Teraz jest 21 listopada 2024, o 15:29

To właśnie Nowy Jork - Sarah Morgan (•Sol•)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW WSPÓŁCZESNYCH
Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

To właśnie Nowy Jork - Sarah Morgan (•Sol•)

Post przez •Sol• » 24 czerwca 2018, o 12:04

Obrazek
Oto Molly – sławna autorka blogu, która uważa się za eksperta do spraw męsko-damskich relacji, ale sama nadal nie doszła do siebie po ostatnim nieudanym związku. Nie szuka partnera, jedyną miłością jej życia jest teraz dalmatyńczyk Valentine.

Oto Daniel – cyniczny prawnik specjalizujący się w sprawach rozwodowych. Zwolennik niezobowiązujących romansów, bo zero zaangażowania to zero cierpienia. Jego uwagę zwraca pewna atrakcyjna kobieta, którą widuje codziennie biegającą po Central Parku z dalmatyńczykiem. Wypożycza psa, uznając, że to świetny sposób, by nawiązać znajomość.

I Molly, i Danielowi wydaje się, że wiedzą o związkach wszystko, ale to tylko złudzenie.


Trafiła kosa na kamień.
Kosą w tym przypadku jest Daniel, brat znanych nam z poprzednich części Fliss i Harry przyjaciel Matta, prawnik rozwodowy i podrywacz. A kamieniem Molly. Molly to nowa postać, również nowa mieszkanka Nowego Jorku, psycholog od związków. Nowa, ale jednak dziewczyny z Urban Gene zna ;)

Wydawałoby się, że nie ma dwóch bardziej różniących się od siebie osób prawda? Nic bardziej mylnego. Wiele tę dwójkę łączy. Chociażby fakt, że w przeszłości zostawili ogromny bagaż doświadczeń. Tylko czy oni się będą chcieli do tego przyznać przed sobą?
Różni ich jedynie reakcja na przeżycia – Molly, jak to kamień, stwardniała, przybrała skorupkę i zamknęła się na nowe relacje a Dan lata. Jest taką męską miejską lafiryndą.
Ale w żadnym wypadku nie związuje się z nikim. Seryjny monogamista.

Aż w końcu trafia na Molly. Widzi ją w parku, biegającą z psem. Nie wie jak do niej zagadać więc… pożycza psa, co powoduje dość śmieszne sytuacje, gdy ci dwaj nie mogą się dogadać ;) za to Brutus, pies pożyczka, idealnie dogaduje się z Valentinem, psem Molly.
Sytuacja marzenie prawda? Plan się powiódł. Znów – nic bardziej mylnego ;)

Całość potem komplikuje się jeszcze bardziej, Daniel włącza w sobie psa gończego. Bo on zawsze dostaje tego czego pragnie. Co z tego wyniknie? Przekonajcie się sami, nie podam takiego smaczku na tacy, co to to nie :P

Sarah Morgan jak w poprzednich częściach serwuje nam lekką lekturę, ale nie pozbawioną sensu i uroku. I lekkiej szczypty tajemnicy, żeby bardziej zachęcić do ukończenia lektury i odkrycia sekretów naszej czarującej pary.
A sekretów to oni oboje mają mnóstwo. Zwłaszcza Molly. Biedna dziewczyna… Ale również na jaw wychodzą sekrety osoby nam już znanej, dla mnie był to szok :P
Chciałabym zdradzić o wiele więcej, ale nie chcę psuć Wam radości z czytania, bo im dalej w las tym wszystko się zagęszcza i można się głowić „jak oni to poukładają” ;) przeszkód im autorka nie poskąpiła. Ale też potrafiła pięknie historię zamknąć.

Wiem, że niektórzy mogą skojarzyć sobie opis profesji bohaterów z Egomaniacem Vi Keeland. Nie idźcie tą drogą. Tam bohaterowie wiedzą o swoich zawodach, wzajemnie się jakoś uzupełniają. Tutaj Daniel nie wie kim tak do końca jest Molly ;) I nie jest tak krwiożerczy. To, wbrew panującej opinii, facet z ogromnym sercem ;)

Na koniec nie mogę nie wspomnieć o Valentine. Dalmatyńczyk! Mądry, piękny, dalmatyńczyk. Uwielbiam zwierzęcych bohaterów w książkach, a ten swoją rolę pełni godnie. Bardzo się cieszę, że Autorka dodała tak cudowną postać ;)

Polecam. Tak jak pozostałe tomy, nada się na wakacyjny długi wieczór, czy leżenie na plaży ;)
„To właśnie Nowy Jork” nawet bardziej niż poprzednie, można czytać osobno. Powiązania między bohaterami poszczególnych książek są bardzo drobne. Pojawiają się Eva i Lucas, bo Daniel to ich sąsiad, ale nie ma jakichś spoilerów. Czytajcie ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 24 czerwca 2018, o 13:38

Sol,brzmi to mocno zachęcająco :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 czerwca 2018, o 13:16

i jest ;) miło, lekko i przyjemnie.
Nadal tom 3 naj, ale czwarty nie jest jakoś mocno słabszy ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 26 czerwca 2018, o 18:44

Myślę, że fanki tego cyklu będą zadowolone (ja byłam :P)

Chociaż uważam, że szkoda Daniela dla Molly, ale cóż :hyhy:

I bliźniaczki mocno mnie ciekawią. Mam nadzieję, że o nich będą następne części ;)
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 czerwca 2018, o 19:28

czy ja wiem czy szkoda :P
Molly jest taka normalna, przeciętna dla nas. Widać Daniel coś w niej ujrzał wiecej :P trochę mało ją poznałyśmy.

A bliźniaczki to już w ogóle mnie ciekawią :P bardziej Fliss prawdę mówiąc ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 28 czerwca 2018, o 10:15

Ja ją całkiem inaczej odbieram :hihi:

W tej całej historii podobały mi się tylko psy i Daniel. :wink:
To ,że Molly się z nikim nie umawiała ,ponieważ zaraz się wszyscy w niej zakochają ,było dla mnie irytujące. Albo ta Afera w Londynie z publicznymi zaręczynami. Daniel raz obejrzał filmik w internecie i zaraz się skapnął ,że to wszystko było ustawka. Molly wolała się biczować ,że przez nią facet się załamał i stracił sens życia.
Nie mówię już o tym, że kobieta pisała poradniki o związkach ,a sama przed nimi uciekała. :zalamka:
Brakowało mi też dziewczyn z poprzednich części -bardzo je polubiłam.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 28 czerwca 2018, o 11:26

żeby nie było, widzę wady o których piszesz Lucy ;)
ale wiesz jak jest - niekiedy znasz słabe strony książki a i tak Ci się podoba, miło czyta i nie wkurza ;)
mamy dokładnie odwrotnie niż przy tej Wesołej rozwódce :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 28 czerwca 2018, o 11:39

no :hihi:
nie wiem :bezradny: jakoś mnie ta historia nie przekonała.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 28 czerwca 2018, o 18:46

Lucy napisał(a):Ja ją całkiem inaczej odbieram :hihi:

W tej całej historii podobały mi się tylko psy i Daniel. :wink:
To ,że Molly się z nikim nie umawiała ,ponieważ zaraz się wszyscy w niej zakochają ,było dla mnie irytujące. Albo ta Afera w Londynie z publicznymi zaręczynami. Daniel raz obejrzał filmik w internecie i zaraz się skapnął ,że to wszystko było ustawka. Molly wolała się biczować ,że przez nią facet się załamał i stracił sens życia.
Nie mówię już o tym, że kobieta pisała poradniki o związkach ,a sama przed nimi uciekała. :zalamka:
Brakowało mi też dziewczyn z poprzednich części -bardzo je polubiłam.


Lucy mam bardzo podobne odczucia do Ciebie. Nie przypadła mi do gustu Molly. Nijaka i pierdołowata była :P
Za to Daniela to ja bierę a całości :D

Sol, a ja jestem ciekawa zarówno historii Fliss (chociaż jeszcze bardziej mnie tajemniczy Seth ciekawi :hyhy:), jak i Harriet, która wyda się uroczo nieporadna i mega wrażliwa ;)
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 28 czerwca 2018, o 19:36

Fliss i Frankie powinny zostać przyjaciółkami :hihi: Pasują do siebie charakterami.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 30 czerwca 2018, o 18:56

W sumie hmmm a Harriet trochę do Eve jest podobna :P chociaz Eve to twardsza sztuka :P

Niemniej obie bliźniaczki mnie ciekawią :D
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"


Powrót do Recenzje romansów współczesnych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości