Teraz jest 21 listopada 2024, o 20:09

Wredne igraszki - Sally Thorne (Ancymonek)(•Sol•)

Alfabetyczny spis recenzji ROMANSÓW WSPÓŁCZESNYCH
Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 14 czerwca 2018, o 12:42

Mnie niesamowicie cieszy, że nie zmieniono narracji, wydając "Wredne igraszki" po polsku.
Odkąd się dowiedziałam, że polskie wydawnictwa dokonują takich przeróbek, np. gdy tłumacz ma problemy z płynnym przedstawieniem tekstu, to czasem się obawiam, że znowu to zrobią.
Dla mnie decyzje autora i ekipy opracowującej wersję oryginalną są ważniejsze niż decyzje tłumacza i wydawcy wersji przetłumaczonej. Zmianę sposobu narracji uważam wręcz za zbrodnię i traktuję jako coś, co nie miało prawa wystąpić.
Dlatego ode mnie wielkie brawa dla wydawców "Igraszek", że nie poszli na łatwiznę.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 14 czerwca 2018, o 13:43

Janka napisał(a):Nie mam pojęcia, w jakim czasie są napisane książki pani Daniels, ale reszta pań na pewno pisze/pisała w czasie przeszłym.
Natomiast Ty krytykowałaś książki pisane w czasie teraźniejszym i stąd moje skojarzenie, że Thorne może akurat Tobie nie podejść. - Co nie znaczy, że zamierzam się o to zakładać. Przeciwnie, jeśli będzie Ci się podobać, to mogę się najwyżej ucieszyć.
Kate Daniels jest w przeszłym ;)
chociaż w oryginale wydaje mi się że w teraźniejszym, a u nas zrobili przewałkę.

Kiedyś tak, strasznie tępiłam ten czas teraźniejszy, ale po przeczytaniu naprawdę wielu książek pisanych w ten sposób jakoś się oswoiłam. Ale był czas, że przeszkadzało mi to bardzo, masz rację.
Ancymonek napisał(a):Cóż, nie mogę nie zgodzić się z Twoją logiką

Ale mam nadzieję, że "Wredne igraszki" przypadną Ci do gustu
też na to liczę.
I jeszcze chwila a przestanę się trzymać rozsądkowo polecanki, tylko polecę na te Igraszki :P
Janka napisał(a):Odkąd się dowiedziałam, że polskie wydawnictwa dokonują takich przeróbek, np. gdy tłumacz ma problemy z płynnym przedstawieniem tekstu, to czasem się obawiam, że znowu to zrobią.
wiedziałam, że zmieniają czas, ale całkiem narrację? :shock:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 14 czerwca 2018, o 14:16

•Sol• napisał(a):wiedziałam, że zmieniają czas, ale całkiem narrację? :shock:

Tak, jeśli dokonują takich zmian, to przerabiają narrację w całej książce.

Chodzi o to, że narracja pierwszoosobowa w czasie teraźniejszym w języku polskim nie brzmi dobrze. Można nad tym popracować i stworzyć tłumaczenie, które nie zgrzyta, ale ogólnie wymaga to dużo więcej wysiłku, niż narracja w czasie przeszłym. Stąd w przypadku książek, które nie są dziełami na miarę nagrody Nobla, a zwykłą masówką, zdarza się, że wydawnictwa idą na łatwiznę.
Wydawnictwa tłumaczą to dbałością o wrażenia czytelnika, że niby nie chcą zrobić mu krzywdy, gdy będzie zmuszony czytać książkę o narracji w czasie teraźniejszym. Ich argumentem jest, że częściej opowiada się o jakichś zdarzeniach w czasie przeszłym, więc tak jest też wygodniej czytać. - Co wcale nie musi być prawdą, a co teraz udowodniłyśmy tym, że bez problemu czytamy "Igraszki" w czasie teraźniejszym i jakoś dajemy radę.
Żadna krzywda się większości czytelników nie stanie, gdy będą zmuszeni do maleńkiego wysiłku intelektualnego i opuszczenia swojej strefy komfortu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 14 czerwca 2018, o 14:22

ale przecież to jest zmienianie sensu całej książki...
Jeszcze jestem w stanie zrozumieć zmianę czasu z teraźniejszego na przeszły - bo tak nas przez lata przyzwyczajano, bo tak jest bardziej komfortowo. Ale zmiana narratora mija się totalnie z sensem. I co jeśli jest zmienne POV? Raz bohaterka, raz bohater?
Przecież to już w ogóle robi się bałagan...

Nic na to nie poradzimy, ale dobrze jest wiedzieć, że tak się dzieje.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 14 czerwca 2018, o 14:41

Sol, o zmianie narratora, w znaczeniu podmiotu narracji, nigdy nie słyszałam. Nie wiem, czy tak się robi. Stawiam na to, że nie. Ale jeśli znasz takie przypadki, to widocznie się zdarzają. Ja na pewno nie znam.
Wiem tylko o takiej zmianie rodzaju narracji, przy której narrator pozostaje bez zmian, natomiast zmieniony jest czas, w którym przedstawia on czytelnikom historię, mówiąc nadal w pierwszej osobie. Zamiast pierwszej osoby czasu teraźniejszego, użyta jest pierwsza osoba czasu przeszłego.
Tak zrobiono np. w niektórych książkach Sophie Kinselli, ale nie tylko. Takich przykładów jest więcej i dlatego cieszę się, że w przypadku Sally Thorne tego nie zrobiono.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 14 czerwca 2018, o 17:47

Janko ja Cię zrozumiałam, że Ty znasz :zalamka:
niepotrzebne zamieszanie. Czas owszem, ale osób nigdy.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 14 czerwca 2018, o 19:15

Dziewczynki, mam pytanie z innej beczki: Czy słyszałyście gdzieś może, by miał być wydany audiobook do tej książki?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 16 czerwca 2018, o 22:20

Wydawnictwo ma audiobooki, może za jakiś czas będzie

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 16 czerwca 2018, o 23:29

Czyli jest nadzieja. To fajnie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 38
Dołączył(a): 17 lutego 2017, o 16:09
Ulubiona autorka/autor: Jest ich trochę ....

Post przez ayek75 » 17 czerwca 2018, o 12:35

Wczoraj wieczorem skończyłam czytać - właściwie to połknęłam tę książkę :)
To był prawdziwy romans - wszystkiego było w sam raz: uczuć, namiętności, seksu, nieporozumień... no i oczywiście bohaterowie, których trzeba pokochać :bigeyes:
A przy tym wszystkim naprawdę świetne dialogi :yes:

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 18 czerwca 2018, o 07:47

Skończyłam w sobotę "Igraszki...".

Słodkie i cudne to było :bigeyes: Strasznie mi się podobało jak Josh nazywał Lucy "Babeczką". A w Lucy, to jak była napalona na Josha, a on się próbował przed nią bronić i to jak na niego wskakiwała :evillaugh: Bohaterowie do pokochania, tacy normalni:) Podobały mi się dialogi i sposób narracji też. Jedna z lepszych książek, jakie ostatnio czytałam :-D
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 18 czerwca 2018, o 09:34

Trzeba będzie przeczytać :P
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 18 czerwca 2018, o 09:47

Lucy, koniecznie trzeba :P

Karina, Ayek - cieszę się bardzo :yes:

Karina, jeden z moich ulubionych fragmentów, to moment, kiedy
Spoiler:
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 18 czerwca 2018, o 09:51

Tak, to było fajne. W sumie to żałuję, że między mną i moim mężem nie ma takiej różnicy wzrostu (..i wagi... :red: ) :evillaugh:
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 18 czerwca 2018, o 10:21

U mnie jest :evillaugh: dokładnie 40 centymetrów :hyhy:

Ale jakbym ja tak na niego skoczyła, ze swoją wagą sumo, to potrzebna by była rehabilitacja :hihi:
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 18 czerwca 2018, o 10:27

U mnie jest jakieś 5 cm różnicy i mój mąż jest lżejszy ode mnie, także taki zabieg mógłby się skończyć tylko i wyłącznie śmiercią :evillaugh: :shit:
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 18 czerwca 2018, o 11:46

Karina, może go nie doceniasz :evillaugh: zawsze możesz spróbować :hyhy:
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 18 czerwca 2018, o 11:53

Jeszcze zostanę wdową z dwójką dzieci i co wtedy :evillaugh:
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 czerwca 2018, o 11:55

Karina32 napisał(a):Słodkie i cudne to było :bigeyes:

I to jak!
Lucy napisał(a):Trzeba będzie przeczytać :P

Naprawdę już powinnaś.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 18 czerwca 2018, o 11:58

Karina32 napisał(a):Jeszcze zostanę wdową z dwójką dzieci i co wtedy :evillaugh:


Dobra, to może jednak nie ryzykuj :evillaugh:

A co do przezwiska Lucy. "Babeczka" też przypadła mi do gustu :bigeyes:

Strasznie żałowałam, że nie ma
Spoiler:
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 18 czerwca 2018, o 12:01

Fajnie by było jakby był epilog, bo książka ma trochę takie otwarte zakończenie i jeszcze sporo wątków można by było pociągnąć.

Jak chociażby
Spoiler:
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 18 czerwca 2018, o 12:04

Tak. Dokładnie tych dwóch rzeczy mi brakowało ;) Niby nie miało to wpływu na
Spoiler:
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 czerwca 2018, o 12:05

Pocieszam się, że otwarte zakończenie daje nam szansę na drugi tom ich historii. Choć już tracę nadzieję, że to się uda.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 18 czerwca 2018, o 12:30

drugi tom w takiej sytuacji może być słabszy jak u Stukacza Alice Clayton ;)
ale może będzie o ich przyjaciołach a oni w tle ;)

Zaczęłam tak w ogóle. Mimo że czas teraźniejszy, pasuje mi narracja ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 18 czerwca 2018, o 12:42

“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Recenzje romansów współczesnych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości