Teraz jest 27 listopada 2024, o 13:39

Wizaż: pielęgnacja i makijaż

Zdrowie, pielęgnacja, edukacja, zakupy, podróże
Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 17 marca 2018, o 15:43

Tylko poczytaj proszę zanim zaczniesz cokolwiek stosować :lol: (m.in. o proporcjach - ja teraz działam na oko i czuja po latach) - np. cynamon na nieprzyzwyczajoną skórę też jest drażniący czyli na początku może spowodować zaczerwienienia (działanie antyseptyczne) dlatego ja stosuję właśnie z łagodzącym miodem.

Raz na jakiś czas również kurkuma/miód, ale kurkuma barwi (u mnie przez kolejne ok. 48h widać trochę odcień zmieniony).

Dla mnie też ważny jest tryb nawilżenie-oczyszczanie-nawilżenie, czyli nie oczyszczam skóry suchej i podrażnionej, bo to tylko powoduje słabszą regenerację i osłabienie (a w efekcie reakcja obronna czyli słynny wysyp). Z delikatnych oczyszczaczy olejek malinowy (bo i odżywia i nawilża) na początek.
I moja skóra nie lubi płynów micelarnych (zamiast tego ew. ziołowe nawilżające oraz ocet jabłkowy).
"Chemiczne" kupne enzymatyczne peelingi bardzo rzadko i tylko na skórę w dobrej kondycji.

Ja w ogóle po przejściach jestem, latami, gdzies od 16 roku życia, jak ostatnio policzyłam, chodziłam do renomowanych kosmetyczek (bo skóra w miejskich warunkach bardzo się zapychająca) i w sumie skończyłam z przesuszeniem i pootwieranymi porami (z 5 lat mi zajęło przywrócenie stanu sensownego, tak jak i skóry głowy po chodzeniu na farbowanie). A ile kasy... Blizny mam dotąd.
Człowiek jednak się budzi, jak w wieku 28 lat zaczynają proponować laserowe usuwanie niedoskonałości.

PS tylko serio miód musi być naprawdę "ekologiczny", znaczy z małej pasieki od nie zamęczanych wolnych pszczół (dla mnie mniejsze znaczenie ma, jak "czysta" jest okolica -to jest w sumie niekontrolowalne; oraz nie przetwarzany (komercyjne miodu mają to do siebie, że są przelewane parę razy, podgrzewany etc. - po prostu tracą właściwości różne).
Ekhm, z jogurtem podobnie...

I najbardziej lubię to, że nawet jak się zrobi za dużo maski wszelkiej, to resztę po prostu można zjeść :lol:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 marca 2018, o 16:04

zawsze czytam przed ;)
i to w wielu źródłach, ale dzięki Tobie mam punkt zaczepienia ;)
wiadomo że czegoś nieznanego i nowego nie można sobie ot tak zapakować w dowolnych proporcjach i ilości.

Miód bardziej eko nie będzie - ciocia ma pasiekę na wsi, miód jak tylko jest zbierany dostaję jeszcze z kawałkami plastrów ;)
kawałek plastra miodu do zjedzenia to jest coś co powoduje ekstazę :hihi:

Frin, gdzie kupujesz olejek malinowy? Sklepy ekologiczne? Allegro?

Płyn micelarny jest ok z AA, ostatecznie z Mincera. Ale z Mincera jakby mniej...

czuję potrzebę oczyszczenia już.
Peeling mam z Lirene, drobnoziarnisty, ale mam wrażenie że nie 'dociera' mnie. I nie wiem właśnie czym się dotrzeć...
Bo peeling z kawy na oblicze to chyba nie jest dobry plan ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 17 marca 2018, o 20:07

Polecacie ten tusz? Nie pamiętam, kiedy miałam coś tej firmy :hihi:
http://allegro.pl/loreal-superstar-red- ... 93413.html
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4788
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 17 marca 2018, o 20:14

Ja miałam uczulenie na L'Oreal :bezradny:
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 17 marca 2018, o 22:00

•Sol• napisał(a):zawsze czytam przed ;)
i to w wielu źródłach, ale dzięki Tobie mam punkt zaczepienia ;)
wiadomo że czegoś nieznanego i nowego nie można sobie ot tak zapakować w dowolnych proporcjach i ilości.

Nie chcę mieć nikogo na sumieniu :rotfl:

Miód bardziej eko nie będzie - ciocia ma pasiekę na wsi, miód jak tylko jest zbierany dostaję jeszcze z kawałkami plastrów ;)

No więc spoko, szczęściaro ;)

Olejek malinowy ostatnimi czasy (wydajny jest, więc raz na dłuuugo) przez sieć Naturalna Medycyna (mają różne stacjonarne sklepy oraz online) lub Delikatesy AleEko. Różne stosowałam (ale bez szaleństw cenowych) i w sumie firma bez różnicy, to raczej kwestia pewnie zbiorów (czasem pachnie bardzo malinowo, a czasem mniej).
Dla mnie to chyba najbezpieczniejszy, nie powodujący wysypu olejek (żadne kokosowe i inne cięzkie!).

czuję potrzebę oczyszczenia już.

To zależy, z czego się oczyszcza (czy faktycznie zaskórniki czy raczej potrzeba odnowy) bo cholernie często właśnie ludzie zamiast oczyszczać przesuszają (tak bardzo często faceci robią, szczególnie w wieku młodzieńczym ale i starszym ;)
Ja bym proponowała własnie cukier/miód/cytryna jako peeling delikatny i zobaczyć, jak zareaguje (a jak się nie trze, to naprawdę relatywnie często można stosować, bo nie wysusza :) a potem nawilżyć (masaż olejkowo-miodowy, jogurt,) i dopiero po paru dniach zobaczyć (jak zagoją się zaczerwienia i wykwity/zapalenia różne, o ile są, a przy wrażliwej cerze to częste), co dalej, np. miód/cynamon czy jakiś ew. mocniejszy enzymatyczny czy jeszcze mechaniczne usuwanie.

I serio "7 chluśnięć przegotowaną wodą codziennie rano" :lol:

To też kwestia cierpliwości, efekty po paru tygodniach ;)
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 marca 2018, o 22:09

Karino na tusz? :shock:

Frin domyślam się :P
nie martw się mnie nie będziesz mieć :P

Kokosowy ostatnio jest na wylocie. Bo okazuje się ze to do gotowania wcale a jedynie do stóp się nada. A takie było cud.
dzięki poszukam tego malinowego ;)
Co prawda mnie dobrze też robi różany ;) mam też wodę rozana która się sprawdza do mycia mocno podrażnionej skóry.

Zaskorniki mam koszmarne odkąd zostałam zmuszona do nagłej zmiany wody na długo.
Do tego nie robiłam dawno maski z glinki. A i tez szukam nadal sposobów skutecznych ;)

dziękuję jutro z rana peeling. Dam znać na pewno o rezultatach :D
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 4788
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 17 marca 2018, o 22:23

Niestety tak, zaraz po użyciu miałam czerwone oczy :bezradny:
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 17 marca 2018, o 22:38

•Sol• napisał(a):Kokosowy ostatnio jest na wylocie. Bo okazuje się ze to do gotowania wcale a jedynie do stóp się nada. A takie było cud.
dzięki poszukam tego malinowego ;)
Co prawda mnie dobrze też robi różany ;) mam też wodę rozana która się sprawdza do mycia mocno podrażnionej skóry.

Zaskorniki mam koszmarne odkąd zostałam zmuszona do nagłej zmiany wody na długo.
Do tego nie robiłam dawno maski z glinki. A i tez szukam nadal sposobów skutecznych ;)

dziękuję jutro z rana peeling. Dam znać na pewno o rezultatach :D

Peeling miodowy na wieczór sobie zrób, od razu przyjemniej :D
A olejek z róży (płatków) czy z pestek dzikiej róży?

A glinka Ci nie wysusza skóry?

PS Kokosowego nierafinowanego używam tylko do robienia kakao na wodzie (płynne Bounty :P
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 marca 2018, o 22:51

Karino pierwsze słyszę. ..

Frin z płatków róży.
Olejek z evree ;) nie każdemu on dobrze robi ale mnie akurat tak ;)
A w sumie może i zrobię na wieczór :D

wysusza trochę wiec potem mocno nawilzam. I nie trzymam jej długo wiec nie robi jakiejś masakry ;) ale ostatnio właśnie też z niej zrezygnowalam.

Niekonwencjonalna metoda wykorzystania :D
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 28670
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 18 marca 2018, o 00:27

Olejek z płatków to zwykle macerat np. w słonecznikowym, dlatego pytam - one trochę inaczej działają :)
A glinka u mnie tylko z miodem i/lub olejkiem.


PS Oj, u mnie tusze uczulają łatwo, więc tym bardziej że lorealowy tak robi - nie dziwię się.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 18 marca 2018, o 00:33

Ach czyli to może być gowienko w złotym papierku :] na szczęście rzadko używam.
Na codzień krem - emulsja do skóry turbowrazliwej z apteki ;)

Zrobiłam peeling. Zero potrzeby mycia twarzy płynem po i brak uczucia ściągnięcia co jest po sklepowym peelingu norma.
Wiec pierwsze wrażenie rewelacja :)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 18 marca 2018, o 00:49

Rozmową o miodach przypomniałyście mi, jak kiedyś w głębokiej młodości przeczytałam artykuł o maseczkach domowych i zdecydowałam się spróbować. Poszłam do kuchni, gdzie moi rodzice grali sobie w karty i się zapytałam, czy mamy twaróg, a następnie czy mamy miód. Moi rodzice znaleźli się w siódmym niebie. Patrzyli na siebie w milczącym porozumieniu, że wreszcie spełnilo się marzenie ich życia. Chyba jednak jestem ich dzieckiwm i nie podmieniono mnie w szpitalu. Mama się rzuciła do lodówki wyjmować dla mnie twaróg, tata poleciał do szafki po miód i z uwielbieniem w oczach patrzyli jak sobie jedno i drugie mieszam w miseczce.
Jednak ich radość skończyła się w momencie, gdy zamiast to zjeść, napaćkałam sobie tego grubą warstwą na gębie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 19 marca 2018, o 19:54

Nie wiem czy recenzowałam ten tusz (gubię się już :red: ) W każdym razie polecam Bourjois, Queen Attitude :yes:
Mam już końcówkę ,ale nie mogę o nim nie wspomnieć. Dobrze rozczesuje włoski,pogrubia i wydłuża.
U mnie Bourjois to marka numer 1 ,a jej tańszy zamiennik, to niektóre tusze Eveline.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 marca 2018, o 19:58

Janko, tyle nadziei narobić :hyhy:

Lucy te Twoje oczy :bigeyes:

Muszę się pochwalić!
W czwartek dostanę dwie paletki MUP :wesoły: :wesoły: :wesoły:
Flawless 2, tą wymarzoną i wyśnioną oraz jedną mniejszą Hot Smoked
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 19 marca 2018, o 20:10

Sol, czym się zachwycasz ? :red: Ślepia jak ślepia :evillaugh:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 19 marca 2018, o 20:11

Lucy, ja to mam wrażenie, że na twoich oczach to każdy tusz dobrze wygląda :)

Sol, super. Napisz koniecznie czy ci się podobają i jak użytkują :)

W temacie tuszy, kupiłam w sobotę jakieś gówno do rzęs. Przepraszam, ale inaczej tego nie mogę nazwać. RIMMEL WONDER'FULLY REAL. To jest to różowe badziewie. Dzisiaj rano, musiałam zmyć cały makijaż i malować się ponownie, bo rzęsy były nie do odzyskania. Dobrze, że to tylko 29 złotych kosztowało, bo by mnie szlag trafił na miejscu. Dopiero dzisiaj wyczytałam w internecie ocenę tego produktu przez innych. Nie maskara a masakra :wryyy:

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 19 marca 2018, o 20:13

W sumie masz rację, Lucy, właściwie to tylko ślepia. Tylko że masz je milion razy piękniejsze niż przeciętnie, dlatego się zawsze robi och i ach na ich widok.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 19 marca 2018, o 20:15

Masz śliczny kolor tęczówki - zawsze mi się brązowe oczy podobały a na dodatek rzęsy do nieba ;)

Aralku na bank napisze ;) MUP jest ekstra ale zobaczę jak te paletki ;)
No i w piątek pokaże zdjęcia real bo się nie mogę nacieszyć ;)

Kiedyś był jakiś super ekstra tusz wszyscy się zachwycali a mnie rzęsy zbijal w jedna masę. Także z tymi opiniami tez różnie bywa ;)
ale dobrze ze ostrzegasz ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 20 marca 2018, o 00:19

No teraz się zaczerwieniłam :red: :*
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 marca 2018, o 12:51

Wkurzyłam się trochę, ale w sumie może to na dobre wyjdzie, zobaczymy.
Facet który miał przygotować paletki dał dupy.
•Sol• napisał(a):oraz jedną mniejszą Hot Smoked
nie dostałam tej, a zamiast mam:
https://www.cocolita.pl/cienie-do-powie ... -do-powiek
ojciec obiecał że jak będzie następnym razem tam to zrobi drugie podejście, bo te paletki różnią się wszystkim...

A poza tym dostałam silikonowe pędzle.
Miała któraś z Was z nimi do czynienia? Bo ja się chyba nie będę umiała tym umalować...
klarek napisał(a):Sol, super. Napisz koniecznie czy ci się podobają i jak użytkują

podobają się bardzo, ta paletka o której pisałam że mam zamiast też spoko. Ładne błyszczące cienie w niej są ;)
a ta moja wymarzona :love:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 23 marca 2018, o 17:59

RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 marca 2018, o 18:02

testowałaś już? :hyhy:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 23 marca 2018, o 18:03

hm.. tak.. ;) miałam już taką. ;P
RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 marca 2018, o 18:06

ach czyli powtórka ;)
w sumie to mówi samo za rekomendację skoro kupiłaś powtórnie :smile:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 29641
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:17
Lokalizacja: Pozostanę tam, gdzie jestem.
Ulubiona autorka/autor: Margit Sandemo

Post przez LiaMort » 23 marca 2018, o 18:10

RM 

"But at the same time we still know the shit happens everytime, so I think c'est la vie, that's life. "

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kącik Porad Wszelakich

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości