Ooo, z całą pewnością Eugenio Derbez nie ma nic wspólnego z Kurtem Russellem, a już na pewno nie dorównuje mu urodą i urokiem.
A dzisiaj wybrałam się do kina na "Jestem taka piękna". Tu macie zajawkę -
https://www.youtube.com/watch?v=cIq8_M6q9ds Film reklamowany jest jako komedia bez kompleksów, ale.... no cóż, nie za bardzo mi się podobał. Chwilami można było się pośmiać, ale częściej krzywiłam się niż uśmiechałam. A jest to opowieść o młodej dziewczynie, która jest delikatnie mówiąc przy kości i nie grzeszy urodą, ma kiepską pracę, ale nie ma faceta. Któregoś dnia wybiera się na siłownie i tam spada z rowerka treningowego, uderza się w głowę, a to powoduje, że nagle wydaje jej się, że stała się szczupła i piękna. To jej dodaje pewności siebie i sprawia, że Renee idzie jak burza zdobywając wymarzoną pracę i chłopaka. Ogólnie rzecz biorąc to film można obejrzeć, ale tyłka nie urywa.