Teraz jest 24 listopada 2024, o 04:17

Kiepskie sceny erotyczne

Uwaga: tematyka 18+
 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 5 czerwca 2018, o 20:57

Właśnie o tym mówię: znudził mu się taki układ.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 5 czerwca 2018, o 22:25

Jedno mu się znudziło drugiego spróbował zasmakowal i się spodobało ;)
Chyba nie było potrzeby dorabiać różnych teorii ale cóż. Wtedy by James pewnie mniejsze kokosy zbila :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 5 czerwca 2018, o 22:49

Jest jeszcze jedna, bardzo popularna, erotyczna seria, ale nie pamiętam ani tytułu ani nazwiska autorki. Wydaje mi się, że czytałam względnie pozytywne recenzje.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 5 czerwca 2018, o 23:12

Cross Sylvii Day?
On akurat był spoko ;) bez odpałów ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 5 czerwca 2018, o 23:14

Tak, to chyba to. Też nie czytałam. Mam braki? Powinnam nadrobić?

Avatar użytkownika
 
Posty: 3091
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: J.Ward, L.Howard, K.Ashley, Krentz/Quick, S.Brown

Post przez aleqsia » 5 czerwca 2018, o 23:24

Crossa warto przeczytac. Sylvia Day ma lepszy styl. Tylko na fali popularności niepotrzebnie rozciągnela cykl do 5 tomow. Historia taka sama jak w Greju on młody niesamowicie bogaty tylko ze straszna przeszloscia, z tego co pamiętam był duży spoiler
Spoiler:
i się z tym nie uporal?A to rzutowalo na związek Gideona z Eve- nocne koszmary itp. Eve niestety też nie miała łatwo. Całość dużo lepsza niż Grey :smile: (dodam że greya porzucilam w połowie pierwszego tomu)

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 5 czerwca 2018, o 23:27

To może kiedyś się skuszę.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3091
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: J.Ward, L.Howard, K.Ashley, Krentz/Quick, S.Brown

Post przez aleqsia » 5 czerwca 2018, o 23:30

Kiedyś to dobry czas. Też na te półkę odkładam sporo ksiazek :P

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 5 czerwca 2018, o 23:32

aleqsia napisał(a):Kiedyś to dobry czas. Też na te półkę odkładam sporo ksiazek :P


Ja się martwię, że na świecie jest tyle książek, życie takie krótkie, a doba jeszcze krótsza.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3091
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:16
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: J.Ward, L.Howard, K.Ashley, Krentz/Quick, S.Brown

Post przez aleqsia » 5 czerwca 2018, o 23:42

Może nadejdą takie abstrakcyjne czasy że książkę przeczytamy w 30min? Beda wczytywane do naszej głowy, a mózg tak szybko będzie je przerabial :evillaugh: wtedy nadrobimy wszystkie te które mamy odłożone na kiedys

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 5 czerwca 2018, o 23:46

aleqsia napisał(a):Może nadejdą takie abstrakcyjne czasy że książkę przeczytamy w 30min? Beda wczytywane do naszej głowy, a mózg tak szybko będzie je przerabial :evillaugh: wtedy nadrobimy wszystkie te które mamy odłożone na kiedys


Nie, żadnego szybkiego przetwarzania. Ja lubię wziąć książkę do ręki, "wwąchać się" w nią :).

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 6 czerwca 2018, o 20:51

Kawka napisał(a):Liberty - może to powyżej zabrzmiało nieco ostro więc szanując Twoje zdanie zupełnie serio pytam, co Tobie się podobało w tej książce i dlaczego uważasz moją opinię za niesprawiedliwą? Jedyne co mi przychodzi do głowy, to fakt, że Rice napisała zupełnie bezpruderyjną książkę, bez hamulców dla fantazji erotycznych, no ale to nadal trochę za mało jak dla mnie, żeby określić książkę jako dobrą. Powieść to jest jakaś historia, którą autor opowiada, a w tym przypadku są liczne sceny brutalnego seksu, a fabuła zdaje się nie mieć w ogóle znaczenia i być tłem dla w/w scen seksu. Nie wiem, może powinnam do tego wrócić i spróbować czytać jeszcze raz. :P :wink:


Spoko Kawko, Twój ton mi nie przeszkadza czy coś. Generalnie po to tu jesteśmy by sobie pogadać.

Ale po kolei. Nie napisałam, że Śpiąca Królewna mi się podoba. Właściwie to ani jej nie lubię ani lubię. Jeśli już, to doceniam. Kawko napisałaś, że:
Utwór ma się sam obronić, taki jaki jest. Nie potrzeba dodawać do niego ideologii i tłumaczeń autora typu: bo ja chciałam przekazać to i tamto tylko ty nie zrozumiałaś. Może zrozumiałam ale kompletnie to do mnie nie przemawia. Dlatego nie obchodzi mnie, mówiąc brutalnie, co było celem autorek i dlatego podchodzę zawsze tak samo do każdej książki, bez znaczenia czy to harlequin czy tzw. "wielka literatura", przy której krytycy dostają spazmów. Książka albo mnie porywa albo nie.

Do pewnego stopnia się z tym zgodzę. To jest jeden ze sposobów odbioru literatury i sama go stosuję. Czasem jednak wolę troszkę pozgłębiać czas i okoliczności powstania, inspiracje którymi kierują się autorzy a nawet to co sami o nich mówią czy piszą gdyż to otwiera zupełnie nowe pola interpretacyjne, zwłaszcza, że bez kontekstu pewne rzeczy są nieczytelne. W przypadku Rice to kiedy ona te książki pisała i jakie miało to znaczenie społeczne, dla mnie jest istotne i nie pozwala mi odrzucić tej książki jako taniego pornola. Choć rozumiem że to ostatecznie kwestia osobistych preferencji. Ponieważ napisałaś że opierasz swoją opinię tylko na fragmencie, a ja na lekturze wszystkich trzech tomów i dodałaś jeszcze, że miałaś świadomość, że to będzie erotyka z BDSM a mimo to masz pretensje,że tam jest sam tylko seks (polemizowałabym, bo fabuła jednak jest) to uznałam i uznaję Twoją opinię za niesprawiedliwą. Ale tylko tyle. Bo każdy ma prawo do swojej opinii, a jak je wygłasza to musi brać pod uwagę, że zostanie ona oceniona. Ja to zrobiłam, ty też. I tyle.

Nadal uważam, że z otwartą głową, Rice warto spróbować przeczytać i że nie będzie to lektura dla każdego. Jeśli już miałabym z czymś ją porównywać to z Historią O Pauline Reage, natomiast Greya z Day albo właśnie z "Kochankami i kłamcami" Joyce, których bardzo lubię i uważam za świetny kawał romansu i erotyki. Ważna rzecz - nie mieć pretensji że erotyka jest erotyką, w kryminale trup się ściele a horror przeraża, bo to jak pojechać nad morze i narzekać, że szumi.

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 6 czerwca 2018, o 21:21

Chyba na serio trzeba się za tę Rice zabrać, skoro takie skrajne opinie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 6 czerwca 2018, o 21:32

Liberty - o to chodziło. Cieszę się, że mi odpowiedziałaś konkretnie i na temat. :padam:

Już mi się ze dwa razy zdarzyło, że ktoś się obraził, bo mam taki kategoryczny styl wypowiedzi i stąd moja edycja postu.

Przyjmuję krytykę na klatę, bo jak już wspomniałam, nie czytałam całej książki, więc nie mam zbyt wielu merytorycznych argumentów, a jedynie swoje odczucia sprzed kilku lat.

Chyba jednak będę musiała wrócić do książki i wtedy dyskutować.

Do ostrej erotyki nic nie mam. "Kochankowie i kłamcy" to jedna z moich ulubionych książek, mam ją chyba nawet w top 10, a tam co chwilę jest seks. Właśnie takie książki z erotyką bym najchętniej czytała. Może znasz coś podobnego?
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 6 czerwca 2018, o 21:58

Oj, złe wieści. Przez lata szukałam czegoś podobnego do "Kochanków i kłamców" ale właściwie to jeden z tych rodzynków, które odstają od reszty i nigdy nic nie jest dostatecznie podobne. Mogę podrzucić tytuły bardziej erotyczne, w których czasem występują elementy, których użyła Joyce ale czegoś bardzo podobnego nie znam.

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 6 czerwca 2018, o 22:11

Ale może to dobrze, że istnieje taka wyjątkowa książka, której, pod pewnymi względami, nic nie dorównuje?

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 7 czerwca 2018, o 11:06

Mdusiu - czytałaś już "Kochnków i kłamców" Brendy Joyce? Jeśli nie, to przeczytaj.

Liberty - chętnie poznam te tytuły.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 7 czerwca 2018, o 16:13

Nie, nie czytałam. Ale po streszczeniu widzę, że puki co, nie są to moje klimaty. Ale może kiedyś mi się znudzą historyki i sięgnę po coś współczesnego. Jeżeli tak, może będzie to właśnie to.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 7 czerwca 2018, o 17:16

mnie za to zachęciłyście do tych Kochanków i kłamców Joyce ;)
Skoro to takie coś innego i skoro warto ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 7 czerwca 2018, o 18:54

Ja też czuję się zachęcona i będę poszukiwać.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 7 czerwca 2018, o 19:08

Czytajcie :cheer:
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 7 czerwca 2018, o 20:49

Ok, to tytuły wrzucę do działu polecankowego, tylko muszę przejrzeć różne moje listy więc pewnie dopiero jutro.

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 7 czerwca 2018, o 20:55

Hmm...wiecie, że chyba troszeczkę zboczyłyśmy z tematu?

Avatar użytkownika
 
Posty: 6439
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 7 czerwca 2018, o 21:05

Troszku ;)

 
Posty: 1844
Dołączył(a): 26 grudnia 2017, o 15:13
Ulubiona autorka/autor: Jane Austen

Post przez mdusia123 » 7 czerwca 2018, o 21:14

To może ja nas "nawrócę" :). Czytam ja sobie Stephanie Laurens "Czysta namiętność" i w sumie wszystko jest fajnie, sceny są odpowiednio namiętne, ale bohaterka za każdym razem "rozpada się na kawałki". A z czym nam się kojarzy rozpadanie na kawałki?

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Aleja Czerwonych Latarni

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości