Teraz jest 24 listopada 2024, o 18:37

Susan Elizabeth Phillips

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 24 czerwca 2018, o 16:56

Bo to raczej nie był świadomy wybór.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 25 czerwca 2018, o 19:32

duzzza22 napisał(a):
Kawka napisał(a):Susan Elizabeth Phillips „Nie będę damą”

Kawko, podrzucisz opinię do działu z recenzjami? Z góry dziękuję :thankyou:

Duzz - podrzucę jak będę mieć dostęp do kompa. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak to zrobić z telefonu. Będę z powrotem w sobotę wieczorem więc postaram się ro wtedy ogarnąć. :)
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 2 lipca 2018, o 09:57

Duzz - już uzupełniłam.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 4 lipca 2018, o 12:22

Pięknie dziękuję :*

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 57
Dołączył(a): 27 października 2017, o 22:20
Ulubiona autorka/autor: Agatha Christie, Amanda Quick

Post przez Cissie » 5 lipca 2018, o 02:11

Miałam już kiedyś pisać, że przeczytałam "Arenę" :) Mimo, że historia miała wszystko to co uwielbiam- zaaranżowane małżeństwo, tajemniczy bohater, nieirytująca bohaterka- to jednak nie rzuciła mnie na kolana tak jak myślałam, że rzuci. Jednakże bardzo podobało mi się zakończenie, nie miałam wrażenia, że jest przesłodzone lub bardzo oderwane od rzeczywistości (już zostawiam w spokoju tygrysa :roll: )
Więc jeżeli będę wracać, to do tej końcówki właśnie, reszta łatwo przyszła i powoli odchodzi :bezradny:

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 5 lipca 2018, o 11:23

Cissie, to jesteś w zdecydowanej mniejszości :P
ale no cóż, widać i tak musi być, Arena to raczej jest wielbiona :D

Sinjun Cię nie kupił? Szok ;)

Nie lubisz paranormalnych wstawek w książkach?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 lipca 2018, o 11:55

Więź Daisy z tygrysem nie musi być odbierana jako paranormalna. Można sobie wytłumaczyć, że z powodu empatii wmawiała sobie, że słyszy głos tygrysa w swojej głowie, a żadnej telepatii faktycznie nie było.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 5 lipca 2018, o 12:13

Można pewnie.
U mnie to by co prawda nie przeszło bo dla mnie ta więź właśnie taka ponadzmysłowa była atutem, ale jak ktoś nie lubi a dzięki temu ma mu się lepiej czytać to czemu nie ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 5 lipca 2018, o 13:56

Susan Elizabeth Phillips I’m still working on the next book. It’s a stand alone book, not part of a series, and I’m really enjoying the freedom of working with these unencumbered characters…who have gotten themselves into quite a bit of trouble.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 lipca 2018, o 20:26

Ojejciu, cieszę się. Bylebym tylko dożyła.
•Sol• napisał(a):U mnie to by co prawda nie przeszło bo dla mnie ta więź właśnie taka ponadzmysłowa była atutem, ale jak ktoś nie lubi a dzięki temu ma mu się lepiej czytać to czemu nie ;)

Przy pierwszym czytaniu bez problemu uwierzyłam w ich więź na poziomie spirytystycznym i bardzo mi się podobał ten wątek, mimo że normalnie elementy paranormalne w książkach nie są mi do niczego potrzebne.
Problem mialam z inną książką, gdzie były takie wątki. Mam na myśli Bożka płodności we "Włoskich wakacjach". Tam bym też łyknęła bez problemu, tylko nie dałam rady znieść całego patosu, który wystąpił w scenie seksu w deszczu, gdy bohater postanowił wykonać trójkącik z Bożkiem i bohaterką. To już nie było na moje nerwy.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 5 lipca 2018, o 20:45

Włoskie wakacje to punkt sporny :hyhy:
mnie ten trójkącik wcale nie przeszkadzał a wręcz upajałam się magią ;) jedynie gdzie po czasie stwierdzam, że wątek para był totalnie zbędny to to uzdrawianie w Odrobinie marzeń.
Jak czytałam to zajęta byłam wycieraniem oczu i chlipaniem, a po analizie tak mi wyszło.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 57
Dołączył(a): 27 października 2017, o 22:20
Ulubiona autorka/autor: Agatha Christie, Amanda Quick

Post przez Cissie » 5 lipca 2018, o 20:47

•Sol• napisał(a):Cissie, to jesteś w zdecydowanej mniejszości :P
ale no cóż, widać i tak musi być, Arena to raczej jest wielbiona :D

Sinjun Cię nie kupił? Szok ;)

Nie lubisz paranormalnych wstawek w książkach?

Znaczy ja nie mówię, że 'Arena' była zła, wręcz książka całkiem mi się podobała, niemniej ta więź z tygrysem chyba była ponad moje siły :rotfl: Chociaż sam Sinjun (i Tater :bigeyes: ) byli uroczym akcentem w fabule.
Paranormalne wątki mi nie przeszkadzają, nie mam nic przeciwko duchom i tym podobnym, jednak w 'Arenie' mnie zwyczajnie nie przekonały ani też nie bardzo je tam odnajdywałam :bezradny:
Z jednej strony podoba mi się Janko Twoje tłumaczenie, ale z drugiej to brzmi jakby Daisy miała początki jakiejś schizofrenii, a tego bym jej nie mogła zrobić :lol:
Rany, ten trójkącik w deszczu brzmi jak coś, co bym mogła przeczytać, ale zdecydowanie nie powinnam XD

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 lipca 2018, o 21:07

Cissie napisał(a): to brzmi jakby Daisy miała początki jakiejś schizofrenii

Miałam coś innego na myśli. Nie chorobę psychiczną, tylko świadomą zabawę w gadanie z tygrysem.
Ona była niesamowicie samotna. Wszyscy ją omijali z daleka jak trędowatą, bo uważali ją za złodziejkę. Nie miała rodziny ani przyjaciół, nie mogła na nikogo liczyć. Na Alexa też nie. Zwierzęta były jej jedynymi przyjaciółmi. Z samotnością trzeba sobie jakoś radzić, by nie wpłynęła na samopoczucie w negatywny sposób, a ona mogła w tym celu bawić się w wyimaginowane rozmowy.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 5 lipca 2018, o 21:30

A zwierzaki to świetni słuchacze ;)
Sama gadam ze swoimi kotami i psem, nie odpowiadają mi jak Sinjun co prawda, ale słuchają i patrzą jakby rozumiały :D

Cissie to czytaj Włoskie wakacje :P
ja je bardzo lubię i myślę, że mają szansę się podobać ;)
ale jak wymuszone małżeństwo i atrakcyjny zestaw bohaterów to powinnaś najpierw wziąć się za Kandydata na ojca :hyhy:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 lipca 2018, o 21:56

•Sol• napisał(a): jedynie gdzie po czasie stwierdzam, że wątek para był totalnie zbędny to to uzdrawianie w Odrobinie marzeń.

Nie pamiętam z całą pewnością, czy mi to przeszkadzało, ale wydaje mi się, że raczej nie. Fakt, że równie dobrze mogło tego nie być, ale jak już było, to niech sobie będzie.
•Sol• napisał(a):Jak czytałam to zajęta byłam wycieraniem oczu i chlipaniem

O rany, dla mnie "Arena" i "Odrobina marzeń" takie były. Nie nadążałam wycierać łez z pleców i sufitu, a w momentach, w których chwilowo trochę lepiej widziałam na oczy, musiałam szybko sprawdzać, czy nasze ubezpieczenie pokryje szkody u zalanych sąsiadów pod nami.
Obie okazały się być książkami drogimi w ekspoatacji. Tyle chusteczek zużywam tylko przy niektórych harlequinach.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 5 lipca 2018, o 22:24

W trakcie lektury też mi to nie przeszkadzało.
Tak jak piszesz - były ważniejsze sprawy, a łzy ciekły ciurkiem ;) chociaż u mnie bardziej na Odrobinie marzeń zdecydowanie. Bo przez całą książkę.
Ale na tych starszych książkach SEP to ja zawsze płaczę.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 lipca 2018, o 22:32

Przy "Odrobinie marzeń" płakałam tylko w pierwszej połowie książki. Potem, jak ona już się najadła, to nie musiałam.
Przy "Arenie" przede wszystkim w drugiej połowie, chyba od momentu, w którym oberwała batem.
Na każdej innej książce w końcówce.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 5 lipca 2018, o 22:37

a widzisz ja w Odrobinie to i do czasu jak Gabe nie zmądrzał, a potem jeszcze na końcówce. Więc ogólnie to długo. W Arenie tak, od momentu jak Daisy dostaje batem to już był ryk.
Ale w sumie wcześniej też był, jak np Alex nie chciał zjeść tortu to mi też było przykro...

Płaczliwa jestem, cóż tu dużo mówić.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 lipca 2018, o 22:57

Przez całą "Odrobinę marzeń" i przez całą "Arenę" pochlipywałam od czasu do czasu, raczej więcej niż mniej. Ale tak straszliwie ryczeć, żeby aż rodzina i sąsiedzi się zastanawiali, czy już trzeba wzywać dla mnie pogotowie, to przy "Odrobinie marzeń" przez pierwszą połowę, a przy "Arenie" przez całą drugą.
I też przed batem już ryczałam, tylko jeszcze zdarzały się momenty, w których chwilowo przestawałam. A potem to już zamieniłam się w rzekę z wodospadami.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10121
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 6 lipca 2018, o 10:46

z tego co pamiętam to ryczałam przy Odrobinie marzeń ale przy Arenie chyba nie :mysli:

Włoskie wakacje fajne ale tak od połowy, za dużo opisów :P

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 6 lipca 2018, o 12:50

Janko, wychodzi na to że obie byłyśmy przy obu książkach porównywalnie mocno na skraju odwodnienia.

Kejti, z Twoim łatwo odkręcającym się kranikiem, nie ryczałaś przy Arenie? :shock:

Wy na te Włoskie wakacje to patrzeć chyba nie możecie :evillaugh:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 10121
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 6 lipca 2018, o 12:53

no właśnie sama się dziwie jak piszecie, nie pamiętam abym płakała :ohlala:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 6 lipca 2018, o 12:55

•Sol• napisał(a):Wy na te Włoskie wakacje to patrzeć chyba nie możecie :evillaugh:

Patrzeć mogę. Żaden problem.
To nie jest tak, że nie lubię książki. Bardzo duża jej część mi się przy pierwszym czytaniu podobała. Były dwa szczegóły, które mi nie podpasowały, czyli podwójna prezerwatywa i durny Bożek, a właściwie seks z Bożkiem, bo cały wątek o Bożku był super.
Zapamiętałam też, że miejscami czytanie mi się dłużyło, a książka robiła się nudna.
Ale to nie jest zła książka, tylko w porównaniu do innych książek SEP, w moich oczach wypada słabo.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 6 lipca 2018, o 13:09

może to na zasadzie - ja lubię, Wy średnio i mi się przepaść robi ;)

Janko, ta podwójna prezerwatywa to mnie siekła tak, że nie wiedziałam co ze sobą zrobić.
Także, radar głupoty który się włączył z wyciem w tym momencie był i u mnie. No nie będę mówić że nie ;)
A bożek był na tyle super w całości, że ten trójkąt jakoś wpisałam sobie w jego bycie super i łyknęłam ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 6 lipca 2018, o 13:24

Książkę czytałam ponad dziesięć lat temu i dokładnie tak długo czekam, by ktoś wreszcie sprawdził empirycznie, czy z tymi prezerwatywami się tak da, czy nie.
Chciałabym to wiedzieć na pewno, a nadal nie wiem.
To nie jest tak, że spać z tej niewiedzy nie mogę, ale gdybym wiedziała, to może zmieniłabym zdanie o książce.
Niestety znikąd pomocy.
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do P - Q

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości