A Trekkie's Tale Mary Sue.