Teraz jest 3 grudnia 2024, o 19:54

Jego Banan - Penelope Bloom (•Sol•)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW WSPÓŁCZESNYCH
Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Jego Banan - Penelope Bloom (•Sol•)

Post przez •Sol• » 4 lutego 2019, o 13:13

Obrazek
Tytuł i okładka kazały mi spodziewać się jakiegoś erotyka o fabule klasy B, jak nie C, z masą scen łóżkowo-miętoszących i generalnie niczym wybitnym.
I jakże mylne mogą być oceny na podstawie okładki i wyobrażeń ;)

I powiem Wam, że ten tytuł ma sens. Banan ogrywa w tej historii ogromną rolę, niewinną podkreślam, ale niemal kluczową. Ten owoc przewija się nie raz i nie dwa i ma znaczenie. Także, nie ma co się śmiać z głupich pomysłów autorki, całkiem celnie zatytułowała swoją opowieść :P

To krótka opowieść o miłości rodzącej się z nienawiści i w 'bólach' złośliwości.
Przyciąganie dwóch różnych charakterów, będących jak ogień i woda, jak dwa bieguny magnesu, jak dwie strony jednej monety. Tak rożne a jednocześnie pasujące do siebie.
On dla niej wszedł w chaos, ona dla niego chaos mogłaby opanować. A warto podkreślić, że on to gość który dzień planował co do minuty. Zero spontanu, zero pójścia na żywioł. Ona - dziewczyna bomba, pech na dwóch nogach i chodząca katastrofa.
A do tego romans biurowy oparty na relacji szef - stażystka ;)

Ale nie spodziewajcie się nie wiadomo czego. Początek zapowiada nieziemski ubaw i faktycznie najpierw śmiałam się tak że się mało nie popłakałam. Ale potem akcja wskoczyła na klasyczne tory historii miłosnej, na szczęście z masą chemii a bez nadmiernego tarzania się po powierzchniach płaskich.

Jeśli macie wolny wieczór, albo w ogóle, jakąś godzinkę w dowolnej porze, oraz ochotę na coś lekkiego, prostego (lecz nie prostackiego!) i odprężającego, weźcie pod uwagę 'Jego banana'.
Zwłaszcza jak lubicie z pozoru banalne ale jednak urocze historie o miłości ze szczyptą humoru i pikanterii.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 13124
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 4 lutego 2019, o 13:29

No to mam zagwozdkę czy się za to brać, czy nie, bo naczytałam się tylu niepochlebnych opinii na temat tej książki, że teraz mam wątpliwości. A przyznam, że trochę mi namieszałaś w głowie, Sol, pisząc, że można się przy niej pośmiać. :yeahrite:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 4 lutego 2019, o 13:39

Dorotko, można ;) nawet wkleiłam coś w Ulubionych fragmentach i scenach.
ale jak wkurzają Cię nieporadne bohaterki to też się będziesz irytować. Natasha to naprawdę katastrofa.

Nie bierz tej książki na serio, nie miej wielkich oczekiwań, weź jako harlequina a będzie ok.
Totalnie niepochlebnych recenzji nie rozumiem. Nie oczekuje się cudów po romansie który w pdfie ma 102 strony. Z tytułową i stopką redakcyjną.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 13124
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 4 lutego 2019, o 16:28

Okej, dzięki Sol, już kumam. Pewnie nie pobiegnę po te książkę do księgarni, ale jeśli gdzieś mi się rzuci w oczy za dychę to po nią sięgnę.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 4 lutego 2019, o 16:31

jako romans za dychę na bank Cię nie rozczaruje ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 13124
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 4 lutego 2019, o 17:16

No mam nadzieję, że za tyle uda mi się ją od kogoś odkupić, szczególnie, że ta książka nie ma najlepszych opinii, więc nie sądzę, żeby ktoś żądał za nią więcej. :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 5 lutego 2019, o 17:59

do premiery książki drukowanej jeszcze chwila, a skoro opinie takie złe to może być różnie.
W sumie na LC opinie są dość obojętne, gdzie widziałaś te straszne negatywne?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 6 lutego 2019, o 18:04

Przeczytałam i dużą piątkę mogę dać. Jak już pisałaś, to taki duży Hq i dobrze się przy nim bawiłam. Podobały mi się wzajemne docinki i nic mnie w nich nie raziło. Poczucie humoru też w moim guście :hihi:
Szkoda tylko, że taka krótka. :ermm: Mimo wszystko autorka potrafiła zbudować postacie i nie byli papierowi.
Ostatnio edytowano 6 lutego 2019, o 18:29 przez Lucy, łącznie edytowano 1 raz
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 6 lutego 2019, o 18:09

i wcale się dużo nie kotłowali prawda? ;)

Też myślę, że książka by zyskała gdyby była chociaż o te 50 stron dłuższa. Można się zżyć z postaciami, a tu chwilami było przewijanie na podglądzie.
No i też dłuższe i bardziej emocjonalne mogłoby być to ich załamanie związku :P bo to przeszło niemal bez echa.

Więc skąd te negatywne opinie? ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 6 lutego 2019, o 18:46

Nie wiem :bezradny: . Możliwe, że ludzie zobaczyli okładkę, opis i zareagowali niesmakiem.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 6 lutego 2019, o 18:51

ale pisać negatywy (w zasadzie nie wiem gdzie, bo na lc opinie może nie optymistyczne, ale umiarkowane) na podstawie domysłów?

Ciekawe czy będzie część o bracie Nat :hyhy:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 6 lutego 2019, o 18:55

Nie wiem, czy chciałabym przeczytać. :zalamka: Ten facet to kompletna łamaga.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 6 lutego 2019, o 18:58

liczę że u siebie się ogarnie :P
bo to co z nim jest na chwilę Jego banana to jakaś porażka :hyhy:
ale z przyjaciółką Nat mogliby być ciekawym duetem.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 6 lutego 2019, o 19:10

O Boże :evillaugh: on został joginem, myślisz że zmądrzeje? :evillaugh:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 6 lutego 2019, o 19:43

według tego co twierdzi o nim siostra to tym joginem będzie przez jakieś pięć minut :P
ale na romans z joginem nie mam chęci zwłaszcza po Planecie singli 2 :evillaugh:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 6 lutego 2019, o 20:00

Ten facet nie rokuje na przyszłość :rotfl: Musiałby dostać czymś ciężkim w głowę, żeby zmądrzeć.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 7 lutego 2019, o 17:29

a może właśnie spotkanie odpowiedniej kobiety go obudzi? :hyhy:
Nie wierzę jakoś, żeby autorka przedstawiła romans choć trochę realistycznie, gdzie facet będzie leniem-nierobem :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 7 lutego 2019, o 21:33

Dlatego wypadek i amnezja załatwią sprawę :wink:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 7 lutego 2019, o 22:43

Wiesz czy dorabiasz teorie? :hyhy:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 8 lutego 2019, o 00:56

To drugie :P
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.


Powrót do Recenzje romansów współczesnych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości