przez Janka » 23 sierpnia 2018, o 21:24
Lucy, jeśli cała jesteś tak śliczna jak Twoje oczy, to miałabym kłopot z wyobrażeniem sobie aż takiej ilości piękna na raz.
Od kilku lat kupuję tusze do rzęs systemem: jeden na co dzień (dobrze rozdzielający rzęsy i podkręcający), jeden imprezowy (pogrubiający i dający efekt sztucznych) i jeden do wypróbowania (najczęściej jakaś reklamowana nowość firm drogeryjnych). Wymieniam je na nowe co pół roku.
Lubię mieć pewność, że nic się z nimi nie stanie w ciągu dnia lub wieczora, bo nigdy nie zaglądam do lustra między pomalowaniem się a zmywaniem makijażu i nie mam zaplanowanych żadnych poprawek. Dlatego tusze muszą być sprawdzone i pewne. Nie mogą się zgrudlać, przesuwać, osypywać ani rozpuszczać w słońcu. Tym na co dzień od kilku sezonów jest u mnie "Estee Lauder" Double Wear, a tym imprezowym różne odmiany "Estee Lauder" Sumptuous (w tej chwili Sumptuous Extreme).
Natomiast mascary na próbę najczęściej są z firmy "Maybelline" lub "L'Oreal" (ale nie koniecznie, bo miałam już przeróżne).
Właściwie już postanowiłam, że ponieważ te tusze na próbę praktycznie zawsze okazują się dużo gorsze od tych, którymi się zwykle maluję, to nie będę więcej marnować forsy i niczego już nie będę kupować do przetestowania. - Postanowiłam tak, ale nie dotrzymałam postanowienia, bo wpadł mi w oko następny tusz: "L'Oreal" Paradise Extatic. Kupiłam, użyłam i się zachwyciłam.
Myślę, że w sezonie jesienno-zimowym zrobię odwrotnie niż planowałam i właśnie zostanę tylko z tym jednym tuszem, a wcale nie kupię tych normalnych "Estee Lauder", co zawsze. Większych imprez czeka mnie niewiele, a poza tym nikt mi na nich nie bedzie sprawdzał, jakim tuszem nachlapałam sobie po rzęsach i czy są wystarczająco pogrubione.
"L'Oreal" Paradise Extatic daje na rzęsach dokładnie ten sam efekt co "Estee Lauder" Double Wear: nie skleja ich, pięknie rozdziela i podkreśla, a w ciągu dnia nic się z nim nie dzieje. Jedyne, czego jeszcze nie wiem, to jak się będzie sprawował z biegiem czasu, bo Double Wear jest idealnie taki sam w dniu zakupu, jak i po kilku miesiącach używania, a Paradise Extatic może tego nie potrafić (tak jak żaden inny tusz drogeryjny jeszcze nie potrafił) i może zacząć wysychać, się mazać albo zlepiać w grudki. Powstrzymam się więc na razie z kupowaniem drogiego tuszu, bo może nie będzie mi wcale potrzebny i Paradise Extatic mi wystarczy na jesień i zimę.