Teraz jest 23 listopada 2024, o 02:32

Young Adult + New Adult

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 28 kwietnia 2018, o 13:00

Do takich jesteśmy chyba przyzwyczajone i dlatego taki szok :evillaugh:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 28 kwietnia 2018, o 14:03

Kawo, nie traktował, pewnie. Do czasu oczywiście że było to fajne ale w pewnym momencie już zaczęło to być dziwne ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 29 kwietnia 2018, o 18:11

Po prostu był sobą, a to mi ni przeszkadza. Pasowało mi do ich wieku. Dla mnie najważniejsze, że było sensownie i tyle.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 30 kwietnia 2018, o 23:54

Skończyłam ''Zły Romeo''- Leisa Rayven i powiem wam,że jestem bardzo zadowolona. Ten się opierał ,a ta naciskała :hihi: coś nowego i fajnego. Trochę mi przeszkadzały te przeskoki w czasie :mysli: Mogli podzielić książkę na połowę z przeszłością i drugą z teraźniejszością. Cały czas nie wiedziałam o co dziewczynie chodzi ,że tak go nienawidzi. Dopiero pod koniec się wszystko wyjaśniło ,a ja przez całą książkę snułam własne domysły. Końcówka taka sobie i chyba będę musiała poszukać dwójki. Opłaca się czytać?
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 1 maja 2018, o 00:14

Jest to totalnie coś innego i fajnego przez to ;)
Skoki w czasie i mnie męczyły. Miałam nadzieję że ich w dwójce nie ma a to nadal tak samo.
i dla mnie dwójką jest męcząca ale są też głosy ze jest lepsza od pierwszej ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 1 maja 2018, o 21:11

Według mnie warto tak samo jak trójkę.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 2 maja 2018, o 00:27

czyli postanowione :smile:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 4 maja 2018, o 22:03

Obrazek


Głowni bohaterowie książki "Ten pierwszy rok" to Phoebe i Luke. Młodzi ludzie rozpoczynają właśnie studenckie życie. Tydzień integracyjny wita ich całą masą imprez i nowych twarzy. Co prawda bohaterowie znają się z widzenia, ponieważ obydwoje chodzili do tego samego liceum. Phoebe skrycie podkochiwała się w Luke'u jednak on nie widział świata poza swoją dziewczyną Abbey. Teraz chłopak wydaje się o wiele bardziej przystępny, a Phoebe, która nadal nie wybiła sobie z głowy dawnego zauroczenia, całkowicie niechcący daje Luke'owi o nim do zrozumienia.

Muszę powiedzieć, że chyba znalazłam najbardziej rozmemłanego i irytującego bohatera w historii ever. Wiadomo, byli gorsi od Luke'a i dużo gorsze rzeczy robili, ale ludzie kochane! Ten facet powinien mieć pseudonim sceniczny 'Pan Chodząca Porażka i Nieszczęście'. Nie dość, że niedługo po przyjeździe do akademika przez telefon zrywa ze swoją dziewczyną, to robi to w taki sposób, że ani ona, ani on sam do końca nie widzą, czy to było zerwanie. Wiem, że za wiele sensu w tym nie ma, ale dokładnie tak było! Ponadto on cały czas w związku z tym jęczy, stęka i biadoli nad sobą. A ta biedna dziewczyna musi odłożyć studia na rok, bo nie daje rady tego dźwignąć. Później bohater kręci się koło Phoebe, ale tam także więcej za jego sprawą szkody niż pożytku. W każdej jednej sytuacji wykazuje się zupełnym brakiem męskich atrybutów. Bo to, co on tam ma, to nie są nawet Kinder Niespodzianki. A żeby ktoś się przypadkiem nie łudził - Luke'owi do końca książki nie udaje się wyhodować jajek. Pod koniec to on dopiero pokazuje klasę. Oczywiście w akompaniamencie narzekań na temat tego, jakim jest życiowym przegrywem. Całkowicie zresztą słusznych.

Pomijając nędzną imitację osobnika płci męskiej, książkę czyta się całkiem przyjemnie. Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie naprzemiennie z perspektywy Phoebe i Luke'a. Dodaje to moim zdaniem sporo humoru, ponieważ dochodzą uwagi i przemyślenia własne bohaterów. Sporo jest zabawnych sytuacji, choć niektóre wypadają nico żenująco. W sumie wychodzi na to, że bardziej pozytywne wrażenie zrobiły na mnie postacie poboczne. Zdecydowanie przypadli mi do gustu Arthur, Rita, Edmund oraz Josh.
Książka jest przystępnie napisana, bohaterowie sporo przeklinają, ale mnie to akurat nie przeszkadza. Duży plus ode mnie za nawiązania do Harry'ego Pottera poprzez Klub Quidditcha, do którego zapisali się studenci. Na pewno książka dostałaby ode mnie więcej gwiazdek, gdyby nie psujący mi jej odbiór Luke, którego do tej pory nie mogę przetrawić.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 4 maja 2018, o 22:22

ja pitolę ,co to jest ? :evillaugh:

znalazłam najbardziej rozmemłanego i irytującego bohatera w historii ever

To na pewno nie dla mnie :evillaugh:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 4 maja 2018, o 22:36

Ja wiem, że może chodziło o to, by pokazać poszukiwanie własnego ja, róże dylematy i tak dalej. Ale naprawdę nie mam słów, by określić bohatera. On dla mnie jest totalnym bezkręgowcem. W żadnej z sytuacji nie potrafi stanąć na wysokości zadania. A najgorsze, że sam nie wie o co mu chodzi. Mówi źle o sobie, zdaje sobie sprawę, że coś spieprzył, ale dalej w to brnie. Wiecznie jęczy, że przyjaciół sobie nie znajdzie, więc zachowuje się jak pipa bez charakteru, aby się przypodobać.
No taki mlun po prostu. Brak słów!
Ostatnio edytowano 4 maja 2018, o 22:37 przez Papaveryna, łącznie edytowano 1 raz

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 4 maja 2018, o 22:37

bleeeeeeeee
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 4 maja 2018, o 22:43

Szkoda, że nikt tego nie czytał. Jestem ciekawa odbioru tego bohatera :-D
W wielu przypadkach nawet najgorsze mendy jakoś się ogarniają, a tutaj brak progresu. I wkurza niezmiernie, bo ten chłopak nie jest jakiś chamski, zły, czy coś takiego. On jest totalnie rozmemłany i nie wiadomo po co zawraca innym gitarę :disgust:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 4 maja 2018, o 22:45

Chłopak po prostu nie ma kręgosłupa.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 17 maja 2018, o 21:47

Kolejna powieść o młodych i chyba dla młodych. Nie, nie tak przyjemna jak książki Kasie West. Dobra w innym wymiarze ;)

Ktoś mnie obserwuje
A.V. Geiger

Obrazek

Ktoś mnie obserwuje to dziwna książka. Na tyle dziwna, że kiedy przeczytałam koniec to w pierwszej kolejności nie mogłam uwierzyć co przeczytałam. Potem pomyślałam i uznałam, że w sumie to ma sens i że autorka jest być może genialna, bo wszystkich oszukała. Potem przeczytałam raz jeszcze koniec i stwierdziłam, że w tym szaleństwie jest metoda bo w sumie może być jednak zupełnie inaczej, a jak jest to autorka chce, aby każdy dopowiedział sobie sam. Czyli znowu genialna.
A potem „przypadkiem” znalazłam informację, że jest do tego część druga. A kiedy przeczytałam o czym jest i kilka wypowiedzi na GR uznałam, że to co można powiedzieć o autorce to fakt, że wcale nie jest genialna.
Nie planuję czytać drugiej części ponieważ wrażenia po pierwszej mam raczej pozytywne, a zakończenie jakie widnieje jest na tyle dobre, że można je tylko zepsuć.
Historia całkiem ciekawa, na czasie. Opowiedziana przy użyciu środków i języka skierowanego do młodego odbiorcy. Przyznaję, że lekko na początku się gubiłam, ale bez przesady. Dwójka młodych ludzi z bagażem w poszukiwaniu kogoś kto ich wysłucha, a może nawet zrozumie. Wyraźny podział na dobrych i złych, na potrzeby dobre i te nie najlepsze. Prosta w przekazie, ale mówiąca o trudnych sprawach.
Ona jest zamkniętą przez własne lęki w domu młodą dziewczyną, on zamkniętym w swoim świecie idola młodym piosenkarzem. Kto ich zrozumie? Kto z nimi porozmawia?
Pewnie, że są luki, że można się przyczepić, ale koncepcja jest całkiem niezła.

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 18 maja 2018, o 18:17

Mam to własnie domu. Blurb ciekawie brzmiał, ale sama nie wiedziałam chyba co biorę :hihi: Zobaczymy co ja o tym będę myśleć ;)


Ancymonek napisał(a):Obrazek

Kochana, podrzucisz opinię do działu z recenzjami? Najlepiej to tematu z pierwszym tomem, z góry dziękuję :thankyou:

Papaveryna napisał(a):Obrazek

Kochana, podrzucisz opinię do działu z recenzjami? Z góry dziękuję :thankyou:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 21 maja 2018, o 13:30

Obrazek

Evelyn wraz z najlepszą przyjaciółką ,pojechała do Vegas świętować swoje dwudzieste pierwsze urodziny. Po nocy pijaństwa, budzi się obrzygana w łazience. Jakie jest jej zdziwienie ,kiedy słyszy nad sobą męski głos. Zdziwienie przechodzi w panikę ,kiedy widzi na palcu ogromny pierścionek i dowiaduje się, że zeszłej nocy wzięła ślub. Jej mąż to David -członek popularnego zespołu rockowego.
Ev po dojściu do siebie, myśli o rozwodzie ,ale po spędzeniu kilku godzinach razem (na trzeźwo), obydwoje postanawiają dać sobie szanse.
Ale jak to w światku muzycznym ,nic nie jest łatwe. Fanki, nieporozumienia ,zazdrość ...
Wszystko to sprawia, że miło i przyjemnie nie jest .

Czy jestem zadowolona z książki ? Absolutnie nie! Poleciałam na ten tytuł ,ponieważ jak magnez przyciągała mnie kapela rockowa. Jestem wielką fanką serii "Ich noce"- Olivii Cunning i liczyłam, że będzie coś podobnego. Może nie nastawiałam się na seksy jakie tam wyprawiali ,ale na Boga , tu mieliśmy raczej do czynienia z boysbandem ,a nie zespołem rockowym. :zalamka:
Nie wiem czym się inspirowała autorka ,ale nie wierzę ,że takie zespoły tak się nudnawo zachowują. I jeszcze główny bohater .. Tu po prostu klapa na całej linii. Liczyłam że będzie facet z rodzaju bezczelnych. Wiecie ,on się będzie wymądrzał ,czy zadzierał nosa ,a ona go będzie gasić. Na świntuszenie się nastawiałam :hyhy: ,na potyczki słowne ,a tu nic. Facet od samego początku jest ospały ,zmęczony życiem. Iskra w niego wstępuje ,kiedy zaczyna się złościć. Byłam w połowie książki ,a facet chyba z dwa razy skrzywił usta w uśmiechu. Wiecie co mi jeszcze przeszkadzało? Ona ma 21 lat ,a on 26/27 (zapomniałam teraz :roll: ) .Ich uczucie wyglądało na miłość ludzi po przejściach ,mających o wiele więcej lat. Brakowało mi pasji ,szaleństwa :czeka:
To prawda ,że w połowie zaczyna się więcej dziać (akcja z byłą dziewczyną),ale i tak nie mam serca do tej historii. Pamiętam taką sytuacje,że on czatował od kilku dni przed kafejką w której pracowała. Zamiast podejść do niej ,przerzucić ją sobie przez ramie ,to stał ze zbolałą miną i nic nie robił.
Dla mnie to strasznie słodka i naiwna opowiastka. Na LC jest bardzo dużo dobrych opinii i zapewne u nas znajdą się wielbicielki. Sorry ,ale ja tych zachwytów nie rozumiem.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 21 maja 2018, o 13:56

Uuuu, to szkoda, bo opis dawał nadzieję na coś naprawdę fantastycznego. :krzyczy:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 21 maja 2018, o 14:01

Dzięki za ostrzeżenie, Lucy :)
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 21 maja 2018, o 14:23

Dziewczyny,ale może wam się to spodoba. :P Ja się nastawiałam na coś ostrzejszego ,a jest strasznie słodko.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 21 maja 2018, o 14:53

znaczy dla mnie odstraszające by było jakbyś napisała że to podobne do Cunning :D
ale ten bohater z bólem trzewi nie brzmi zbyt tego :P
tylko że już to mam. Więc i tak się będzie trzeba z tym zmierzyć ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 21 maja 2018, o 17:52

Ja nawet dzisiaj próbowałam, ale porzuciłam właśnie ze względu na niebezpieczeństwo podobieństwa do Cunning ;)
Ale taki facet mi się tez nie bardzo podoba :]

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 21 maja 2018, o 20:19

skoro nie ma ryzyka podobieństwa to obawy moje zmalały. Tylko że widziałam też pozytywne opinie o bohaterze, nawet u nas ;)
szansę dam na bank ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 21 maja 2018, o 21:20

Sol, przeczytaj i się podziel wrażeniami. Lucy jest umiarkowanie na tak, chętnie dowiedziałabym się jak jest u cb :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 21 maja 2018, o 21:24

na pewno się podzielę ;)
teraz wzięłam się za Keeland, może po niej sięgnę po Lick :mysli:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 21 maja 2018, o 22:29

Kurcze Lucy, a ja mam na półce od paru dni pierwszą i drugą część tego cuda :czeka:

No nic, kiedyś się wezmę, ale po przeczytaniu Twojej opinii tym bardziej mi się nie spieszy :P
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości