przez ewa.p » 23 kwietnia 2018, o 20:15
Tajemnica zamku,Cena szczęścia i Prawdziwa miłość Krystyny Mirek to trzy tytuły tworzące Sagę rodu Cantendorfów.Mam trochę mieszane uczucia po lekturze tych książek.Niby dobrze się je czyta,to tak zwane romanse historyczne(a właściwie to kostiumowe,bo historyczny jest jedynie XIX wiek).W sumie mam zastrzeżenia co do samych bohaterów i ich zachowania.Naczytałam się w podobnych książkach jakie to restrykcyjne jest społeczeństwo,jakie wymagania stawiane są bohaterkom,które dwoją się i troją byle tylko nie stracić dobrej reputacji,a w tej książce jedna z bohaterek spotyka się potajemnie z potencjalnym narzeczonym(on niby się oświadczył,ale termin ślubu nie został ustalony,jego ojciec wciąż ten termin przesuwa,a sam zainteresowany to taka typowa melepeta,która się ojcu nie postawi ani sam o niczym nie zadecyduje),druga godzinami lata samotnie po lasach,bez przyzwoitki czy służącej,trzecia z kolei,choć jest mężatką ,żyje otwarcie z innym facetem jako jego oficjalna kochanka.Sam główny bohater to poczwórny wdowiec,wyjątkowo kochliwy i żądny miłości,żyjący w chorym związku z kochanką,z którą poza łóżkiem niewiele go łączy.Do tego dodajmy jeszcze trzy ciotki hrabiego Aleksandra,stare panny,wtrącające swoje trzy grosze do każdej podejmowanej przez niego decyzji,gospodynie domu,która ma zbyt wiele do powiedzenia i jeszcze więcej do ukrycia,kamerdynera,który stoi gdzie go postawią,okoliczna wiedźmę,która jak się okaże jest nie tylko wiedźmą i tajemnicę ,która wywiera wpływ na losy wielu bohaterów.Dodajmy jeszcze,że owa kochanka,to niezła sucz,której zależy na władzy i pieniądzach,a otrzymamy niezły misz masz....
Czytając o tymże bohater jest poczwórnym wdowcem pomyslałam od razu o Mariannie Magdaleny Wali.Tam też bohater jest wdowcem ,ale jak inaczej traktuje ich społeczeństwo.U pani Mirek jedynie w pierwszej chwili społeczność traktuje hrabiego dość ostrożnie,ojcowie wysyłają soje córki do rodziny,nie pozwalając im spotykać się z wdowcem,jednak trwa to dość krótko.Juz po kilku tygodniach pan hrabia ponownie jet podejmowany,a panienki są mu prezentowane ponownie.W Mariannie było zupełnie inaczej a o ile prawdziwej ,gdy Michał wciąż był podejrzewany o najgorsze i nie był dobrze widziany na salonach....
Podsumowując-autorka miała nawet fajne pomysły,ale chyba trochę za dużo chciała w książkach zmieścić.Czyta się to nawet szybko,ale ani na chwilę nie można zapomnieć,że to typowa fikcja literacka,że nic podobnego raczej nie miałoby szansy zaistnieć.Pewnie dlatego fabuła książki została umieszczona gdzieś na angielskiej prowincji...
________________***________________
Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.