Mariana Zapata

przez **Księżycowa Kawa** » 23 stycznia 2018, o 23:38

Od jakiego czasu poczytuję w wolnych chwilach „Wait for It”, nieszczególnie mi idzie.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 24 stycznia 2018, o 18:00

Bo to się chwilkę rozkręca.
Dla mnie cudna książka, porwała mnie już od pierwszych stron.
Cudni bohaterowie, cudne dzieciaki

przez **Księżycowa Kawa** » 24 stycznia 2018, o 21:44

Bohaterka niespecjalnie mi się podoba, poza tym tam jest za dużo o tych dzieciach, co w sumie mnie nudzi. Może nie wydawałoby mi się to takie rozciągnięte, gdybym na jednym zamachem czytała większe fragmenty. Chyba lepiej było brać się za „Fallen Heir” :mysli:

przez **Alias** » 30 stycznia 2018, o 21:35

Jest opis From Lukov with Love :

If someone were to ask Jasmine Santos to describe the last few years of her life with a single word, it would definitely be a four-letter one.
After seventeen years—and countless broken bones and broken promises—she knows her window to compete in figure skating is coming to a close.
But when the offer of a lifetime comes in from an arrogant idiot she’s spent the last decade dreaming about pushing in the way of a moving bus, Jasmine might have to reconsider everything.
Including Ivan Lukov.

Czyli kolejny sport romance

i prawdopodobnie kolejne hate-love ^_^

Strona WWW · przez **Duzzz** » 30 stycznia 2018, o 22:08

Są nawet pierwsze strony
https://www.dropbox.com/s/f61ep3ex95yk8 ... .pdf?dl=0#

przez **Alias** » 30 stycznia 2018, o 22:11

O, to sobie dzisiaj poczytam

przez **Księżycowa Kawa** » 31 stycznia 2018, o 01:28

Jeszcze do połowy „Wait for It” nie dotarłam.

przez **Alias** » 2 lutego 2018, o 09:37

Nie musisz się przecież męczyć

Nowa książka już jest do kupienia!
Ja niestety do czytania wracam w niedzielę lub poniedziałek, więc pewnie ty Duz do tego czasu skończysz.

przez **Księżycowa Kawa** » 2 lutego 2018, o 16:34

Prawdopodobnie gdybym miała trochę więcej czasu i możliwości, byłoby inaczej. Historia jest w porządku, choć bohaterka nie do końca do mnie przemawia.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 6 lutego 2018, o 16:50

Kawo, to może odłóż na później? Ta książka jest warta poświęconego jej czasu, przynajmniej dla mnie.
I dzieciaki niestety czy stety grają tu jednak jedne z pierwszych skrzypc

Nie mogło ich nie być, bo odgrywają dużą rolę w tej historii i w tym jak relacja naszych bohaterów się ukształtuje. Plus jest kilka zabawnych scen z nimi :evillaugh:

Jak sobie przypomnę np. wszy czy opowiastki o skarpetkach to gęba mi się cieszy :evillaugh:

Jestem po From Lukov with Love. Napiszę pewnie coś więcej, ale powiem na razie tyle, że podobała mi się historia tych bohaterów. Było czasami cukierkowo, a czasami smutno. Ta historia przypominała mi chyba najbardziej tą z Kultiego chodź może i troszkę było z The Wall of Winnipeg and Me

I filmowo, miałam mega skojarzenia z serią filmów Na ostrzu

http://www.filmweb.pl/film/Na+ostrzu-19 ... 5/relateds

przez **Księżycowa Kawa** » 7 lutego 2018, o 22:44

Tak, wiem, że tutaj są niezbędne. Te opowiastki o skarpetkach już były. Nieźle wtedy ją wzięło. Tyle że za nią mam Watt :mrgreen:

przez **Alias** » 9 lutego 2018, o 13:23

Duz, jestem w połowie i jest fajnie
ale

Spoiler:

Strona WWW · przez **Duzzz** » 12 lutego 2018, o 16:57

tak jest z tym do końca :wink:

przez **Alias** » 12 lutego 2018, o 21:23

Duz, wiesz jak mnie to irytuje :facepalm:

W Wait For It uczepiła się słowa shit, teraz to...

przez **Księżycowa Kawa** » 12 lutego 2018, o 22:01

Słowo shit często się pojawia u Ashley. W „Wait For It” jakoś to mi się nie rzuciło w oczy :mysli:

przez **Alias** » 13 lutego 2018, o 20:00

Oj, może się już znieczuliłaś na ten wyraz. Zapata go nadużywa. Niekiedy pojawia się 5,6 razy na jednej stronie...

przez **Księżycowa Kawa** » 14 lutego 2018, o 00:20

Możliwe. To trochę już jak znak przystankowy.

Strona WWW · przez **Duzzz** » 22 lutego 2018, o 15:24

Alias napisał(a):Duz, wiesz jak mnie to irytuje
W Wait For It uczepiła się słowa shit, teraz to...

Mam nadzieję, że jednak dasz radę i nie popsuje Ci to lektury

przez **joakar4** » 12 sierpnia 2018, o 20:56

Dziewczyny, przeczytałam naprawdę świetną książkę. Wklejam opinie. :bigeyes:

"Kulti" Mariana Zapata

Dla Sal Casillas od dziecka największym autorytetem w świecie piłki nożnej był Reiner Kulti. To kariera i spektakularna gra tego niemieckiego piłkarza spowodowały, że postanowiła poświęcić się tej dyscyplinie sportu. Był również jej pierwszą miłością, wyobrażała sobie, że kiedyś się spotkają, zakochają w sobie i urodzi mu kilku małych superpiłkarzyków. Jakie jest więc jej zdziwienie i radość, kiedy dowiaduje się, że zostanie on nowym trenerem jej drużyny. Szybko jednak okazuje się, że Kulti kompletnie nie przypomina jej przebojowego i wybuchowego idola. Ten emerytowany napastnik jest bardzo cichy, zamknięty w sobie, wręcz nieprzyjemny…
Ostatnio na rynku wydawniczym pojawiło się sporo romansów o sportowcach. Ta książką jest jednak zupełnie inna, głównie dlatego, że jej akcja jest osadzona w świecie damskiej piłki nożnej. Co, jak przyznacie, jest rzadko spotykane. Widać, że autorka dobrze się do tego tematu przygotowała i naprawdę solidnie i rzetelnie opisała problemy z jakimi muszą się borykać kobiety, które zdecydowały się na uprawianie tej dziedziny sportu.
Jest jeszcze coś co wyróżnia tę książkę spośród innych romansów o sportowcach. A mianowicie to, że jej fabuła nie kręci się wyłącznie wokół seksu. Tutaj mamy tak naprawdę dwie krótkie sceny erotyczne, obie pod koniec książki.
Relacja bohaterów rozwija się bardzo powoli, przez pierwsze sto stron praktycznie się nie widują, nie mówiąc już o jakiejkolwiek dłuższej rozmowie. Jednak kiedy już do niej dochodzi, jest naprawdę burzliwa (Sal wyzywa nowego trenera od kiełbas, zresztą do samego końca zdarza się jej tak o nim mówić). Od tego też momentu ciężko się od tej książki oderwać. Bohaterowie są zmuszeni w pewien sposób współpracować i powoli rodzi się pomiędzy nimi przyjaźń. Ale dalej nie jest to jakaś słodko-pierdząca relacja. Oni sobie konkretnie dogryzają, kłócą się, bohaterka stara się wychować mężczyznę, ale też razem żartują, wspierają się, oglądają wspólnie filmy czy robią sobie maseczki oczyszczające

Dużym plusem tej książki jest główny bohater. Kulti, który początkowo wydawał się być gburem i bucem z rozdętym ego, dość szybko okazał się cudownym towarzyszem i przyjacielem. Byłam zachwycona tym jak wspierał Sal, jak się o nią troszczył i jej kibicował. Nie był jednak takim totalnym ideałem, momentami bywał bowiem zaborczy, zazdrosny i lubił pokazać które z nich jest dojrzalsze i mądrzejsze (był starszy od bohaterki o 13 lat i czasami w ich zachowaniu dało się odczuć różnicę wieku).
Wisienką na torcie był ojciec Sal. Niesamowicie mnie bawił jego zachwyt, wręcz fanatyczne oddanie dla Kultiego.
Jestem naprawdę zachwycona tą książką. To moje pierwsze spotkanie z tą autorką, ale wiem, że na pewno sięgnę po jej kolejne powieści. Polecam!!!

przez **kejti** » 12 sierpnia 2018, o 20:59

myślę, że przeczytam, grałam połowe życia w piłkę nożną, pare lat w klubie, jestem ciekawa

i lubie takich męskich głównych bohaterów. Dzięki za opinie

przez **klarek** » 12 sierpnia 2018, o 21:17

joakar, bardzo dziękuję. Tera wypada tylko uzbroić się w cierpliwość

przez **joakar4** » 12 sierpnia 2018, o 21:25

Bardzo proszę. :smile:

Książka jest świetna, wprawdzie pierwsze 100 stron może lekko nudzić, ale naprawdę warto się przemęczyć.

przez **klarek** » 12 sierpnia 2018, o 21:38

Tytuł zapisałam w odpowiednim miejscu

przez **Ancymonek** » 12 sierpnia 2018, o 21:45

Miałam chrapkę na tę książkę i na pewno ja przeczytam, dzięki Joakar

Tak swoją drogą to czy naprawdę tej okładki nie mogli dać innej? Patrzeć się nie da. I to mówię ja - osoba, która bardzo rzadko przykłada wagę do okładek :facepalm:

przez **joakar4** » 12 sierpnia 2018, o 21:46

Ona na żywo nie jest zła.

Mariana Zapata

Kto przegląda forum