Teraz jest 23 listopada 2024, o 21:25

Czatowanie...

Gdzie możecie gadać, o czym tylko Wam się podoba, a na co nie ma miejsca w innych działach?
Tutaj!
Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 27 października 2018, o 17:16

W Norwegii jest tak, że kierowca musi się zatrzymać przed przejściem, nawet jak się dopiero do niego zbliża pieszy. Pieszy ma bezwzględne pierwszeństwo, nawet jak wtargnie na jezdnię. Stąd niska ilość wypadków z udziałem pieszych. Jak ktoś się nie stosuje do tego przepisu, to wiadomo, Polak, Litwin albo jakiś kolorowy (oni naprawdę jeżdżą jakby prawko w chipsach znaleźli i to nie jest żaden rasizm, ksenofobia czy jak to zwał, ale suche fakty).

Nie broniąc PiSu (bo faktycznie sporo tych kolizji) ale za PO też były kolizje rządowych aut tylko wtedy wszystkie telewizje były prorządowe (telewizję publiczną zawsze przejmuje rządząca aktualnie partia, czyli wtedy PO) więc te sprawy nie były rozgłaszane w mainstreamie. :P Teraz jest jednak większa różnorodność: TVN i TVP zupełnie inną narrację mają. :P Oglądając obie można sobie wypośrodkować jaka jest prawda, bo z tych telewizji żadna prawdy nie podaje tylko swoją propagandę - jedni lewacką, drudzy prawacką. PiSiorem nie jestem, ale wkurza mnie zakłamanie i hipokryzja PO-wców. Jak się ministrowi zdarzyło powiedzieć głupotę o San Escobar, to grzali w mediach lewicowych całymi tygodniami, zapominając jakie żenujące wpadki miał np. Bronek, zwany Bólem (np. "chodź szogunie" lub wycierania nosa we flagę Polski, dla tych co nie pamiętają). Uważam, że to niskie nabijać się z wpadek wrogów politycznych, równocześnie nie zauważać swoich wpadek. A że Wyborcza i TVN są po linii PO, to nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć. :P PiS swoje za uszami ma, zwłaszcza ostatnio* ale uważam, że ta narracja, jakoby tylko PiS miał kolizje jest po prostu świństwem i niską, wredną zagrywką. Z drugiej strony tłumaczenie się, że jest źle, bo u poprzedników też było źle, jest krótko mówiąc, słabe. PiS nie obiecywał, że będzie mniej zły od PO, tylko że będzie dobry. Jedni i drudzy siebie warci, a medialnie obrywa tylko PiS.

*choćby taśmy z wypowiedziami Mateusza M., chore podatki od wszystkiego co się da, chamskie kłamanie, że nie przyjmujemy muzułmańskich imigrantów itp.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 27 października 2018, o 17:51

Jestem na takim etapie, że nic co mówi pisowiec nie biorę za pewnik. Ostatnio zostałam zabita zdaniem, że : "Nie było ani dróg, ani mostów". Rozumiem, że można pleść farmazony, ale nie takie. Wystarczy popatrzeć np. na moje miasto jak wyglądało 11 lat tamu, a teraz.
Czytam gazety i oglądam tv, ale o 60-ciu wypadkach nie słyszałam. Nie wierzę, że wszystko zdołano tak łatwo zatuszować i nie było żadnego przecieku.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 27 października 2018, o 18:05

A ja jestem skłonna uwierzyć, że media tuszują celowo niewygodne fakty i wręcz tworzą nowe, pasujące do swojej linii. Nie takie rzeczy przechodziły, np. TVN, który w 2015 r. próbował ludziom wmówić, że większość Polaków jest za przyjmowaniem uchodźców, co jest kompletną bzdurą albo ustawiona pikieta CNNu, którą na światło dzienne jakiś inny dziennikarz wyciągnął. Media kłamią jak z nut i mam dziwne wrażenie, że wszystkie. Z drugiej strony mamy np. TVP (żeby nie było jednostronnie), które jednego dnia twierdziło, że w Polsce jest super i mamy nadwyżki budżetu, że można kasę rozdawać, a jak urzędnicy napomknęli o podwyżkach, to dwa dni później zrobili materiał, że trzeba zaciskać pasa bo budżet napięty i prawie nikt się nie zorientował. :P
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 27 października 2018, o 18:11

A gazety, niezależni dziennikarze? Fajnie jest dokopać rządzącym, więc taki materiał byłby na wagę złota.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 27 października 2018, o 18:55

Niezależni dziennikarze nie mają takiej siły przebicia jak mainstreamowe media, rzadko udaje im się rozpowszechnić informację, żeby konkurowała z mainstreamem. Poza tym ile znasz naprawdę niezależnych mediów? Jak często sięgasz po mało znane lokalne portale i naprawdę rzetelnie robisz prasówkę? Założę się, że nieczęsto, bo podobnie jak większość ludzi, w tym ja, nikt nie ma na to czasu więc konsumujemy tylko to, co jest dostępne w mediach ogólnokrajowych, a te na pewno nie są niezależne. Ewentualnie sięgniesz czasem po jakiś lokalny portal lub gazetę ale to niemożliwe przejrzeć wszystkie lokalne portale w Polsce. Można też śledzić PAP ale to też nie do końca jest niezależne źródło. Ile jest prawdziwych informacji, które są wyciszane albo przemilczywane, bo nie napisał o nich żaden Onet albo Wp? To tak jak z youtubem. Kanałów są setki jak nie tysiące, a tak naprawdę dociera do nas ułamek ułamka z treści dostępnych. Jak ktoś sam nie szuka, to latami może nie trafić na dany temat i informację. Podam na przykładzie. Jak często piszą w mediach np. o Ugandzie albo Meksyku? Jak jest jakaś katastrofa albo tragedia. W polskim mainstreamie zazwyczaj nic nie ma o tych krajach, tak jakby w ogóle nie istniały, a przecież toczy się tam tak samo życie jak w Polsce. Zmierzam do tego, że całkiem możliwe, że po prostu nie wyłapałaś. Tak jak codziennie wielu informacji każdy z nas nie wyłapuje, bo nie są dostatecznie rozpowszechnione albo nie leżą w kręgu zainteresowań odbiorcy. Wiadomo, że jak o czymś napisze np. "Wyborcza", czy "Rzeczpospolita" to się lepiej rozniesie niż np. nawet najlepszy, najbardziej rzetelny news w kwartalnika "Trzcionka", choćby nie wiem jak był ważny. A PiS od lat nie ma dobrej prasy w mainstreamowych mediach. Słyszałaś o tym, że ostatnio radny z PiSu wygrał proces z PO, w trybie wyborczym? Pisałam o tym, podając za źródło jakąś lokalną gazetę ze Szczecina. Która duża telewizja/portal o tym napisał/a? O ile się nie mylę - żadna. Gdyby było odwrotnie - to POwiec wygrałby z PiSem - to jestem pewna, że by grzano tematem przez kilka dni we wszystkich lewicowych mediach, jak właśnie tym San Escobarem.

*"Trzcionka" kwartalnik Gminy Świlcza, koło Rzeszowa. Dostępny również online. http://www.swilcza.com.pl/index.php/11- ... nka-numery :]
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 27 października 2018, o 19:03

Ok. ale Pis ile rządzi ? Dlaczego tych danych nie podano, kiedy robiono audyty i rozliczano poprzedni rząd? 60 kolizji, to przecież nie byle co.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 27 października 2018, o 19:25

To już nie do mnie pytanie, a do PiSu. Oni są tak nieogarnięci pod względem komunikacji z opinią publiczną, że aż mi ich czasem żal. Niemniej, nie twierdzę, że na pewno tak było, dopuszczam natomiast myśl, że to całkiem możliwe. Osobiście nie będąc fanem ani jednych, ani drugich, widzę pewną dysproporcję na korzyść PO, w sensie, że oni mają zawsze lepszą prasę, obojętnie co by nie zrobili, bo mają poparcie właśnie w tych dużych mediach. Sporo jest tematów tabu, których duże mainstreamowe media nie tykają, mimo że mogłyby tym zniszczyć PiS i sprawić, że nikt, nawet najwięksi zatwardziali zwolennicy PiSu nigdy więcej by nie zagłosowali na PiS. A jakoś tego nie robią. Wspominają o tym tylko bardzo niszowe portale, których prawie nikt nie cytuje.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 28 października 2018, o 01:07

Kawka napisał(a):mogłyby tym zniszczyć PiS i sprawić, że nikt, nawet najwięksi zatwardziali zwolennicy PiSu nigdy więcej by nie zagłosowali na PiS.


Serio? Zastanawiam się, co musiałoby się stać, żeby ludzie się ocknęli. U mnie na przykład (Śląsk), ludzie zostali kupieni deputatami węglowymi (10 tyś) i 500+ . Taka dzieciarnia, która włóczyła się po osiedlu, teraz zmajstrowała sobie dzieciaki.
To, że się dyskutuje o praworządności w Polsce ich nie obchodzi. Wszyscy są głupi i nic nie rozumieją, tylko PiS mądry. Przekonałam się na własnej skórze, że z takimi ludźmi nie ma co dyskutować. Jakby walić ścianą w mur.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 28 października 2018, o 17:10

A w sumie komu byście uwierzyły jako źródłu informacji?
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 28 października 2018, o 18:14

Ja mam w zwyczaju czytać lub oglądać kilka skrajnych mediów z różnych opcji i porównywać do siebie sposób ich narracji. Dopiero potem wyrabiam sobie opinię na dany temat. Nigdy nie wierzę tylko jednemu źródłu, bo jest szansa, że może się mylić albo celowo manipulować. Za dużo już fake newsów widziałam i udowodnionych, celowych ściem od dużych i powszechnie szanowanych mediów, żeby brać treści z nich bezkrytycznie. TVN i TVP to tylko najbardziej widoczne przykłady. W praktycznie każdej gazecie, telewizji czy portalu jest linia programowa, więc zawsze będzie jakiś element subiektywności.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 28 października 2018, o 23:00

Ok, aczkolwiek mnie intrygują 2 sprawy (i to nie tylko w ramach Waszej wymiany zdań): w uproszczeniu media oferują 2 rodzaje treści - informacje/fakty oraz opinie/interpretacje.
I rozumiem Twoje podejście, gdy mowa o o drugiej kategorii (subiektywność).
Ale co z pierwszą? Np. "60 wypadków za ekipy POPSL vs X wypadków za ekipy ZP/PiS" (X, bo kadencja jeszcze nie upłynęła)?
Kto by musiał takie info podać, aby było wiarygodne?
Ok, może obudowane opisem (np. "Za wypadki uważamy to i to"), ale jakiemu źródłu by można zaufać w sprawie samych liczb?
Bo potem możemy je interpretować / wyjaśniać przyczyny etc.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 28 października 2018, o 23:50

Dobre pytanie. Muszę się nad tum mocniej zastanowić. Poki co, myślę, że chyba nie ma jednego, całkiem obiektywnego źródła. Drogówka? Niby samo się nasuwa na myśl w tum przypadku ale policja też komuś podlega więc może ulegać lekkim naciskom. Tyle było afer, które pokazywały, że praktycznie każdy może być skompromitowany, każda osoba czy instytucja.

Myślę, że czasy niepodważalnych autorytetów, którym można wierzyć już się skończyły. Każdy sobie sam wybiera źródło informacji i na tym opiera budowanie swoich opinii. Ja staram się podchodzić do wszystkiego krytycznie i multipikować źródła, zeby wyeliminować błędy ale wcale bym nie dała ręki sobie uciąć, że moje opinie są na pewno zgodne z prawdą. Na pewno nie są w 100% obiektywne bo tak się chyba nie da (każdy filtruje informacje przez siebie, wiesz koncepcja platońska z jaskinią). Zawsze coś może umknąć uwagi, nie ma szans na zdobycie całej wiedzy z danego tematu.

Właśnie dotarło do mnie, że chyba popadam w paranoję. :evillaugh:
Chyba czas trochę odpocząć od natłoku bodźców i odpuścić sobie śledzenie polityki na jakiś czas. :ermm:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 października 2018, o 02:36

Łatwo nas wykorzystać, gdy wpadamy w informacyjną paranoję :hyhy:

Wiarygodne źródła wiedzy dla mnie to np. Główny Urząd Statystyczny tak długo, jak skupiamy się tylko na liczbach przez nich podanych (tutaj przykładowo raport o demografii Polski z wyliczeniem 2017 roku - no ja bym się nie czepiała liczb ;) ale już opisy/interpretacje niektórych fragmentów są... no, dyskusyjne :D
https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ ... ,33,1.html
***
I tak: nawiązując do tego, co napisała Lucy o pojawieniu się dzieci w ramach 500+:
Lucy - czy miałaś na myśli to, że:
1. te dzieci by się nie urodziły, gdyby nie 500+ (i dlatego mowa wyborcach/rodzicach dzieci urodzonych nie wcześniej niż w połowie 2016) i teraz ci rodzice głosowali na PiS, czy też, że
2. rodzice z minimum 2 dzieci w obojętnie jakim wieku (byle przed 18) zagłosowali po prostu na PiS w podzięce za 500+?

Bo na chłodno, analizując po prostu liczby, zalenie trudno udowodnić, że 500+ wpłynął w sposób faktycznie odbiegający od prognoz sprzed paru lat na dzietność. A jeszcze trudniej, że wpłynął na realne poparcie PiS (a raczej wzrost tego poparcia) przez samych rodziców dzieci otrzymujących wsparcie w skali całego kraju :lol:

PS Przyznaję, że mnie to bawi ^_^
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 29 października 2018, o 13:58

Fringilla napisał(a):***

Lucy - czy miałaś na myśli to, że:
1. te dzieci by się nie urodziły, gdyby nie 500+


Większość na pewno nie. Mówię tu o młodych dziewczynach, które posługują się ''barwnym'' językiem i mieszkają w nieciekawej okolicy. Kiedyś się rozbijali po mieście, a teraz rozbijają się o siebie wózkami (duży brzuch + małe dziecko w wózku).
Chciałam tu zaznaczyć, że mieszkam na śląsku, w środowisku górniczym. I nieciekawa okolica, to taka jak na zdjęciu, gdzie po zmroku strach chodzić, bo można dostać w p****.
https://d-pt.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/4d ... c89c69.jpg
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 29 października 2018, o 18:33

A na jakiej podstawie sądzisz, Lucy, że by się nie urodziły?

SPoiler (żeby nie zanudzać niezainteresowanych :hyhy:
Spoiler:


***

W nawiązaniu do ruchu pieszych: w Londynie eksperymentują ze zmianą podejścia do świateł "dla pieszych" - jest pomysł, aby były zawsze zielone, o ile nie nadjeżdża pojazd:
https://metro.co.uk/2018/07/20/the-man- ... s-7738950/

Czyli przestrzeń dla mieszkańców/przechodniów bardziej przyjazna - i tak teraz Londyn jest bardzo sympatyczny dla pieszych i jakiś taki niskowypadkowy, chociaż jest to miasto zapchane ;)
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 29 października 2018, o 23:21

Śliczne bobasy rodzą się w śląskich porodówkach. Zasługą takich decyzji na pewno jest program rządowy 500+, który poprawił sytuację wielu rodzin. Nic dziwnego, że rodziców decydują się na kolejne dziecko, mając takie wsparcie. Prym w narodzinach wiodą Katowice. W ub. roku w tym mieście przyszło na świat 2714 noworodków, w porównaniu z rokiem 2016, (gdzie urodziło się 2585 dzieci) to o 129 maluszków więcej. Druga pod względem porodów jest Ruda Śląska. W 2017 roku zarejestrowano w Urzędzie Stanu Cywilnego w Rudzie Śląskiej 2462 (w 2016 r. - 2219 urodzeń. - Od początku 2018 roku zgłoszono w naszym USC już 333 urodzenia – mówi Adam Nowak, rzecznik UM w Rudzie Śląskiej.

Ruda Śląska
Do lutego 2018 – 333 dzieci
W 2017 r. – 2462 urodzeń
W 2016 r. – 2219 urodzeń


Ten wzrost u nas jest widoczny, wystarczy przejść się po mieście. Mam wrażenia, że dosłownie wszędzie są dzieci.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 30 października 2018, o 00:59

Ok, tak jak skala krajowa ale jakie były statystyki w poprzednich latach?
Ten kontekst jest niezbędny dla interpretacji, czy to faktycznie 500+.

Spoiler:



Zgadzam się, że dzieci są o wiele bardziej widoczne (chociaż paradoksalnie jest ich mniej niż nawet w połowie lat 90.)
Spoiler:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 30 października 2018, o 13:01

Dochodzę do wniosku, że u nas jest chyba problem z liczeniem. Pogrzebałam trochę więcej (rudzki magistrat) i wychodzi, że rok 2017 był bardziej płodny.

Urząd Stanu Cywilnego zarejestrował 2607 urodzeń, czyli o prawie 400 więcej niż w roku 2016.
2015 r. - 2115 dzieci
2014 roku w Rudzie Śląskiej przyszło na świat 2257 dzieci - to o 43 noworodki więcej niż rok temu.
Według danych Urzędu Stanu Cywilnego w 2013 roku urodziło się 2065 dzieci (dane na 18 grudnia). To porównywalne z 2012 rokiem, kiedy to na świat przyszło 2155 dzieci.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 31 października 2018, o 00:25

Bo wbrew pozorom wyciągnąć i zebrać konkretne liczby nie jest łatwo (i nie tylko w tej kwestii :/
Ja na przykład bym się zastanawiała, czy to liczby urodzeń w szpitalach lokalnie czy w ogóle zarejestrowane dzieci urodzone też gdzie indziej - tu mamy wszak bujające statystykami dzieci rodziców na emigracji.

Spoiler:


A w międzyczasie polecam
wybory na mapie - trochę zestawień 2014 vs 2018 ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 31 października 2018, o 00:32

Linków niestety nie mam. :bezradny: Większość to podsumowania roczne, które znalazłam na stronach portalu miasta i wiadomości z gazet.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 31 października 2018, o 01:02

No a gazety różnie liczą... (bo i się słabo zbierającym dane płaci do mediów ;)

Spoiler:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 2 listopada 2018, o 12:56

Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 2 listopada 2018, o 15:27

A ruch antyszczepionkowy, który protestował przed sejmem siedzi cicho?? Dlaczego się nie odzywają?
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 2 listopada 2018, o 21:05

Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 2 listopada 2018, o 22:23

Na jakiejś swojej stronie, a dlaczego nie krzyczą w mediach? Przecież, gdy protestowali wszystkie media cały dzień o nich nadawały. Teraz nie mają przebicia? Kiedy jest realny problem żadna tv ich nie promuje?
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do O wszystkim innym

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości