Teraz jest 22 listopada 2024, o 03:07

Literatura nieromansowa

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 31 sierpnia 2018, o 14:46

Lucy, :przytul:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 1 września 2018, o 18:30

---- Obrazek

Cass Anderson jest nauczycielką i szczęśliwą żoną Matta. Jej życie zmienia się diametralnie, kiedy po imprezie jedzie do domu drogą, która prowadzi przez las. W pewnym momencie Cass dostrzega auto z pasażerką w środku. Jest ciemno, pada i grzmi ...
Cass nie dostrzegłszy żadnych sygnałów za strony kobiety, jedzie dalej.
Kiedy następnego dnia słyszy wiadomość o zamordowaniu w lesie kobiety, wpada w panikę - tym bardziej, kiedy się okazuje, że ją znała. Jednak to nie wszystkie nieszczęścia, jakie spotykają główną bohaterkę. Dostaje ona głuche telefony i zapomina o różnych rzeczach. Kobieta jest przerażona i zaczyna podejrzewać, że to początki demencji. Jej matka również na to chorowała, a później zmarła.

Może nie jest to super zaskakująca historia, ale ciekawe było obserwowanie studium załamania głównej bohaterki. Zaczynało się od błahych rzeczy, żeby dojść do kompletnego obłędu.
To było przerażające, że tak szybko zdrowo myśląca kobieta, zmieniała się w kłębek nerwów i kompletnie odlatywała. Wszędzie widziała mordercę, który chciał ją dopaść. Bardzo podobała mi się końcówka i to jak wszystkich załatwiła. :-D Podejrzewałam od początku jedną osobę i miałam w połowie racje. :wink: Fajnie, że był element zaskoczenia.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 8 września 2018, o 20:56

Obrazek


Ostatnio mam nosa do fajnych książek.

3 lata temu, 15 - letnia Cass i o dwa lata starsza siostra Emma zaginęły. Psychiatra Abby Winter, która wraz z agentem Leo Straussem prowadziła sprawę, sama musiała skorzystać z pomocy specjalisty, ponieważ nierozwiązanie sprawy ją załamało .
Teraz po trzech latach, Cass wraca i prosi o pomoc w uwolnieniu siostry, która została na jakiejś wyspie, wraz ze swoim dzieckiem ...

Rozdziały są podzielone między Cass i Abby. Cass zeznając, cofa się do przeszłość i opowiada o rodzinnych tajemnicach. Cała rodzina Tannerów jest kompletnie popieprzona. Matka dziewczynek jest narcyzem, ale takim prawdziwym.

Spoiler:


Kobieta wybiera sobie jedną ulubienicę -Emmę i ją faworyzuje. Kiedy dziewczynka dorasta, matka i córka toczą ze sobą wojnę o ''wpływy''. Walka zaczyna też obejmować pasierba Judy, przyrodniego brata Emmy.
Cała chorą sytuację obserwuje Cass i czuje, że niebawem stanie się tragedia.
Już na samym początku widzimy, że Cass nie mówi całej prawdy. Nie wiadomo, czy jej siostra jeszcze żyje, czy faktycznie czeka na ratunek.
Końcówka jest kompletnie zaskakująca i takiego zakończenia się nie spodziewamy.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 8 września 2018, o 21:45

Zapisałam się na tę książkę. Rozumiem, że dobrze uczyniłam ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 8 września 2018, o 21:51

Jak najbardziej :smile: Ostatnio trafiam na same dobre książki.

Polecałaś "Zaginieni" i zaczęłam czytać, ale trochę mi to zajmie. Nienawidzę tego tematu, a autorka jeszcze tak go ujęła, że rzygać się chce. :zalamka:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 8 września 2018, o 21:59

Ostrzegałam w swoim opisie

Spoiler:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 8 września 2018, o 22:30

Lubię mocne historie, ale tu wyjątkowo mam mordercze myśli :disgust:

Czytałaś może serię z Julią Durant ?
http://lubimyczytac.pl/cykl/1261/julia-durant

Siedem lat minęło od przeczytania dwóch części, ale w dalszym ciągu jestem pod wrażeniem. W "Ósmej ofiarze", też jest o wykorzystywaniu dzieci, tylko rodzice dostają za to kasę :rzyg: Muszę w końcu zaopatrzeć się w pozostałe części.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 8 września 2018, o 23:29

Dawno temu chyba pierwszą część czytałam, mówisz, że warto?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 8 września 2018, o 23:39

Według mnie tak.
Szczególnie dwójkę sobie przeczytaj .
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 8 września 2018, o 23:51

Polecałam, ale mówiłam, że dla mnie główna bohaterka była nie do polubienia. Wręcz przeciwnie. Zbyt dużo dla mnie było zamieszania, powiązań i koligacji. Wolałabym mniej, a lepiej.
Tak w temacie mocnych książek, skończyłam w sumie po dośc długim czasie Milczące dziecko i to było wyzwanie. Dla mnie chyba zbyt mocne :]

A to o czym piszecie, to mogłoby być dla mnie hmmm

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 9 września 2018, o 00:01

Na pewno dla Ciebie :smile:

Co do "Zaginieni",to na razie wszystko mi się podoba. Bohaterka z problemami, czas: szaro buro i ponuro i dziwne zgony.
Śmierdzi mi biskup, nie potrafię go rozgryźć, ale mi się nie podoba :mysli:
Ostatnio edytowano 9 września 2018, o 00:15 przez Lucy, łącznie edytowano 1 raz
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 9 września 2018, o 00:03

Ciekawa jestem co powiesz na koniec :)
Moja lista kryminałów do przeczytania staje się niepokojąco dłuższa niż romansów :evillaugh:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 9 września 2018, o 00:12

Będę w szoku? :hyhy:

Faktycznie kryminałów teraz dużo wychodzi, a ja niestety nie czytam ich jakoś regularnie i moja lista też się powiększa. :hihi:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 10 września 2018, o 19:51

Obrazek

Milczące dziecko
Sarah A. Denzil

Nie ma większej obawy niż ta, związana z dziećmi. Nie ma większego strachu niż to, że stało się im coś złego. Nie ma większego poczucia winy, kiedy coś złego im się dzieje. I to niezależnie od tego, czy mogliśmy coś na to poradzić czy nie. Zwykle uważamy, że zawsze mogliśmy.
To i nie tylko to wydarzyło się w Milczącym dziecku – historii dziejącej się przez kilkanaście dni, oddzielonej o 10 lat od wydarzeń, które zapoczątkowały tragedię małego chłopca, jego matki, dziadków. Tragedię, tym bardziej przerażającą, że opisaną w taki sposób, że czytelnik rodzic, ale podejrzewam, że nie tylko, ma odruch obejrzeć się wokół i zastanowić, czy coś podobnego nie dzieje się wokół niego. Czy ci, którzy powinni być najbliżsi, nie okażą się najgroźniejsi, czy możemy zaufać mężowi, przyjaciołom, dawnemu chłopakowi, jego rodzicom? Czy komukolwiek możemy zaufać?
Bardzo mocna, bardzo poruszająca tragedia rodziny i próba sklejenia świata bez 10 lat, które najchętniej wszyscy wymazaliby ze świadomości, ale tak się nie da. Jest więc problem matki, która na nowo ułożyła sobie życie, ojca dziecka, który odszedł po tragedii. I jest problem dziecka, które przez ten czas pozostawało pod władzą porywacza. Złego, chorego, bezwzględnego porywacza.
Czy jest choćby najmniejsza szansa na sklejenie tego? Na odbudowanie wspólnego życia? Denzil twierdzi, że tak i przyznaję, że bardzo, bardzo chciałabym, aby to była prawda. Aby można było przeżyć taką traumę, takie wydarzenia i wyjść z nich w jednym kawałku.
Milczące dziecko czytałam długo głównie ze względu na tematykę, ale również na narastającą niecierpliwość, na zbliżanie się do momentu kulminacyjnego i na taki chyba ludzki strach związany z odpowiedzią na pytanie – kto to zrobił. Nie, nie szukałam odpowiedzi. Nawet nie zastanawiałam się kto mógłby to zrobić, kto to zrobił, był zły i trzeba było go za to ukarać. Czy tak się stało? Na to pytanie każdy czytelnik musi odpowiedzieć sobie sam. Ja w takich sytuacjach mam znacznie bardziej mordercze zapędy niż autorka, ale to jej opowiadanie, jej historia, jej bohaterowie.
Jak dla mnie do polecenia, choć jestem przekonana, że nie na każdym ta książka zrobi takie wrażenie, jak na mnie. Ale i tak warto do niej zajrzeć.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 11 września 2018, o 19:45

Coś dla mnie :P
Skończyłam "Zaginieni" i jestem zadowolona, choć pisałam wcześniej, że tematyka niezbyt. :czeka: Szkoda, że nie udało się uratować
Spoiler:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 11 września 2018, o 20:09

Tak, Lucy, myślę, że to może być twoja tematyka ;)

Czyli dołączasz do grona czekających na kolejną część ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 11 września 2018, o 21:26

Zdecydowanie :smile:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 24 września 2018, o 18:57

Obrazek

Uprowadzona
Charlie Donlea

Dla takich książek warto czytać ;)
Punktem centralnym Uprowadzonej jest dzień porwania dwóch dziewczyn. Akcja w retrospekcjach przybliża czytelnika prosto do niego, współczesna oddala od niego podążając ku wyjaśnieniu zagadki. Dziewczyny przed tragedią, za swoimi pragnieniami, marzeniami, planami na przyszłość okazują się bardzo wiarygodne. Nicole zagubiona we własnych pragnieniach, niepewna w swojej granej pewności, wyzywająca i mściwa. Megan, której jedyną przewiną było to, że była dobra w tym co robiła, miała pomysły i nie bała się ich realizować, ale wzbudziła zazdrość u kogoś, kto doprowadził ją w miejsce, z którego wyrwała się po dwóch tygodniach, by nigdy nie być już tą samą osobą. Po tragedii miejsce Nicole w fabule zajmuje jej starsza siostra. Świetnie napisana postać, żywa i naturalna. Uparta i dążąca do wyjaśnienia zagadki zniknięcia siostry. Livia sprawia, że akcja nabiera tempa, pomaga Megan w przebudzeniu i doprowadzeniu sprawy do końca.
Byłam zaskoczona zakończeniem, którego się nie spodziewałam. Ale muszę przyznać autorce, że końcówka łączy wszystkie nitki w całość. Sprawia, że bez problemu możemy stworzyć w głowie pełen obraz wydarzeń do jakich doszło przed, w trakcie i po uprowadzeniu.
Jest kilka fragmentów, które mnie zaskoczyły, bo o ile całkiem udanie autorka próbuje zwieść czytelnika na manowce, to w pewnym momencie jakby o tym zapomniała i skierowała fabułę w zupełnie innym kierunku. To mi zazgrzytało raz czy dwa, a wystarczyłoby kilka zdań, aby tego uniknąć.
Odpowiadał mi klimat książki, przeplatanie wątku sensacyjnego ze zwykłym życiem Livi, z próbami radzenia sobie z pamięcią Megan, wątkiem nieszczęśliwego w małżeństwie Kenta czy doktorem Coltem i jego zachowaniami.
Dla mnie to ciekawa i interesująca pozycja, warta przeczytania.

Obrazek
Smak strachu
Sarah Hilary

Tak, zdecydowanie tak. Po trzech częściach serii, muszę przyznać, że to dobra literatura sensacyjna. Przemyślana, dopracowana, z ciągnącym się przez części ciekawym wątkiem obyczajowym. Z ciekawymi bohaterami, którym zależy. Bez nadmiernego patosu, epatowania okrucieństwem, za to z problemami jakie krążą wokół współczesnych aglomeracji, rodzin, młodzieży, dzieci poszukujących akceptacji czy odrzucenia. Hilary po raz kolejny udaje się zwrócić uwagę czytelnika na problemy współczesnego otoczenia, na niebezpieczeństwo czyhające na młodych, na słabszych, na niedoświadczonych. Mamy więc trzymający w napięciu wątek sensacyjny, ale wokół niego dotykamy i gangów i związków jednopłciowych, problemu wybaczenia mordercom, prawa do zemsty za krzywdę bliskich. A to wszystko podane jest w szybkim, rytmicznym tempie, bez spowalniania, bez nadmiernych rozwinięć, właściwie i odpowiednio. Hilary trzyma czytelnika w napięciu, nie pozwala odetchnąć, angażuje jego uwagę, skupia myśli.
To nie jest książka, którą łatwo wyrzucić z głowy. Pozostanie w niej na długo, jest zbyt blisko, aby można było przejść obok niej obojętnie.
Bardzo się cieszę, że kolejna część serii o inspektor Marnie Rome jeszcze przede mną.
Zdecydowanie polecam i fanom serii i nowym czytelnikom, z tymże tych drugich odesłałabym koniecznie do pierwszej części. Tę serię lepiej czytać we wskazanej kolejności.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 24 września 2018, o 19:01

O i jeszcze to ;)

Obrazek
Dziecko
Fiona Barton

Po raz kolejny mogę powiedzieć, że nie tego się spodziewałam. Tym razem, to bardzo miłe zaskoczenie, niespodziewane i nieoczekiwane, bo książka wpadła w moje ręce niemal przypadkiem. Jednak, po jej lekturze, już całkiem nie przypadkiem zamówiłam drugą książkę autorki.
Dziecko to jedno początkowe zdarzenie, które zmienia życie pięciu kobiet – matki, która niepogodzona ze swoim wiekiem i przeszłością nadal chce brać życie pełnymi garściami, jej córki, która żyje w cieniu zdarzeń z młodości, starszej kobiety, która przez lata nie może pogodzić się z utratą dziecka, reporterki gnającej w poszukiwaniu sensacji, ale nie tylko. Bo w książce pojawia się wiele innych kobiet, bo one tutaj wiodą prym.
Znalezienie szkieletu malutkiego dziecka na placu budowy, staje się dla nich sygnałem do działania. Do rozrachunku, do nadziei na wyjaśnienie przeszłości, do walki o normalność i nowe życie nawet kiedy przed nimi mniej niż za nimi. Świetnie poprowadzona narracja, kamera umieszczona na ramieniu każdej z kobiet w rozdziale jej poświęconym. Mieszanina przeszłości, teraźniejszości, wspomnienia i rozważania, wplatanie życia codziennego sprawiają, że książka zachowuje rozdziałową odmienność. Odmienność dla czytelnika, która dodatkowo sprawia, że czekamy na moment połączenia wszystkich sznurków, sprawienia, że ta odmienność stanie się jednością.
Nawet nic chcę wyobrażać sobie, co każda z tych kobiet musiała przeżyć, choć ich historie są tak plastyczne, pełne emocji, że trudno nie być blisko przeszłych wydarzeń. Trudno nie wczuwać się w ich rolę, nie przeżywać podjętych przez bohaterki decyzji. I trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że im mniej wrażliwości, im bardziej człowiek skoncentrowany jest na sobie, na swoich potrzebach, tym łatwiej mu w życiu. Smutne to, ale w przypadku tej książki boleśnie prawdziwe.
Książka pochłonęła mnie całkowicie. Ciężko mi było oderwać się od krótkich rozdzialików, od historii opowiadanej przez kobiety. Pierwsza połowa znacznie spokojniejsza ustępuje drugiej części, gdzie akcja przyspiesza, a bohaterki podejmują kluczowe decyzje, które prowadzą do wyjaśnienia zagadki Dziecka.
Jak dla mnie to bardzo piękna opowieść o życiu kobiet z przeszłością. Nie kryminał z lejącą się wiadrami krwią, ale spokojnie opowiedziana historia, która dla niejednego czytelnika może być bardziej przerażająca niż te przysłowiowe wiadra.
Bardzo polecam. Bardzo warto.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 28 września 2018, o 22:18

Lucy, proszę bardzo :)


Córeczka – Kathryn Croft


Przeraziła mnie ta książka. Mocno i bardzo dogłębnie. Temat porwań czy gwałtów nie należy do nowych, osobiście mam wrażenie, że ostatnio gdzie nie spojrzę, to natykam się na porwania dzieci czy gwałty na młodych dziewczynach. Widać temat chodliwy i dobrze się sprzedaje. Ale jeśli tak jest i jeśli faktycznie na naszych półkach zagościły książki o tej tematyce, to sztuką jest napisać taką, która będzie się wyróżniała, zapadnie czytelnikowi w pamięć na odrobinę dłużej niż „wejść-wyjść”.
Córeczka to historia kobiety dziennikarki, która kilkanaście lat temu straciła córkę. Półroczna Helena została porwana podczas spaceru z babcią po parku. Po wielu latach do Simone zgłasza się młoda dziewczyna, która twierdzi, że jest jej córką, a wiedzę na ten temat zdobyła kilka dni temu w dziwnych okolicznościach. Zasiewa ziarno niepokoju czy nadziei, a potem znika.
Córeczka opowiada o poszukiwaniach Simone, o jej determinacji w odkrywaniu coraz to ciemniejszych zakamarków przeszłości, sposobach dotarcia do prawdy. W akcję wplecione są brzmiące jak spowiedź listy nieznajomego. Te opowiadają o jego potrzebach, popędach, o poddawaniu się im i o powolnym upadku. Dla mnie autor tych wyznań nie był zaskoczeniem. Zupełnie nie wiem z jakiego powodu wiedziałam, że to on, a nie żaden inny, choć przyznam, że końcówka dla osób, które nie domyśliły się tożsamości mężczyzny, może stanowić zaskoczenie.
Może to w moim wewnętrznym czytelniku odezwała się matka, ale odebrałam Córeczkę głównie jako matka. Jako matka dla której priorytetem jest bezpieczeństwo córki. Nawet nie chcę sobie wyobrażać tego, co przydarzyło się Simone, ile musiała pokonać, aby żyć po utracie dziecka, czym była możliwość jego odzyskania i jak mogła pozbierać się po zakończeniu historii.
Znakomicie opowiedziana historia, z ciekawymi postaciami kobiet, interesującymi zawirowaniami, z pomysłami w które ciężko uwierzyć, a które pod koniec składają się w pasującą do siebie całość. Epilog prowadzony rok po zakończeniu wydarzeń uspokaja i daje nadzieję na słoneczne przyszłe dni.
Polecam i obiecuję, że książka nie zostawi czytelnika obojętnym.
Świetna sensacja. Świetne kobiety. Przerażający mężczyźni.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 28 września 2018, o 22:22

Spoiler:


klarek napisał(a):Zupełnie nie wiem z jakiego powodu wiedziałam, że to on, a nie żaden inny, choć przyznam, że końcówka dla osób, które nie domyśliły się tożsamości mężczyzny, może stanowić zaskoczenie.


Gratuluje spostrzegawczości :-D mnie osoba kompletnie zaskoczyła ,nie mówiąc o motywacji.


Polecam pozostałe jej książki :wink:
Ostatnio edytowano 29 września 2018, o 00:09 przez Lucy, łącznie edytowano 1 raz
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 28 września 2018, o 23:13

Wielka szkoda. Choć to mogło skończyć się inaczej :(
Nie, to chyba nie kwestia spostrzegawczości. Jakiś mi tak do głowy to weszło. Ja nie szukam przestępców, ale na tego jakoś tak wpadłam ;)
Teraz czekam na kolejne książki w bibliotecznej kolejce.
Są równie mocne?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 29 września 2018, o 00:20

''Tylko jedno kłamstwo''- według mnie jeszcze lepsza.
"Nie ufaj nikomu" ciut spokojniejsza, choć i tak dobra. I wychodzi w październiku nowa książka :wesoły:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 1 października 2018, o 21:53

Dziewczyny czytałyście Dennisa Lehane?
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 1 października 2018, o 23:27

Dawno temu Rzekę tajemnic i Wyspę tajemnic (ta jest mocno zakręcona ;)) i chyba coś z cyklu Patrick Kenzie i Angela Gennaro

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość