Teraz jest 24 listopada 2024, o 17:13

Sylvia Day (+18)

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 31 sierpnia 2017, o 20:49

“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 31 sierpnia 2017, o 21:35

Może się skuszę :)

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 10119
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 1 września 2017, o 12:32

Księżycowa Kawa napisał(a):No i Cross oraz Szczęściarz :bigeyes:

trochę nie w temacie, Szczęściarz?
Lilia napisał(a):http://www.sylviaday.com/film-tv-music/ pojawił się trailer :wink:

Nie czytałam tej książki z trailera, fajne to? Film zapewne bym obejrzała ale pierw wypadałoby znać książkę :P Jest u nas w PL?

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 1 września 2017, o 12:35

“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 10119
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 1 września 2017, o 13:23

dziękuje :* a co powiecie o tym, czytaliście?

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 1 września 2017, o 13:29

Czytałam te książki i powiem Ci, że już z nich nic nie pamiętam, jedynie, że w pewnym momencie było dużo scen sexu. :P

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 1 września 2017, o 13:45

Tak samo jak Duzzza, ale chyba mi się podobało. Tak mi się kołacze, że miałam miłe wrażenia. Czytałam niedługo po ukazaniu się w oryginale.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 10119
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 1 września 2017, o 19:34

ok, dziękuje za info :) tej autorki tylko Crossa czytałam trzy części lata temu i bardzo mi się podobało ale wtedy była faza na takie książki, teraz nie wiem czy będę czuć to samo :P

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 7 września 2017, o 15:11

To się szybko czyta, to właściwie dwie książeczki w jednej ;)

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 7 września 2017, o 20:23

kejti napisał(a):trochę nie w temacie, Szczęściarz?

Zwierzątko :mrgreen:


Nie wiem dlaczego, ale nadal tego nie przeczytałam...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 192
Dołączył(a): 2 lipca 2013, o 19:03
Ulubiona autorka/autor: Nicholas Sparks, Eric Emmanuel Schmitt

Post przez Lizzy » 25 sierpnia 2018, o 13:17

Moja wypowiedź będzie dotyczyła części "Dotyku Crossa", którą aktualnie przeczytałam czyli jest to trochę ponad połowa książki. Na temat całej się wypowiadać nie będę, bo nie znam. Wydawało mi się, że tygodniowa przerwa z jedynie dorywczym czytaniem w bardzo ograniczonym czasie dobrze mi zrobiła, nabrałam do tej książki dystansu, przestałam cokolwiek od niej oczekiwać, a bohaterowie nawet zaczynali dawać się lubić, no cóż trochę się myliłam, a raczej pewien fragment sprawił, że ponownie zachciałam rzucić tą książkę w cholerę. Oj dawno żadna książka mnie tak bardzo od siebie nie odpychała. Nie uważam, że mnie całkiem pokonała, bo mam w planach ją doczytać do końca, ale chyba z dłuższą przerwą, najlepiej z inną lekturą, bo mój mózg z Crossem lekko sobie nie radzi...ale po kolei.
Ja i powieści, gdzie bohaterowie są obrzydliwie bogaci zdecydowanie się nie lubimy, więc i w przypadku Crossa ten przepych i podkreślanie na każdym kroku, że jestem nadziana mocno kół mnie w oczy, tak samo jak niestety większość nierealnych kontaktów na tle szef-podwładny oraz tych czysto koleżeńskich. Niestety widać, że Ci bohaterowie są do bólu nierealni i trudno mi uwierzyć w ich autentyczność. Po prostu nie istnieje. W fabule też mnie denerwuje ilość pozaczynanych i niepokończonych wątków jak np. ten ze szkołą walki Evy, był poruszany na początku, a później gdzieś sie zagubił, co niestety czyni bohaterów jeszcze bardziej papierowym.
Na początku zarówno Eva i Gideon do bólu mnie irytowali. Ona, której robiło się mokro i słabo na widok faceta, którego widziała trzy razy i to maksymalnie po kilkadziesiąt sekund( kiedy wyłożyła się przy bramkach(po raz pierwszy) i później scena w windzie (po raz drugi) oraz w biurze jej szefa(trzeci raz)), latająca za nim na miękkich nogach i on Pan Mroczna Tajemniczość na dwóch nogach, który potrafił nieznajomej kobiecie tak prosto oznajmić, że
Spoiler:
. Dopóki nie uswiadomiłam sobie, że ich role w powieści są jasno określone On jest
Spoiler:
, a Ona za przeproszeniem
Spoiler:
. Kiedy przestałam doszukiwać się jakiejkolwiek głębi w kreacji bohaterów oni naprawdę stali się znośni, nawet wyścigi pt. : kto więcej razy w danym rozdziale będzie przechodzić huśtawkę emocjonalną i rozdwojenie osobowości było do wytrzymania. Naprawdę, ale Eva, która z jednej strony na widok Crossa chciala rzucić się na niego i oznajmić: Pieprz mnie, a z drugiej uważała, że jej nie szanuję i uważa za
Spoiler:
, oraz Gideon, który próbował zarówno wejść w poważniejszy "związek" i być dobrym partnerem(a przynajmniej takie wrażenie sprawiać) jednocześnie traktując ją jako dziewczynę do przelecenia byli męczący. Aczkolwiek ich problemy ze sobą oraz to jak "w niepohamowanej rządy" oświadczają sobie, że chcą się ze sobą przespać tu i teraz z czasem zaczęły mnie bawić do błyskawicznego tępa w jakim cała akcja się rozgrywa też się przyzwyczaiłam i nie myślałam już "Jezu przystopujcie", kiedy raz po raz tarzali się po łóżku tudzież innej powierzchni nadającej się do tego typu czynności. Co prawda przez niektóre momenty zwłaszcza te, w których Eva szczytowała w orgazmie przeleciałam wzrokiem. (Swoją drogą to imię to chyba Day nadała jej z premedytacją :wink: ) To cała treść nie odrzucała mnie już tak bardzo jak na początku. Do pewnego momentu...wydaje mi się, że łatwo domyślicie się do którego.

Wyznanie Evy.
Zastanawiam się jak bardzo Eva musiała mieć zrytą psychikę, gdy
Spoiler:
z uporem maniaka tak bardzo łaknie seksu. A jedyne o czym myśli przez 80% dnia to pożądanie jakie ją zżera przez pewnego mężczyznę. I nie wiem jak wielką masochistką musi być żeby po naprawdę ciężkim wyznaniu, jedyne o czym mogła myśleć to o odrzuceniu przez Crossa. Nie ogarniam tej sceny, gdzie ona zauważyła jak mu pożądanie w oczach gaśnie więc się rozebrała i oznajmiła: Pożądaj mnie, bo bez tego nie wytrzymam", a później znowu robili to co Crossy lubią najbardziej. Brak mi słów po prostu...
Nie poznałam jeszcze sekretu Gideona, ale po jego koszmarach nocnych, miotaniu się, krzykach i
Spoiler:
obstawiam, ze również był w przeszłości gwałcony/ molestowany.. Mylę się? Spojler odnośnie podejrzeń mile widziany.
Wydaje mi się, że w większości udało mi się przekazać wszystko co sądzę aktualnie o "Dotyku Crossa" Day, jak widać nie polubiliśmy się, ale nienawiścią też do niej nie pałam, o dziwo po ścianach nie latała.
Nie cierpiałam poezji, dopóki ktoś nie nauczył mnie jej cenić.
Powiedział, żebym patrzyła na wiersz jak na zagadkę.
Rolą czytelnika jest odszyfrowanie kodu, czyli słów, na podstawie całej posiadanej wiedzy o życiu i emocjach.
Czy poeta używa czerwieni jako symbolu krwi? Gniewu? Pożądania? A może taczka z wiersza jest czerwona po prostu dlatego, że czerwony brzmi lepiej niż czarny?
(...)

Avatar użytkownika
 
Posty: 234
Dołączył(a): 26 listopada 2017, o 19:26
Lokalizacja: Mielec
Ulubiona autorka/autor: Lisa Kleypas/Sabrina Jeffries/Lucy Maud Montgomery

Post przez lucyferowa » 25 sierpnia 2018, o 16:14

Dla mnie nierealne jest to, że kobita po
Spoiler:
rzuca się innemu do wyra już na początku znajomości.
Poza tym mam całkowicie takie same odczucia jak ty, Lizzy.
I nie wiem może ja stara jestem czy coś, albo jeszcze za młoda( w końcu Crossy i Greye zostały nazwane książkami dla kur domowych po 50 tce), ale mnie taka ilość seksu zwyczajnie nudzi. Możliwe, że gdyby te sceny były poprzeplatane jakąś sensowną i trzymającą się kupy fabułą to byłoby inaczej. :wink:
"Perwersji się nie lękaj, gdy klient płaci, klękaj!"

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 25 sierpnia 2018, o 16:38

Lizzy pozamiatałaś :P
Erotyki to jednak chyba nie dla Cię ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 192
Dołączył(a): 2 lipca 2013, o 19:03
Ulubiona autorka/autor: Nicholas Sparks, Eric Emmanuel Schmitt

Post przez Lizzy » 25 sierpnia 2018, o 18:07

Chyba nie, choć wiecie te w japońskich opowiadaniach naprawdę mi się podobały, no ale cóż najwyraźniej nie byłam gotowa na tą amerykańską perełkę. Wbiła mnie za mocno w ziemię, aż mnie ta warstwa ziemi zadusiła :hyhy: Niemniej nie chcę się jeszcze żegnać z tym gatunkiem.

Lucyferowa to ja najwyraźniej w złej epoce się urodziłam skoro mnie to też odstrasza. No i tak, zgadzam się jak na książkę 400 stron to idzie się szybko zanudzić jak oni w kółko robią totalnie to samo i towarzyszą im w dużej mierze te same emocje.
A co do tych kur po 50-tce to mogę się zgodzić, w mojej pierwszej pracy przeważała ilość kobiet w takim wieku i one jedynie o czym mogły dyskutować żartem przy lince to jakiego który facet ma długiego. One to chyba lubią xD
Nie cierpiałam poezji, dopóki ktoś nie nauczył mnie jej cenić.
Powiedział, żebym patrzyła na wiersz jak na zagadkę.
Rolą czytelnika jest odszyfrowanie kodu, czyli słów, na podstawie całej posiadanej wiedzy o życiu i emocjach.
Czy poeta używa czerwieni jako symbolu krwi? Gniewu? Pożądania? A może taczka z wiersza jest czerwona po prostu dlatego, że czerwony brzmi lepiej niż czarny?
(...)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 25 sierpnia 2018, o 19:05

Za słabo książka Cię zainteresowała, skoro zwracałaś uwagę na wady i w ogóle :wink: To, o czym wspominasz, nieco mnie irytowało, ale nie na tyle, aby mi przeszkadzało w czytaniu :evillaugh: Tyle że gdyby trochę to i owo poprawić, mogłoby być lepiej, bardziej składniej.
Nie wszystkie autorki piszą tak, jak Day, ale ich jest bardzo dużo i niektóre z nich bywają jeszcze bardziej niekonsekwentne, generalnie ujmując. Dla porównania spróbuj na przykład Olivię Cunning.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 25 sierpnia 2018, o 19:58

rewela napisał(a):
Eva! o bożesz! nie, nie, nie! właśnie męczę znajomą panią seksuolog, jakie jest prawdopodobieństwo, że ktoś po takich przeżyciach jest taaaak spragniony zabawy...


muszę uderzyć się w pierś, bo moja pani seksuolog, próbowała mi wytłumaczyć, że badań jako tako na ten temat nie ma, a przynajmniej ona takowych nie zna, ale teoretycznie takie zachowanie Evy jest prawdopodobne..i w kontekście psychologii postaci zarysowanej w książce, wszystko by się zgadzało..Eva miała zaniżone poczucie własnej wartości, często o tym wspomina więc mogła traktować się przedmiotowo, stąd takie jej zachowanie w stosunku np. do Bretta.. może wchodzić w takie relacje bo nie wierzy, że może ja spotkać coś lepszego... ale i tak moja pani wspomina, że to bardzo naciągane! BARDZO! użyła jeszcze fachowego pojęcia, promiskuityzm - seks bez uczuć, możliwe po takich jak Evy przeżyciach - ale to w przypadku naszej bohaterki się nie zgadzało, bo ona chciała, żeby wokalista ją kochał, czy też Gideona też chciała kochać i by on ją kochał..

ale mimo wszystko mnie ta postać denerwowała! ;) ale miło było dowiedzieć się czegoś nowego :P


wklejam swoją wypowiedź z 2016 roku...jak widać nie polubiłam Evy, ale tej jej zachowania były prawdopodobne z psychologicznego punktu widzenia. wiec sprawa
Spoiler:
nie jest oczywista! wydawałoby się, że ktoś może nie chcieć, a jednak głowa mówi coś innego.. co nie zmienia faktu, że Crossa Day nie lubię ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 234
Dołączył(a): 26 listopada 2017, o 19:26
Lokalizacja: Mielec
Ulubiona autorka/autor: Lisa Kleypas/Sabrina Jeffries/Lucy Maud Montgomery

Post przez lucyferowa » 25 sierpnia 2018, o 20:04

No cóż ludzka psychika jest jak ocean - pełna tajemnic, że się posłużę parafrazą cytatu z Titanica :D
W sumie irracjonalny jest też syndrom sztokholmski, bo jak można się przywiązać /zakochać we własnym porywaczu a jednak coś takiego istnieje.
Jednakowoż Day jest dla mnie zbyt prymitywna tak samo jak AL James, z tym że Sylvia ma jakiś warsztat a James to grafomanka. :facepalm:
"Perwersji się nie lękaj, gdy klient płaci, klękaj!"

Avatar użytkownika
 
Posty: 2086
Dołączył(a): 28 listopada 2014, o 19:46
Ulubiona autorka/autor: Garwood, SEP, McNaught i wiele innych...

Post przez rewela » 25 sierpnia 2018, o 20:08

o tak syndrom sztokholmski :D nawet jeden romans, patrz Doskonałość McNaught, który kurcze UWIELBIAM! :D
a jeśli chodzi o Crossa i Greya to ja jestem inna, ale wolę Greya :) i mam w nosie styl pani James :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 234
Dołączył(a): 26 listopada 2017, o 19:26
Lokalizacja: Mielec
Ulubiona autorka/autor: Lisa Kleypas/Sabrina Jeffries/Lucy Maud Montgomery

Post przez lucyferowa » 25 sierpnia 2018, o 20:13

A ja niestety jestem nazista pod tym względem i lubię jak coś ma ręce i nogi :D Ale sam pomysł z tym, że Greya niejako molestowała ta koleżanka matki to stary jak świat. Pamiętam że czytałam kiedyś romans historyczny właśnie z identycznym motywem, koleś był nieczułym skurczybykiem i za przeproszeniem dmuchał wszystko co ma puls i na drzewo nie ucieka, bo jak miał naście lat uwiodła go przyjaciółka matki. Chyba miał dwanaście o ile mnie pamięć nie myli.
"Perwersji się nie lękaj, gdy klient płaci, klękaj!"

Avatar użytkownika
 
Posty: 192
Dołączył(a): 2 lipca 2013, o 19:03
Ulubiona autorka/autor: Nicholas Sparks, Eric Emmanuel Schmitt

Post przez Lizzy » 25 sierpnia 2018, o 20:15

Dziękuję za wyjaśnienie rewelo, aczkolwiek w dalszym ciągu w głowie mi się to nie mieści.
Jak już tu wspominałam wielokrotnie Grey'a nie znam i nie poznam, a Crossa poznałam i hmm... no nie mogę powiedzieć, że żałuję, ale zdecydowanie to nie mój poziom.
Kawo, wiem, że nie wszystkie dlatego gatunku z marszu nie skreślam. Okej zaraz sobie poszukam co nieco o twórczości pani Cunning.
Nie cierpiałam poezji, dopóki ktoś nie nauczył mnie jej cenić.
Powiedział, żebym patrzyła na wiersz jak na zagadkę.
Rolą czytelnika jest odszyfrowanie kodu, czyli słów, na podstawie całej posiadanej wiedzy o życiu i emocjach.
Czy poeta używa czerwieni jako symbolu krwi? Gniewu? Pożądania? A może taczka z wiersza jest czerwona po prostu dlatego, że czerwony brzmi lepiej niż czarny?
(...)

Avatar użytkownika
 
Posty: 10119
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 26 sierpnia 2018, o 10:18

lucyferowa napisał(a):A ja niestety jestem nazista pod tym względem i lubię jak coś ma ręce i nogi :D Ale sam pomysł z tym, że Greya niejako molestowała ta koleżanka matki to stary jak świat. Pamiętam że czytałam kiedyś romans historyczny właśnie z identycznym motywem, koleś był nieczułym skurczybykiem i za przeproszeniem dmuchał wszystko co ma puls i na drzewo nie ucieka, bo jak miał naście lat uwiodła go przyjaciółka matki. Chyba miał dwanaście o ile mnie pamięć nie myli.

Tylko, że Grey miał powody aby tak się zachowywać,
Spoiler:


no ale jednak Cross mnie bardziej do siebie przekonał chociaż głównej bohaterki już kompletnie nie pamiętam :zalamka: jedna scena z drugiej części albo trzeciej z Gideonem mi się przypomina i tyle :hihi:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 192
Dołączył(a): 2 lipca 2013, o 19:03
Ulubiona autorka/autor: Nicholas Sparks, Eric Emmanuel Schmitt

Post przez Lizzy » 26 sierpnia 2018, o 12:11

A Cross jakieś miał czy on taki jest, bo jest? Taki ma charakter i styl życia? Czy coś mu się przydarzyło w przeszłości?
Nie cierpiałam poezji, dopóki ktoś nie nauczył mnie jej cenić.
Powiedział, żebym patrzyła na wiersz jak na zagadkę.
Rolą czytelnika jest odszyfrowanie kodu, czyli słów, na podstawie całej posiadanej wiedzy o życiu i emocjach.
Czy poeta używa czerwieni jako symbolu krwi? Gniewu? Pożądania? A może taczka z wiersza jest czerwona po prostu dlatego, że czerwony brzmi lepiej niż czarny?
(...)

Avatar użytkownika
 
Posty: 10119
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 26 sierpnia 2018, o 13:19

Przydarzyło mu się ale nie chcę skłamać więc napisze co mniej więcej pamiętam
Spoiler:

może mnie ktoś sprostuje bo tylko pamiętam ten moment ale nie mam pewności co mu się tam dokładnie przydarzyło jak był młodszy

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 27 sierpnia 2018, o 00:59

lucyferowa napisał(a):A ja niestety jestem nazista pod tym względem i lubię jak coś ma ręce i nogi :D

Również lubię jak coś ma ręce i nogi.

Lizzy napisał(a):A Cross jakieś miał czy on taki jest, bo jest? Taki ma charakter i styl życia? Czy coś mu się przydarzyło w przeszłości?

Jakoś nie mogę sobie tego przypomnieć. Pewnie coś tam było, że niby nie z sufitu, ale nie kojarzę, co i jak...
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 10 września 2018, o 07:43

Skończyłam wczoraj "Mąż, którego nie znałam".

Według mnie takie trochę średnie to było. Niby historia miała jakiś potencjał i mogła być całkiem fajna, ale chyba autorka nie do końca sprostała zadaniu. Generalnie większość z tych 250 stron to był seks, albo myślenie o seksie. I mnóstwo razy powtarzane słowa
Spoiler:
. To były zdecydowanie najważniejsze słowa używane przez całą książkę.
Bohaterowie nawet fajni. Szczególnie męscy - Gerard i Rhys ( :evillaugh: ), brat Isabel. Podobała mi się ich przemiana z niegrzecznych, rozpustnych chłopców w kochających i pewnych siebie mężczyzn. Co do Isabel mam mieszane uczucia. Z jednej strony pewna siebie i świadoma siebie kobieta (była kilka lat starsza od Gerarda), a z drugiej strony jednak niepewna i przez to irytująca (cały czas miała problem z tym, że jej mąż jest młodszy i ciągle widziała wiek jako przeszkodę dla ich związku).
Właściwie przez całą książkę niewiele się dzieje. Gdyby wyciąć sceny seksu, to niewiele treści by tutaj zostało :hihi: A mogło być fajnie, bo między bohaterami czuć chemię i ich przekomarzania i rozmowy miały swój urok. Druga para, Rhys i Abigail też są fajni i mogło być ich trochę więcej.
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do D

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość