Fringilla napisał(a): Dorotko - ale wciąż romans stricte? Wątek "relacja ustabilizowana"? Czy jako tło?...
Fringilla napisał(a):Niby Bis zaczął wydawać Elizabeth Hoyt, ale są przy piątym tomie, podczas gdy dwunastoczęściowa seria dawno się skończyła, a pisarka zaczęła wydawać następną.
A z drugiej strony, Viperyno, widzisz problem, jaki mają czytelniczki z Hoyt, nawet w tym temacie poruszony
Trudna sprawa, ja się zgadzam...
Alias napisał(a):Zerknęłam na LC. Średnia to prawie 7 na 10. Mało?
•Sol• napisał(a):U nas różnorodność jest dziwnie pojmowana.
Jak coś się sprzedaje idzie taśmowo i nie tylko mówię o domkach sielskich z białym czymś tam i na wsi osadzonych. Erotyki? To dekadę wydajemy książki jak się dwójka albo więcej ludzi parzy jak króliki.
Paranormale? Przez dekadę idą gryzałki.
Obyczaj? Sagi do rzygu tęczą, przepraszam za wyrażenie.
Zamiast to wymieszać, wydać trochę tego, owego i śmego, autorek różnych i dać jakiś wybór. Odmianę.
Chociaż jak widzę na grupach fejsowych co ludzie czytają... Nie wiem czy płakać że takie gónwo, czy cieszyć się że w ogóle czytają...
Fringilla napisał(a):giovanna napisał(a):HarperCollins niby wydaje, ale tematyka tych romansów jak dla mnie niezjadliwa: postacie ubrane w historyczne stroje, a tematyka współczesna.
Tytuły?
Musiałabym popatrzeć, teraz nie bardzo mam czas, mnie na przykład same opisy odrzucają.Dorotka napisał(a):A co do historyków, to chciałabym w nich znaleźć nieco więcej smaczków z danej epoki. Ciekawi mnie jak w danych czasach wyglądało choćby korzystanie z toalety. Tak, tak, wiem, to mało romansowe jest, ale mnie to intryguje. Przecież damy w tamtych czasach nosiły suknie z tysiącem halek albo wręcz na stelażach, więc to musiał być nie lada wyczyn. U Robin Schone w "Zbudź się, kochanie" było kilka takich scen, ale to wyjątek.
aleqsia napisał(a):Mnie brakuje dobrych thrillerów romantycznych coś w stylu Lisy Jackson czy Beverly Barton, nawet Linda Howard byłaby pożądana. Z tego co pamiętam Amber miał chyba serię "thriller romantyczny", szkoda że do tego nie wrócili. Dobrze czyta się książki Pameli Clare, ale wolałabym je mieć po polsku
Viperina napisał(a):Powiem otwarcie, gdybym czytała tylko po polsku to nie miałabym co czytać.
Dorotka napisał(a):Roma pisała, że promocja też była żadna
giovanna napisał(a):Fringilla napisał(a):Tytuły?
Musiałabym popatrzeć, teraz nie bardzo mam czas, mnie na przykład same opisy odrzucają.
giovanna napisał(a):A co do Eloisy James to nie wydaje mi się żeby trzymała się realiów danej epoki, no ale historyk ze mnie żaden
Fringilla napisał(a):Ja przy okazji bym też dorzuciła też obecny margines, który jest ciekawy romansowo: różne wariacje aseksualne.
Zgadzam się, straszliwy margines a daje tyle możliwości. Swego czasu sfera ff do Sherlocka Holmesa dość mocno zafiksowała się na jego potencjalnym aseksualizmie i było co czytać. I chyba gdzieś mam zapisany romans gejowski w tym wątkiem, który z opisu obiecuje ucztę literacką. Tylko gdzie ja to wrzuciłam?Fringilla napisał(a):Co do pulchnych bohaterek: zgadzam się i nie tylko jeśli chodzi o literaturę. W ogóle pierwszy i jedyny jak dotąd udany wg mnie film, jaki widziałam z pulchną bohaterką, to Kluseczka.
Kluseczka - i tak i nie. Najbardziej udany film z bohaterką plus size do tej pory tak, ale sam w sobie nie. Po obejrzeniu miałam w głowie długą litanię rzeczy które mi się nie podobały. Więc nadal czekam na przełom. Może Jak romantycznie! ale nie wstrzymuję oddechu.kejti napisał(a):masz rację mdusia, chociaż nie podoba mi się relacja k/k (nie mam nic przeciwko) to z chęcią bym przeczytała żeby zobaczyć jak to wszystko by wyglądało, oczywiście sceny seksu bym pominęła
Powrót do Czytamy i rozmawiamy
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości