Rozrywka, konkursy, reality show: Od Miss World po Miliarderów

[Lucy]

Wraca ''Szansa na sukces'', tylko bez Wojciecha Manna.

[Janka]

Też widziałam tę informację.
Dziwnie będzie bez niego.

[Lucy]

Nie rozumiem odgrzewania starych kotletów, jakby nie szło wymyślić czegoś nowego. Kilka razy obejrzałam Koło fortuny, ale to już nie to.
Sądzę, że z Szansą będzie tak samo.

[Janka]

Wydaje mi się, że wracanie do starych formatów jest dobrym pomysłem z punktu widzenia marketingu i zdobywania nowej widowni.
Kiedyś oglądało program poprzednie pokolenie, potem znudziło im się, program stracił widownię i był zdjęty z ramówki. A teraz jest kolej na ich dzieci, które już podrosły i same mogą stać się widownią. Kiedyś ich rodzice oglądali i mogły im zostać przez to miłe skojarzenia z domem, dzieciństwem, bezpieczeństwem i ciepłem domowego ogniska. Mogą nawet traktować taki program kultowo i oglądać z ciekawością.
Trochę oceniam to po sobie, bo tak właśnie mam, że coś, co kojarzy mi się z dzieciństwem, ma dla mnie większą wartość, niż by miało samo z siebie.

[Janka]

Kto ogląda Agenta?
Mnie się podoba pierwszy odcinek. Dobrze się zaczęło.
Czubówna zachowuje się strasznie podejrzanie.
Gdyby ode mnie zależał wybór agenta, to albo wzięłabym Sadowską, bo sprawia na mnie wrażenie osoby dobrze ogarniętej, albo Jonkisza, bo jest odważny, a z powodu swojego wieku byłby niezłą zmyłką dla wszystkich.

[•Sol•]

Jestem po i totalnie nie wiem póki co. Jedynie Gołotowie są dziwni.

[Lucy]

To tak jak ja
Zaskoczyła mnie Edyta, która po histerii skoczyła.
Czubówna i ta ukryta koperta

[Janka]

Przez moment byłam pewna, że Górniak nie skoczy. Super, że dała radę się przemóc.

Fajnie, że odpadła Wołejnio, bo ona jest w wieku odpowiednim do bycia agentem i cieszę się, że mam jedną osobę mniej do brania pod uwagę.

[Karina32]

Biedny Tomek Barański, ale mu się drewno trafiło

[Lucy]

To była kompletna masakra. Dawno nie widziałam takiego drewna.
Rozumiem, że dla niej liczy się popularność i chce jeszcze bardziej zaistnieć, ale na Boga! z czym do ludzi? Niech sobie idzie do Big Brothera, a nie się ośmiesza.

*
Pavlović trochę przegięła.

*

Ta Pani, która nie widzi (zapomniałam nazwiska), pobiła dziś wszystkich. Tak lekko wyszedł jej ten taniec i nie wisiała na partnerze. Gdybym nie wiedziała od początku, że jest niewidoma, to nie wpadłabym na to.

[Karina32]

Tak, ta dziewczyna zdecydowanie najlepiej zatańczyła. Ciekawe jak jej pójdzie w latynoskich tańcach i tam, gdzie jest więcej tańca samemu, nie z partnerem (np. passo).

Co do Pavlovic, może pojechała trochę za ostro, ale z drugiej strony chyba uczestnicy wiedzą że będą oceniani i akurat ta jurorka nikomu nie słodzi i potrafi dosadnie ocenić występ.

[Lucy]

A co się stało z Radwańską? Tak się nabotoksowała, że szok. Ładna z niej była dziewczyna, a teraz wygląda sztucznie na maksa.

[Karina32]

Też się zastanawiałam, czy te policzki są naturalne czy nie. A jeśli nie, to ktoś ją bardzo skrzywdził. Przecież ona ledwo mówi...

[basik]

Mam nadzieję, że potem będzie tylko lepiej bo na razie to masakra, może te najgorsze pary odpadną, bo ja bardzo lubię ten program

[Janka]

Oglądałam w sobotę powtórkę Agenta, ale tym razem pod innym kątem. Rzuciło mi się w oczy, że jest 8 pań i 6 panów. Ponieważ państwo Gołotowie są razem w jednym pokoju, to mają nieparzystą liczbę pań i panów do ulokowania w podwójnych pokojach. Możliwe, że dla niektórych osób od razu były przeznaczone pokoje jednoosobowe, np. dla Górniak. Ale możliwe też, że pierwsze dwie osoby, które odpadną, z góry były przeznaczone na odstrzał i nikt w ogóle nie liczył ich dobrych odpowiedzi w teście. Jeśli dziś odpadnie mężczyzna, który słabo pasuje do sworzenia z kimś pary, np. pan Doba, to mnie to utwierdzi w przekonaniu, że wszystko jest z góry zaplanowane (żeby nie powiedzieć ukartowane).

Natomiast zgodnie z tym, co było w poprzednich programach, powinny najpierw odpadać osoby ciche, spokojne, mało telewizyjne, nie potrafiące robić szoł. Kasia pasowała do tego schematu. Pasują też Wiktor, Andrzej i Mariola, więc na nich stawiam, że ktoś z nich dziś wyfrunie.

[•Sol•]

Dziś to był jeden wielki szok.
Ale wydaje mi się że agentem tym razem jest facet
Chociaż dziś Wiola... no i ta niespodzianka na finał. Janko będziesz niezadowolona.

[Janka]

Jestem w takim szoku, że nie wiem, czy to przeżyję w pełni zdrowia.

Patrząc po cechach charakteru, na agenta w tej chwili pasuje mi Viola, najmniej szczera osoba w grupie. Wiek też ma idealny.

Co mnie bardzo dziwi, to zachowanie Kingi. Po trzech sezonach okazywania wszystkim swojej pogardy, nagle zrobiła się super miła. Kosmici ja chyba porwali i wymienili na swojego człowieka (znaczy na zielonego ludzika).

[•Sol•]

mnie ten odcinek też zaszokował niemożebnie.
Krystynę chciałam widzieć jako Agenta, ale teraz też mi Wiola pasuje, chociaż rozsądek gdzieś tam podpowiada, że teraz czas na faceta. Ale faceci są jacyś tacy nieogarnięci w tej edycji.
Chyba, że Kordas, młody ale niegłupi i na dodatek póki co baaardzo w cieniu siedzi. Na czarnych ekranach go chyba wcale nie ma.

Najbardziej nie fair by było gdyby Agentem było któreś z Gołotów.

Kinga fakt zmieniła się.
Jakaś taka normalna jest i w ogóle. Chociaż może jeszcze pokazać swoją prawdziwą twarz.

[Janka]

Mnie w tym odcinku najbardziej zaszokowało to, że TVN w umowie nie zaznaczył, że w trakcie programu nie można sobie po prostu odejść. Dla mnie to jest kompletnie niezrozumiałe. Realizacja programu nie może polegać na tym, że nagle ktoś ma widzimisię i się żegna z programem. A co jakby nagle się kilku osobom na raz odwidziało. Umowa z Edzią powinna zawierać jeszcze mocniejsze obwarowania niż z każdym innym uczestnikiem, bo wiadomo, że jest nieprzewidywalna i emocjonalnie niestabilna (co zresztą sama udowodniła).
A potem mi przyszło do głowy, że Kinia wcale nie była zaskoczona jej prośbą. Grała zdziwioną, ale jest słabą aktorką i jej nie wyszło. (Zaprezentowała reakcję na miarę Joey'a z Friends, gdy chciał pokazać, jakim dobrym jest aktorem.) Nie powiedziała też, że musi decyzję skonsultować z producentami. Ona jest tam gospodynią, ale czy to oznacza, że jest szefową?
Prawdopodobne dla mnie jest, że Edzia została usunięta z programu i poproszona o wzięcie tego na siebie. Może dano jej szansę, by wyszła z tego z twarzą.
W pierwszym odcinku było jej dużo i jej zachowanie uatrakcyjniło program. Natomiast w drugim było koszmarnie: "tego nie zrobię", "boję się", "do wody nie wejdę", "odmówię", "do łodzi podwodnej absolutnie nie", "nurkowanie też nie", "boję się ciemności", "boję się pająków", "do pokoju nie wejdę, bo za ciemno" itd., itp. Ona nie wykonała ani jednego zadania, nawet nie próbowała. Brakuje mi w języku polskim fajnego wyrazu "Spielverderber", czyli ktoś psujący innym zabawę, bo do niej idealnie pasowało.
Jej udział w zadaniach drugiego odcinka polegał na tym by robić szum i udawać, że się stara i próbuje. Tylko w gębie była mocna. Dlatego jej wypowiedź o tym, że po skoku w pierwszym odcinku już nic więcej nie musi sobie udowadniać jest największą hipokryzją programu. Jak dla mnie, udowodniła tylko, jakim jest tchórzem i nie mam pojęcia, czego w ogóle szukała w tym programie.
Nie zdziwiłabym się, gdyby się okazało, że ona z góry podpisała umowę tylko na dwa odcinki, a potem wróciła do swej strefy bezpieczeństwa w domu.
Zastanawia mnie tylko jedno: jeśli coś z tego, co napisałam ma sens, to dlaczego po prostu nie pokazali jej czerwonego ekranu i nie wywalili z gry bez budzenia podejrzeń.

[•Sol•]

Janko też mi przeszło przez myśl, że ona jest niewygodna.
Że się nie nadaje do tego programu.
Ale będa jaja, jak wróci w kolejnym odcinku i okaże się Agentem
żartuję, ona jest zbyt rozchwiana

Zastanawia mnie tylko jedno: jeśli coś z tego, co napisałam ma sens, to dlaczego po prostu nie pokazali jej czerwonego ekranu i nie wywalili z gry bez budzenia podejrzeń.

bo w ten sposób był większy szoł, pasujący do Edzi.
Zresztą skoro chciała odejść, pewnie robiła test na pałę i mimo wszystko miałaby czerwony ekran

Dla mnie też jest zastanawiająca historia z Czubówną. Najpierw źle, potem przyszła towarzyszyć w zadaniu a potem znów źle i nie ma jej na teście.
Coś mu to nie gra.

[Janka]

Czubówna i jej postawa mnie nie zdziwiła, bo dla mnie to wygląda tak, że wróciła do grupy w momencie, gdy już się dobrze poczuła i była pewna, że jest OK. Ale potem prawdopodobnie przeprowadziła rozmowę z producentami i wspólnie ustalili, że nie będzie w stanie wykonywać dalszych zadań z powodu niedostatecznej kondycji. Nie mierzyła sił na zamiary i przeceniła swoje możliwości fizyczne. 64 lata dla kobiety to nie jest koniec świata, ale jeśli się nie ma ciała osoby żyjącej zdrowo, uprawiającej sporty (nie mówię o wyczynowych, tylko np. o regularnej gimnastyce), to nie ma co się równać z młodymi.

Żona Gołoty ma ten sam problem, ona też przyszła do programu z pewnością, że da radę wszystko wykonać tak samo dobrze jak młodzież. A teraz się okazało, że owszem da radę, ale tylko z mężem za rączkę.

[•Sol•]

Pewnie masz rację. Znaczy informację, że Czubówna zrezygnowała znalazłam: https://www.radiozet.pl/Rozrywka/Plotki ... t_xOjLP0s4 w samej końcowce artykułu.
Pewna nie jestem, zaraz idę kopać na stronie Agenta, ale tak to wygląda.
Jeśli to prawda będzie mi jej szkoda, lubię ją i miałam nadzieję, że zajdzie daleko.
(PS. na bank nie wróci, na fanpage'u Agenta jest że odeszła https://agent.tvn.pl/wideo,3207,v/kryst ... xxN4QZPGPQ)

Jednak wcześniej zawsze młodsi ludzie brali udział,albo mocno wysportowani.
Teraz sie zastanawiam jak ten Doba ma w planie wytrzymać, skoro on też starszawy. Sportowiec, ale wieku słusznego...
Gołotowa dlatego tak pyskowała, że płynie z Endriu bo sama wiedziała że nie da rady. Ale oni ciągle mi są podejrzani, zwłaszcza po zajawce kolejnego odcinka. Coś się tam wydarzy.

Edit. Znalazłam ciekawą teorię w komentarzach na FB
Krysia była Agentem, świadczy o tym fakt, że kamerzysta wszedł za nią do kibla w pierwszym odcinku podczas akcji z kopertą. Kasia Wołłejno wróciła na jej miejsce i ale nie wiadomo czy jest Agentem teraz.

[Lucy]

Że się nie nadaje do tego programu.

To było wiadomo już od momentu, kiedy poszła fama, że ma tam wystąpić.

[Janka]

Mnie Doba też trochę martwi. Boję się, że porwał się z motyką na księżyc.

Cała grupa w odróżnieniu od uczestników poprzednich edycji, robi na mnie wrażenie kupy szaleńców. Oni nie wiedzą, co robią i po co. Każde zadanie zaczynają bez ładu i składu. Jeśli zapadnie jakaś decyzja, to połowa grupy i tak zrobi inaczej. Np. przy tym zadaniu z wykreślanką w pustym basenie. Wszyscy tam świrowali. Nie mam pojęcia, jakim cudem im się w ogóle udaje zarabiać jakąkolwiek kasę przy tym podejściu do zadań.

Na agenta najbardziej pasują mi w tej chwili Viola i Maria. Gołotowa się prosi o to, by ja podejrzewać, ale nie sądzę, by ją wzięto do tej roli. Już prędzej jej męża, ale on wydaje się żyć w innym wymiarze i gdybym była złośliwa, to bym powiedziała, że ma objawy choroby zawodowej bokserów.
Wolałabym, żeby agentem okazał się tym razem mężczyzna, ale brakuje mi kandydata w odpowiednim wieku (30-49) i z odpowiednimi kwalifikacjami (najlepiej aktor lub dziennikarz, umiejący zachować zimną krew w stresującej sytuacji). Rafał, Damian i Wiktor to szczeniaki, Andrzej i Aleksander już poza górną granicą i pozostaje tylko Michał, mający 39 lat, ale, kurczę, kto byłby tak nierozsądny, by powierzyć mu rolę agenta. On tam pełni funkcję ubarwiacza wydarzeń, by widza można było łatwiej przyciągnąć, ale na agenta, to on niestety raczej nie pasuje.
To samo jest z Agatą, która pełni rolę optyczną i stanowi pułapkę dla widzów płci męskiej oraz z Angeliką, która ma przyciągnąć przed ekrany młodzież. Żadnej z nich na razie nie widzę w roli agenta.

[Karina32]

Widziałam na razie jeden odcinek Agenta, ale zgadzam się z Waszymi spostrzeżeniami.

Zastanawiam się co Górniak tam robiła. Cała ta szopka, jaką odegrała przy skoku Myślałam, że dotrwała co najmniej do końca serii, bo gdzieś czytałam jej wypowiedź, jak to jej było ciężko, bo nie było kawy i odpowiedniego dla niej jedzenia. I że sobie cały organizm rozstroiła całym tym programem. Brzmiało to,jakby kilka miesięcy gdzieś z dala od cywilizacji spędziła...

Już prędzej jej męża, ale on wydaje się żyć w innym wymiarze i gdybym była złośliwa, to bym powiedziała, że ma objawy choroby zawodowej bokserów.

To chyba nie byłaby złośliwość, ale szczera prawda. Nie wiem, jaki był na początku kariery, ale teraz zdecydowanie wydaje się nie do końca sprawny umysłowo