Teraz jest 24 listopada 2024, o 14:59

Young Adult + New Adult

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 20 listopada 2018, o 23:17

LiaMort napisał(a):Lubię też Love story. ;)

Tego znowu ja nie czytałam. Miałam w domu, ale jakoś nie wyszło, ale czemu hmmm

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 21 listopada 2018, o 08:01

•Sol• napisał(a):Na razie wzięłam Druga księgę snów Gier i mam z biblio Słowo i miecz Harmon. Znacie te Harmon, słusznie wzięłam? ;)


O ile się nie mylę, to tę Harmon czytała Ancymonek :) Chyba była gdzieś opinia hmmm a może mi się coś pomieszało...
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 21 listopada 2018, o 09:25

Karina nic Ci sie nie pomieszało, ja czytałam Harmon
:D

Lubię ją i to bardzo. Lia wiem że właśnie nie przepada, ale chyba Duzz też coś jej czytała i była zadowolona i Kasia również ;)

Sol, popatrz do działu z recezjami, tam są moje wrażenia na temat "Słowo i miecz". A może tutaj coś pisałam :mysli:

Zaraz zerkne :evillaugh:
LiaMort napisał(a):Harmon jeszcze nie czytałam. ;)

Sol a czytałaś coś Jennifer Echols? ;) Autorka chyba nie jest zbyt lubiana i znana. :mysli:
Jak już mogę polecić Odlot. Główny bohater to śfinia. :P


Facet-śfinia-Odlot-Echols - zanotowałam :hyhy:

Geekerella też zanotowana :P

Edit: Sol, tak tylko w ramach formalności, bo mi tam odpisywałaś, więc na pewno zapamiętałaś, ale proszę - recenzja "Słowo i miecz" viewtopic.php?p=1157128#p1157128 :P
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 21 listopada 2018, o 12:51

Ha Ancymonku, utkwiło mi że miałam to czytać, czyli reklama Twoja zadziałała, ale szczegóły uciekły :P
dziękuję za przypomnienie ;)

Dobra, po Gier biorę Harmon, a jak trafię to potem Geekerella i potem Echols :P
ależ mam kolejkę i plan :mrgreen:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 21 listopada 2018, o 14:01

Ależ proszę bardzo i czekam na wrażenia :evillaugh:

Powodzenia Ci życzę :D ja nadal na drugiej stronie "Najdroższego sąsiada" Ward :hyhy: ale planuje najpóźniej w weekend ruszyć :mrgreen:
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 21 listopada 2018, o 14:14

Będą na pewno :P
Harmon mam całkiem nietkniętą więc będzie premiera :D

U to masz niezłego niechcieja ;)
U mnie fala YA/NA trwa :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 21 listopada 2018, o 19:47

Jeśli to będzie debiut z panią Harmon, to myślę że powinien być udany ;) ale to jest troszkę inna bajka niż jej "zwykłe" książki. Ja ją kupuje w obu wersjach. Swoją drogą jest druga część "Słowa i miecz" tzn jest happy end ale druga część jest o kimś z pierwszej części (nie chce Ci za dużo spoilerowac).

Ta druga część przede mną, więc może jak Ci się "Słowo.." spodoba czytniemy razem jak będziesz mieć chęć :P .

Mam niechcieja i to dużego :(

Czasem mam tak, że czytać bym mogła jedną książkę za drugą, a czasem przez parę dni/tygodni nic.
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 22 listopada 2018, o 08:11

Lucy napisał(a):
Nocny Anioł napisał(a):Szukam książki dla siostrzenicy, poradźcie coś. :red:


A co najbardziej lubi czytać?


To co jej ciocia kupi. Kupiłam jej już Zaplątani Emma Chase, cała serię i bardzo jej się podobało. A teraz nie wiem co jej kupić. :red:
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 22 listopada 2018, o 12:56

Kup jej Egomaniaca :smile:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 22 listopada 2018, o 19:58

Ja bym powiedziała kup tej TO:
Obrazek

Wiem, że może nie wypada wklejać tego co wkleję też na LC, ale jeśli dzięki tym kilku słowo uda mi się zachęcić którąś z Was do zajrzenia do tej książki, to myślę, że warto postąpić nieładnie ;) Tak sobie myślę, że warto spróbować zmierzyć się z historią o młodych ludziach i ich wyborach. Tylko koniecznie, bez czytania zakończenia (Sol!!!!)

Dwójka ludzi, których dzieli wszystko, a łączy to, o czym każde z nich chciałoby zapomnieć, wymazać z pamięci. Przypadkowe spotkanie, a potem kolejne mniej przypadkowe, i następne. Szybko pojawia się coś, o co żadne z nich nie zabiegało, o czym nie marzyło. A może jednak trochę…
Ładni i mądrzy swoją młodzieńczością bohaterowie, z młodzieńczym zachowaniem, młodzieńczą fascynacją i młodzieńczym prawem do głupot. Dojrzali zupełnie na innych płaszczyznach, walczący o siebie i swoje miejsce w świecie. Dobrali się przypadkiem, czy im się uda?
Książka jest bardzo ciekawa konstrukcyjnie. Nie dość, że przeplata czasy, to na dodatek osoby, aby na końcu, zupełnie odejść od schematu. Dzięki temu, udało się autorce połączyć pozornie niełączące się sprawy w sposób logiczny, ale również ciekawy i trzymający w niepewności. Tak, jest mądra konstrukcyjnie.
Mądra też bohaterami, bo o ile można nie lubić Leny i jej wiecznej pretensji nie tylko do ojca, ale i znajomych, ograniczeń, nakazów, bierności podczas konfrontacji, to jednak trzeba jej przyznać, że ten uśmiech w końcowych scenach świadczy o mądrym wyborze drogi. Dojrzałym, nawet jeśli nie był do końca przemyślany rozumem.
Można nie lubić też Krystiana, bo ciężko zapomnieć na co pozwalał R., nawet jeśli trwało to krótko, a on nie miał wielkiego wyboru. Jednak ciężko to przemilczeć czy wyrzucić z pamięci. Ale jeśli ona mogła, to w sumie dlaczego nie my.
Nie twierdzę, że nie można byłoby powyciągać jakiś minusów lub spornych kwestii w psychologii postaci czy prawdopodobieństwie wydarzeń – pewnie bardziej pod koniec niż na początku. Pewnie, że można byłoby, tylko ciśnie mi się na usta pytania – W jakim celu?
Trzeba przyznać z ręką na sercu, że mamy dobrą historię, tematycznie na czasie, skierowaną do całkiem szerokiego grona odbiorców, z ciekawymi bohaterami, opowiedzianą bardzo dobrze, ciekawie i interesująco. Książka wciąga. Faktycznie ciężko się od niej oderwać, zrobić przerwę na codzienne obowiązki.
Nie jestem zwolennikiem polskiej literatury, często czegoś mi w niej za dużo, jak nie słów, to nieposkromionych emocji, wybujałej fantazji autora. Tutaj jest inaczej i nie mam za bardzo na co narzekać. Autorka nie sypie niepotrzebnie słowami, dawkuje je z właściwością każdego bohatera. Lubię jej indywidualizację języka postaci. Lubię jej bohaterów, choć widzę ich wady, błędy i to jak wiele muszą w sobie zmienić, aby żyć dalej, dalej razem. A czy im to się udało, trzeba sprawdzić samemu.
Polecam bardzo. Moim zdaniem, to nietuzinkowa pozycja polskiej autorki na polskim rynku.
I bardzo się cieszę, że dwie książki Karoliny Wójciak jeszcze przede mną.
Aha, i nie to nie jest wybitna książka, ale dobrze napisana powieść, po której wychodzimy trochę mądrzejsi niż przed nią, z uśmiechem na ustach w pakiecie promocyjnym.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 22 listopada 2018, o 20:05

Klarku szczerze mówiąc zachęciłaś mnie. Zapiszę sobie do przeczytania. Chociaż też nie lubię polskich autorek.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 22 listopada 2018, o 20:06

Szczypto, zawsze można odłożyć. Ja nie spotkałam się w naszej rodzimej literaturze z taką książką. Ostatnio tak pozytywnie zaskoczyło mnie Jak powietrze. Ta jest zupełnie inna, ale wydaje mi się, że równie atrakcyjna :) Przynajmniej dla niektórych ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 22 listopada 2018, o 20:30

Ancymonek napisał(a):Jeśli to będzie debiut z panią Harmon, to myślę że powinien być udany ;) ale to jest troszkę inna bajka niż jej "zwykłe" książki. Ja ją kupuje w obu wersjach. Swoją drogą jest druga część "Słowa i miecz" tzn jest happy end ale druga część jest o kimś z pierwszej części (nie chce Ci za dużo spoilerowac).

Ta druga część przede mną, więc może jak Ci się "Słowo.." spodoba czytniemy razem jak będziesz mieć chęć :P .

Mam niechcieja i to dużego :(

Czasem mam tak, że czytać bym mogła jedną książkę za drugą, a czasem przez parę dni/tygodni nic.

Wystarczy mi informacja że jest HEA ;)
Zobaczymy co i jak, dam na bank znać ;)
a czytać w grupie raźniej :P

Minie Ci w końcu :glaszcze:

Aralku, zachęcasz ;)
I dobrze, że mówisz żeby nie zaglądać. Czyli muszę na czytniku, wtedy mam utrudniony ten zabieg :evillaugh:
A skoro jeszcze stawiasz to obok Jak powietrze, z jakiegokolwiek powodu, nawet pozytywnego zaskoczenia, to tym bardziej muszę ;)

Kasiu, a Ty spróbuj to Jak powietrze ;) nawet nie lubiąc polskich autorek można docenić ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 23 listopada 2018, o 08:32

Raczej zwracam uwagę na nieznaną chyba u nas autokę, która może komuś się spodobać ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 23 listopada 2018, o 09:16

"Jak powietrze" mówicie?
Może....
Zapiszę, ale bez stu procentowego przekonania. Ta Tożsamość, bardziej do mnie przemówiła po opisie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 23 listopada 2018, o 13:23

Myślę, że „Adam” Agaty Czykierda-Grabowskiej powinien bardziej Ci podpasować :wink:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 23 listopada 2018, o 13:40

Jeszcze Adam mówicie? Dobra, też będę mieć na uwadze.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 24 listopada 2018, o 20:09

Obrazek

Siedemnastoletnia Paige Nolan jest dość specyficzną bohaterką, co jest jak najbardziej na plus. :hihi:

Spoiler:


Dziewczyna zna kilka języków obcych i posiada umiejętności obronne. :P Bardzo to dużo na tak młody wiek, ale jej rodzice byli/są dziennikarzami politycznymi i w związku z tym wszyscy dużo podróżowali. Kilka lat temu, rodzice Paige zaginęli w tajemniczych okolicznościach na Bliskim Wschodzie. Mimo wielkiego szumu medialnego, rząd USA nie potrafił dociec co się stało i czy jeszcze żyją.
Po akcji w restauracji, zgłasza się do dziewczyny Carter Madden, który pracuje do super tajnej organizacji RAITH. Pokazuje jej zdjęcia na których są przetrzymywani jej rodzice. W zamian za podjęcie pracy w organizacji, Carter obiecuje, że wznowią poszukiwania rodziców dziewczyny. Paige się zgadza i wyrusza do Rosji, gdzie ma za zadanie zbliżyć się do Seana Raynesa, hakera, który jest w posiadaniu tajnych danych.

Nie jest to stricte powieść szpiegowska. Przez to, że mamy taką narracje i postrzeloną bohaterkę, określiłabym ją komedią z wątkiem sensacyjnym.
Szybko się czyta i daje masę radochy. :hihi: Jest mały romans i zapowiedz kolejnej części.

A na koniec kolejny "kwiatek" Obrazek

Spoiler:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 25 listopada 2018, o 22:25

Ostatnio wpadła mi w ręce niewielka książeczka czyli Fallen Crest.Akademia Tijan Meyer.Początek jest dość zachęcający-otóż siedemnastolatka wracając ze szkoły do domu zastaje w nim matke oznajmiająca jej,że powinna się natychmiast zacząć pakować,bo się wyprowadzają.Samantha jest kompletnie zaskoczona.Nagle z dnia na dzień zostaje wyrwana z rodzinnego domu,wraz z matka przenoszą się nowego domu,co gorsza jest to dom nowego faceta jej matki.Dodajmy bardzo bogatego faceta,wychowującego dwóch synów,w podobnym wielku jak Samantha,będących nieomal bożyszczami w lokalnym nastoletnim środowisku...Sam początkowo kompletnie ich olewa,próbuje skontaktować się ze swoim ojcem i nagle dowiaduje się,że tak naprawde nie jest on jej prawdziwym ojcem,nigdy jej nie adoptował,a matka Sam zabrania mu kontaktów z córką..Niemal jednocześnie dowiaduje się również,że facet z którym jest w związku od trzech lat zdradza ją nie tylko z przypadkowymi panienkami,ale tez z jej najlepsza przyjaciółką.Sam zobojętnia się na wszystko biegając ,niemal do utraty sił.Jej wielogodzinne jogingi to dla niej sposób na poukładanie sobie w głowie...
Niestety dalej jest już tylko gorzej,a książka zaczyna przypaminać meksykańska telenowelę...Obojętność Sam w stosunku do swoich nastoletnich współmieszkańców(Logana i Masona) powoduje,że oni sami uznają ją nagle za rodzinę(w końcu ma być ona ich przyrodnią siostrą).Jednocześnie między Sam i Masonem zaczyna byc wyczuwalne seksualne napięcie.Również w szkole Sam zaczyna się przetasowanie sił,startuje do niej facet będącym w swojej szkole idolem,najważniejsze dziewczyny ze szkoły próbują ją sobie zjednać...Sam próbuje odgadnąć co sie za tym kryje...
Kolejne części to Fallen Crest. Rodzina i Fallen Crest .Szkoła i niestety jest tylko gorzej.Sam zaczyna chodzić z Masonem,a raczej nie tyle chodzić co sypiać.Wszystko zaczyna przypominać seksualny maraton,przerywany chwilami na sceny rodzinne bądź szkolne.W rodzinie nie dzieje się najlepiej,najpierw objawia się biologiczny ojciec samanhty i matka Logana i Masona,w dodatku sa oni ze sobą związani.Matka Sam zaczyna dostawać bzika i to solidnego,Samantha zaczyna sobie przypominać traumy z dzieciństwa i,a w szkole staje się nagle wrogiem publicznym numer 1.
Życie nastolatów z tego małęgo amerykańskiego miasteczka upływa głównie na głośnych imprezach,na których alkohol leje się strumieniami,wszyscy sypiają ze wszystkimi,a nad młodymi nikt nie ma najmniejszej kontroli.Rodzice są głównie nieobecni,a jeśli są ,to w większości powodują więcej problemów(matka Samanthy i konrtrolowany za pomoca sieksu jej nowy partner).A, zapomniałam napisać,że w miasteczku są dwie szkoły-prywatna Akademia i publiczne liceum,które rywalizuja między sobą,głównie na tle sportowym...
Dzieje się tu sporo,ale głównie jest to seksualny maraton.Dość kiepsko napisane,ale cholera wciąga jak wspomniana meksykańska nowela i trudno się od tego oderwać...W dodatku zakończenie trzeciej części sugeruje,że będzie coś dalej,bo nie wszystkie problemy zostają rozwiązane a na jaw wychodza kolejne sekrety...Ja to w sumie piszę głównie jako przestrogę,bo co mniej odporne osobniki moga tego nie strawić...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 26 listopada 2018, o 18:54

ojej, jej :evillaugh:
Rozumiem, nie tykać ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 listopada 2018, o 19:35

Lucy dzięki za polecenie, już mam na czytniku :P

Ewo, dobrze że ostrzegasz ;) ta autorka chyba generalnie pisze do niczego ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 26 listopada 2018, o 20:48

poiedzmy,że nie jest to literatura wysokich lotów
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 27 listopada 2018, o 18:30

ale ta niskich czasem daje się czytać ;)
ważne by miała jakiś sens i znośnych bohaterów ;)

Jestem po Cinder i Ella. Tak się kończy bajka. Było tak sobie, zresztą:
Obrazek
Bajka Cindera i Elli dopiero się zaczyna a nie kończy, wbrew temu co sugeruje tytuł ;)

Dla mnie ta część to taki wielki, długaśki i bardzo rozbudowany epilog do Cindera i Elli. Chwilami aż zbyt rozbudowany i na siłę wyciągnięty niestety.
Tak, jest wzruszająco i nawet całkiem sensownie, ale chwilami autorka idzie w słodycz i cukierkowość aż za mocno.
Z rzadka też gubi sensowność, stąd słówko 'całkiem' w poprzednim zdaniu. Niektóre postacie jak ojciec Elli czy sama Ella mają skłonność do dramatyzowania. Coleman przesadza i bywa ślepy w kwestii swojej córki a jego córka pokonuje swoje problemy troszkę jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.
W jednym momencie nie może sobie poradzić z wieloma sytuacjami a blizny są tematem turbotabu, by po pewnym wydarzeniu, nagle, wszystko zaczęło się układać.
Brian też jest wręcz zbyt idealny i perfekcyjny. Zawsze wie co zrobić, powiedzieć, jak zareagować. Wiem, to ma być finał bajki, zamknięcie historii i danie czytelnikowi całkowitej pewności, że dwójka głównych bohaterów będzie żyła długo i szczęśliwie. Pewnie, po kilkuset stronach zapewniania, nie mam ku temu wątpliwości, ale łatwość radzenia sobie z problemami innymi niż blizny Elli trochę poraża ;) wszystko układa się... jak w bajce bo jakżeby inaczej.

Pierwsza część mnie zauroczyła i zachwyciła. Druga to dopełnienie i mimo, że przeczytałam ją w kilka godzin to nie zajechała autostradą do serca. Była taka... Okej.
W zasadzie gdyby Kelly zawarła to w ramach nadal pierwszego tomu, ale w skondensowanej wersji byłoby lepiej.
Bo poznać mamę Briana, zobaczyć już dobre relacje Elli z przyrodnimi siostrami warto. Ale nikomu nic nie ubędzie jak nie przeczyta wielu zapychaczy ;)
Dlatego według mnie nie jest to pozycja obowiązkowa. Jak brak Wam kropki nad i, takiej tłustej i wyrazistej, to czytajcie to Zakończenie Bajki, ale bez presji ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 40270
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 30 listopada 2018, o 08:23

Lucy napisał(a):Kup jej Egomaniaca :smile:

kupie i będę obserwować minę jej faceta, jak okładkę zobaczy :evillaugh:
Dzięki :*
Obrazek
Nie jestem statystycznym Polakiem, lubię czytać książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 12 grudnia 2018, o 20:47

Przypadkiem trafiłam na „Między niebem a niebem” Joanne O’Sullivan.
Akcja powieści toczy się w Luizjanie w niewielkiej miejscowości i autorce znakomicie udało się oddać klimat tego miejsca, jego wyjątkowość oraz niepowtarzalność – tak obrazowo. Samemu chciałoby się to zobaczyć, poczuć. Potem przychodzi huragan Katerina i tym samym trzeba się zmierzyć z jego efektami, co było dalej. Joanne O’Sullivan nie potrzebuje dużo słów, aby przedstawić to wszystko wyraźnie, rzeczywiście. Przy okazji wychodzi niezła historia.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości