Teraz jest 21 listopada 2024, o 12:30

J.K. Rowling => Robert Galbraith

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 21 lipca 2018, o 00:58

Obrazek
Lethal White is the fourth book in the Cormoran Strike series from the international bestselling author Robert Galbraith.
“I seen a kid killed…He strangled it, up by the horse.”

When Billy, a troubled young man, comes to private eye Cormoran Strike’s office to ask for his help investigating a crime he thinks he witnessed as a child, Strike is left deeply unsettled. While Billy is obviously mentally distressed, and cannot remember many concrete details, there is something sincere about him and his story. But before Strike can question him further, Billy bolts from his office in a panic.

Trying to get to the bottom of Billy’s story, Strike and Robin Ellacott—once his assistant, now a partner in the agency—set off on a twisting trail that leads them through the backstreets of London, into a secretive inner sanctum within Parliament, and to a beautiful but sinister manor house deep in the countryside.

And during this labyrinthine investigation, Strike’s own life is far from straightforward: his newfound fame as a private eye means he can no longer operate behind the scenes as he once did. Plus, his relationship with his former assistant is more fraught than it ever has been—Robin is now invaluable to Strike in the business, but their personal relationship is much, much trickier than that.

The most epic Robert Galbraith novel yet, Lethal White is both a gripping mystery and a page-turning next instalment in the ongoing story of Cormoran Strike and Robin Ellacott.

September 18, 2018
A Cormoran Strike Novel #4
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 27 września 2018, o 21:42

Słyszałyście, że Nagini była kobietą? Tak wynika z najnowszego zwiastuna "Fantastycznych zwierząt" i Rowling potwierdziła. Ciekawe co jeszcze wymyśli :disgust:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 28 września 2018, o 10:09

Czuję się, jakby wypadła z obiegu, bo od dawna nie śledzę, co się dzieje w tym świecie; jakoś to mnie nie interesuje.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 30 września 2018, o 18:47

Ja wyczekuję na premierę kolejnych Fantastycznych zwierzą więc śledzę na bieżąco ;)

Skończyłam Lethal White iiiiii...... warto było czekać :bigeyes: Fantastyczna część. Długaśna, zawikłana, z naciskiem na samą zagadkę jak i życie głównych bohaterów. Robin rozwija się tak, że aż nie mogę doczekać się kolejnej części. Mam nadzieję, że jakaś będzie :niepewny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 30 września 2018, o 19:39

„Lethal White” ciekawi mnie; poprzednie części były interesujące.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 3 października 2018, o 21:44

Liberty napisał(a):Słyszałyście, że Nagini była kobietą? Tak wynika z najnowszego zwiastuna "Fantastycznych zwierząt" i Rowling potwierdziła. Ciekawe co jeszcze wymyśli :disgust:
ale jak to kobietą? Animagiem? Nie no kurde to już byłoby za dużo...

Liberty, jesteś drugą osobą która to mówi ;)
Cormoran to kolejna seria która kwitnie na półce i czeka nie wiem na co :facepalm:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 4 października 2018, o 13:20

“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 4 października 2018, o 14:40

Liberty napisał(a):Ja wyczekuję na premierę kolejnych Fantastycznych zwierzą więc śledzę na bieżąco ;)

Skończyłam Lethal White iiiiii...... warto było czekać :bigeyes: Fantastyczna część. Długaśna, zawikłana, z naciskiem na samą zagadkę jak i życie głównych bohaterów. Robin rozwija się tak, że aż nie mogę doczekać się kolejnej części. Mam nadzieję, że jakaś będzie :niepewny:

Zdradź proszę czy
Spoiler:

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 4 października 2018, o 17:22

joakar
Spoiler:

tyle wiem z początku książki. przeczytam, ale najpierw chcę zrobić powtórkę z trzech poprzednich. pewnie zejdzie mi do polskiej premiery.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 4 października 2018, o 21:49

mdusia123 napisał(a):Znaczy Hedwiga (jego sowa śnieżna, która w ogóle najprawdopodobniej była chłopcem, a nie dziewczynką) to jeszcze jak cię mogę, bo "pożegnanie z dzieciństwem" i te sprawy, ale...Zgredek? Po co?
Rozumiem też śmierć chociażby Severusa, bo mam podejrzenia, że on po wojnie by się nie umiał odnaleźć, nie miałby już o co walczyć i pewnie w końcu sam by się zabił. Rozumiem też poniekąd śmierć chociażby Remusa, bo chłopak i tak nie miał łatwego życie, ale taka Tonks? Szalonooki? Przecież to byli świetni aurorzy, umieli walczyć, umieli się obronić.


Dlaczego mówisz że Hedwiga była chłopczykiem sowim? ;) zaintrygowałaś mnie ;)

Akurat Harry pożegnał się z dzieciństwem zanim go zasmakował więc do mnie i ten argument nie przemawia. Ze Zgredka autorka chyba wcale się nie tłumaczyła.
Lupina tłumaczyła, że jakiś ojciec musiał zginąć i wybierała między nim a panem Weasleyem. Tonks nie wiem czemu, chyba po to by Teddy był takim drugim Harrym.
Szalonooki, chyba po to by pierwsza akcja ratunkowa nie zakończyła się całkowitym sukcesem.
Severus... Nie masz wrażenia że on ciągle balansował na granicy i wręcz czekał na śmierć? ;)

Syriusz to dla mnie też bezsensowna śmierć. Chociaż w obliczu wydarzeń z tomu 7 nie za bardzo było dla niego miejsce. No i gdyby Dumbledore nie zginął tom 7 nie miałby w ogóle racji bytu.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 4 października 2018, o 21:57

ja jej za to nie mogę przebaczyć śmierci Freda.Jeśli miał zginąć któryś z Weasleyów to najlepiej Percy.I tak nie był specjalnie lubiany,ale że akurat wrócił na dobrą stronę mocy,to mogłoby to nieco zaboleć,że np.chciał odpokutowac ale nie zdążył....
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 4 października 2018, o 21:59

no właśnie Percy nie zrobiłby takiego wrażenia...
Jak dla mnie mogłaby zginąć Ginny :evillaugh:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 4 października 2018, o 22:07

W książce Hedwiga jak najbardziej mogła by dziewczynką, ale w filmie na stówę była chłopaczkiem. W tym gatunku to właśnie faceci są tacy ładni i biali, a dziewczyny mają więcej szarych piór.

Tak, Teddy miał zostać drugim Harrym, Rowling wręcz tak powiedziała w jakimś wywiadzie. Z tym "pożegnaniem dzieciństwa" to chyba też było w jednym z wywiadów. Też sądzę, że to głupie. A Zgredek...mam teorię, że miał dostać nauczkę za kolejne ratowanie życia Pottera, gdy ten o to nie prosi.
Z Weasley'ów uśmierciłabym jedynie Percy'ego, bo był nadęty i wkurzający.
Severus...on ewidentnie nie pożyłby długo po wojnie. Nie miałby już powodu do życia: Lily nie żyje od lat, jej syn wypełnił misję, a Sev...on nawet uczyć za bardzo nie lubił i zresztą nie umiał. Być może miał kompetencje zawodowe, ale nie "społeczne".
A Syriusz...fakt. Najpierw pomyślałam, że mógłby wyruszyć z chrześniakiem po horkruksy, bo przecież bardzo lubił takie niebezpieczne przygody, ale w sumie być może wciąż byłby przestępcą wyjętym z pod prawa, więc też odpada.
Ostatnio edytowano 5 października 2018, o 18:10 przez mdusia123, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 5 października 2018, o 14:54

nie wiedziałam ;)
ale akurat płeć zwierząt w filmach jest traktowana dość... pobłażliwie. To że dziewczynka gra chłopczyka albo odwrotnie, nikt na to nie zwraca uwagi :P

Było, ona w niektórych wywiadach strasznie płynie. I jak w drugiego Harry'ego okej - ma to jakiś sens. Historia zatoczyła koło.
Ale Zgredka nie mogę jej wybaczyć. Ładna mi nauczka...

Wielu z nas uśmierciłoby Percy'ego, nikt go nie lubił i nie zrobiłoby to takiego wrażenia jakie zrobiła śmierć Freda ;)

Snape nie nadawał się do uczenia. On miał rolę tak jak piszesz, rolę wypełnił, nie miał po co żyć. Obstawiam, że sam by prędzej czy później stracił wolę życia. A przecież... czy on się nie poddał? Czy nie przyjął śmierci z ulgą?
Syriusz by im był kulą u nogi na tej wyprawie. Musieli się ukrywać, a z nim by mieli jeszcze trudniej. On beztrosko podchodził do spraw bezpieczeństwa (np. odprowadzanie Harry'ego na pociąg w Zakonie Feniksa :zalamka: ).
No i Rowling tłumaczyła, i to do mnie trafia, że Huncwoci musieli zginąć, żeby zamknęła się ich epoka.
No i tak pięknie zginęli w odwrotnej kolejności do pojawiania się na mapie Huncwotów w powitaniu ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 5 października 2018, o 16:47

Z tą nauczką dla Zgredka to tylko taka moja teoria, bo nawet Harry pod koniec drugiej części prosi "Nigdy więcej mnie nie ratuj" (tylko, że w "Komnacie Tajemnic" to Harry mógł zginąć przez Zgredka).

Co do Hedwigi to ja stwierdziłam roboczo, że po prostu jedenastoletni Harry nie znał się, aż tak bardzo na sowach i wybrał dla swojego nowego zwierzaka pierwsze imię z brzegu, które mu się spodobało. Zresztą książkowa Hedwiga przejawia pewne STEREOTYPOWE zachowania damskie. Na przykład po jakieś dziesięć razy w każdej części strzela fochy, albo dzióbie Harry'ego w palce :).
Tak samo założyłam, że rodzice Rona mogli nie wiedzieć ile lat może żyć taki zwykły szczurek i dlatego nie zdziwiło ich, że po dwunastu latach Parszywek nadal ma się w miarę nieźle (tutaj to Syriusz w książce pytał "Czy to nie dziwne, że zwykły szczur żyje dwanaście lat?"). Ludzie zazwyczaj nie interesują się takimi ciekawostkami.

Syriusz...myślę, że w obliczu takiej wielkiej i niebezpiecznej przygody nawet konieczność ukrywania się by mu nie przeszkadzała, aż tak bardzo. Jego frustracja bardziej brała się nie z tego, że nie może wyjść z domu (chociaż z tego oczywiście też), ale z tego, że nie może zrobić czegoś pożytecznego, pójść na jakąś misję, legalnie wziąć udziału w walce. Albo przynajmniej aktywnie zająć się chrześniakiem.

Aczkolwiek chyba i tak większy pożytek mieliby z Lupina, któremu ja wciąż nie mogę wybaczyć, że chciał zostawić Dorę i zwiać przed odpowiedzialnością. Ja rozumiem, że on się bardzo bał, że likantropią można się zarazić jak chorobą płciową, ale...dobra, przyjmijmy, że to by było możliwe i Tonks urodziłaby dziecko obciążone tą "chorobą"...i co? Lupin schowałby się nie wiadomo gdzie i zostawił dziewczynę w takiej sytuacji i niech sobie sama radzi skoro była taka mądra, że zaciągnęła wilkołaka przed ołtarz i potem uprawiała z nim seks bez jakiegokolwiek zabezpieczenia?

Mnie w filmach strasznie, ale to strasznie brakuje wątku kłótni Percy'ego z ojcem (ten wątek chyba wcale się nie pojawia w ekranizacjach), tej sceny przed bitwą, w której Percy stwierdza, że jest kompletnym idiotą i tego, że to właśnie Fred pierwszy stwierdza "co było, a nie jest, nie pisze się w rejestr", pomimo tego, że to właśnie bliźniacy mieli z bratem największą kosę.

A Snape...po mojemu to on zwyczajnie cierpiał na ciężką depresję i jakby go Nagini i Voldemort nie zaciukali to pewnie popełniłby autoavadę (ciekawe czy dałoby się w tym magicznym świecie popełnić samobójstwo w ten właśnie sposób :mysli:), albo łyknął jakąś truciznę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 5 października 2018, o 19:13

•Sol• napisał(a):Wielu z nas uśmierciłoby Percy'ego, nikt go nie lubił i nie zrobiłoby to takiego wrażenia jakie zrobiła śmierć Freda ;)

Pewnie o to chodziło.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 5 października 2018, o 19:30

W sumie mógł umrzeć Charlie, bo jego chyba znaliśmy najsłabiej z całej siódemki, a jednocześnie nie było tak, że go nie lubiliśmy tak bardzo, że jego śmierć nic by nas nie odeszła. Ot, taki tam rudy chłopak, który zajmuje się smokami w Rumunii.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 5 października 2018, o 19:35

Tak czy owak, Rowling stworzyła wiele dobrych tematów do dyskusji i spekulacji i to nawet po latach.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 5 października 2018, o 19:39

Ja właśnie mam nadzieję, że trochę sobie tu podyskutujemy :). Szczególnie o co bardziej idiotycznych zachowaniach różnych bohaterów (bo nie tylko Harry odwalał idiotyczne akcje).

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 5 października 2018, o 20:07

Przydałoby się mi powtórzyć albo dokończyć to, co zaczęłam jakiś czas temu.
Czytasz fanficki?
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 5 października 2018, o 20:23

Tak, czytam. I o podstawowej serii i o "Fantastycznych zwierzętach". Ale mało jest takich, które by mnie jakoś zainteresowały. Na przykład jeżeli chodzi o "Fantastic beasts" to wolę czytać fanfici o Jacobie i Queenie (jest ich niestety jak na lekarstwo), bo jeżeli chodzi o Tinę i Newta to ja lubię tylko Newta :).
A jeżeli chodzi o opowiadania do samej serii "Harry Potter" to nie lubię czytać o głównych parach. Zresztą Harry dla mnie jest totalnie aseksualny i nawet jak czytam te "Insygnia śmierci" to wszystkie wtrącenia jak to Harry nie mógł złapać tchu, bo Ginny wydawała mu się taka piękna i cudowna są...kompletnie od czapy.
Bardzo lubię czytać opowiadania o parach, których w serii nie było za wiele. Niestety opowiadań o takich parach też najczęściej nie ma za wiele.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Zabójcza biel - Robert Galbraith (pseud. J.K. Rowling)

Post przez Lilia ❀ » 4 listopada 2018, o 20:20

Obrazek
`Widziałem, jak ktoś zabił dziecko. Udusił je... obok konia`.

Billy, zdesperowany młody mężczyzna, przychodzi do agencji Cormorana Strike`a, by prosić o wyjaśnienie okoliczności zbrodni, którą widział w dzieciństwie. Klient wyraźnie cierpi na zaburzenia psychiczne, lecz detektyw wyczuwa, że historia brzmi wiarygodnie. Gdy dopytuje o szczegóły, Billy w panice ucieka.

Strike i Robin Ellacott - niegdyś asystentka detektywa, a obecnie jego wspólniczka - próbują dociec, co kryje się za historią Billy`ego. Śledztwo wiedzie bocznymi uliczkami Londynu ku zakamarkom brytyjskiego parlamentu oraz do ponurej wiejskiej rezydencji.
Cormoran zmaga się nie tylko z zawiłym dochodzeniem, lecz także z problemami w życiu prywatnym.

28/30.11.2018
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 4 listopada 2018, o 20:29

Ja, jeśli pozwolicie, wrócę na chwilę do magicznego świata i zapytam: kto wybiera się na drugą część "Fantastycznych zwierząt"? Idzie ktoś w dniu premiery, czy jednak nie da rady? Ja bardzo chciałam iść albo w dniu premiery (czyli 16), albo 18, bo to dzień moich urodzin, ale niestety nic z tego nie wyjdzie i pójdę później.

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 4 listopada 2018, o 20:47

Może pójdę ale na pewno nie w dniu premiery. :P
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 4 listopada 2018, o 21:50

Mnie może uda się 19.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do R

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości