Remigiusz Mróz

[Lucy]

Zakochasz się w Chyłce

[Papaveryna]

Mówisz?

[Lucy]

Tak

[giovanna]

Też tak myslę , Very tu masz ładnie po kolei Chyłkę http://lubimyczytac.pl/cykl/7613/joanna-chylka

[Lilia ❀]

W takim razie wolę nie myśleć ile on tego wszystkiego ma

Zajrzyj do pierwszego postu

[Księżycowa Kawa]

Wciąż niczego jeszcze nie zaliczyłam. W tej chwili tyle tego jest, że nie wiadomo za co się brać

[giovanna]

Skończyłam Testament, lepiej się czyta niż Oskarżenie, ale

Spoiler:

znów na koniec przegiął: tym razem Chyłka może być zarażona jakimś wirusem, który powoduje chłoniaka, albo białaczkę, ewentualnie chyba problemy neurologiczne. Zaraziła się od ojca swojego dziecka, bo do zakażenia może dojść też poprzez współżycie. Rozumiem ona była pijana i mogła nie myśleć, ale William? Poszedł do łóżka z obcą kobietą i nie użył prezerwatywy? Bardzo mnie już drażni to "krzywdzenie" bohaterów, rozumiem, że autor nie chce żeby było cukierkowe pierdupierdu, ale bez przesady, męczące to już i widzę, że nie tylko mnie to drażni. Może się zreflektuje i w następnej się okaże, że jednak nie doszło do zarażenia. No i "zabił" Harryego McVaya

Dobrze się czyta, ale jak dla mnie nie ma już tej "świeżości", rozmowy Chyłki i Kordiana nie są już takie fajne, myślę, że powinna powstać jeszcze jedna książka zamykająca wszystkie wątki i autor powinien zakończyć ten cykl.

[Lucy]

Jak piszecie o kolejnych dramatach,to moja chęć czytania maleje,a jestem dopiero po dwóch częściach. Rozumiem,że coś się musi dziać,ale tyle tragedii

[Janka]

Mam podobnie. Jeszcze nie zaczęłam czytać Mroza, a już mi się odechciewa.

[Lucy]

Chyba nie powinnam być zdziwiona. Z Forsta zrobił

Spoiler:

pieprzonego

Bonda, który przeżył chyba wszystko. Miałam wrażenie,że czytam książkę Langdona. Chyłka i Zordon też swoje przechodzą

[giovanna]

To prawda, niektóre przygody Frosta czy jak mu tam są nierealne. A Chyłce i Kordianowi dałby w spokoju pożyć, bo to też nie jest realne tyle krzywd na te same osoby wkoło.

Spoiler:

]interesuje jeszcze kto pomógł odejść matce Kordiana, czy to tatuś, a teraz gra głupka?

edit. do wątku kryminalnego nie mam zarzutów jakby coś

[Liberty]

No tym ostatnim cliffhangerem przedobrzył. W poprzednim tomie już był na granicy przekroczenia tego co jest jeszcze prawdopodobne a tego co jest już bajką. Niby w tej części podreperował brak jakiejkolwiek reakcji Joanny

Spoiler:

na stratę dziecka

, ale generalnie położył ten plus zakończeniem. Fantastycznie wykreował związek i chemię między Chyłką i Zordonem, ale nie może wiecznie tak ich i czytelników trzymać w napięciu. Bo żeby napięcie trwało, to oni muszą ze sobą rozmawiać a nie wiecznie bawić się w językowe gierki.
Ale nie zniechęcałabym się jeszcze do serii. Z posłowia wynika, że autor chyba zdaje sobie sprawę, że musi dać sobie czas na pisanie dalej tej historii. Jak dla mnie to dobry znak.

[giovanna]

Ja w ogóle odniosłam wrażenie, że miał chyba zamiar zakończyć na tym tomie, ale daje sobie czas na przemyślenie wszystkiego. Zobaczymy co z tego wyniknie

Spoiler:

mogłoby być fajnie czytać o nich jako o parze

, kupię następną choćby z ciekawości jak rozwinie się wątek obyczajowy

[Liberty]

Ja tam liczę, że Mróz pójdzie na całość i da im porządną scenę łóżkową I że pokonają w końcu tego psychola Langera.

[giovanna]

Też czekam żeby w końcu się odbyła ta scena . Langer swoją drogą, a ja jeszcze liczę na to, że się w końcu wyjaśni sprawa matki Kordiana.

[joakar4]

Ja jeszcze nie czytałam książki, ale zerknęłam na zakończenie. I z tego się już robi telenowela. Autor raczej nie skończy na kolejnym tomie. Na fejsie ktoś mu zasugerował, że może warto im dać już jakieś hea i zakończyć serię. To odpowiedział, że w kolejnej części może będzie spokojniej, ale ma jeszcze za dużo do powiedzenia by zakończyć. I że nikt nikogo do czytania nie zmusza.

Ciekawa jestem jak on z tego wybrnie,

Spoiler:

bo przecież Chyłki nie uśmierci. Zordon sam serii nie pociągnie.

[giovanna]

Przegina chłop

Spoiler:

z tym krzywdzeniem bohaterów, a szczególnie Joanny. Mam nadzieję, że wyniki wyjdą negatywne tzn, że Chyłka będzie zdrowa. Tak sobie myślałam, że może to jest taki wymysł Williama żeby ją odsunąć od Kordiana? Tylko nie przewidziałby, że on jej nie zostawi

[joakar4]

Spoiler:

Pewnie wyjdą negatywne.

Kolejny tom pewnie wyjdzie dopiero pod koniec roku

[giovanna]

Albo dopiero w przyszłym roku, bo w posłowiu napisał:

Spoiler:

Zdarzają się takie momenty, kiedy za wszelką cenę chce się pisać dalej i wszystko inne wydaje się niespecjalnie istotne, żeby nie powiedzieć błahe i trywialne – jednego z nich doświadczyłem, kończąc pracę nad tym tomem.
Chciałem iść dalej z Chyłką i Oryńskim, by od razu przekonać się, jak będzie wyglądała ich wspólna droga, do której tak długo dążyli. Chciałem wiedzieć, jak odnajdą się w zupełnie nowej rzeczywistości – z jednej strony wyczekiwanej, z drugiej niepewnej. A przede wszystkim chciałem wiedzieć, czy ten wybuchowy duet w ogóle potrafi iść wspólnie w jednym kierunku.
Pewne jest, że spróbują. I że wyniki badania krwi, jakiekolwiek by były, tego nie zmienią. Jak jednak będzie wyglądała ich wspólna przyszłość? Nie mam pojęcia, przynajmniej jeszcze nie teraz.
Na swojej pisarskiej drodze postawiłem znak „STOP”, bo nowa rzeczywistość dla Chyłki i Kordiana to także nowa perspektywa dla mnie samego. Muszę dać tej dwójce trochę czasu, by nauczyli się siebie w nowych rolach – a sobie, by spojrzeć na nich z tej strony.
Kiedy więc powrócą? Przypuszczam, że niedługo, bo na jakąkolwiek drogę Chyłka by nie wjechała, zazwyczaj niespecjalnie przejmuje się znakami stopu. Ja też nie mam zamiaru...

[joakar4]

Tak czytałam to, ale odnoszę wrażenie, że to niedługo to jeszcze ten rok.
Poza tym na facebooku ktoś mu napisał, że skoro Testament skończył w sierpniu to pewnie już kolejny tom napisał. To odpisał, że nie zaprzecza.

[giovanna]

No to może macie rację . Znając autora to pewnie chwilę będą razem, a potem się pokłócą, albo coś innego ...

[joakar4]

A spokojnie mógłby ich połączyć na zawsze, oni razem na pewno nie będą się nudzić czytelnikom.

[Liberty]

Prawda? Jakby zamieszkali razem to dopiero byłyby fajerwerki. Zordon próbujący namówić Chyłkę na zdrowe śniadanko

[giovanna]

Albo scena łóżkowa i on do niej mówi Chyłka ... , wybuchowa para z nich będzie

[joakar4]

Skończyłam wczoraj czytać Testament i jestem zła. Naprawdę świetna książka, którą totalnie zepsuło zakończenie. Wątek kryminalny mi się podobał, ale w sumie powoli robi się przewidywalne, że klient w pewien sposób na końcu ich w oszuka.
I jeśli w następnej części

Spoiler:

Chyłka i Zordon będą razem, ale się rozstaną to przestaję to czytać.