Teraz jest 21 listopada 2024, o 12:46

Colleen Hoover

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 20 marca 2018, o 07:10

Serio? Ja chyba jednak przy "It ends.." miałam bardziej niedosyt. Ogólnie ja to z tych co uwielbiają pięćdziesiąt epilogów, najlepiej z 10 lat później, więc Hoover pod tym względem jest totalnie nie dla mnie :P
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 3059
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 20 marca 2018, o 07:13

A mnie sie koncowka it ends wlasnie bardzo spodobala :) jeden z niewielu ciekawych trojkatow gdzie panienka nie sciaga spodni z obydwu facetow...
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 marca 2018, o 12:24

Ancymonku no właśnie serio ku i mojemu zdziwieniu :P
bo ja też lubię HEA z hukiem i potwierdzeniem ze trzy razy :P a tu kupuję ;) w całości.

Tully, można powiedzieć że Lily w ogóle jakaś taka cnotliwa była mimo wszystko :P
i czy Ty też miałaś od razu alarm na Ryle'a i tylko ja jestem taką oślicą że chciałam mu wierzyć? :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3059
Dołączył(a): 7 kwietnia 2016, o 13:30
Lokalizacja: Genf
Ulubiona autorka/autor: Kristin Hannah,Paulina Simons,Elżbieta Cherezińska

Post przez tully » 20 marca 2018, o 12:28

tak i nie na poczatku gdy jeszcze nie znalam historii z bezdomnym bylo ok az do momentu pierwszego zgrzytu wtedy wiedzialam ze nie bedzie dobrze i kibicowalam z calych sil starej milosci :)
Je préfère aller doucement...
"the standout in this drama is, without a doubt, Emi Takei. Eyes are her asset, and her stare is from another world in this drama. You could feel her love towards Shuji, and that passion is so strong that you could feel it coming out from your screen." Taisetsu na Koto wa Subete Kimi ga Oshiete Kureta J-2011
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
Shancai initiates the kiss: https://tenor.com/view/dont-say-anythin ... f-12266619
Tsukushi initiates the kiss: https://c.tenor.com/YC0oyiizgj8AAAAd/ha ... anadan.gif

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 marca 2018, o 13:10

to jednak jestem bardziej naiwna bo jeszcze po tej akcji z piekarnikiem miałam nadzieję że się między nimi ułoży.No i to że co nieco sobie wyjaśnili i on obiecał że będzie się kontrolował albo wychodził to też myślałam że będzie ok.
No cóż :P widać szłam tokiem rozumowania Lily ;)
ale i tak liczyłam że HEA będzie z Atlasem ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 20 marca 2018, o 13:12

Sol, podziwiam wiarę, jaką w niego pokładałaś. Ryle śmierdział mi na kilometr już od samego :P
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 20 marca 2018, o 13:13

no naiwniaczka taka ze mnie :hihi:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 29 kwietnia 2018, o 21:44

Czytam to Ugly Love i się czuje oszukana.
Tate to jakaś kukla. Bardziej iinteresuje mnie to co stało się sześć lat temu ale mam dziwne wrażenie ze powód dla którego nie mogli być razem zostanie spaprany.
Bo argument ze nagle stają się przyrodnim rodzeństwem i rodzice się nie zgodzą jest dla mnie dość słaby...
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 29 kwietnia 2018, o 21:47

Obawiam się, że to w Ameryce popularny wątek i często z tego się robi tragedię :roll:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 29 kwietnia 2018, o 22:33

No ba. Bankowo.
Przecież nie brakuje romansów z takim wątkiem głównym.
Tylko nie rozumiem czemu tu to było taka przeszkodą.
Może zrozumiem jak skończę czytać ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 2 maja 2018, o 08:03

Sol, jak już gdzieś wspominałam czytałam Twoją opinię na LC na temat "Ugly love" i zastanawiam się ciągle, czemu AŻ tak Ci się nie podobało? :hyhy:
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 2 maja 2018, o 10:12

Nie to ze nie podobało bo Hoover ma dobry styl tylko nie mogłam dać więcej za zmarnowany potencjał. Wkurzyło mnie to że Hoover poszła w niektórych momentach schematem albo nie logicznym rozwiązaniem ;)
Mogła być fajna książka ;)
Mam nadzieje ze to jeden taki wypadek przy pracy :P

w ogóle tez sam tytuł. Co ma Ugly love do treści? :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 2 maja 2018, o 16:00

A dla mnie to było coś tak totalnie innego niż romanse jakie zwykle czytam, że aż się zachwyciłam, a właściwie przejechało mi po emocjach porządnie. Naprawdę. To chyba taki rodzaj historii, że albo człowieka trafi albo stwierdzi, że nic specjalnego. Ja akurat do pierwszej grupy należę. Czytałam tą książkę przed "It ends.." i "November 9" i pewnie miałabym teraz jakieś większe "ale", jednak nadal byłaby to dla mnie dobra książka. Wiadomo, że każdy ma swoje. Szkoda, że ta historia Ciebie nie urzekła, ale co kraj to obyczaj a co czytelnik to inne gusta :D

"Ugly love"? Dla mnie jest to wytłumaczenie tego, że Miles uważał, że
Spoiler:
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 5 maja 2018, o 17:23

no nie urzekła bo miałam wrażenie że to było i jest źle zrobione ;)
wiesz, może to przez to że własnie dwie wcześniejsze był takie wow a ta nie dała im rady ;)

Może tak być. W sumie kombinowałam że
Spoiler:


ale nie skreślam Hoover ;) tylko nie wiem co teraz jej wziąć ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 29 czerwca 2018, o 12:40

przeczytałam Confess

Nie wiem czy tego się spodziewałam. I nie wiem czemu myślałam, że tym razem autorka da swoim bohaterom jakąkolwiek taryfę ulgową.
Nie daje.

Auburn i Owen dostają najwyższej klasy uczuciowy rollercoaster. Ale tym razem, nie jak w Ugly love, jest prawdziwiej. Bardziej obchodzą mnie ich losy i problemy.
Bardziej im współczuję.
Bardziej ich lubię.
I bardzo chciałam przez całą książkę, żeby im się udało, chociaż jak to u Hoover – łatwo nie mieli.
Ona – nadal przeżywa miłość utraconą. On… Po przejściach równie ciężkich choć nie o kobietę chodzi. Oboje mają bagaż i wtrącających się w ich życie ludzi. Nie wiem czy dla dobra bohaterów czy z egoizmu, albo dziwnej potrzeby udowodnienia komukolwiek czegokolwiek.
Wiem, że Auburn jest potrzebna Owenowi a Owen Auburn. Jak powietrze.

Początkowo myślałam, że bohaterowie będą starsi. Zwłaszcza Owen, malarz artysta, mający swoją galerię i zarabiający na siebie od dłuższego czasu. A to są bardzo młodzi ludzie. Dzieciaki u progu dorosłości. Znów Colleen kładzie na barki swoich postaci więcej niż ktoś w tym wieku mógłby unieść.
Z tym, że jej bohaterowie są chyba z twardszych materiałów.

Kwestia wyznań… Pomysł i autorki – na zebranie prawdziwych ludzkich wyznań z głębi serca i pomysł na wykorzystanie tego w książce… Genialne. Piękne. Wzruszające. Wkurzające. Tak! Bo to nie tylko, a właściwie prawie wcale nie wyznania miłosne jak myślałam. To wyznania okrutne, podłe, wredne i wzbudzające ogrom współczucia. Ale i wkurzające tak, że chciałoby się wyznającym potrząsnąć.
Wzbudzają emocje, a u Hoover o to chodzi, wybrała sobie tylko nietypowe narzędzie to grania na naszych uczuciach.

To co mi do całości nie pasuje i zastanawia czy to tłumacz popłynął czy autorka… Przekleństwa. Naprawdę, pasują jak świni siodło. Użyte niby w odpowiednich momentach, ale do klimatu nijak się nie mają.
Ciekawe komu zabrakło elokwencji i zasobu słów…

No i jeszcze kwestia rozwiązania całości. Nie wiem czy to kupuję, są tam elementy które nie leżą mi strasznie. Jak to u Hoover – nic nie jest powiedziane jako pewniak, czytelnik sam sobie musi dopowiedzieć resztę, ale wydaje mi się, że dostajemy za mało puzzli do tej układanki.

No nic. Mam nadzieję, że trafię jeszcze na powieść autorki która zachwyci mnie jak It ends with us albo November 9. Contess wypada lepiej od Ugly love ale nadal do dwóch pierwszych brakuje mu sporo.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 4 lipca 2018, o 07:36

hmmm

Może jednak dam szansę tej książce :P
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 4 lipca 2018, o 12:26

będziesz jęczeć na końcówkę :P
jeszcze bardziej nieoczywista od It ends with us ;)
ale poza tym to szansę warto dać, ciekawa jestem co powiesz ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 27968
Dołączył(a): 22 lutego 2012, o 21:14
Lokalizacja: Warszawa
Ulubiona autorka/autor: Kristen Ashley/Mariana Zapata

Post przez Duzzz » 4 lipca 2018, o 12:26

Sol, podrzucisz opinie do działu z recenzjami? Z góry dziękuję :thankyou:

“How do you always know where to find me?''
His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.”
“I don’t know what you mean.”
“Once he found it, everything else in the universe made sense.”
― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 4 lipca 2018, o 12:30

pewnie, robi się ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 5 grudnia 2018, o 15:13

FREE
Obrazek
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 31 grudnia 2018, o 08:40

Obrazek

Jeśli macie ochotę popłakać sobie trochę nad książką, to polecam właśnie tę. Historia ta przepełniona jest niesamowitym smutkiem, ale z drugiej strony też nadzieją, że nie wszystko musi skończyć się źle, nawet jeśli tak nam się wydaje.
Ale po kolei.

Książka to historia Grahama i Quinn, małżeństwa z siedmioletnim stażem. Ich związek wydaje się wszystkim idealny, ale tak do końca nie jest. Jedynym czego im brakuje do pełni szczęścia to dziecko. I to właśnie jest osią i największym problemem pary - niemożność zajścia w ciążę. Wszystkie próby naturalne czy in vitro, kończą się fiaskiem. Fiaskiem kończą się również próby adopcji. Ponieważ sytuacja trwa już jakieś 6 lat, małżeństwo staje na skraju kryzysu. Ponieważ to Quinn ma problemy z płodnością, a jej największym marzeniem od dzieciństwa było założenie rodziny, zaczyna podporządkowywać życie swoje oraz męża próbom spłodzenia dziecka. Seks nie jest już przyjemnością, ale środkiem do celu, czyli ciąży, a każda kolejny okres to powód do rozpaczy i coraz głębszej depresji.

Historia opowiedziana jest z punktu widzenia Quinn i rozdziały są naprzemiennie z teraźniejszości i przeszłości. Mamy więc dzięki temu obraz nie tylko tego, jak wygląda ich związek w dniu dzisiejszym, ale również tego jak się poznawali i zakochiwali w sobie (a to jest dość oryginalne). Jest też kilka stron z punktu widzenia Grahama i myślę, że to jest bardzo cenne. Bo możemy też poznać jego uczucia i jego przemyślenia na temat niemożności posiadania dzieci.
Co do bohaterów - Graham jest :bigeyes: To mężczyzna, dla którego i o którego warto walczyć. Nie jest kryształowy i popełnia błąd, ale nie można mu go nie wybaczyć.
Quinn - trudno mi o niej coś napisać. Właściwie nie do końca wiem jaka jest. Nawet w tej historii z przeszłości, nie można poznać jej charakteru. W teraźniejszości natomiast jest tak zafiksowana na temacie ciąży, że też trudno powiedzieć o niej coś więcej. Jest zdecydowanie zdecydowanie pełna sprzeczności. Z jednej strony jest samolubna i egocentryczna i skoncentrowana tylko na jednym zadaniu, z drugiej jednak potrafi się cieszyć ciążą swojej siostry, czy szwagierek. Gromadka dzieci to było coś, o czym marzyła od dzieciństwa, więc teraz niepłodność jest dla niej ogromnym problemem, jej najgorszą wadą i największą życiową porażką. Zaczyna czuć się, jak kobieta wybrakowana, która, nie mogąc dać życia, nie jest go godna.

Autorka, w sposób niezwykły, przedstawiła problem, z którym w obecnych czasach mierzy się coraz więcej par. Widać w książce, jak problemy z zajściem w ciąże są wyniszczające dla związku i jak zmieniają ludzi, którzy nadal się kochają, ale nie potrafią się już ze sobą porozumieć. Próby zajścia w ciążę stają się dla Quinn obsesją. Oddala się coraz bardziej od męża, bo bliskość kojarzy jej się z seksem, a seks z rozczarowaniem. A jeśli już ma być seks, to tylko wtedy, kiedy jest szansa, że może on doprowadzić do zapłodnienia.

Tak, jak napisałam na początku, ta historia jest przepełniona smutkiem i rozpaczą, jednak gdzieś tam jest światełko na końcu tunelu. Promyczek nadziei, że może to nie koniec świata, ale początek czegoś innego, równie dobrego.

Polecam Wam bardzo tę książkę. ale tylko z paczką chusteczek pod ręką. Dla mnie 10/10.
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 31 grudnia 2018, o 10:35

Karina mówisz że aż tak dobra? A nie jest zbyt
Spoiler:


Zastanawiałam się nad tą książką, ale chyba dam szansę po Twojej recenzji :)

Spoiler:
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 31 grudnia 2018, o 10:53

Ancymonku, nie jest
Spoiler:


Jeśli chcesz wiedzieć, to
Spoiler:
:-D
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 3456
Dołączył(a): 24 kwietnia 2017, o 10:53
Lokalizacja: Pyrlandia
Ulubiona autorka/autor: Diana Palmer, Judith McNaught, Lisa Kleypas, SEP

Post przez Ancymonek » 31 grudnia 2018, o 14:28

Dzięki :P bo jeśli chodzi o tą autorkę i obecne
Spoiler:
wolałam zapytać :evillaugh:
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 31 grudnia 2018, o 14:36

Hehe, nie dziwię się :hihi:
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do H

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości