Teraz jest 24 listopada 2024, o 07:50

Polska strefa

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

 
Posty: 778
Dołączył(a): 24 maja 2013, o 20:25
Ulubiona autorka/autor: braak

Post przez Nancy » 25 sierpnia 2018, o 08:22

Lucy napisał(a):Obrazek


Poluję na tego pana, ale że nie korzystam z bibliotek, bo tam nic nie ma, to muszę polować na grupach :shit:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 25 sierpnia 2018, o 10:24

Rogoziński, jego styl i pomysły bardzo mi pasują i nie wyobrażam już sobie, że mogłabym go nie znać.
Księżycowa Kawa napisał(a):"Szpilki za milion" Izabeli Szylko

Jeśli lubisz lekkie komedie kryminalne, to możesz być zadowolona.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 192
Dołączył(a): 2 lipca 2013, o 19:03
Ulubiona autorka/autor: Nicholas Sparks, Eric Emmanuel Schmitt

Post przez Lizzy » 25 sierpnia 2018, o 10:41

Ancymonek napisał(a):Obrazek
Adam nie zaznał w życiu szczęścia. Po trudnym dzieciństwie i tragicznej śmierci matki trafił do domu tymczasowego, żeby doczekać osiemnastych urodzin. Później miał być zdany sam na siebie, sam stawiać czoła swoim lękom, koszmarom i niebezpieczeństwu, od którego nikt nie mógł go uchronić.


Ta baśń pisana w listach skojarzyła mi się trochę z Baśniarzem Michaelis Antonia. Dziękuje za opinię Ancymonku raczej, kiedyś na pewno się skuszę na książkę :wink:
Nie cierpiałam poezji, dopóki ktoś nie nauczył mnie jej cenić.
Powiedział, żebym patrzyła na wiersz jak na zagadkę.
Rolą czytelnika jest odszyfrowanie kodu, czyli słów, na podstawie całej posiadanej wiedzy o życiu i emocjach.
Czy poeta używa czerwieni jako symbolu krwi? Gniewu? Pożądania? A może taczka z wiersza jest czerwona po prostu dlatego, że czerwony brzmi lepiej niż czarny?
(...)

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 25 sierpnia 2018, o 11:34

Marta Obuch "Wiedźma duszona w winie"

Autorka jest moją ulubienicą. Potrafi pisać fantastyczne perełki. Jednak tym razem coś nie poszło.
W trakcie czytania sądziłam, że ocenię książkę na jeden punkt, ale gdy skończyłam czytać, uznałam, że nie zasłużyła nawet na ten jeden.

Przede wszystkim nie polubiłam bohaterów. Główna bohaterka miała wady, które mi ją obrzydzały i zachowanie nastolatki. Bohaterowie mężczyźni byli jeszcze gorsi. Jeden z trzech pojawiających się kandydatów był maksymalnym flejtuchem, drugi był bardzo piękny i super głupi, a trzeci przystojny, mądry i bardzo zepsuty.

Ten flejtuchowaty był brudny na maksa, przepocony, śmierdział strasznie już z daleka, miał brud za paznokciami. W jego szafie nie było ani jednego czystego ciucha. - Znam kogoś, kto rzeczywiście tak wyglądał i tak śmierdział i wiem, że nie mył się nigdy (naprawdę nigdy) i nigdy nie prał ubrań, a był przy tym erudytą o bardzo bogatej wiedzy i szerokich zainteresowaniach. Ponieważ kogoś takiego spotkałam, to wiem, że takiego brudu i smrodu nie wyhoduje się w tydzień. Trzeba się lepiej postarać. Więc u bohatera to nie mógł być chwilowy stan niedomycia, a raczej życiowa filozofia i brud permanentny. - Ten bohater trafił na jedną noc do szpitala, gdzie także się nie umył, a po wyjściu przystąpił do swoich normalnych czynności zawodowych, czyli wsadził łapy w mięso, bo (między innymi) był kucharzem.
Znajomość z główną bohaterką też rozpoczynamy od tego, że rzyga, a chwilę potem wydaje jej się, że jest piękna i pachnąca.
Dla mnie to o wiele za dużo naturalizmu w sztuce.
Zdaję sobie sprawę z tego, że w prawdziwym życiu maksymalnie 20 procent mężczyzn i 40 procent kobiet myje ręce po skorzystaniu z ubikacji, ale wolałabym czytać właśnie o tej mniejszości.

W treści znowu pojawiają się dywagacje bohaterki natury moralnej, które brzmią jak papka pseudopsychologiczna. Były koszmarne. Poziom wiedzy z przedszkola, a wykonanie jakby to był wykład profesora z uniwersytetu. Na szczęście nie trwały długo i nie pojawiały się często.

Jedynym lepszym elementem w książce był wątek kryminalny, który opierał się na thrillerze i teoriach spiskowych. Niestety to też nie wyszło, bo fajnie rosło, ale zdechło. Na końcu
Spoiler:


W sumie książka nasuwała mi wielkie skojarzenie z późną Chmielewską, która piętnowała zachowanie jakichś swoich znajomych (np. otyłej kobiety, która nie miała bodźca do rozpoczęcia odchudzania i walczenia o poprawę swojego życia), krytykowała ogólne stosunki w państwie i degrengoladę polityków i sądownictwa oraz strzelała umoralniające monologi. - W sumie powstawała książka nie dająca się czytać i dokładnie tak wyszło teraz.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 25 sierpnia 2018, o 11:48

Mnie ta książka też strasznie rozczarowała. Ani wątek kryminalny mnie nie przekonał, ani bohaterowie.
Jedynie co mogę pochwalić, to przeurocza okładka. Niestety środek już do bani. :disgust:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 25 sierpnia 2018, o 11:55

Był świetny potencjał, bo wątek kryminalny był dobry i gdyby został na końcu dopracowany, to mogłoby coś z tego wyjść.
Możliwe, że autorka zaczęła zataczać za szerokie kręgi w swych teoriach spiskowych. Mogła lepiej pozostać w sferze bardziej lokalnej, wtedy by się nie pogubiła.
Spoiler:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 25 sierpnia 2018, o 16:41

Planowałam tę Wiedźmę ale coraz mocniej mi przechodzi chęć...
Mam co prawda w planie dwie książki autorki i to tak na już. Miałam trzy ale Wiedźma wypadła z listy ;)

Janko, Ty będziesz umiała mi doradzić. Francuski piesek czy Precz z brunetami na pierwszy ogień? To przytargałam z biblioteki.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 25 sierpnia 2018, o 17:44

''Francuski piesek”, to kontynuacja „Łopatą do serca” :shades:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 25 sierpnia 2018, o 17:45

no to ekstra...
nie mam Łopatą do serca :ermm:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 25 sierpnia 2018, o 19:34

ta akurat mi się bardzo podobała :wink:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 25 sierpnia 2018, o 19:52

Lucy a to tak koniecznie trzeba po kolei?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 25 sierpnia 2018, o 20:36

Nie wiem co ci powiedzieć ...
Ze mną jest tak, że nie lubię czytać od połowy, czy końca. W pierwszej części, Misia była żoną gangstera i poznała swoją nową miłość ''Igłę''. We "Francuskim piesku" jest po rozwodzie ( mąż siedzi w mamrze), dalej spotyka się z Igłą i znów wplątuje w aferę. Wprowadza się też do niej kochanka byłego męża, ale żeby mieć cały obraz sytuacji, to trzeba przeczytać pierwszą część.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 25 sierpnia 2018, o 20:38

Ok no to trzeba w tym układzie ;)
Czasem powiązania bywają mniejsze i da się przymknąć oko mimo że też wile się trzymać kolejności.
No nic, ebook mnie czeka ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 25 sierpnia 2018, o 20:41

Nie będziesz niezadowolona, ponieważ Łopata jest bardzo śmieszna. :P
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 25 sierpnia 2018, o 23:22

•Sol• napisał(a):Lucy a to tak koniecznie trzeba po kolei?

Lucy napisał(a):Nie wiem co ci powiedzieć ...

Ten cykl najlepiej po kolei. Jest o tych samych bohaterach i występuje tam ciągłość wydarzeń.
•Sol• napisał(a):Janko, Ty będziesz umiała mi doradzić. Francuski piesek czy Precz z brunetami na pierwszy ogień? To przytargałam z biblioteki.

Akurat "Francuski piesek" i "Precz z brunetami" należą do moich ulubionych perełek tej autorki, więc nie umiałabym wybrać, od której lepiej zacząć. (Z zastrzeżeniem oczywiście, że "Piesek" dopiero po "Łopacie").
Oprócz tych dwóch jeszcze "Diabelska ewolucja" i "Miłość, szkielet i spaghetti" były dla mnie perełkami, natomiast "Odrobina fałszerstwa", "Metoda na wnuczkę" i "Łopatą do serca" depczą im po piętach i bardzo niewiele zabrakło, bym je też uznała za doskonałe.
Tylko "Szajba na peronie 5." i "Wiedźma duszona w winie" były dla mnie pomyłką i rozczarowaniem.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 25 sierpnia 2018, o 23:33

Zrobiłam sobie takie rozeznanie i wychodzi, że moi faworyci to :

1. Miłość, szkielet i spaghetti
2. Łopatą do serca
3. Francuski piesek
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 25 sierpnia 2018, o 23:46

U mnie wszystkie perełki są razem na pierwszym miejscu. Nie jestem w stanie wybrać spośród nich najlepszej.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 sierpnia 2018, o 11:39

Toście mi ułatwiły :hihi:

Janko,
Janka napisał(a):"Metoda na wnuczkę" i "Łopatą do serca" depczą im po piętach i bardzo niewiele zabrakło, bym je też uznała za doskonałe.
to mi doskonale wróży, bo Metodę na wnuczkę uwielbiam ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 26 sierpnia 2018, o 13:02

Na temat "Wiedźmy duszonej w winie" chciałabym jeszcze dodać, że ten plus, który jej chciałam przyznać, ale w końcu pożałowałam, miał być za styl i język.
W książce, szczególnie w jej pierwszej połowie, znajduje się dużo sformułowań, będących żartami językowymi. Uwielbiam takie wstawki i zawsze strasznie zazdroszczę wszystkim, którzy je potrafią wbudować w zdaniu.
W niemieckich harlequinach zdarza się, że tłumaczy ktoś, kto pracuje w sądzie, a książkami dorabia sobie na boku, a wtedy w tekście pojawia się dużo wyrażeń przetłumaczonych na język prawniczy zamiast potocznego. To brzmi tak górnolotnie, że zamiast się oburzać, że tłumacz się nie postarał, to się chichram.
W "Wiedźmie" żarty językowe były świadome i polegały np. na używaniu wyrazów z jezyka komputerowo-internetowego w nowym znaczeniu. Na tej zasadzie zamiast "umarł" mogłoby być "się wylogował". Wszystkie te żarty były bardzo atrakcyjne i ubarwiły tekst, jednak nie przyznam za nie plusa, bo wyglądały bardzo sztucznie. Nie poprawiały płynności tekstu, tylko ją psuły - zupełnie tak, jakby pani autorka najpierw napisała wszystko normalnie, a potem leciała przez tekst, szukając miejsc, w których da się coś zamienić na wyraz o innym znaczeniu.
Autorce nie brakuje inteligencji i potrafiła to udowodnić w niejednej książce, ale w przypadku "Wiedźmy" chyba za bardzo skupiła się na krytyce zjawisk społeczno-politycznych, by mogła jej wyjść dobra książka rozrywkowa, a za taką przebrana jest "Wiedźma".
•Sol• napisał(a):Toście mi ułatwiły :hihi:

Ależ proszę bardzo. Zawsze możesz na mnie polegać, gdybyś chciała, by Ci utrudnić jakiś wybór.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 sierpnia 2018, o 13:10

Po Wiedźmie nie spodziewałabym się książki społeczno-politycznej. Tytuł zupełnie tego nie sugeruje.
Autorka jak wiemy potrafi dobrze i z humorem pisać, stąd jestem bardzo zdziwiona że taki cudak wyszedł spod jej pióra. Naprawdę nie widziałam recenzji pochwalnej.

A że ksiązek z polityką w tle nie lubię, to całkiem ją kasuję z zamiarów swych ;)

Dziękuję bardzo Janko, utrudnianie wyborów to jest naprawdę to czego najbardziej potrzebuję :evillaugh:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 26 sierpnia 2018, o 13:16

Mnie tylko żal, bo ona się całkiem ciekawie zapowiadała. No i sam wątek spisku był bardzo dobry, tylko się potem tak dziwnie rozmył.
Może powinna powstać część druga, wyjaśniająca więcej. Z tym że pewnie nie powstanie, bo za dużo powiedziano w pierwszej.
Ale może rzeczywiście coś się kroi, tym razem z punktu widzenia brata głównego bohatera?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 26 sierpnia 2018, o 22:30

Dziewczynki, dodałam nowy wątek w dziale z recenzjami na temat cyklu "Róża Krull na tropie" Alka Rogozińskiego.
Zauważyłam, że autor i ten cykl stają się w tej chwili modne na forum, więc mam nadzieję, że wątek się przyda.
Bardzo gorąco zachęcam, żebyście dopisywały tam Wasze recenzje lub inne uwagi o cyklu.
http://romansoholiczki.pl/viewtopic.php?f=186&t=3450&p=1178116#p1178116
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 27 sierpnia 2018, o 14:59

niby się zarzekałam że nie, ale powoli się zastanawiam czy Rogoziński nie potrzebuje u nas autorskiego...

Witkiewicz póki co nie, przynajmniej z moich obserwacji, chociaż zaliczyłam jej Milaczka.
A właściwie Milaczka i Panny roztropne i powiem Wam szczerze, że było mi z tymi książkami dobrze. Nie jest to mistrzostwo, ani nic wybitnego, ale czas spędziłam przemiło.
Zwłaszcza przy Pannach, bo tam mniej Milenki czyli tytułowego Milaczka, która jest lekko niemyśląca i nierozgarnięta. Potem trochę się ogarnia.
Postacie są przerysowane, wręcz rodem z parodii, ale widać że autorka się tym bawi, a nie robi to myśląc ze to serio.

Janko, próbowałaś? Myślę, że jakbyś nie miała melodii na ksiązkowe mordowanie to mogłoby Ci to wejść.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 27 sierpnia 2018, o 15:22

Na pewno mam jej wspólną książkę z panem Rogozińskim, ale chyba żadnej napisanej samodzielnie.

Na razie jestem mocno ukierunkowana na komedie krymianalne polskich autorek (i autorów), bo chcę dobrze wykorzystać okres, gdy jest na nie moda i duży wybór tytułów na rynku. Nadal dochodzą nowi autorzy w tym gatunku, więc nie zamierzam tego zmarnować.
A później się zobaczy, w jakim kierunku mnie poniesie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 27 sierpnia 2018, o 16:15

nie, nie w żadnym wypadku nie marnuj.
Ale miej w pamięci jak Cię najdzie na lekkie, zabawne, polskie z nutką romansu ;)


Rogoziński, Matyszczak, co jeszcze masz na liście?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości