Teraz jest 21 listopada 2024, o 16:05

Romans paranormalny

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 19 maja 2018, o 09:38

Widzę, że zapomniałam też poprosić. Kasiu podrzucisz opinię o Marzycielu do działu z recenzjami? Z góry dziękuję :thankyou:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 20 maja 2018, o 18:11

Jasne Duzz. Postaram się jakoś to podszlifować i wrzucę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 11 sierpnia 2018, o 00:40

Obrazek

Charlotte widzi duchy.
Duchy, które z powodu niezałatwionych spraw nie potrafią zaznać spokoju i odejść z tego świata. Od 5 lat, od momentu wypadku w którym zginął brat Charlotte, dziewczyna przemierza kraj i pomaga zbłąkanym duszom. Jej rodzice postawili na nią krzyżyk, myśląc, że dziewczyna sfiksowała i powinna się leczyć. Samotna, zrozpaczona i zmęczona, postanawia skoczyć z mostu i wszystko zakończyć. Przed skokiem ratuje ją Ike, który jest duchem. Ike zginął na misji w Afganistanie, ale pozostawił na świecie brata bliźniaka Georga, który nie potrafi poradzić sobie ze stratą. Ike prosi o pomoc Char, w zamian pomagając jej znaleźć pracę i mieszkanie.
I tak Charlotte zaczyna pracować w barze, który jest własnością Georga.

Nie będę ukrywać, że historia bardzo mi się podobała. Niestety końcówka już nie bardzo, ale wiadomo, że kobieta z duchem nie będzie - sekretu tu nie zdradzam. Prawdziwe uczucie i pokrewieństwo dusz, to Ike i Charlotte. Widać to było po rozmowach, a w szczególności po pożegnaniu na końcu. :cry: Mam wrażenie, że George, to taki substytut. Na szczęście autorka ich relacje opisała w miarę normalnie, więc zgrzytu za bardzo nie było.
Polecam przeczytać, ale ostrzegam, że na koniec może pociec malutka łezka ...
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 11 sierpnia 2018, o 08:37

szkoda, właśnie to mnie trochę odpycha ale na pewno kiedyś to przeczytam, w dalekiej przyszłości. Jest taki serial podobny do tego co opisałaś, kobitka też widzi duchy i im pomaga a jej mąż ginie w akcji bodajże (i wtedy jakoś odechciało mi się oglądać jak się o tym dowiedziałam)i wchodzi w ciało innego detektywa (jeśli się nie mylę).

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 192
Dołączył(a): 2 lipca 2013, o 19:03
Ulubiona autorka/autor: Nicholas Sparks, Eric Emmanuel Schmitt

Post przez Lizzy » 11 sierpnia 2018, o 11:21

a ja mimo wszystko chyba do niej w niedalekiej przyszłości zajrzę :)
kejti ten serial to Zaklinacz duchów(Zaklinaczka duchów)/Ghost Whisperer ? Oglądałam kiedyś i mi się podobał choć też totlanie nie rozumiem tego wątku ze śmiercią jej męża i przejęciem innego ciała. Aktor przecież grał ten sam cały czas, jakby chcieli się go pozbyć albo sam chciał odejść to jeszcze wątek uśmiercenia zrozumiany, ale jeśli ona go widziała dalej w starej powłoce to nie wiem po co on tam był :bezradny:
Nie cierpiałam poezji, dopóki ktoś nie nauczył mnie jej cenić.
Powiedział, żebym patrzyła na wiersz jak na zagadkę.
Rolą czytelnika jest odszyfrowanie kodu, czyli słów, na podstawie całej posiadanej wiedzy o życiu i emocjach.
Czy poeta używa czerwieni jako symbolu krwi? Gniewu? Pożądania? A może taczka z wiersza jest czerwona po prostu dlatego, że czerwony brzmi lepiej niż czarny?
(...)

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 11 sierpnia 2018, o 20:36

tak, to to Lizzy :)

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 12 listopada 2018, o 13:07

Dziewczyny, czy to: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/242094/czerwona-krolowa warte jest uwagi?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 12 listopada 2018, o 18:48

Opinie są różne Sol. ;) Jednym się podoba, innym nie. Jestem przy 4 części i bohater mnie niezmiernie wkurza. :wink: Lubię go ale mam ochotę mu miejscami przywalić. ;)
Chociaż większość twierdzi, że to bohaterka jest drażniąca, jestem wobec niej obojętna. ;) Cały cykl trochę mi przypomina Igrzyska śmierci. Ludzie podzieleni na dwie frakcje, jedna bogata z paranormalnymi zdolnościami, druga biedna i niby ich nie posiadająca. ;) No cóż, konflikt pomiędzy nimi prowadzi do wojny oczywiście. ;)
Tu trochę więcej:
Czerwona królowa
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 12 listopada 2018, o 18:52

Dzięki Lia ;)
tak myślałam, że Ty to na bank czytałaś ;)
Ale jak do Igrzysk podobne to sobie chyba odpuszczę.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 12 listopada 2018, o 18:59

Czego ja nie czytałam...xD :hyhy:
Niektórzy nawet porównują to do Rywalek... choć nie wiem z jakiej strony. ;)
Chociaż powiem, że bardziej przekonują mnie te "złe" i "nie do końca złe" postacie niż te dobre. ;) Choć znajdzie się parę tych dobrych, co mają charakterek. ;P
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 12 listopada 2018, o 19:33

I dlatego właśnie wiedziałam że Ty będziesz to znać :P
Aj a wszelkie współczesne o kobietach po 30 porównują do Bridget Jones...

Tak to czasem bywa ;) chociaż bad boye niekiedy wychodzą mało prawdziwi :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 12 listopada 2018, o 21:36

Eh... Właśnie przeczytałam 4 część tej serii i nie jestem zadowolona z zakończenia... Chociaż właściwie to nie wiem... Bo jednak zostawia czytelnikom wyobrażenie sobie własnego HEA ale kurczę mogła to już pociągnąć do końca skoro bohater
Spoiler:
Eh. Nie wiem czy mam się śmiać czy płakać. :czeka:
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 12 listopada 2018, o 21:45

•Sol• napisał(a):Dziewczyny, czy to: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/242094/czerwona-krolowa warte jest uwagi?

Moje dziecię zatrzymało się na początku trzeciego tomu i twierdzi, że ani ani do przodu jej nie pójdzie ;) Przynajmniej na razie ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 15 listopada 2018, o 11:31

Nie wiem czy i ja jakoś na trójce nie przystanęłam. A może jeszcze po dwójce. :mysli:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 15 listopada 2018, o 12:43

zachwytów nie ma więc nie czuję się w jakimś obowiązku czy coś ;)
jak mi wpadnie w ręce to sie zapoznam, ale bez parcia ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 18 listopada 2018, o 21:00

Czytałam dwa tomy i jakoś mi się nie śpieszy dalej, bo to dłuższe niż trylogia. Nie jest źle, ale również jakoś nie porywa. „Podróżniczka” Arwen Elys Dayton jest dla mnie ciekawsza.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 listopada 2018, o 21:32

tę Podróżniczkę to ja nawet w domu już miałam, ale nie mogłam się zebrać i oddałam...
w takim razie chyba dam drugą szansę ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 20 listopada 2018, o 01:27

Fajne to? :mysli: Zamówiłam sobie w bibliotece.

Obrazek Obrazek
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 listopada 2018, o 10:16

Okładki mi gdzieś mignely ale nic poza tym ;)
Daj znać jak sprawdzisz czy się nadaje :hyhy:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 20 listopada 2018, o 10:27

Nie czytałam tego. ;) jakoś do tego mnie nie ciągnęło. :P
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 21 listopada 2018, o 10:55

Myślałam, aby to upolować. Może nawet trafi się okazja.


Źle napisałam, bo przed „Podróżniczką” jest „Poszukiwaczka”. Ta seria jest mało romansowa, sporo tam się dzieje. Zdaje się, że niedawno pojawił się kolejny tom.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 10 stycznia 2019, o 23:47

Obrazek
Po 'Klątwę tygrysa' sięgnąć miałam od kilku lat. Chwalona, reklamowana, polecana wchodziła mi w oczy, a ja nie miałam dostępu. Potem z oczu zniknęła i zniknęła też chęć na lekturę, aż przyszedł dzień, w którym natknęłam się na nią w bibliotece.
Takiemu obrotowi spraw nie mogłam się oprzeć.

Nie da się ukryć, że jest to zdecydowanie nastoletnia lektura. Do tej grupy odbiorców kierowana i dla nich pisana i to widać.
Są nastoletnie problemy, są nastoletnie dylematy. Kesley jako osiemnastolatka przeszła sporo, bo i stratę najbliższych, wychowywanie się w rodzinie zastępczej, brak perspektyw, konieczność wcześniejszego pójścia do pracy...To dużo jak na dziewczynę w tak młodym wieku, ale dzięki temu jest samodzielna, myśląca i da się ją łatwo polubić. Lecz nie same zalety w niej tkwią. Bywa po młodzieńczemu głupia i uparta, czym mnie niejednokrotnie zdenerwowała. Logika jej postępowania w stosunku do Rena lekko powala, chociaż patrząc przez pryzmat jej wieku i sytuacji w jakiej się znajdują - ona ma do takiego myślenia prawo.

Jest też inny element który nastolatki bardzo wielbią. Trójkąt miłosny. Dwóch megaturbociachowatych gości, mających na dodatek jednocześnie chęć związać się z bohaterką. No spełnienie małoletnich mokrych snów.
I w zasadzie ja tych panów też bym z łó... znaczy z domu nie wygoniła. Na dodatek kotki lubię, te duże też, więc chętnie.
Są różni, są swoimi przeciwieństwami i mimo, że więcej do czynienia mamy w pierwszym tomie z Renem, tak nie umiałabym już w tej chwili wybrać między nim a Kishanem. Ten drugi ma taki urok pirata łobuza, na który, no cóż, jestem podatna.
A Ren... Kochanek niemal tragiczny, ma w sobie nutkę romantyzmu, melancholii ale i też męskiego uporu i arogancję. Dwa zestawienia charakterologiczne które najbardziej lubię w bohaterach literackich.
I weź tu kobieto uspokój hormony :P

Ale nie o romanse same tu chodzi. Mamy zagadki, mamy zadania rodem z przygód Indiany Jonesa. Są przepowiednie, starodawne klątwy i zaklęcia, i konieczność ich pokonania.
I właśnie tu mam problem. Gdy bohaterowie walczą z zagadkami, gdy szukają daru dla Durgi, gdy coś się dzieje w kwestii przygodowej książka wchodzi sama. Jak w masełko. Ale potem przychodzą chwile gdy naprawdę nie ma się problemów z odłożeniem lektury na bok, a tego to ja nie lubię. Książka jest najlepsza jak mnie chwyta w swoje sidła i trzyma do ostatniej strony.

Drugim zarzutem będzie to jak autorka kończy pierwszy tom. Ech, no nie lubię takich zabiegów, teraz nie zostaje mi nic innego jak wziąć tom 2 ;)
I to jedyny ratunek - mieć całą serię pod ręką jak się już zaczyna czytać. Czekanie mogłoby boleć.

Myślę, że warto sięgnąć po 'Klątwę tygrysa', zwłaszcza gdy się jest w wieku 15- 20 lat. Starszym nie bronię, sama już dawno wyszłam z tej grupy wiekowej, ale warunek jest jeden. Musicie lubić młodzieżówki, bo tu elementów charakterystycznych nie braknie.
A! Jeśli ktoś się obawia podobieństw do 'Zmierzchu' - luzik. Na upartego można coś znaleźć, ale po co się upierać? ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 12 stycznia 2019, o 21:42

też miałam przeczytac,ale w biblio był akurat jedynie pierwszy tom,więc się powstrzymałam.Pewnie trzeba będzie w końcu sięgnąć.Co do Zmierzchu to aluzje do tego dzieła zewsząd wyskakują(ostatnio czytając Pilipiuka też się natknęłam na niejakiego eduardo Coullodena,wampira żerującago na sarnach,przez co nie posiadał zdolności do metamorfozy i był pośmiewiskiem innych wampirów),poza tym Zmierzch jest na tyle znany,że podobieństw do niego można się doszukiwać w wielu książkach skierowanych do młodzieży...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 13 stycznia 2019, o 13:29

Zgadza się, Zmierzch dość mocno wszedł w gatunek, no i fakt że zrobił taką furrorę kusi by go kopiować.
W drugim tomie można więcej tych odniesień znaleźć, jak wahanie bohaterki między dwoma facetami, rozerwanie wręcz. Ale nadal jest to lepiej umotywowane i ma więcej sensu ;)

A czytanie samego tomu pierwszego to nie jest mądry pomysł.
To trzeba mieć cały cykl pod ręką bo autorka jest mistrzynią cliffhangerów ;)

dokładniej o tomie drugim:
Obrazek
Colleen Houck ma skłonność do cliffhangerów, stąd też po lekturze ‘Klątwy tygrysa’ natychmiast złapałam się za ‘Wyzwanie’. I mogę z pełną świadomością stwierdzić, że jakościowo nie odbiega on od części pierwszej ;)
Jednak zmienił się klimat, zmieniły się pewne elementy.

Jak w pierwszej części atmosfera zagadek, orientu, Indii, tajemniczości chwilami wręcz buchała tak tu jest tego znacznie mniej.
Na pojawienie się samego Rena przyjdzie też czytelniczce troszkę poczekać, bo początkowo Kelsey ląduje sama z powrotem w Oregonie i próbuje żyć życiem zwykłej młodej kobiety.
Na szczęście Ren za długo nie daje jej o sobie całkiem zapomnieć i wraca w jej życie w wielkim stylu ;)

Co się dzieje potem rzuca się jednak cieniem na moje postrzeganie tego tomu. Cierpiałam razem z Kelsey i mimo wielkiego uwielbienia dla Kishana, jego zadziornego uroku… To nie Ren.
Brakło mi też indianojonesowości z poprzedniej części. Jak Indy mówił, ‘nie siedźcie w bibliotece’ tak bohaterowie się nie słuchają. Niby muszą, niby do rozwiązania zagadki potrzebne jest wertowanie ksiąg, ale wtedy akcja stoi. Gdy dzieje się cokolwiek, gdy bohaterowie są w ruchu, kartki przewracają się błyskawicznie. Gdy bohaterskie tyłki zasiadają do lektury to mnie się takowej odechciewa.
Na szczęście to nie trwa długo i przestoje zdarzają się tylko w pierwszej połowie książki, a właściwie tak w okolicy jej środka.

Pierwsza połowa to moment gdzie mamy iście nastoletnie dramy i problemy z gatunku – kocham jego, ale czy on mnie też, czy on mnie wybierze, ja go chcę, on mnie nie wiem czy chce, może trzeba sobie znaleźć innego, ciekawe co robi Ren, tęsknię za Renem, Ren jest głupi bo milczy.
No milczy dziopo, bo mu kazałaś zostawić się w spokoju…

Potem jest wspomniany przestój gdzie zasiedli i czytali, a następnie dzieje się magia.
Mamy wyprawę po drugi dar i wszystko ożywa, dosłownie. Aż chce się czytać, akcja pędzi, wręcz nie nadążamy za bohaterami. Boimy się o nich, kibicujemy im, przeżywamy ich przygody.

I jak pewnie niejedna osoba się wkurzy na Kelsey, że jej serduszko pika do Czarnego Kishana, tak ja ją rozumiem. Autorka nam to tak przedstawia i tak motywuje, że wierzę w całą sytuację.
Nasza bohaterka wcale nie przestaje kochać Rena, nie ;) tylko dzieją się różne rzeczy i trzeba brać na to poprawkę.

Dzieją się takie rzeczy, że dostawałam białej gorączki i prawdę mówiąc to już mi się ręka wyciąga po tom trzeci…
Cóż taki los ;) cliffhangery to zło, mówię Wam…
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 16 stycznia 2019, o 12:25

Obrazek

Przedostatnia część przygód Kesley i dwóch tygrysów i jak dotąd najbogatsza we wszelką romansową dramę i umartwianie.
Odbity z niewoli Ren nie pamięta Kesley. Kesley rozpacza, robi wszystko żeby mu przypomnieć i cierpi.
Cierpi też Kishan widząc ukochaną w takim stanie. Nie cierpi tak całkiem tylko Ren, winowajca.
Jak dotąd wkurzałam się na Kesley a teraz ona denerwuje mnie najmniej. Rozumiem ją i jej chęć stabilizacji, chęć aby w końcu móc kochać kogoś bez obaw, że to odwróci się przeciwko niej.

Ren za to wkur… mnie tak, że brak słów. Niby to co zrobił, zrobił z miłości ale do mnie ten argument nie przemawia. Fabularnie jego czyn popchnął wiele rzeczy do przodu i gdyby nie taki przebieg akcji, książka nie miałaby sensu. Ale emocjonalnie było to tak złe…

Wkurzyła mnie też autorka przemianą Kishana. Stracił pazur. A pani Houck ma sklerozę, bo to czarny tygrys był tym dzikim, nieokiełznanym i gwałtownym. W 3 tomie bracia zamienili się trochę osobowościami.

Podoba mi się nadal i niezmiennie chemia między Renem a Kesley, ale nie wiem czemu, chciałabym żeby ona była z Kishanem. Albo najlepiej z nimi oboma na raz :P

Strona przygodowa natomiast była jak dotąd chyba najlepsza. Nie dało się oderwać od przygód, zadań i zagadek. Aż zazdrościłam trójce ich przeżyć, chociaż z książki na książkę robią się one coraz niebezpieczniejsze.
Dzięki temu czyta się to jakby się oglądało film, a końcówka znów – wbija w fotel.

Więc… Wy zaczynacie czytać Klątwę Tygrysa jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, a ja zabieram się za Przeznaczenie ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości