Teraz jest 22 listopada 2024, o 06:11

Wredne igraszki - Sally Thorne (Ancymonek)(•Sol•)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW WSPÓŁCZESNYCH
Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 20 czerwca 2018, o 18:23

Nawet więcej niż minimalna według mnie :P

Alias napisał(a):Są w tej książce drobnostki, które mogą subtelnie drażnić.
Ale jest w niej tyle dobrego, że szybko o nich zapominamy, są w zasadzie bez znaczenia...
Na koniec zostajemy z wielkim uśmiechem na buzi i poczuciem świetnie spędzenego czasu.
To chyba najważniejsze.

Ten tytuł powoli podbija nasze forum ^_^ ^_^ ^_^


Podobnie jak Sol myślę, że świetnie to podsumowałaś Alias :D

I też sądzę, że okładka i tytuł nie jest zbytnio zachęcający. Pamiętam, że jak się pojawiła w zapowiedziach, to moje oczy ją zignorowały :facepalm:
A to jest wyczyn, bo ja zwykle na okładki aż tak nie patrzę.
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 20 czerwca 2018, o 19:20

klarek napisał(a):Monku, Sol, zobaczymy :) Jak na razie stoję w kolejce, ale jeśli chociaż jest waszym zdaniem minimalna szansa, że mi podejdzie, to chętnie spróbuję :)

moim zdaniem podejdzie ci :)
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 20 czerwca 2018, o 19:22

Lilio, bardzo bym chciała :) Nie ukrywam :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 20 czerwca 2018, o 19:25

A bo to jest całkiem przyjemna, wakacyjna książka. Jak chcesz się zrelaksować lub odtruć po kryminałach - jak znalazł.
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 20 czerwca 2018, o 19:37

Odtrucie po kryminałach. Fajnie to brzmi. I może faktycznie takie jest mi teraz potrzebne ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 czerwca 2018, o 20:09

Przyda się więc miła książka o fajnych ludziach ;)
Normalnych i do pokochania ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 22 czerwca 2018, o 22:25

Ja dopiero poczatek ale takie zdanie mnie zaciekawilo o panu Bexleyu.. "Zakupy to robi chyba w jakims sklepie z odzieza dla pisanek plci meskiej. No bo gdzie jeszcze znalazlby takie kuse a obszerne garnitury?"
Co tutaj miala autorka/tlumaczka na mysli co do mojego pogrubionego slowa?

Edit: ok, dużo słówek znalazłam które wydały mi się dziwne :P ale ogólnie bardzo fajnie się czyta, DRĄ ZE SOBĄ KOTY niesamowicie! Jak dalej będzie tego więcej (jestem przy 20%) to nic tylko chwalić bo ich utarczka słowna jest świetna ;)

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 czerwca 2018, o 11:25

też mnie to zastanawiało ale może to jakiś slang? ;)
Może Alias nam powie jak było w oryginale. Mimo wszystko uważam że przetłumaczone jest to całkiem fajnie i lekko. Oddaje klimat ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 23 czerwca 2018, o 13:50

He must shop at Humpty Dumpty Big & Small Menswear.

RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 23 czerwca 2018, o 23:02

dobre Lia, wszystko jasne, dziękuje :evillaugh:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 24 czerwca 2018, o 01:01

LiaMort napisał(a):
He must shop at Humpty Dumpty Big & Small Menswear.

Muszę sobie poszukać, jak to przetłumaczono na niemiecki. Wydaje mi się, że zostawiono Humpty Dumpty.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 24 czerwca 2018, o 11:08

jakby zostawili to w oryginale to po prostu bym sprawdziła w google ale tutaj chyba źle zrobiła tłumaczka tłumacząc :mysli:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 24 czerwca 2018, o 11:21

o w takim razie powinno zostać w oryginale.
Przecież Humpty Dumpty jest znany i u nas, może nie jakoś mocno ale jednak.

No cóż, czasem tłumacz przedobrzy, wiemy o tym :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 24 czerwca 2018, o 15:56

Wyrażenie "pisanka płci męskiej" powinnyśmy sobie zapamiętać i używać jako zbiorczą nazwę wszystkich śmiesznych lub głupich decyzji tłumaczy.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 24 czerwca 2018, o 16:58

tłumacz się nie popisał po prostu. ;) ciekawe czy więcej jest takich "kruczków".
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 25 czerwca 2018, o 11:01

powiem szczerze, że gdzieniegdzie jakieś zdanie czytam i mam wrażenie że nie ma sensu albo na zmianę myślnik jak dialog albo cudzysłów i głupieje bo w końcu nie wiem czy to dialog czy myśli :niepewny:

dzisiaj drugi raz byłam u jednego lekarza, powiem Wam że ten lekarz za pierwszym razem miał minę tak poważną że mi się z Joshem skojarzyło i się zastanawiałam jakby to było jakby się uśmiechnął, a dziś się uśmiechnął i zaśmiał to aż gały wywaliłam!! Już wiem co bohaterka czuje, zwłaszcza po takim czasie gdy nigdy nie widziała Josha z uśmiechem :hihi:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6862
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:21

Post przez Alias » 25 czerwca 2018, o 23:11

Kejti, trzeba było brać się za oryginał ;)
“I always knew I would fall in love with you, but you were never supposed to love me back"

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 26 czerwca 2018, o 10:20

nieee, nie mam już weny na czytanie książek a co dopiero po angielsku :ermm:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 30 czerwca 2018, o 19:24

Skończyłam i jestem mega zadowolona :yes: chociaż końcówka mi lekko nie pasuje bo
Spoiler:
Jest może jakiś dodatek po angielsku od autorki odnośnie ich bliskiej przyszłości?

Czuje, że to będzie książka roku u mnie, daje 10/10 i dodaje do ulubionych :lovju: chwilami nie mogłam się uspokoić tak się śmiałam i ciągle wracałam do niektórych scen/tekstów :hihi:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 30 czerwca 2018, o 19:35

i mimo niechcieja weszła? ;)

też mi tego brakło na koniec, ale nie zamierzam mieć pretensji ;) za dobrze mi było w ogóle z książką.
Josh był mega słodki nie? :P ta nieśmiałość :bigeyes:
i Lucy jak lwica na tym weselu :hihi:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 30 czerwca 2018, o 21:10

Ha, kolejna trafiona-zatopiona :hyhy:

Oj widzę, że nie tylko mi tego epilogu brakowało. Takiego tyci chociaż, dosłownie pari stron. A Josh zdecydowanie wpada do wora moich ulubieńców książkowych :P
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 30 czerwca 2018, o 22:58

•Sol• napisał(a):i Lucy jak lwica na tym weselu :hihi:


Ten jego ojciec to koncertowy dupek :disgust:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 30 czerwca 2018, o 23:23

Josh :love: dopisuje do mojej listy mężów

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 1 lipca 2018, o 11:48

no dupek straszny, prawda Lucy. Ale cóż zrobić. Takich facetów nie brakuje.

Josh chyba na wielu mężowych listach wylądował :hihi:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 1 lipca 2018, o 20:44

Ja też dołączyłam już do klubu wielbicielek.
Chyba nic dziwnego...
Ja lubię takie historie które kończą się niedowiedzeniem.
Epilogu więc mi nie brakowało.
A po za tym wszystko super! No i Josh :bigeyes:

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Recenzje romansów współczesnych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości