Teraz jest 23 listopada 2024, o 11:55

Czym jest dla Ciebie czytanie?

...o wszystkim: co nas irytuje, a co zachęca do lektury, co czytamy teraz, a co mamy w planach

2024: WŁAŚNIE CZYTAM...

Ulubieńcy roku!Ulubieńcy miesiąca!
Bonus: Nasze Liczniki Lektur w Kanonie Romansoholicznym!


Ostrzegamy! Kiepskie książki!Koszmar. Ale można przeczytaćWarto przeczytać?
Regulamin działu
Rozmowy o naszych aktualnych lekturach i książkowych inspiracjach.
Szerzej o gatunkach: dział ROMANS+ oraz dział 18+
Konkretniej o naszych listach czytelniczych: dział STATYSTYKI
Lektury wg pór roku i świąt: dział SEZON NA KSIĄŻKĘ
Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 23 lutego 2018, o 19:28

Być może zostawili tylko najlepsze punkty :mysli:
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 lutego 2018, o 19:36

Przypomniało mi się, że byłam w księgarni "Mole Mole" w Kołobrzegu i strasznie mi się nie podobała. Książki były głównie poradnikowo-naukowo-poważne, a literatury rozrywkowej chyba się wstydzą.
Na szczęście w Kołobrzegu "Matras" wtedy jeszcze istniał, a "Mole Mole" zrobiono w innym miejscu, po drugiej stronie parku, więc jest szansa, że "Matras" nadal zostanie tam, gdzie był.
Bardzo lubię "Matrasy". Bardzo bym płakała, gdyby mi je całkiem zlikwidowano.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 23 lutego 2018, o 19:38

Czy tylko ja lubię buszować po empiku? :P

U mnie w Poznaniu jest księgarnia "Mole Mole". Kupowałam tam nawet coś, ale mają taką dziwną obsługę, że miałam wrażenie, jakby się dziwili, że chodzimy z mężem i patrzymy na regały. Jakbyśmy co najmniej pytali, czy mają ser w plastrach i uparcie go szukali na półkach :P
I też jakieś to wszystko ciepnęte byle jak i nie wiadomo gdzie co jest.

A "Matrasa" w innej galerii nawet lubiłam, ale go zlikwidowali :disgust:
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 23 lutego 2018, o 19:43

No właśnie. Z tymi "Mole Mole" coś nie gra.
Ancymmonnekk napisał(a):Czy tylko ja lubię buszować po empiku? :P

Jesteśmy dwie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 23 lutego 2018, o 19:47

ja też lubię..xD :P
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 lutego 2018, o 22:34

Buszowac po empiku lubie ale nie czuje klimaciku :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 23 lutego 2018, o 23:43

mam tak samo :paluszki:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 27
Dołączył(a): 9 stycznia 2017, o 09:28
Ulubiona autorka/autor: Amo Jones

Post przez BirdyR » 21 marca 2018, o 19:41

Matrasy hulają od dwóch dni ;)

"19 marca do internetu powróciła jedna z najpopularniejszych księgarni w Polsce – Matras.pl. Operowania marką podjęła się spółka eCom Group, właściciel takich sklepów internetowych jak Znak.com.pl, Woblink.com, Chodnik Literacki, FlowBooks czy Paskarz." czytamy na Lubimy czytać.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 21 marca 2018, o 21:35

właśnie dostałam od nich meila :)
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 21 marca 2018, o 21:37

Czy chodzi wyłącznie o sprzedaż internetową?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 22 marca 2018, o 07:38

Janko - tak, tylko w internecie.
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 10 kwietnia 2018, o 01:09

:smile: :smile:
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1502
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 1 maja 2018, o 14:52

Widzę, że wypłynął temat Matrasa, zwanego przeze mnie Majtasem, Mole Mole i Empiku, a także Świata Książki. Jako osoba bardzo zorientowana w temacie pozwolę się wypowiedzieć.
Mole Mole należy do Empiku.
Matras padł z wielkim hukiem i krzyż mu na drogę - spędziłam w tej firmie 8 lat, więc mam prawo życzyć źle coponiektórym na wyżynach. Cieszę się, że w większości przypadków pracownicy księgarń znaleźli pracę (jeśli nie pracują w ŚK, to nie chcieli najwyraźniej pracować dalej w księgarni, bo mam kontakt z wieloma osobami po Majtasie i chcieli - praca w księgarni jest naprawdę fajna).
To co jest w internecie, to resztki po Majtku wykupione bodaj przez Znak, troszkę się zmieniła nazwa (nie Matras tylko matras.pl).
W Świecie Książki pracuję ja.
I jeśli mogę - niektórym osobom tutaj przeszkadza, że w księgarniach są też inne rzeczy - gry, artykuły papiernicze itd. W czym konkretnie wam to przeszkadza? Tylko wizualnie czy klimat? Musicie wziąć pod uwagę, że księgarnie "żyjące" samą książką padają. Dlaczego? Bo z samej książki nie da się już utrzymać. Polacy kupują mniej książek, a jeśli już, to w internecie z ogromnymi rabatami, a na tym księgarnie stacjonarne nie zarabiają. To jest dla nich strata każdej złotówki. Przychody maleją, a czynsz za lokal wcale się nie kurczy. Po prostu muszą poszerzyć asortyment, jeśli nie chcą paść. I wiem, Mole Mole usiłuje być księgarnią z samymi książkami, ale że to odnoga Empiku, to przyjmuję zakłady, kiedy pojawią się plastikowe kupy na 3 nogach etc.
Teraz z punktu widzenia pracownika - jestem po Matrasie-Majtasie, wiem co znaczy być pracownikiem tam. Niektórym klientom zależy na tym, by księgarze byli dobrze traktowani i nie chcą wspierać molochów typu Matras czy Empik, bo wiedzą (od słynnego wpisu na bloga parę lat temu), co to znaczy (tak z grubsza) być pracownikiem takiej sieci. Jeśli wam to też leży na sercu, to informuję - odkąd zaczęłam pracę w ŚK, wiem, jak to jest pracować z dobrym szefem i być traktowanym jak człowiek i pracownik, a nie podejrzany twór i potencjalny, a wręcz pewny złodziej. Może to zabrzmi jak propagandowy speech, ale na nowo pokochałam swoją pracę. Więc jeśli komuś przeszkadza widok gier, to może się obrócić na drugą ścianę - tam będą na pewno książki. ;)
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 1 maja 2018, o 15:22

Cedar - dziękuję za Twoje informacje, są ciekawe. Nie wiedziałam że Mole Mole to odnoga Empiku, bo jednak wyglądem bardziej przypominają Matras. Ja mam sentyment do Świata Książki, ale tego starego (czyli sprzed jakichś 20 lat), kiedy to było takie trochę "ekskluzywne" wydawnictwo, z katalogiem raz na kwartał (o ile dobrze pamiętam) i pięknie wydawanymi książkami. Nie wiem czy wtedy była gdzieś stacjonarna księgarnia czy istnieli tylko jako księgarnia wysyłkowa. Ale ja uwielbiałam ich książki i w rodzinnym domu mamy ich sporo.
Co do tego jak jest teraz, to tylko z punku widzenia klienta, ten który znam jest strasznie ciasny i zagracony. Być może to wina punktu w którym się znajduje, że jest w nim za mało miejsca i niestety więcej miejsca zajmują te wszystkie dodatki, a nie książki. I na półkach też panuje lekki chaos, tak że trudno jest coś odnaleźć. Na szczęście można zamawiać książki przez internet i tylko odbierać w punkcie :)
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 1 maja 2018, o 19:13

Też z sentymentem wspominam ŚK ,kiedy czekałam z niecierpliwością na nowy katalog. :P Moje pierwsze książki ,to Lindsey w tej grubej oprawie. :P

Co do Matrasa czy Empiku. Wypowiem się oczywiście jako klient ,a nie pracownik. Ostatnimi czasy kupuje książki tylko przez internet (chyba ,że coś w Biedrze jest ciekawego). Kiedy jeździłam do galerii handlowej ,to miałam obok siebie Matras i Empik. Wchodziłam do obydwu ,ale zawsze kupowałam coś w Matrasie.Odpowiadał mi klimat małej księgarenki i to ,że mogłam buszować w takim wielkim koszu z wyprzedażami. Jeżeli nic nie znalazłam, to podchodziłam do stojaka z nowościami ,które zazwyczaj były -20/30% taniej, albo do stojaka z promocjami. Na koniec oczywiście nie mogłam się oprzeć i gmerałam w kąciku z zakładkami. Zawsze mi się tam dobrze spędzało czas i nie wychodziłam z pustymi rękoma.
Jeżeli chodzi o Empik ,to jak coś kupuje ,to tylko przez internet.Nie mam ochoty teraz tam wchodzić. Żeby się przebić do książek ,to muszę przejść obok jakiś foremek do pieczenia ,magnesów, papierów pakowych ,figurek, kubków i dziesiątek innych pierdółek.

Rozumiem,że z samych książek księgarnie nie wyżyją.
Niestety niejednokrotnie wchodząc do takiej dużej księgarni ,czuję się jak w sklepie papierniczym. :bezradny:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 1 maja 2018, o 23:10

Lubię wszystkie księgarnie, byle były tam książki autorek, których jestem fanką.
Nie interesują mnie tylko księgarnie naukowe, szkolne, katolickie i inne ukierunkowane na jakiegoś konkretnego czytelnika, którym nie jestem.
Podoba mi się bardzo, że w "empikach" są czasopisma, filmy i muzyka. Mam tam w jednym miejscu wszystko, co mnie interesuje i nie muszę się zastanawiać, gdzie tego szukać. Kubki czy inne pierdółki też już tam kupowałam i nie widzę nic złego w tym, że są. Trochę gorzej było w czasach, gdy panowała tam polityka, by książki chować w najdalszym zaułku, ale ta faza już chyba bezpowrotnie minęła.
"Matrasów" bardzo mi szkoda. Lubiłam je, miały fajny klimat. Mam z nimi miłe skojarzenia, bo był w nich duży wybór książek, które mogłyby być dla mnie dobre.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 2 maja 2018, o 19:32

też zawsze wolałam kupować w Martasie,nie tylko ze względu na korzystniejsze ceny,ale i ze względu na klimat,bardzo przyjazny czytelnikom.Chodziłam,przeglądałam czy nawet podczytywałam fragmenty książek i nikomu to nie przeszkadzało.Wchodziłam tam jak do siebie,poza tym były tam fajne pracownice,z którymi można było podyskutować o ciekawych książkach czy autorach,umiejących doradzić co jeszcze może mnie zainteresować itp.Tego kilmatu zdecydowanie brakuje mi w Empiku.Nie przeszkadza mi różny asortyment towarów,niekoniecznie związanych tematycznie z książkami,ale brakuje mi tej swojskości,która znajdowałam w Matrasie.Poza tym obsługa,przynajmniej w tym moim Empiku nie jest specjalnie pomocna,sprzedawcy nie zawsze są zorientowani co mają albo czego im brak na składzie,a już gadanie z nimi o książkach to strata czasu.Nie znają autorów,nie zawsze orientują się w nowościach,pewnie dlatego nie przepadam za empikiem.\owszem czasami lubię tam zaglądnąć,żeby ewentualnie przekartkować książkę,którą mam zamiar kupić,ale przeważnie kupuję internetowo.
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 3 maja 2018, o 09:59

Ja tam nie rozróżniam. Księgarnia to księgarnia, do wszystkich zaglądam chętnie jak mam czas i możliwość. Nawet zerkam czasem na książki w "Biedronce". :P Najbardziej jednak lubię kupować stare książki na bazarku albo w "Taniej książce" w Rzeszowie. Mam swoje ulubione miejsca i tam chadzam. W Empikach itp. są same nowości, a ja lubię pogrzebać za starymi perełkami w niskich cenach. Ostatnio dopadłam sobie "Grę" Penny Jordan za całe 3 zł i Path Booth "Siostry" za 8 zł. Uwielbiam też serię DaCapo, a obecnie można dopaść tylko z drugiej ręki.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Online
Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 3 maja 2018, o 14:47

Atmosfera ale i zasoby...
Ja jestem od dawna już w sumie intensywnym konsumentem ebooków, więc to trochę inna historia, ale do empików i wielu innych księgarń (duże miasta, ale i mniejsze) przestałam zaglądać, gdy po prostu zabrakło tam książek choćby do przejrzenia... (2008...). Teraz szybciej zajrzę do bibliotek, żeby się zorientować, co słychać (bo wciąż jestem z pokolenia lubiącego fizycznie obejrzeć "katalog" ;)

cedar napisał(a): Musicie wziąć pod uwagę, że księgarnie "żyjące" samą książką padają. Dlaczego? Bo z samej książki nie da się już utrzymać. Polacy kupują mniej książek, a jeśli już, to w internecie z ogromnymi rabatami, a na tym księgarnie stacjonarne nie zarabiają. To jest dla nich strata każdej złotówki. Przychody maleją, a czynsz za lokal wcale się nie kurczy. Po prostu muszą poszerzyć asortyment, jeśli nie chcą paść.


Ja pamiętam, jak się zastanawiałam nad mechanizmem empikoidalnym:
czy to znaczy, że a) do post-księgarni mają trafiać osoby nie-czytające ale kupujące nie-książki (wspomniane kubki etc.) czy też b) te czytające zamiast na książki wydadzą po prostu chętniej na książkę+kubek zamiast książka-razy-2 lub tylko-książka?
Czy indywidualny/rodzinny budżet książkowy ulega skurczeniu kosztem nie-książek?
Czy po prostu w empikoidalnym tworze kupi się rzeczy, które normalnie kupiłoby się gdzie indziej, a budżet pozostaje ten sam?
Czy wciąż "tyle samo" wydaje się na książki co kiedyś?

PS Księgarnie, kina... kultura kupowana i konsumowana indywidualnie w cichości domowej.

A tak przy okazji, to tutaj zdjęcie biura "magazynu o książkach" jeszcze parę lat temu ;)
The New York Review of Books.
Tak się żyje/pracuje :hyhy:

Obrazek
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 1502
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 3 maja 2018, o 21:49

Fringilla napisał(a):czy to znaczy, że a) do post-księgarni mają trafiać osoby nie-czytające ale kupujące nie-książki (wspomniane kubki etc.) czy też b) te czytające zamiast na książki wydadzą po prostu chętniej na książkę+kubek zamiast książka-razy-2 lub tylko-książka?
Czy indywidualny/rodzinny budżet książkowy ulega skurczeniu kosztem nie-książek?
Czy po prostu w empikoidalnym tworze kupi się rzeczy, które normalnie kupiłoby się gdzie indziej, a budżet pozostaje ten sam?
Czy wciąż "tyle samo" wydaje się na książki co kiedyś?

1. Tak, chodziło o przyciągnięcie większej liczby klientów, w tym nieczytających
2. Też, bo wpada do sklepu ktoś, kto poszukuje prezentu i w połowie kombinatoryki dojdzie do wniosku, że jednak nie książka - nie wyjdzie ze sklepu, bo tu też znajdzie planszówkę, kubek czy co tam jeszcze.
3. Trudne pytanie. Mniej się kupuje książek, ludzie wolą wydać na inne rzeczy pieniądze. To kwestia wydania tej kasy, której nie masz na rachunki i tzw. życie, tylko na jakąś przyjemność.
4. Tylko na co od początku przeznaczony był budżet? Bo jeśli po prostu "na coś, na co masz ochotę", to w tym przypadku wszystko jedno.
5. Nie. Po pierwsze coraz mniej ludzi czyta, po drugie książki też tanie nie są. I nawet jeśli ktoś książki regularnie kupuje, to widzi, że np. 10 lat temu na 2 nowe kryminały wydał 70 zł, dziś wyda 85-90 zł. Co jest zresztą dla mnie chore, bo żądanie przez wydawcę za książki jednorazowego użytku (dla mnie kryminały takimi książkami są) 40, 45 a nawet 50 zł to gruby nietakt.

I oczywiście rozumiem punkt widzenia klienta - że idzie do księgarni, a tam szwarc, mydło i powidło, ale tak jak mówię - księgarnie się nie mają jak utrzymać (i same piszecie, że kupujecie przez internet, więc nie zarabia na was księgarnia stacjonarna), więc przełykają dumę i wprowadzają inny towar. Bo inaczej księgarnia pada, zamyka podwoje, a wtedy w necie widzę jęki, że ojej, kolejna księgarnia została zamknięta. No a jak ma być otwarta, jak jej na to nie stać? Każdy kij ma dwa końce.
I się oczywiście nie czepiam - książki są drogie, jeśli mogę kupić w internecie o 30% taniej, to hej, pewnie, że kupię. Sama to robię, jak widać. Tylko... no, taki jest mechanizm.
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 3 maja 2018, o 23:25

W niemieckich księgarniach, do których zachodzę najczęściej, zrobiono odwrotnie. Gdy zaczęły spadać obroty, (co widać zresztą gołym okiem, bo kilka lat temu od rana do wieczora były kolejki do kasy, a teraz trudno spotkać jakichkolwiek klientów w księgarniach), to księgarnie przeniosły się do mniejszych lokali i znacząco zmniejszyły asortyment pozaksiążkowy lub całkiem z niego zrezygnowały. Tak zrobiły księgarnie z różnych sieci, więc nie jest to polityka tylko jednej firmy, ale trend.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1502
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 4 maja 2018, o 09:30

Janko, w Niemczech jest inny klient niż w Polsce. I tutaj poszerzenie asortymentu akurat działa.
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 5 maja 2018, o 01:09

cedar napisał(a):Janko, w Niemczech jest inny klient niż w Polsce. I tutaj poszerzenie asortymentu akurat działa.

Nie sądzę, by chodziło o odmienność klienta. Raczej chodzi o odmienność sklepów znajdujących się w sąsiedztwie księgarń.
W Polsce w większości galerii i centrów handlowych przeważają sklepy z ciuchami, są też perfumerie i drogerie oraz dużo jubilerów. Natomiast w Niemczech jest bardzo dużo sklepów z ozdobami do domu, z naczyniami, z przeróżnymi drobiazgami nadającymi się na prezenty, z artykułami szkolnymi i biurowymi itd., itp. Księgarnie nie są konkurencyjne w tej części asortymentu. (Jedynie filmy na DVD i Blu-ray mogą być nadal interesujące dla klientów księgarń, bo praktycznie nie istnieją sklepy, które by się specjalizowały tylko w ich sprzedaży.)
Powodem, że księgarnie rezygnują z dodatkowego asortymentu może też być wysokość czynszów w Niemczech. Gdy obroty spadają i księgarnia nie zarabia na czynsz, to jej szefowie wolą zrezygnować z części powierzchni sprzedażowej i jednocześnie z tej części asortymentu, która przynosi najmniejsze zyski, niż decydować się na ryzyko rozszerzania asortymentu o towar, który może nie znaleźć nabywców, bo leży go zatrzęsienie w innych sklepach dookoła.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1502
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Vii Keeland, Adam Silvera

Post przez cedar » 5 maja 2018, o 19:39

Wobec tego może być i jedno, i drugie. Jeśli klient czegoś nie szuka w danym sklepie, to właściciel tego nie wprowadzi - proste. U nas o gry pytają - no to gry mamy. Jak ktoś kolekcjonował wyprawkę (za czasów kupowania podręczników), to od razu w jednym sklepie chciał i zeszyty, długopisy i całą resztę. No to są. W tej chwili ludzie się już przyzwyczaili, że w księgarniach też są artykuły papiernicze i przychodzą po nie.
No i mimo to uważam, że jednak klient w Niemczech jest inny, tak samo jak inny jest w Czechach czy w Anglii. Biorąc pod uwagę, że w księgarni miałam już pytania o prezerwatywy, baterie, papierosy i bułki*, a wciąż nie mam ich na składzie, to jednak nie jest jeszcze tak źle. To nie jest tak, że w Polsce do księgarni pcha się wszystko, co wpadnie do głowy właścicielowi.

* To NIE były jednorazowe przypadki.
Caviar and cigarettes
Well versed in etiquette
Extraordinarily nice
She's a Killer Queen

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 6 maja 2018, o 02:31

cedar napisał(a):w księgarni miałam już pytania o prezerwatywy, baterie, papierosy i bułki

Świetne. Bardzo się z tego uśmiałam.
Wprowadzanie nowego asortymentu może być ograniczone przez statut firmy, przez umowy zawarte z właścicielem galerii handlowej, w której mieści się księgarnia lub przez różne akty prawne.
Przeciwko bułkom w księgarni może mieć coś np. sanepid.
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Czytamy i rozmawiamy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości