giovanna napisał(a):Przeczytałam Ich obietnice, zmylił mnie opis na lubimy czytać, to nie jest druga część Zamków, tylko pierwsza innego cyklu Girl Meets Duke. Co mogę powiedzieć: podobała mi się bardziej od Romantycznego księcia, bo jest troszkę bardziej poważnie potraktowany motyw Pięknej i Bestii, fajnie się bohaterowie przekomarzają ze sobą, historie małżeństw z rozsądku też lubię, wiem, że Dare pisze "uwspółcześnione" wersje romansów historycznych, ale w tej książce to już przegięła: oprócz ubrań i "tła" nie ma nic historycznego, bohaterowie zachowują się bardzo nowocześnie, język, styl mówienia np książę myśli o zachowaniu Emmy i stwierdza, że pewnie ma napięcie przedmiesiączkowe, wydaje mi się, że w tamtych czasach (po Waterloo to chyba Regencja) nie znano słowa miesiączka, może to wina tłumacza, nie wiem, stwierdzenie Emmy do biegu, gotowi, start ... jakoś mi nie pasowało, więcej tam jeszcze różnych kwiatków, ale ogólnie przyjemnie i szybko się czyta
He’s been a bad, bad rake—and it takes a governess to teach him a lesson
The accidental governess.
After her livelihood slips through her fingers, Alexandra Mountbatten takes on an impossible post: transforming a pair of wild orphans into proper young ladies. However, the girls don’t need discipline. They need a loving home. Try telling that to their guardian, Chase Reynaud: duke’s heir in the streets and devil in the sheets. The ladies of London have tried—and failed—to make him settle down. Somehow, Alexandra must reach his heart... without risking her own.
The infamous rake.
Like any self-respecting libertine, Chase lives by one rule: no attachments. When a stubborn little governess tries to reform him, he decides to give her an education—in pleasure. That should prove he can’t be tamed. But Alexandra is more than he bargained for: clever, perceptive, passionate. She refuses to see him as a lost cause. Soon the walls around Chase’s heart are crumbling... and he’s in danger of falling, hard.
giovanna napisał(a):Czytał już ktoś Wymarzonego narzeczonego? Ciekawa jestem jak wrażenia, bo nie bardzo za tym cyklem przepadam
giovanna napisał(a):Tak, nie wiem czemu, ale nie mogę, parę stron przeczytałam i porzuciłam
lucyferowa napisał(a):giovanna napisał(a):Czytał już ktoś Wymarzonego narzeczonego? Ciekawa jestem jak wrażenia, bo nie bardzo za tym cyklem przepadam
Ja czytałam. W sumie pomysł na to, że laska wymyśliła sobie fikcyjnego narzeczonego do którego pisała listy, żeby rodzina dała jej spokój jest całkiem ciekawy. No i oczywiście koleś później się odnajduje żyw z krwi i kości i to całkiem wyględny, ale fabuła jest lekko nudnawa. Nie poruszył mego jestestwa i szczerze mówiąc, pomimo tego że czytałam z miesiąc temu połowy nie pamiętam. Dobre romansidła pamięta się latami
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość