Tak, licealny romans. Ona uważana jest za latawicę, żadna dziewczyna jej nie lubi, a prawda jest inna. Choć jestem na 5-tym odcinku nadal nic o niej nie wiem. On jest otaku, nikt go nie lubi, szydzą z niego ("jesteś obrzydliwy"), ale ma przyjaciela, który też uwielbia gry i anime.
Jak zostali parą.... on nadal za bardzo tego nie wie. Ale gdy pojawiła się ona wokół niego zaczęło pojawiać się więcej osób. I to on je przyciąga do ich paczki, choć nie zdaje sobie z tego sprawy.
Nie nazwałabym tego komedią, choć bywa zabawnie (on jest taki nieporadny). I nie wiem, czy dobrze się skończy, bo ona jest zbyt tajemnicza i to mnie martwi. Ale ogląda się przyjemnie. Właściwie wściekam się, że odcinki są za krótkie
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”