664013-352x500.jpg
Władca mroku Godric St.John pozostaje w cieniu, przemierzając jako zamaskowany mściciel mroczne zaułki St.Giles, by chronić niewinnych. Do czasu, aż pewnej nocy musi stawić czoło nieustraszonej młodej damie, celującej do niego z pistoletu - i uświadamia sobie, że jest nią jego żona.
Lady Margaret Reading przysięgła zabić Ducha St.Giles, sądzi bowiem, że to on zamordował miłość jej życia. Wróciwszy do Londynu i męża, którego nie widziała od dnia ślubu, nie rozpoznaje mężczyzny za maską. Duch St.Giles, władczy, gwałtowny i niebezpieczny, okazuje się dokładnie taki, jak się spodziewała. Nie spodziewała się tylko, że wzbudzi w niej namiętność…
Margaret - Megs po dwóch latach nieobecności wraca do Londynu do męża, którego widziała tylko przez chwilę w dniu ślubu, ma w tym ukryty cel chce się zemścić na Duchu St. Giles, bo krążące plotki "mówią" że to on zabił jej ukochanego, ale ma jeszcze jedno pragnienie chce mieć dziecko (ciążę z Rogerem poroniła w dniu ślubu) tylko jak przekonać do tego jej "starego" męża?
Tak jak w opisie pierwsze spotkanie Megs z dawno nie widzianym mężem odbywa się w St. Giles, chce go zamordować, nie wiedząc, że Duch, który ratuje ją z rąk oprychów to jej mąż.
Przyjeżdża bez zapowiedzi przywożąc ze sobą, przyrodnią siostrę Godricka Sarah, cioteczną babkę i jej ciężarną suczkę mopsa, okazuje się, że dom jest strasznie zaniedbany, nie ma służby, a St. John żyje jak pustelnik, odsunął się od wszystkich nie tylko od żony, ale także od swojej rodziny. Dalej kocha zmarłą żonę, ale listy od Margaret wniosły troszkę radości w jego życie. Ona z kolei chce mieć dziecko jednak nadal kocha Rogera i ma wrażenie, że uprawiając seks z mężem (brzydko to zabrzmiało, ale jakoś bardziej mi w tej sytuacji pasuje takie określenie) zdradza zmarłego ukochanego.
Mamy też dalszy ciąg historii porywaczy dziewczynek i w końcu dowiadujemy się kto zabił Rogera, zresztą nietrudno było się tego domyślić.
Pewnie zaskoczę wszystkich, ale mi się podobało, nie tak jak Niecne zamiary, ale na pewno bardziej od pirata rzecznego Mickeya
. Ale ja mało wymagająca jestem
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.