Teraz jest 24 listopada 2024, o 06:58

Polska strefa

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 27 sierpnia 2018, o 16:50

•Sol• napisał(a):Rogoziński, Matyszczak, co jeszcze masz na liście?

Alek Rogoziński już jest zaliczony w 100 procentach. Marta Obuch też. I Iwona Banach w zasadzie także.
Teraz aktualna jest pani Matyszczak.
W moich planach jest jeszcze Wojciech Nerkowski, który mnie całkowicie oczarował pierwszą książką.
A poza tym mam jeszcze jakieś stare zaległości w Rudnickiej i nowsze w Kursie.
Na przeczytanie czeka również najnowsza książka pani Szarańskiej i chyba wtedy byłabym kwita w tym temacie - do czasu, gdy ukażą się ich następne książki.
Janka napisał(a):komedie krymianalne

Zobaczcie, jaka literówka, mi się wkradła we wcześniejszym poście.
Ciekawe, czy to się powinno wymawiać krymi-analne. I ciekawe, czy moja podświadomość próbuje mi tym coś zasugerować.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 28 sierpnia 2018, o 00:26

Obrazek

Sara ma 28 lat i uczy języków obcych w wiejskiej szkole. Trzy lata temu na kilka dni przed ślubem, odkryła zdradę narzeczonego. Przychodząc do ojca po wsparcie, dostaje od niego w pysk i nakaz poślubienia mężczyzny. Dziewczyna pierwszy raz sprzeciwia się ojcu i zostawia faceta przed ołtarzem. Trzy lata po tych wydarzeniach, kobieta w dalszym ciągu nie pozbyła się sukni ślubnej, tylko zawiesiła ją na drzwiach szafy, żeby przypominała jej ten rozdział w życiu. :] Pewnego dnia, do domku po babci Sary, wprowadza się Grzegorz, który wynajął go na kilka miesięcy. Wypadek samochodowy, który przytrafia się Sarze sprawia, że mężczyzna wprowadza się do niej na tydzień, żeby pomóc. Tydzień zmienia się w tygodnie i miesiące ...

Na początek powiem już standardowo, że nie rozumiem tych zachwytów na LC. Mam wrażenie, że czytałam inną książkę.
Bohaterka z kategorii naiwnych idiotek i to przez wielkie I. Od malutkości była tresowana na uległą i posłuszną. Nikt nie liczył się z jej zdaniem, dawała sobą pomiatać i sterować. Córeczka tatusia, którego chciała zadowolić i o którego uczucie zabiegała. Po niedoszłym ślubie, kobieta całkowicie zamknęła się na otoczenie i żyła przeszłością. Były narzeczony poślubił kogoś innego i miał już dzieci, a Sara cały czas nie chciała ruszyć do przodu. Te nicnierobienie ze swoim życiem, tylko bierne wegetowanie ,doprowadzało mnie do białej gorączki.
Kwestia znajomości z Grzegorzem nie mieści mi się w pale. To nie był szybki numerek w pokoju hotelowym, albo w toalecie.
Ta kobieta myślała tak :

''Nigdy go nie pyta po co, dokąd, dlaczego. Myśli: „Nie mówi sam? Nie będę go nagabywać.
Bo czy sypianie z kimś, mieszkanie pod jednym dachem, gotowanie w jednym garnku daje prawo do zadawania pytań? Z jednej strony tak. To naturalna i chyba zdrowa ciekawość drugiego człowieka, jego doświadczeń, jego bólów i radości. Jednak z drugiej strony sama nie ma zamiaru mówić mu o sobie wszystkiego''.


Trzy miesiące mieszkania razem, uprawiania seksu (była dziewicą) i Sara nic o nim nie wiedziała ! Kiedy dowiedziała się, że jest w ciąży, Grzegorza już nie było. Facet nawet się nie pożegnał, tylko zabrał manatki i wyjechał. Kiedy odwiedziła ją siostra Grzegorza , to była w szoku, że on ma siostrę i jeszcze byłą żonę. O jego pracy też nie miała pojęcia, tylko że ma coś wspólnego z budowlanką. Wszystko mogę zrozumieć, ale nie takie coś. :zalamka: Cukierkowate zakończenie też mnie nie zaskoczyło, ponieważ po Sarze nie spodziewałam się niczego innego.
Nie polecam tego :what: i jak czytam takie coś, to mam ochotę walnąć głową w ścianę

„Czas gniazdowania” to historia niezwykła, pełna niesamowitych emocji. To opowieść, która zawsze pozostanie w głowie i sercu czytelnika.


Spoiler:
Ostatnio edytowano 28 sierpnia 2018, o 11:10 przez Lucy, łącznie edytowano 2 razy
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 sierpnia 2018, o 10:19

Stawiam na to, że te zachwyty nad książką przynajmniej w części są od czytelniczek, które w książce mogły odnaleźć odbicie siebie i swoich problemów, bo dużo osób lubi czytać o bohaterach bardzo do siebie podobnych.
Wydaje mi się też, że to nie są idiotki, tylko osoby niedojrzałe emocjonalnie, a jest ich pełno w prawdziwym świecie.

Lucy, dziękuję za ostrzeżenie, bo do mnie ta książka też by nie przemówiła.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 28 sierpnia 2018, o 11:00

Ja też tej pani podziękuję. Dzięki, Lucy.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 28 sierpnia 2018, o 11:15

dziś widze na forum urodzaj gniotów...

Dzięki Lucy za ostrzeżenie. Mam melodię na polskie autorki, więc może by mi jeszcze przez myśl przeszło żeby czytać gdyby nie Ty :smile:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 28 sierpnia 2018, o 11:18

Bardzo fajna opinia Lucy pod którą się podpisuję. Większych głupot nie czytałam, książka dwa razy wylądowała na ścianie....teraz podarowałam bibliotece, bo nie chciałam na nią patrzeć :-D

A to moja opinia na temat tego dzieła Czas gnaiazdowania.
Dla mnie ta powieść w odróżnieniu od pań piszących recenzje jest po prostu słaba i nie rozumiem czym mogła je tak zachwycić .
Historia jakich wiele o samotności, zdradzie i szukaniu swojego miejsca na ziemi ale brakowało mi tego czegoś co my mnie naprawdę zainteresowało, co wywołało by jakieś pozytywne emocje, prócz irytacji na postępowanie bohaterów.
Do tego przegadana, dialogi czasami sztuczne, z kolei niektóre fragmenty tak rozwleczone, że aż nudne.
Największym minusem jest dla mnie styl narracji. Napisana w czasie teraźniejszym, czego nie znoszę bo takie sposób pisania mnie męczy i utrudnia czytanie.
I kolejny minus który aż razi to słownictwo i wulgaryzmy. Nie toleruję tego, szczególnie gdy powieść pisze kobieta dla kobiet bo jest to kompletnie niepotrzebne.
Po raz kolejny uważam, że recenzentki robią olbrzymią krzywdę czytelnikom, pisząc takie pochlebne opinie o książkach które na to nie zasługują i zachęcając do ich przeczytania.
Przede wszystkim jednak samym autorkom które po tak entuzjastycznych opiniach będą pisać w tym samym stylu, zamiast popracować nad swoim warsztatem pisarskim i pisać książki dobre i wciągające a nie zaledwie słabe czy przeciętne od których aż roi się na księgarskim rynku.


Lucy powinnaś napisać Swoją opinie na LC, żebym nie była osamotniona w swojej negatywnej opinii i użytkowniczki LC miały opinie nie tylko blogerek ale i zwykłych czytelników.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 28 sierpnia 2018, o 11:46

Janka napisał(a):Wydaje mi się też, że to nie są idiotki, tylko osoby niedojrzałe emocjonalnie, a jest ich pełno w prawdziwym świecie.


To coś więcej niż niedojrzałość emocjonalna. Kobieta zaprosiła pod swój dach obcego mężczyznę i o nic nie chciała go pytać. Kto w tych czasach tak robi ?? Później zaczęła z nim sypiać i w dalszym ciągu nic o nim nie wiedziała. Zakochała się w nim ( ale w kim? ), latała z brzuchem po wsi, ale w dalszym ciągu nie wiedziała podstawowych rzeczy, które wychodzą podczas normalnej rozmowy. Najśmieszniejsze było to, że kiedy facet przyjechał, to był w trakcie rozwodu. Idąc z nim do łóżka, nawet się nie zapytała, czy jest wolny.
Jak można się zakochać i być tak mało zainteresowana drugą osobą?
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 28 sierpnia 2018, o 12:18

Lucy, masz rację. Przekonałaś mnie. To była idiotka.
basik napisał(a):Po raz kolejny uważam, że recenzentki robią olbrzymią krzywdę czytelnikom, pisząc takie pochlebne opinie o książkach które na to nie zasługują i zachęcając do ich przeczytania.
Przede wszystkim jednak samym autorkom które po tak entuzjastycznych opiniach będą pisać w tym samym stylu, zamiast popracować nad swoim warsztatem pisarskim i pisać książki dobre i wciągające a nie zaledwie słabe czy przeciętne od których aż roi się na księgarskim rynku.

Oj tak, to święta prawda.
Bezpodstawne chwalenie robi w efekcie wielką krzywdę samym chwalącym.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 28 sierpnia 2018, o 12:48

Mnie tylko zastanawia jakim cudem oni zaczęli ze sobą mieszkać, być, żyć.
No przecież nie da się w ogóle nie rozmawiać, ileś czasu ze sobą będąc. Chyba że patrzyli sobie w oczy i wyznawali miłość...

Bohaterka w tym wieku powinna być choć trochę mądrzejsza. A tak to kretynka...
Lucy napisał(a):Na początek powiem już standardowo, że nie rozumiem tych zachwytów na LC. Mam wrażenie, że czytałam inną książkę.
na LC ludzie się boją wychylić z opinią inną niż reszta populacji. Niż starzy wyjadacze, bo wiecie, plusy.
Lucy, myślę jak Basik, powinnaś tam wkleić swoją opinię. Dla równowagi i ostrzeżenia.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 28 sierpnia 2018, o 12:50

Trochę pozmieniam, poprawię błędy i wkleję :wink:
Ostatnio edytowano 28 sierpnia 2018, o 12:59 przez Lucy, łącznie edytowano 2 razy
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 28 sierpnia 2018, o 12:52

•Sol• napisał(a):Mnie tylko zastanawia jakim cudem oni zaczęli ze sobą mieszkać, być, żyć.
No przecież nie da się w ogóle nie rozmawiać, ileś czasu ze sobą będąc. Chyba że patrzyli sobie w oczy i wyznawali miłość...


Patrząc na bohaterkę ostatniej książki, którą czytałam, to się da :evillaugh:
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 28 sierpnia 2018, o 12:59

•Sol• napisał(a):No przecież nie da się w ogóle nie rozmawiać, ileś czasu ze sobą będąc. Chyba że patrzyli sobie w oczy i wyznawali miłość...


On był zamknięty w sobie, a ona nie lubiła pytać, więc masz odpowiedz. :rotfl: Oglądali razem filmy, razem gotowali, a po jakimś czasie i spali.
Facet nie musiał niczego z niej wyciągać, ponieważ wieś wciąż żyła niedoszłym ślubem i np. od pijaczka spod sklepu wszystkiego się dowiedział. A Sara, omijała szerokim łukiem tematy związane z Grzegorzem :bezradny:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 28 sierpnia 2018, o 13:04

Karino, no tak jak się ma usta zajęte robieniem czegoś innego to się da :evillaugh:

Lucy, i Ty dałaś radę to skończyć? Szacun :hyhy:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 28 sierpnia 2018, o 13:23

Brawo ja! :evillaugh:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 28 sierpnia 2018, o 19:29

http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4851344/ ... ia47778625
Okroiłam i wkleiłam :evillaugh: Gdyby można było przyznawać minusy, to te wszystkie zachwycone na pewno by mnie napiętnowały.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 28 sierpnia 2018, o 20:00

Na szczęście nie można :P
ale plusa dałam :smile:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 29 sierpnia 2018, o 12:32

Lucy, nie chciałabyś w recenzjach założyć wątku psiego cyklu pani Matyszczak?
Ja nie mogę, bo nie doszłam jeszcze nawet do połowy pierwszego tomu.
Myślę, że fajnie by było mieć tam miejsce do porównywania naszych opinii o wszystkich tomach.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 29 sierpnia 2018, o 17:17

Ja Wam mogę jedynie autorski założyć, jak będziecie solidnie gadać ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 29 sierpnia 2018, o 19:46

Albo tak.
Ze swej strony mogę powiedzieć, że będę chętnie gadać, ale żeby potem nie było, że gadam sama ze sobą.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 29 sierpnia 2018, o 21:39

Ze mną będziesz :hyhy:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 sierpnia 2018, o 02:46

To dobrze.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 30 sierpnia 2018, o 10:43

Czytasz jeszcze jedynkę?
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 30 sierpnia 2018, o 10:48

Nadal. Dopiero zbliżam się do połowy.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 31 sierpnia 2018, o 00:43

Na temat nowego wątku pani Matyszczak przyszło mi do głowy, że jednak wątek o cyklu w dziale recenzji będzie lepszy niż wątek w dziale autorskim, bo w recenzjach można sobie na więcej pozwolić, więcej zdradzić szczegółów i mniej uważać ze spoilerami, a w autorskim trzeba się nieźle nagimnastykować, żeby tak gadać o książkach, żeby nic konkretnego nie powiedzieć.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 31 sierpnia 2018, o 13:01

to jak chcecie ;)
jak coś to pw albo w informacyjnym dajcie sygnał.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości