czterolatka. Szukają jej długo i powiem Ci że ten etap książki, mimo że sam w sobie dość krótki, bardzo mocno wbija się w głowę. A jak wiesz ja na krzywdę zwierząt bardziej...
Na dodatek retrospekcje są dwie. Jedna ok. -30 lat a druga do ok. 1600 roku. I tam też przebija ogrom cierpienia w tej dalszej, dziecka też, chociaż nie wiem czy dziecko umiera, tego Ci nie powiem.
ogólnie mam wrażenie że autorka nie miała pomysłu na ksiażkę i zaczęła trochę się inspirować sobą, trochę wydarzeniami co są na czasie i okrasiła blichtrem sławy jednej z bohaterek. Dużo postaci, dużo motania a w zasadzie nikogo losy aż tak nie zaciekawiają.