Teraz jest 21 listopada 2024, o 18:14

Tillie Cole

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 10 sierpnia 2018, o 21:55

Sam Flame rzeczywiście bardziej podobny jest do Zbihra, ale Flame w parze ze spokojną i zalęknioną Maddie zdecydowanie kojarzy mi się z Rankohrem i Mary.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 10 sierpnia 2018, o 22:02

Hollywood to mój ulubieniec, więc ten duet może być tym bardziej ciekawy :P
póki co Maddi jeszcze nie poznałam.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 11 sierpnia 2018, o 06:57

Maddi pojawi się na krótko i to pod sam koniec. I wtedy pozna Flame'a.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 11 sierpnia 2018, o 11:38

Ancymonek napisał(a):Swoją drogą do tej pory przeczytałam tylko jedną książkę autorki, tj. "Tysiąc pocałunków" i nie mogę uwierzyć, że te dwa dzieła napisała ta sama osoba :shock:

Czyżby to było coś innego? :mysli:

Mnie w ogóle to nie ruszyło, bo już kilka takich pozycji zaliczyałam.
Nadal uważam, że szkoda tak ładnej okładki dla tej historii; chyba to mi najtrudniej przeboleć.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 11 sierpnia 2018, o 11:49

okładka kompletnie nie pasuje, to fakt.
Obiecuje coś totalnie innego. Póki co ciągle się zastanawiam jak w tych warunkach jest szansa na romansowanie :zalamka:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 11 sierpnia 2018, o 12:08

Ale o którą książkę ci teraz chodzi, Sol? Warunków na romansowanie nie ma w "Tysiącu pocałunków" czy w "To nie ja, kochanie"?
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 11 sierpnia 2018, o 12:23

:zalamka:
cały czas o To nie ja, kochanie
Tysiąca pocałunków nie czytałam, a jak teraz się domyślam to o nie chodziło Kawie z okładką...
Chyba jednak muszę strzelić sobie kawę, bo coś niedobudzona jestem :mrgreen:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 11 sierpnia 2018, o 12:26

Aż muszę wygrzebać tę książkę ze stosu przeczytanych, bo kompletnie nie kojarzę okładki. Chyba nie zrobiła na mnie wrażenia, skoro jej nie kojarzę. :mysli:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 11 sierpnia 2018, o 12:28

Obrazek
słodka, śliczna i obiecująca piękny romans ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 11 sierpnia 2018, o 12:29

Księżycowa Kawa napisał(a):
Ancymonek napisał(a):Swoją drogą do tej pory przeczytałam tylko jedną książkę autorki, tj. "Tysiąc pocałunków" i nie mogę uwierzyć, że te dwa dzieła napisała ta sama osoba :shock:

Czyżby to było coś innego? :mysli:

Mnie w ogóle to nie ruszyło, bo już kilka takich pozycji zaliczyałam.
Nadal uważam, że szkoda tak ładnej okładki dla tej historii; chyba to mi najtrudniej przeboleć.


Dziewczyny tak w skrócie, to "Tysiąc pocałunków" jest o
Spoiler:


Edit: dla zainteresowanych znalazłam i podaje link do mojej opinii ;)
viewtopic.php?p=1122304#p1122304
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 11 sierpnia 2018, o 12:42

Oooo, to już nie dla mnie.
Spoiler:
Ostatnio edytowano 11 sierpnia 2018, o 21:07 przez Dorotka, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 11 sierpnia 2018, o 12:49

Miałam na myśli okładkę „To nie ja, kochanie” - tylko dlatego to przeczytałam. Okładka od „Tysiąca pocałunków” jest mi obojętna.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 11 sierpnia 2018, o 12:51

Aaa, już wiem, na tej okładce jest chłopak na motocyklu i znikająca w oddali dziewczyna. Faktycznie, coś w sobie ma.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 11 sierpnia 2018, o 14:33

chyba na dziś mnie trzeba wykopać z forum, nie umiem czytać ze zrozumieniem :zalamka:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 11 sierpnia 2018, o 20:39

mnie się okładki mega podobają i pasują jak dla mnie do treści :) już się nie mogę doczekać kolejnej części :)

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 12 sierpnia 2018, o 12:53

uzewnętrzniłam się :P

Co. To. Było?
Przeczytałam szybko, bo napisane jest dobrze, lekkim piórem, ale język, ale tematyka, ale bohaterowie...
Po kolei.

Tematyka jest poważna, bo sekty, gangi motocyklowe i handel bronią. Wykorzystywanie seksualne dzieci i kobiet, bo robienie wody z mózgu członkom sekt, a potem traktowanie przedmiotowo kobiet w klubie. Obok tego nie można przejść obojętnie. Dlatego długo się zastanawiałam, czy to realne by w dzisiejszych czasach nadal działy się tak straszne rzeczy.
Pewnie się dzieją. Ale czy na taką skalę? Chwilami te opisy (bo są naprawdę szczegółowe, osoby wrażliwe uprasza się o omijanie tej książki) przestawały na mnie robić wrażenie a zdawały się być wręcz parodią. Do pewnego momentu tak,zwłaszcza opis praktyk sekciarskich, ale Kaci Hadesa... Oni są momentami śmieszni z tą swoją powagą, żądzą krwi swej i cudzej. Na dodatek ten słowniczek...
Z jakim namaszczeniem oni kultywują te swoje małe tradycje. A ich tortury... Chyba zapominają, że w pewnym momencie człowiek traci przytomność z bólu i ze śpiewu nici.

Jeśli chodzi natomiast o naszych bohaterów... Wykreowani są ciekawie, ale Styx mógłby, jak już znalazł tę swoją dziewczynę o wilczych oczach trzymać kierownika w spodniach. Rozumiem, że panienki na jego widok ściągają majtki przez głowę, ale no swój rozum podobno ma.
Natomiast Mae też w jednym momencie dla mnie postąpiła dziwne i nielogicznie. Mianowicie - wykorzystywana seksualnie od dzieciństwa, maltretowana i gwałcona, jak tylko nadarza się okazja ochoczo wskakuje bohaterowi do łóżka.
Poza tymi dwoma zaćmieniami bohaterów da się lubić. Zwłaszcza,że oboje mając swoje słabości i wady walczą z nimi i osiągają sporo. W ich romans w tych warunkach początkowo ciężko mi było uwierzyć, ale potem nabrał on sensu.

Nie mogę natomiast wybaczyć autorce tego, co zrobiła z jednym z bohaterów... Polubiłam go chyba mocniej od Styxa a potem... Ech.
Mam nadzieję, że w kolejnych tomach trochę go wybieli, czy co...
Czekam na kolejne tomy tak swoją drogą. Ciekawi mnie rozwój związków kolejnych dwóch par, zwłaszcza zapowiadających się na Piękną i Bestię Maddi i Flame'a. Flame mnie chwilami wręcz bawił swoim przesadnym, nierealnym masochizmem, ale poza tym ciekawi mnie to z tego wyniknie.

Czy polecam nie wiem. To książka nadająca się idealnie do tego by być klasycznym guilty pleasure, na dodatek to coś kompletnie nowego na naszym rynku wydawniczym, więc warto sprawdzić swoją reakcję.
Gdyby tylko mniej tego seksu na kartach książki było...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 12 sierpnia 2018, o 13:17

Ja za to nie bardzo mogę przetrawić fakt, że dziewczyna, którą już w dzieciństwie przeznaczono na żonę proroka czyli kogoś najważniejszego w sekcie,
Spoiler:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 12 sierpnia 2018, o 13:19

a to też było mało logiczne.
Spoiler:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 2067
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 18:17
Ulubiona autorka/autor: McNaught/Howard/Brown/Andrews/Robb

Post przez faris » 12 sierpnia 2018, o 13:47

Miałam ochotę to przeczytać, ale po waszych spoilerach mi się odechciało.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 12 sierpnia 2018, o 13:59

O nie, Faris, nie zniechęcaj się. Ta książka nie jest wcale zła, tylko dość specyficzna, a poza tym kolejne tomy zapowiadają się naprawdę ciekawie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 12 sierpnia 2018, o 14:02

nie ma co, wasze spojlery niesamowicie odpychają od przeczytania :P jakbym tego nie czytała wcześniej to zapewne po tym co piszecie raczej bym nie sięgnęła :hihi:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 12 sierpnia 2018, o 14:07

Ech to po co Faris zaglądasz w spoilery? :P
Ksiązka nie jest zła, znaczy dobrą też bym jej nie nazwała. Jest dziwna, wciągająca, wkurzająca :P myślę, że trzeba spróbować żeby samemu przekonać się jak wpływa na nas. Jak odbierzemy ;)

Kejti, ale czy my piszemy nieprawdę? :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 2067
Dołączył(a): 12 stycznia 2013, o 18:17
Ulubiona autorka/autor: McNaught/Howard/Brown/Andrews/Robb

Post przez faris » 12 sierpnia 2018, o 14:33

No cóż...
Ksiązka nie jest zła, znaczy dobrą też bym jej nie nazwała. Jest dziwna, wciągająca, wkurzająca
też nie brzmi zachęcająco... a do tego te spoilery :zalamka:
Nie spisuję na straty, ale nie spieszy mi się do jej przeczytania...

Avatar użytkownika
 
Posty: 13117
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 12 sierpnia 2018, o 14:34

No cóż, lepiej żeby każdy wiedział na co wydaje pieniądze i żeby potem nie był rozczarowany, że dostał nie to, czego się spodziewał.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 12 sierpnia 2018, o 14:40

no wiem ;)
Dorotka to zachęcająco swego czasu opisała, na mnie zrobiła mniejsze wrażenie, więc i opinia trochę mniej entuzjastyczna ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do C

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość