Teraz jest 23 listopada 2024, o 19:06

Czatowanie...

Gdzie możecie gadać, o czym tylko Wam się podoba, a na co nie ma miejsca w innych działach?
Tutaj!
Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 9 marca 2018, o 17:54

Lucy napisał(a):Właśnie w tv o tym usłyszałam . Jak się na to zapatrujecie?
http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,102433,2311 ... ygrac.html

To jest chore.
Fringilla napisał(a):Też się zastanawiałam, bo wciąż żywa jest tradycja fuj żartobliwa "wałkiem go" - dla mnie zawsze raczej "walka żmiechem wobec przemocy, zkórą i tak nic nie zrobisz na dłuższą metę" (chociaż uważam, że bardzo jednak z mainstreamu się usuwa od jakiś 15 lat), jednak mam wrażenie, że jednak odpowiednią dozę surrealu zachowano - nie wyciągnięto tu na tapetę przemocy wobec mężczyzn (która jednak ma inne trochę kody i metody) tylko jednak odwrócono narrację wobec kobiet.

Racja.
W tej chwili jeszcze bardziej mnie śmieszy fakt, że gdy tematy w poprzednich rozmowach były całkowicie surrealistyczne, to i tak znalazło się grono osób (i to bardzo liczne), które wzięło temat do siebie i poczuło się dotknięte.
Gdyby panie rozmawiały o tresowaniu Zielonych Ludzików też by się na pewno odezwało wielkie grono przeciwników, a może nawet znalazłyby się jakieś Zielone Ludziki, dotknięte tematem osobiście.
Mam nadzieję, że panowie, którzy są ofiarami żon, patrzą na to jak na czarny humor i dostrzegą, że oni też skorzystają na podtrzymywaniu tematu.
Uważam, że niezależnie od doboru tematu i stopnia surrealizmu panie robią dobrą robotę i chwała im za to.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 9 marca 2018, o 21:14

Lucy napisał(a):Właśnie w tv o tym usłyszałam . Jak się na to zapatrujecie?
http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,102433,2311 ... ygrac.html

Przyznam, że nie wiem, jak na to patrzeć.
Przynajmniej zmienili "narodowość" na "obywatelstwo".
W sumie niefajne, bo to nie jest "Bieg wspierający młodych polskich biegaczy amatorskich" (1100 pln to jednak znikoma nagroda w branży - pokryje transport ewentualnie...) - wszak świętuje się tu ideę (i to taką PAN- a nie wykluczającą).
A co z wieloletnimi rezydentami/mieszkańcami bez polskiego obywatelstwa?

***

""Chcemy, aby zakonnice były zatrudniane na umowę o pracę" (http://www.tvn24.pl)"
https://www.tvn24.pl/siostra-jolanta-ol ... 962,s.html

Czasem bez umowy, czasem za kiepskie albo żadne pieniądze - tak według siostry Jolanty Olech, urszulanki i sekretarki generalnej Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych, pracują polskie zakonnice w instytucjach kościelnych. (...) Chodzi o przygotowanie wzoru umów o pracę i instrukcji do tych umów o pracę (...) Staramy się o nie od końca lat 90. Te starania trwają do dzisiaj - dodała. - Dlatego, że chcemy, żeby zakonnice pracujące dla instytucji kościelnych były zatrudniane w oparciu o umowę o pracę - tłumaczyła urszulanka. Jej zdaniem "w wielu kuriach, parafiach to już jest, ale nie wszędzie".


Mnie jednak irytuje, że w każdej praktycznie sprawie (ostatnio choćby kwestia praw pracowniczych i wolnych niedziel - i wbrew pozorom nie same wspeirające głosy ze strony Kościoła płynęły) w naszym państwie bardzo głośno jest słyszany (bo wzmacniany przez praktycznie wszystkie media) głos instytucji, która ma tak wiele rzeczy nieuporządkowanych i nie dostosowanych do współczesnych norm demokratycznego państwa.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 23 marca 2018, o 15:06

Ciąg dalszy "Przy kawie o sprawie" - przygotowania do kolejnego odcinka "Jak być ojcem".
"Strasznie trudno nam się śmiać z wypowiedzi polityków"
https://www.facebook.com/KrytykaPolityc ... nref=story

PS Po wysłuchaniu posiedzenia Komisji debatującej nad ustawą o prawie kobiet do decyzji o urodzeniu dziecka oraz dostępu do pełnej opieki przedporodowej dla przyszłych dzieci - a konkretnie obserwacji panów członków, ich wypowiedzi i tego, jak traktują sprawę - jest mi mega cholernie smutno (oglądałam na żywo).

Nie wierzę (i mam podstawy, patrząc, jak głosują i jakie regulacje wspierają, jeśli chodzi o wsparcie dzieci i osób nimi się opiekujących), że są to faceci, którzy będą wspierać opiekę nad niepełnosprawnymi dziećmi, jakkolwiek długo będą one żyć... A wręcz odwrotnie, będą jeszcze dodatkowo krzywdzić złymi działaniami i pomysłami...
To była "dopiero" Komisja ds praw człowieka, a to, co się dzieje na Komisji zajmującej się m.in. konkretnie opieką medyczną... ech... Strach się bać.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 23 marca 2018, o 15:59

https://finanse.wp.pl/zachcialo-im-sie- ... 025867905a
Muszę wyznać,że nie byłam w tych sprawach dobrze poinformowana.
Dopiero siostra mi powiedziała o tych zmianach.Córka jej znajomej robi w Biedronce i ma dość. W sobotę ludzi w bród i nie wiadomo gdzie ręce włożyć ,a kiedy przychodzi do domu, to pada na twarz. W niedzielę zrobi obiad ,załatwi parę rzeczy, idzie spać i na noc do roboty.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 23 marca 2018, o 16:40

Jak fajnie się kolejny raz dowiedzieć, jak łatwo pracodawcy mogliby przystać na niewolnictwo.

PS Biedronka (i nie tylko ona) to nie firemka ledwo wiążąca koniec z końcem, której być czy nie być jest uzależnione od zatrudniaia i płacenia ludziom tak, że są zmuszeni w takim trybie pracować.

Co nie zmienia faktu, że trzeba intensywnie pracować nad doszlifowaniem zasad działań.
W końcu celem chyba nie jest "idea" wolna niedziela" ale "ludzie: dobre samopoczucie, zdrowie, wygoda i zarobki/koszty pracowników oraz klientów".
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 25 marca 2018, o 01:04

Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28668
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 25 marca 2018, o 17:19

Czyli w skrócie: Paragwaj, Ameryka Południowa, zmuszenie 14-latki do urodzenia naturalnego chociaż "ciąża wysokiego ryzyka" ("Ryzyko śmierci przy porodzie dziewcząt poniżej 16. roku życia jest czterokrotnie wyższe niż kobiety po 20. roku życia", przy czym wiadomo, że to średnia, więc im mniej lat, tym ryzyko jeszcze wzrasta), cesarskie cięcie dopiero w momencie kryzysowym.

Oto sztuka oceny ryzyka zdrowia/śmierci kobiety podczas ciąży/porodu.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 29 marca 2018, o 12:10

Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 29 marca 2018, o 17:20

Smutne, ale bardzo prawdziwe. Wiem, bo mam dwie bliskie koleżanki, które wychowują niepełnosprawne dzieci. I one same mówią, że u nich w domu nie tylko to jedno dziecko jest chore, ale cała rodzina jest chora. I naprawdę trudno o pomoc z zewnątrz.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 16 kwietnia 2018, o 20:38

jestem nową Instagram'a... kto chcę to zagląda:
https://www.instagram.com/lia_mort/
ale ostrzegam... kocham robić zdjęcia, więc będzie ich dużo. ;)
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 26 kwietnia 2018, o 22:43

Nie dziwię się ,że lubisz robić zdjęcia. W końcu mieszkając w takim miejscu :smile:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 27 kwietnia 2018, o 02:36

LiaMort napisał(a):jestem nową Instagram'a... kto chcę to zagląda:
https://www.instagram.com/lia_mort/
ale ostrzegam... kocham robić zdjęcia, więc będzie ich dużo. ;)

Prześliczne i urocze.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 1 maja 2018, o 21:00

Co nie Lucy.. ;)
dziękuję Janko. :P
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 8 maja 2018, o 13:13

Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 19 maja 2018, o 15:08

Dziewczyny ,jeżeli sprzedajecie książki ,to ile czekacie na przelew ?
Mam taką sytuacje ,że ósmego maja się dogadaliśmy i dziewczyna miała zrobić przelew (nie zrobiła). W piątek jedenastego, napisałam czy transakcja aktualna i odpisała ,że miała dużo roboty w pracy i wyślę kasę w poniedziałek (nie wysłała). W środę napisała, że ma początki ciąży i nie ma jak wyjść z domu. Miała zrobić przelew w czwartek ,ale dalej nic :bezradny:
Wszystko mogę zrozumieć ,ale nienawidzę się prosić. Miałam możliwość sprzedania całego kompletu książek (10) ,ale ta dziewczyna była pierwsza i wybrała sobie kilka tytułów. Teraz czekam w zawieszeniu i nie wiem co robić ,tym bardziej ,że prosiłam o dane do wysyłki ,a ta ich jeszcze nie podała.
Co byście zrobili na moim miejscu?
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 19 maja 2018, o 15:23

Hmm ja bym zrobiła chyba tak... Jak minęłyby dwa tygodnie od momentu 'zawarcia' transakcji i by dalej tak to wyglądało to napisałabym jej, że mam inną zainteresowaną osobę i przykro mi, ale w związku z opóźnieniami i brakiem wpłaty za książki sprzedaję je innej osobie. I tyle ;)

Ja bym nie czekała dłużej, bo dziwnie to wygląda. Z jednej strony ok, można zrozumieć, ale już chyba to troszkę za długo jest przeciągane. Dobrze, że jeszcze książek jej nie wysłałaś, bo nie wysłałaś prawda?

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 19 maja 2018, o 18:31

Nie wysłałam bo nie podała adresu :yeahrite: Poczekam do połowy następnego tygodnia i daje sobie spokój. Nie mam ochoty wiecznie się upominać.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 19 maja 2018, o 20:26

To się nie przejmuj, jej strata. ;)

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 19 maja 2018, o 20:34

W sumie tak ,ale szkoda okazji ,która mi przeszła koło nosa.
Jeżeli nic z tej transakcji nie będzie ,to napiszę do babki która chciała kupić cały zestaw ,czy jest jeszcze zainteresowana.
Ostatnio edytowano 19 maja 2018, o 20:36 przez Lucy, łącznie edytowano 1 raz
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 13118
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Dorotka » 19 maja 2018, o 20:34

Pewnie się rozmyśliła i głupio jej się przyznać. Tylko, że to dziecinada.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 19 maja 2018, o 20:46

Nie wiem :bezradny: nie lubię takich sytuacji. Ze mną zawsze się idzie dogadać, tylko mierzi mnie ,jak ktoś podaje ileś razy termin ,a go nie przestrzega. Mogła napisać ,czy mogłabym poczekać tydzień-dwa i nie byłoby problemu.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 22 maja 2018, o 19:52

Lucy - na Twoim miejscu dałabym sobie spokój z tą dziewczyną, tak jak ona Ciebie ma w nosie od dwóch tygodni. Gdyby jej naprawdę zależało na książkach, to by zrobiła przelew, a jej tłumaczenia wyglądają jakoś mętnie. Nawet jak nie ma konta internetowego i sama nie może Ci przelać pieniędzy, to jest np. rodzina - mąż, siostra, brat, przyjaciółka, ktokolwiek. A poza tym już dawno wysłałaby swoje dane.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 10118
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 24 maja 2018, o 09:27

Mam tyle mejli o polityce prywatności że nawet nie mam kiedy tego posprawdzać. Najgorsze, że niektóre są takie, że trzeba kliknąć a nie chciałabym stracić dostęp do jakiejś strony :mur:

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 24 maja 2018, o 13:39

Tak samo :evillaugh: Tylko przed chwilą przylazły mi z Pepco, Telapizzy ,Multikina i jeszcze innych sklepów internetowych.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 1 czerwca 2018, o 21:49

RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do O wszystkim innym

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości