Teraz jest 24 listopada 2024, o 03:21

Polska strefa

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 3 października 2018, o 11:43

Lucy napisał(a):"Nasze kochane święta" - Iwona Poczopko :wink:


Tak myślałam, ale wolałam się upewnić

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 3 października 2018, o 11:54

Dla mnie Witkiewicz niczym nie różni sie od innych polskich autorek, a jej książki zlewają mi się w jedno z dziesiątkami innych napisanych w podobnym stylu. Serię z Milaczkiem przeczytałam kilka lat temu, ale szału nie było. Jedyne co z niej pamiętam to świetna okładka trzeciej części tej serii z apetycznymi babeczkami, które zresztą skusiły mnie do zakupu. A było to już jakiś czas temu na Targach Książki na Narodowym. Okładka wpadła mi w oko właśnie ze względu na owe babeczki i, nie namyślając się długo, książkę nabyłam. A kiedy już za nią zapłaciłam to miła pani sprzedawczyni raczyła mnie poinformować, że to trzecia część serii, więc chcąc nie chcąc, kupiłam też dwie poprzednie. A jak już odeszłam od stoiska to okazało się, że tę drugą część już miałam i że mi się nie podobała. :mur: :mur: :mur: Aaaaa, zapomniałam jeszcze dodać, że w czasie kiedy dokonywałam zakupu Witkiewiczowa stała obok i przysłuchiwała się mojej rozmowie ze sprzedawczynią. To były jeszcze czasy kiedy nie była chyba zbyt popularna, bo wokół stolika, przy którym miała rozmawiać z czytelnikami, było kompletnie pusto. Zaprosiła mnie na rozmowę i zaproponowała, że podpisze mi wszystkie trzy książki. Była bardzo miła. I wtedy była jeszcze dość otyła, więc jak ją zobaczyłam na targach rok później, to jej nie poznałam, bo tak bardzo się zmieniła - wyszczuplała i odmłodniała.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 3 października 2018, o 13:46

Milaczka nie tak dawno czytałam tak jak i Panny roztropne.
Jako lektura wakacyjna jest ok, ale zgodzę się że szybko paruje z głowy. Wracać do niej też nie mam zamiaru, a samą Witkiewicz jak mi się nawinie przeczytam. Ale biblioteczne, kupować nie planuję. Teraz mam jej i Rogozińskiego Biuro M. skoro mam to i przeczytam ;)

Dorotko a widziałaś okładki wznowień? Te to są dopiero wabikowe ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 3 października 2018, o 16:03

Gdzie można je zobaczyć?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 3 października 2018, o 16:34

O, to jest okładka, która mnie skusiła i dla której kupiłam całą serię -

Obrazek
I dodawali do niej jedną z takich babeczek [wybrałam chyba taką niebieską] :mrgreen: .

Odszukałam okładkę obecnego wydania i wygląda ono tak:

Obrazek

Ale zdecydowanie wolę tę pierwszą okładkę. Ta druga już nie skłoniłaby mnie do zakupu. :P

Natomiast okładka poprzedniego wydania "Milaczka" była kiepska i prezentowała sie tak:

Obrazek
Była nijaka.

A obecna wygląda już tak:

Obrazek
I ta jest śliczna.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 3 października 2018, o 17:06

Przybyłek i Szarańska wydają świąteczne. Może będzie komedia...

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 3 października 2018, o 18:24

Piękne te okładki Witkiewicz.
Co do świątecznych, to trzymam rękę na pulsie. :hihi:
Romo, będzie też coś u Ciebie? :P
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 3 października 2018, o 18:54

giovanna napisał(a):A która to ta świąteczno ponura?

ja się tak nacięłam na Pensjonat pod Świerkiem*czy jakoś podobny tytu),w którym zamieszczono opowiadania tzw.świąteczne,któych wspólnym mianownikiem był okres okołoświąteczny i miejsce.Poza tym za wiele ze świętami nie miały wspólnego-jakieś kradzieże,morderstwa,zemsty,romanse i równie świąteczne klimaty
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 3 października 2018, o 19:01

Dorotka napisał(a):O, to jest okładka, która mnie skusiła i dla której kupiłam całą serię -

Rzeczywiście świetnie wygląda. Babeczki są zawsze urocze.
Dorotka napisał(a):A obecna wygląda już tak:
I ta jest śliczna.

Nie wiem, na czym to polega, ale okładki z pastelowymi rowerami mają często wydźwięk romantyczny.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2284
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Roma » 3 października 2018, o 19:07

Lucy napisał(a):Piękne te okładki Witkiewicz.
Co do świątecznych, to trzymam rękę na pulsie. :hihi:
Romo, będzie też coś u Ciebie? :P

Raczej nie. Świąteczne wydawają popularne autorki, aby nie zapychać rynku. Moje książki są niszowe, a na dodatek wydawcy chcą przede wszystkim historycznych, które nie na dają się na świąteczne.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 3 października 2018, o 19:23

Romo czemu? Przecież fajna by była książka np o świętach u hrabiostwa Sierawskich. No, ale wydawcy pewnie myślą, że to się nie sprzeda, szkoda :(

A te popularne autorki mam wrażenie, że piszą na kolanie na szybko i tylko szkoda pieniędzy na te świąteczne książki :ermm:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 3 października 2018, o 19:31

Też tak myślę
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 3 października 2018, o 21:03

Może lepiej by było, gdyby zamiast nazywać to powieściami świątecznymi, nazywać je powieściami zimowymi, nie byłoby wtedy rozczarowań....może te opowiadania takie będą

Obrazek
Zakochane Zakopane

Piękna zimowa opowieść o miłości!

Najsłynniejszy górski kurort zimą aż kipi życiem. Roi się w nim od amatorów rozrywek i używek, spotkamy w nim także wytrwałych bywalców tatrzańskich szlaków. Odważni toprowcy, nieustraszeni policjanci, piękne kelnerki i gwiazdy deptaków – w Zakopanem spotkacie całą plejadę barwnych postaci.
Co stanie się, gdy drogi ich wszystkich przetną się na gwarnych Krupówkach, a serca zabiją jeszcze mocniej na hasło: ZAKOCHANE ZAKOPANE! ? A wszystko przez jedną akcję promocyjną, w której wygraną był tygodniowy pobyt w WILLI POD JODŁAMI dla zakochanych...
Co z tego wyniknie? Czy miłość można wygrać w konkursie?
Zakochane Zakopane – tam zdarzyć może się wszystko!

Avatar użytkownika
 
Posty: 399
Dołączył(a): 6 marca 2014, o 02:25
Ulubiona autorka/autor: Julie Garwood

Post przez Antenka » 3 października 2018, o 23:25

Mnie Witkiewicz podobała się również w poważnym wydaniu. Uwielbiam Po prostu bądź i Pierwsza na liście. Niestety wszystkie jej najnowsze mam wrażenie są pisane po łebkach i na szybko.
Też czekam na fajną świąteczną książkę ale wesołą a nie smutną i pełną dramatoz.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 3 października 2018, o 23:49

Nie wiem czemu, ale nie przepadam za takimi krótkimi opowiadaniami. :bezradny:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 4 października 2018, o 00:47

Ja też nie, wolę normalnie objętościowo ksiązkę

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 4 października 2018, o 11:42

Niedawno próbowałam czytać książkę z opowiadaniami kryminalnymi, ale się nie dało, bo po kolei brzmiały jak streszczenia książek lub schematyczne zarysy akcji przygotowane wstępnie do rozwinięcia w powieść.
Miała tytuł "Zabójczy pocisk". Nazwiska autorów były z najwyższej półki, więc spodziewałam się czegoś lepszego.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 4 października 2018, o 12:19

Dlatego nie kupuję opowiadań, bo wszystko szybciutko się dzieje, chociaż tyle, że książka wydana w szczytnym celu, o ile naprawdę przekazują zysk ze sprzedaży fundacji

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 4 października 2018, o 12:22

Mam w domu też "Mogliby w końcu kogoś zabić" i wobec niej też miałam duże nadzieje przy zakupie. No ale na razie nie sprawdzałam zawartości, wszystko jeszcze przede mną.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 4 października 2018, o 14:35

Janka napisał(a):Niedawno próbowałam czytać książkę z opowiadaniami kryminalnymi, ale się nie dało, bo po kolei brzmiały jak streszczenia książek lub schematyczne zarysy akcji przygotowane wstępnie do rozwinięcia w powieść.
Miała tytuł "Zabójczy pocisk". Nazwiska autorów były z najwyższej półki, więc spodziewałam się czegoś lepszego.

Też to czytałam. Kupiłam to głównie dla sprawdzenia jak piszą autorzy których nie znam. Odkryłam np. Wojtka Chmielarza, ale poza nim i Puzyńską nic mnie nie powaliło. Opowiadania to jednak nie moja bajka.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 4 października 2018, o 14:53

do mnie opowiadania rzadko przemawiają.
Podziwiam jak ktoś umie za ich pomocą odkryć nowego autora dla siebie ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 4 października 2018, o 16:18

Nigdy nie kupuję takich książek, tylko wypożyczam. Szkoda mi na nie kasy :bezradny:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

 
Posty: 778
Dołączył(a): 24 maja 2013, o 20:25
Ulubiona autorka/autor: braak

Post przez Nancy » 5 października 2018, o 09:44

Janka napisał(a):Niedawno próbowałam czytać książkę z opowiadaniami kryminalnymi, ale się nie dało, bo po kolei brzmiały jak streszczenia książek lub schematyczne zarysy akcji przygotowane wstępnie do rozwinięcia w powieść.
Miała tytuł "Zabójczy pocisk". Nazwiska autorów były z najwyższej półki, więc spodziewałam się czegoś lepszego.


Czytałam to niedawno, mi się nawet podobały te opowiadania. Może nie wszystkie, ale większość.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 października 2018, o 12:54

Lucy napisał(a):Nigdy nie kupuję takich książek, tylko wypożyczam. Szkoda mi na nie kasy :bezradny:

Jeśli w książce jest opowiadanie autorki, której zbieram wszystko, to zawsze kupuję też opowiadania. Jednak to tylko w celach kolekcjonerskich, bo opowiadania, w przeciwieństwie do powieści i nowelek moich ukochanych autorek, najczęściej okazują się nudne i nawet za pieniądze nie chciałabym do nich wracać.
Nancy napisał(a):Czytałam to niedawno, mi się nawet podobały te opowiadania. Może nie wszystkie, ale większość.

Przeczytałam chyba tylko cztery pierwsze, może wrócę jeszcze kiedyś do dalszych.
Szczególnie interesuje mnie opowiadanie Marty Matyszczak.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Dzisiaj śpisz ze mną - Anna Szczypczyńska

Post przez Karina32 » 12 października 2018, o 08:04

Obrazek

Powieść autorki bloga "Panna Anna Biega", inspirującego tysiące kobiet!
"Na ręce wysypał mi się brokat, Twój brokat, z którego zawsze się śmiałem. (…) Zebrałem wszystkie ziarenka i wrzuciłem z powrotem do książki. Dzięki temu częściowo jesteś ze mną."
Nina zdaje się mieć ułożone życie: kochający mąż, śliczne córki, stabilizacja. W najmniej oczekiwanym momencie ten spokój burzy Jan, młody i przystojny mężczyzna, który sprawia, że znów czuje się piękną i zmysłową kobietą. I choć Nina broni się przed rodzącą się namiętnością, to nie może uwolnić się od marzeń o Janie. To on przypomniał jej jaka była kiedyś. To on uwolnił tęsknotę za tą dziewczyną, którą była zanim weszła w rolę żony i matki. Targana emocjami, poczuciem odpowiedzialności i namiętnością, kobieta dojrzewa do podjęcia tej jedynej, właściwej decyzji. Jednak czy jest to możliwe? Czy w tej sytuacji jest tylko jedno dobre rozwiązanie? Czy odpowiedzialność za rodzinę zawsze musi oznaczać rezygnację z marzeń? Czy miłość usprawiedliwia każdą decyzję? A może przeciwnie, to miłość właśnie wymaga poświęceń?
"Dzisiaj śpisz ze mną" to piękna i zmysłowa opowieść o marzeniach, trudnych wyborach i odpowiedzialności.
Anna Szczypczyńska opowiada historię, która może dotyczyć każdej z nas. Wszystkie bowiem stajemy przed niezliczoną ilością wyborów, a każda decyzja niesie za sobą konsekwencje. I choć nigdy nie wiemy jakie one będą, to to co przeżyjemy buduje nas na nowo. Najważniejsze jest to, by świadomie stawiać kolejne kroki, bo zawsze gdzieś tam czeka na nas miłość.



Przyznaję bez bicia, że pomimo dość ciężkiego tematu (bo w końcu zdrada w związku), podobała mi się ta książka. Podobało mi się to, w jaki sposób została napisana i w jaki sposób zostali wykreowani jej bohaterowie.
Narracja jest prowadzona dwojako - w trzeciej osobie w rozdziałach, które dotyczą teraźniejszości oraz w pierwszej osobie (z punktu widzenia Niny) w rozdziałach, które opowiadają o jej przeszłości (a dokładnie o jednym z jej związków). Oba typy narracja różnią się również czcionką, przez co jeszcze łatwiej jest je odróżnić i od razu widać z którą historią będziemy mieli do czynienia.
Wydawać by się mogło, że trzydziestokilkuletnia Nina ma wszystko żeby być szczęśliwą - kochającego męża, dwie małe córeczki, pracę, którą uwielbia i grono przyjaciół. Jednak w pewnym momencie coś zaczyna się toczyć nie tak jakby tego chciała. Do związku wkrada się nuda i codzienność i życie nie wygląda już do końca, tak jak by sobie tego wymarzyła. Wtedy w pracy pojawia się młody, przystojny praktykant. Patrzy na Ninę tak, jak kiedyś mąż. Jest dla niego po prostu kobietą, a nie matką jego dzieci czy żoną. Janek wnosi do jej życia coś, czego jej zaczęło brakować i po długich wahaniach Nina decyduje się na zdradę. Nie chcę zdradzać Wam szczegółów i tego jak kończy się książka, ale myślę, że kończy się dobrze.
Wszyscy bohaterowie są fajnie ukształtowani, są po prostu ludzcy, zwyczajni. Tacy, których codziennie spotykamy na swojej drodze i z którymi można się utożsamić. Wiem, że to zabrzmi pewnie źle, ale jestem w tym samym punkcie związku co Nina - mąż, dzieci, praca, ale czasami chciałabym się poczuć po prostu jak adorowana kobieta, wyjść z tamtych ról. Co śmieszne, to nawet na ostatnim spotkaniu z moją panią psycholog rozmawiałyśmy na dokładnie te same tematy, które porusza książka.
Nina to mogłoby się wydawać kobieta spełniona. Bo czegóż można chcieć więcej niż rodzina i świetna, lubiana praca. Absolutnie jej nie usprawiedliwiam, ale mąż też dołożył kilka kamyczków do tego, że Nina zdradziła. Jeden z jego tekstów, za która by chyba dostał ode mnie z liścia to stwierdzenie, że "Nina nie musi mu się podobać, w końcu jest jego żoną". Nawet nie chcę sobie wyobrażać, jak musiała się poczuć bohaterka po usłyszeniu takiego komentarza z ust ukochanego człowieka.
Myślę, że ta książka to taka refleksja nad tym, że trzeba pamiętać, aby pielęgnować związek, nawet po tych 15-20 latach. Że nie tylko dzieci są ważne, ale trzeba mieć też czas na to, aby zadbać o relację mąż-żona, bo w którymś momencie jedno może powiedzieć "Pas".
Książka napisana jest naprawdę dobrze. Dobrze i szybko się ją czyta.
Myślę, że w zalewie tandetnych tytułów, na ten warto zwrócić uwagę (oczywiście jeśli kogoś nie odstrasza temat).

Dla mnie 7+ (a może nawet 8)/10.
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości