Teraz jest 21 listopada 2024, o 16:45

Romans paranormalny

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 30 grudnia 2016, o 00:20

„Messenger’s Angel” Heather Killough-Walden – trochę czasu mi zajęło, nim za to się wzięłam; trochę za długo się rozkręcało, poza tym to i owo się komplikuje, bo nawet wśród wrogów następuje pewien podział, ogólnie mogło być mniej na ten temat; coś mnie w tym uwierało, lecz najgorsze i tak były szkockie rozmowy – weź coś z tego zrozum :roll: Następna część ma być o Azraelu, gdyż w końcówce pojawiła się pewna wzmianka sugerująca, że tym razem raczej powinno być łatwo, lecz chyba tak nie będzie :hyhy:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3059
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 17 kwietnia 2017, o 13:56

Obrazek

@lc: 6

Wiecie juz pewnie ze nie lubie fantastyki ... wydaje mi sie ze milosc, to jedno uczucie ktore zmienia nas z zapatrzonych we wlasny nos egoistow na ludzi ktorzy sa w stanie oddac wiele i poswiecic sie dla innej osoby... to uczucie nie potrzebuje jakiejs oprawy typu sensacji w tle czy tez kryminalu a juz najmniej czegos takiego jak fantastyka... a jednak da sie przemycic piekny watek, watek ktory jest ciekawy i interesujacy... a moze to jest metoda, moze to jest nowy sposob na romans? postawienie go w sytuacjia przymusu zewnetrznego? dlatego tak kocham wojne - zmusza do zachowan ekstremalnych i zaweza opcje dwojga kochankow... wracajmy jednak do czerwonej krolowej... podobnie jak Suzanne Collins w serii Igrzysk, czy tez Kiera Cass w Rywalkach czy w koncu moja kochana Lauren Oliver w serii Delirium, Victorii udalo sie to co nie udaje sie setkom innym pisarek wspolczesnego romansu... pokazaly cos niebanalnego i mimo banalnej fabuly patrzac romansowo to rodzaj czystego tlenu do pluc romansoholiczki... Vistoria Aveyrand napisala podobna historie... Niby swiat nie wiele rozni sie od Cass czy Collins ale Victoria postawila na prostote... po co kilknascie klas jak mozna stworzyc dwie: zwyklych ludzi - czerwonych i nadludzi posiadajacych specjalne zdolnosci - blekitnych... oczywiscie jak sie domyslacie ci pierwsi maja najgorsze zawody, zyja w ciezkich warunkach i sluza rasie niebieskich. Dodanie niebieskim specjalnych zdolnosci tez jest ciekawym zabiegiem, sa podobni troche to Xmenow ale nie razi to az tak bardzo... glowna bohaterka czerwona Mary jak sie domyslacie bedzie ta ktora zmieni panujacy na swiecie uporzadkowany lad... jesli popatrzymy na to z punktu widzenia poprzednich ksiazek bedzie to kolejny klon modnej fali dla nastolatkow, a jak to wyglada romansowo? Moze nie jest to kaliber Piety i Katniss ale nie jest nudno... Mary dostajac sie na dwor niebieskich bedzie zareczona z mezczyzna ktory jest uosobieniem cnot o jakich ona sama marzy ale serce niestety ma swoje wlasne pragnienia a rwie sie do kogos innego... oboje niebiescy beda rywalizowac o nia a jest jeszcze Kilorn jej najlepszy przyjaciel z dziecinstwa - czerwony ktory moze tez nie stac na straconej pozycji... mniej scen romantycznych i mniejszego kalibru niz w igrzyskach ale jest ten element niepewnosci ale niestety zbyt szybko odczytujemy intryge, sama koncowka jest juz bardzo naiwna i wydaje mi sie ze autorka troche przesadzila w sile uczucia ktore nie dosc subtelnie rozwijane nagle wybucha spora sila... jako audiobook calkiem mile spedzilam czas ale sama nie wiem czy ta ksiazka jest warta przeczytania nie wnoszac az tak znaczacych zmian do poprzednikow.... mimo to bedac po pierwszej czesci nie wyobrazam sobie na niej zakonczyc :) na pewno solidna pozycja dla fanek podobnych pozycji...
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 30763
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kłyż
Ulubiona autorka/autor: Joanna Chmielewska/Ilona Andrews

Post przez ewa.p » 28 kwietnia 2017, o 18:37

tego jeszcze nie czytałam,ale widzę w twojej recenzji sporo odniesień do Igrzysk.Jam mnie cykl zainteresował,tak nie byłam zwolenniczka paringu Katnis-Pieta.Nie pasowali mi do siebie,ich związek był jak dla mnie zbytnio wymuszony okolicznościami...
________________***________________

Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 28 kwietnia 2017, o 22:03

ja czytałam i nie byłam rozczarowana. ;) chociaż druga część się kończy w takim momencie.. że lepiej mieć pod ręką 3 tom. ;)
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 31 maja 2017, o 23:21

Od dłuższego chciałam coś o wampirach, ale stale było mi nie po drodze. Jako że ostatnio niewiele mam okazji do czytania, wzięłam się za audiobooki. Tak nieoczekiwanie nawinęło mi się „The Vampire’s Protector” Michele Hauf. Tyle że wkrótce zorientowałam, że to wydał Harlequin i przemknęło mi przez myśl, że to może być strata czasu, ale jako że w pewnej chwili nie miałam nic od ręką, zaczęłam… I szybko mnie wciągnęło, między innymi tym, że historia się rozwija stopniowo, sensownie, że jest w tym konkretny pomysł, który został logicznie rozwinięty i opowiedziany, że to nie było tak typowo płytkie. Podoba mi się pomysł na bohatera i sposób jego opisania. Bohaterce również niczego nie brakuje. A, i historia była w zasadzie o czymś innym niż sugerował tytuł. Poza tym cały świat wydawał się nieźle rozwinięty i chyba jest powiązany z innymi powieściami Hauf. Aczkolwiek końcówka jest standardowa, co już nie zaskakiwało. Innymi słowy, od czasu do czasu ryzyko jednak się opłaci :wink:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 20 czerwca 2017, o 12:03

Obrazek
Przeczytałam takie coś i ponieważ mi się bardzo podobało, ostrzegam - będę wam wciskać.
Ktoś jeszcze zna?
Naskrobałam chaotycznie kilka słów o książce na blogu - http://szczyptaromansu.blogspot.com/201 ... vater.html

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 20 czerwca 2017, o 12:04

ja znam. ;)
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 20 czerwca 2017, o 12:10

Widziałam okładkę, ale nie udało mi się tego wcisnąć na listę.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 czerwca 2017, o 12:11

próbowałam Stiefvater w postaci tych wilków Drżenia itd i jakoś mi nie podeszła ;)
czy to jest bardziej o starszych czy też YA?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 20 czerwca 2017, o 12:14

Lat szesnaście, siedemnaści - ale nie czuje się tego. Bardzo dojrzali ci bohaterowie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 czerwca 2017, o 12:41

nie zawsze czuć ;)
trójkąt albo i czworokąt miłosny? Dobrze czytam?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 20 czerwca 2017, o 12:47

No właśnie nie bardzo.Przynajmniej w pierwszej części nic z tych rzeczy. Dziewczyna interesuje się jednym z chłopaków, ale zgodnie z jej wizjami tym w którym się zakocha to będzie inny, ale jak na razie między nimi nic nie ma. Raczej niechęć. I to też jest fajne że wiemy że to się powinno zmienić, a obserwujemy ich mocno zdystansowane relacje.
Lio, a czytałaś dalej?
Ja poluję na promocję na to - niestety dopiero co była na autorkę i tak kupiłam "Króla Kruków". Teraz sobie pewnie poczekam.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 czerwca 2017, o 12:50

trójkąt jeszcze byłby spoko, zwłaszcza w tych nastolatkowych to tak pasuje, ale kurde więcej to już zakrawa na Mary Sue ;)
i dobrze. Od nienawiści do miłości też bywa ciekawe.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 20 czerwca 2017, o 12:53

Jeszcze nie Szczypto. ;)
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 20 czerwca 2017, o 13:07

Na razie za bardzo pary nie ma więc Sol spoko. Jeden z chłopaków odpada z przyczyn technicznych. Więc nie masz się o co martwić.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 10 lipca 2017, o 12:15

Rozmowa przeniesiona do wątku autorskiego: viewtopic.php?p=1125622#p1125622
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 13 lipca 2017, o 23:25

Z jednej strony „Czerwona królowa” Victoria Aveyard powiela znany schemat, lecz z drugiej i coś od siebie dodaje, a zatem wychodzi na plus. I fakt, jest dość przewidywalnie, szczególnie w końcówce.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3237
Dołączył(a): 10 marca 2014, o 12:43
Ulubiona autorka/autor: E. Hoyt, K. Byrne, R. Quasi, A. Giusti

Post przez Viperina » 3 grudnia 2017, o 16:53

Skończyłam:

Obrazek

i mam parę refleksji, sama jeszcze nie wiem, czy wystarczy na recenzję, jeśli wystarczy, to przekleję do stosownego działu.

Otóż po pierwsze, bardzo dobrze się to czytało. Język narracji wartki, dialogi zabawne, ostre, pieprzne, z odpowiednią dozą sarkazmu. Nie było żadnych dialogowych niezręczności, takich momentów, kiedy czytelnik przewraca oczami i myśli: "no kurczę, przecież ludzie z sobą tak nie rozmawiają".

Po drugie, ciekawie zbudowany entourage, czyli świat zmiennokształtnych, w pierwszym tomie tylko wilków, ale wiemy już z blurbów, że w kolejnych tomach dołączą inne stworzenia. Relacje panujące w watasze, ciekawy pomysł łączenia się wilków w pary: zasady i rytuały: zgłaszanie roszczenia ("żądanie"), bratnie dusze, impregnacja zapachów, oznakowywanie. To wszystko fajne, egzotyczne i oryginalne, co niełatwe, bo temat dość oklepany.

Po trzecie, sensownie zarysowane postacie, ich bagaż emocjonalny, ich przeszłość, ale też zmiany, jakich doświadczają - i wszystko konsekwentnie, z uwzględnieniem, że autorka opowiada historię zmiennokształtnych, a nie ludzi.

Po czwarte, cała otoczka erotyczna także konsekwentna i wyraźnie nawiązująca klimatem do świata watahy, zachowań i emocji wilków.

Po piąte, nieco znużyły mnie opisy relacji seksualnych bohaterów. Za dużo. Ok, już wiemy, że samica i samiec toczą walkę o dominację. OK, już wiemy, że on ją oznakował, oznakowuje i będzie oznakowywał, bo takie są jego atawistyczne potrzeby. Ok, już wiemy, co on lubi, co ona lubi i jak często. To mnie trochę zmęczyło w końcu, aczkolwiek nie czepiam się jakoś nadmiernie, bo rozumiem, że to było celowe i miało służyć pokazaniu odrębności tego świata.

Ogólnie całość na jakieś 7/10, chociaż nie jestem pewna, czy od razu pociągnę serię. Zaczęłam tom drugi, ale chyba mam ochotę na coś innego teraz.

Reasumując, polecam.
Przeciętna kobieta zakochuje się siedem razy w roku, w tym sześć razy w butach.

All woman desire a Mr. Darcy.
Unfortunately, all man have no idea who that is.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6741
Dołączył(a): 13 lutego 2014, o 09:54
Ulubiona autorka/autor: Krentz

Post przez szuwarek » 3 kwietnia 2018, o 09:08

Kraken King Brook Meljean

Jak zawsze u tej autorki przepadłam od pierwszych słów. To zawsze jest skok na głęboką wodę. Nie ma obszernych wstępów, opisów. Od razu zostaję wciągnięta w akcję. Zatapiam się razem z bohaterami w fabułę, w ich relacje, w cały stworzony przez Autorkę świat. Chłonę każde słowo, bo nie ma tu zbędnych słów. I jak przy poprzednich książkach zostaje uwiedziona przez Bohaterów. Nie są idealni, każde z nich niesie bagaż doświadczeń, ciężkich, dramatycznych, ale nie przesadzonych jak to czasem bywa. Mają wady, popełniają błędy ale są tak ludzcy, realni, tak łatwo mi uwierzyć, ze są prawdziwi. Książki Meljean Brook wchłaniają mnie, w czasie czytania jestem tam całkowicie. Towarzyszę bohaterom, słyszę ich rozmowy, czuje opisywane zapachy i widzę ten niesamowity świat. To historie, z którymi długo nie umiem się rozstać, nie chce ich opuszczać.
I absolutnie, całkowicie wierzę w opisywane uczucia. Nie są wydumane, nie są sztuczne, naciągane, nadmiernie komplikowane przez autorkę. Nie są też łatwe i cukierkowe. Przezywam je, mam ścisk w brzuchu. Bo nic nie jest łatwe, oczywiste.
ale skarżysz się czy chwalisz - bo nie wiem jak reagować

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 4 kwietnia 2018, o 10:53

Obrazek
"Marzyciel" Laini Taylor

Na początku miałam trudności, żeby wciągnąć się w tę historię. Świat przedstawiony jest zupełnie fantastyczni i to z tych raczej bardziej orientalnych. Zagubione na pustyni miasta, alchemicy, fantastyczne zwierzęta, oraz słowa wymyślone specjalnie na potrzeby książki.
Ale gdy już zaskoczyło czytałam z wielka przyjemnością, i tylko z niepokojem patrzyłam na uciekające procenty i smutno mi się robiło, że będę musiała rozstać się z bohaterami.

Lazlo to sierota, to bibliotekarz, a przede wszystkim to marzyciel. Jest on bohaterem wyjątkowym - dobrym, szlachetnym i niewinnym. Gdy rusza do Szlochu, miasta jego marzeń czuje wreszcie jego życie nabiera sensu.

Po drugiej stronie niebezpiecznej pustyni czekać go będzie jednak niespodzianka, która mocno rozminie się z jego marzeniami.

Książka pełna jest tajemnic, która odkrywane są przed nami stopniowo. Co prawda ostatnia z tajemnic, gdzieś tam kołatała mi się w myślach, więc nie była dla mnie zaskoczeniem, ale i tak większość książki to odkrywanie czegoś nowego. Jest to historia mocno niebanalna. Bohaterowie paranormalni to półbogowie o niebieskiej skórze. Ich wiek trochę mnie osobiści uwierał, gdyż są to nastolatkowie - mają około 16 lat. Ale może takie istotny inaczej osiągają dojrzałość.

"Marzyciel" podobał mi się bardzo. Na prawdę pełen jest emocji. Nie tylko tych pozytywnych. Wszystkie one opisane są w bardzo poetyki sposób. Opis jednego pocałunku to chyba 3 strony i o dziwo nie jest to nudne, ani niesmaczne.

Książka kończy się olbrzymim cliffhangerem. Teraz chyba umrę z niecierpliwości do czasu kiedy ukaże się kolejna część.

Polecam miłośniczkom fantastyki, ale ostrzegam jest to mocno oderwana od rzeczywistości książka. Bardzo baśniowa, taka w stylu Baśni tysiąca i jednej nocy.

Watek romansowy jest bardzo romantyczny. Tylko to zakończenie mnie niepokoi. Nie wiem jak dalej autorka poprowadzi tę historię.

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 4 kwietnia 2018, o 15:37

Jak będzie w mojej biblio to sobie zerknę :wink:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 4 kwietnia 2018, o 17:44

Jako i ja :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 4 kwietnia 2018, o 18:51

Dziewczyny na prawdę polecam. Tylko nie wiem jak długo trzeba będzie czekać na kolejne tomy :wryyy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 4 kwietnia 2018, o 18:54

W oryginale też na drugą trzeba czekać :|

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 3879
Dołączył(a): 28 grudnia 2015, o 10:41
Lokalizacja: Tarnów
Ulubiona autorka/autor: Gabriel Garcia Marquez

Post przez Szczypta_Kasi » 4 kwietnia 2018, o 21:08

Wiem właśnie. A to nie wydaje mi się być łatwą lekturą w oryginale, więc ja będę czekać na polskie wydanie

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości