BirdyR napisał(a):Najgorzej opisywane sceny seksu są u Michalak. Ta jak walnie opis, to nie wiem czy już wymiotować czy najpierw się pośmiać. Hulają po sieci memy z jej tekstami. Na szybko wrzucę jeden
http://i.imgur.com/SWh5xWn.jpg
Złowróżbne członki, płcie, prącia, a seks opisywany jako składanie ofiary z nasienia, prącie wjeżdżające do jaskini ociekającej brzoskwini (od tamtej pory nie ruszyłam brzoskwini) Można by tak w nieskończoność.
•Sol• napisał(a):Mem zasługuje na wydrukowanie i oprawienie na jakiejś ścianie wstydu
matkoboskojedyno, toż to koszmarki
Ale Michalak w ogóle cieszy się dość specyficzną sławą
•Sol• napisał(a):na pewno tak. Dawno to już było stwierdzone że u nas albo pastisz albo gabinet ginekologiczny.
Ale niektórym autorkom czy tłumaczom udaje się zachować jako taki smak i sens i te sceny powodują rumieńce a nie obrzydzenie czy chichot.
Też kwestia doboru rodzaju słownictwa do reszty książki
w takim Egomaniacu nie drażnią żadne dosłowności, ale już u Michalak która chyba ma się za pisarkę górnolotną, powinno być więcej metafor i domysłów.
mdusia123 napisał(a):•Sol• napisał(a):Mem zasługuje na wydrukowanie i oprawienie na jakiejś ścianie wstydu
matkoboskojedyno, toż to koszmarki
Ale Michalak w ogóle cieszy się dość specyficzną sławą
Ja mam wrażenie, że po prostu trudno jest napisać scenę erotyczną po polsku. Trudno jest znaleźć odpowiednie słowa, bo albo ocieramy się o dosłowność ginekologiczno-anatomiczną, albo o te wszystkie "brzoskwinki".
•Sol• napisał(a):Mdusiu, powinna skoro nie umie, ale ona chyba uważa że umie
Lingas-Łoniewska i mnie nie jest znana ale chyba muszę ją w końcu przetestować. Często się przewija
Powrót do Aleja Czerwonych Latarni
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości