przez Janka » 6 maja 2018, o 18:46
Dobrze, że w końcu nie wywaliłam Sea Air, bo czym dłużej się paliła, tym bardziej zapach mi się podobał, a na końcu żałowałam, że tak szybko się skończyła.
Nie znaczy to wcale, że kupiłabym ją jeszcze raz. O, co to, to nie.
Mogę najwyżej kupować końcówki świeczek wypalonych przez kogoś innego.
Moje najnowsze nabytki "Yankee Candle":
Passion Fruit Martini (ciemnopomarańczowa)
Linden Tree (biała)
Tobacco Flower (jasnożółta)
Coastal Living (miętowa)
Baby Powder (biała)
Baby Powder prawdopodobnie nie będzie mi się podobała, ale kupiłam ją z ciekawości oraz dlatego, że od wielu lat szukam zapachu, którym pachniała moja pierwsza w życiu droga puderniczka (w czasach studenckich, czyli strasznie dawno) i chcę sprawdzić, czy na ciepło nie będzie podobnym zapachem.