Teraz jest 21 listopada 2024, o 17:38

Książę w lśniącej zbroi - Loretta Chase (Ancymonek)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW HISTORYCZNYCH
Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 12 listopada 2018, o 21:56

Lucy - w świecie mojej córki taki pryszcz to temat dnia :hyhy:
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 12 listopada 2018, o 23:16

I zapewne koniec świata :lol:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 14 listopada 2018, o 15:43

Ancymonek napisał(a):Ogólnie historia nie jest porywająca i chciałabym Ci napisać, że później będzie lepiej, ale raczej nie będzie :bezradny:


Skończyłam i dla mnie to jakaś masakra. Przeczytałam trzy części Stylistek i jestem w szoku, że autorka spłodziła takie coś.
Prawie cała książka, to nudy. Bohaterka wiecznie się miotała, a bohater powodował ziewanie. I jeszcze ci jego kompani :zalamka: -banda idiotów. Jeżeli to jest pierwsza część cyklu, to podziękuje za kolejne.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 14 listopada 2018, o 18:29

Lucy cóż mam napisać - nie porywa ta historia i masz rację we wszystkim co napisałaś. A ja się niestety utwierdziłam w fakcie, że nic mi się nie wydawało i to jest naprawdę średnio udana książka.

Ja cykl Stylistek wszystkie cztery części mam za sobą i jestem na tak i to bardzo. Ale ta historia to nie wiem co to w ogóle było. Jeszcze ten
Spoiler:
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 14 listopada 2018, o 19:29

Cóż Ancymonku
Spoiler:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 14 listopada 2018, o 22:36

Temu alkoholikowi trunki z mózgu sieczkę zrobiły. :yeahrite:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 17 listopada 2018, o 11:01

Kurcze, a ja naprawde miałam spore oczekiwania po tej książce :(

Gio, ja wszystko rozumiem, ale ten pojedynek
Spoiler:


Ale tutaj masz rację Lucy, chyba alkohol już zrobił swoje w tej pustej łepetynie.

Mnie ciekawi tylko Blackwood i Alice. Ale jak to będzie tak"fascynujące" jak część pierwsza, to ja podziękuję :P
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Poprzednia strona

Powrót do Recenzje romansów historycznych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości