Dostałam ostatnio na urodziny paletkę Benefitu.
http://www.sephora.pl/Makijaz/Palety-i- ... a/P3192001Cała paletka składa się miniaturek popularnych kosmetyków tej marki:
1. dwóch korektorów - ciemniejszy bardzo dobrze maskuje pojedyncze niedoskonałości na opalonej skórze. Jest o niebo lepszy od kamuflażu z Catrice. Jasnego raz użyłam pod oczy i wyglądał fajnie, ale jest dla mnie póki co za jasny.
2. dwóch rozświetlaczy (Dandelion Twinkle i Whatt's up) - Dandelion jest świetny, nie za mocny, idealny do pracy i trzyma się cały dzień. Natomiast drugi rozświetlacz nie przypadł mi do gustu. Jest kremowy i prawie go nie widać.
3. Są też w niej dwa bronzery - Hoola i Hoola light (który jest na razie dla mnie za jasny, w zimę będzie idealny). Natomiast z Hoola mam problem - jest bardzo mocno napigmentowany. Trzeba naprawdę uważać przy aplikacji, ponieważ łatwo robi plamy, które ciężko usunąć. Jest przy tym niezwykle trwały i trzyma się na twarzy cały dzień. Trzeba się do niego przyzwyczaić, ja po 3 tygodniach codziennego używania jeszcze mam z tym problemy.
Mimo wszystko sama bym tej paletki nie kupiła, a już na pewno nie w cenie regularnej.
Fajnie by było gdy były w niej dwa róże, zamiast korektorów, które, mam wrażenie, niedługo zaschną. Wywaliłabym z niej też ten kremowy rozświetlacz i dołożyła drugi prasowany.
Od kilku miesięcy używam bronzera, rozświetlacza i różu z The Balm i o wiele bardziej je lubię. Makijaż wychodzi mi nimi o wiele szybciej, pewne dlatego, że nie walczę z bronzerem.