Mam swój system układania książek i dla mnie jest on bardzo przejrzysty, ale gdyby ktoś musiał u mnie znaleźć jakąś książkę, to mu bardzo współczuję, bo może sobie nie poradzić.
Kilka lat temu zaczęłam robić zdjęcia swoich książek do wstawienia na forum i przy okazji wymyśliłam, żeby je pogrupować wydawnictwami. Po remoncie pokoju przeznaczonego na bibliotekę i po kupieniu książeczkom nowych szaf, zostałam przy tym systemie. Do tego momentu brzmi wszystko, jakby nie było problemu z szukaniem, tylko że jest dodatkowe utrudnienie: książki są podzielone na trzy grupy.
Książki kupione na eBayu mają swoje szafy na jednej ścianie pokoju i w nich są poukładane wydawnictwami, a książki nowe mają swoje szafy na innej ścianie, a na dokładkę w zupełnie innych szafach oddzielone są książki kupione w księgarniach od tych kupionych na wyprzedażach i kiermaszach.
Czyli nawet jak się zna wydawnictwo, to i tak trzeba szukać danej książki w trzech różnych miejscach. A jeśli jakaś pani pisarka wydawała swoje książki w dwóch różnych wydawnictwach, to należy jej szukać już w sześciu różnych miejscach. To znaczy Obcy by tak musiał szukać, bo ja wiem, gdzie którą książkę kupiłam i idę od razu do dobrej szafy.
Ten układ książek, czyli wg sposobu zakupu, wyszedł mi stąd, że dał mi możliwość obliczenia "pi razy drzwi" sumy, którą wydałam na książki.
Byłam też bardzo ciekawa z jakich wydawnictw mam najwięcej książek, bo w przypadku książek po niemiecku, po wydawnictwach da się poznać gatunek literacki.
Natomiast teraz, jak już to wszystko wiem, to planuję książki poukładać według innego schematu. Np. pisarkami alfabetycznie albo kolorami okładek. Zrobię coś z tym, tylko jeszcze nie zdecydowałam się na kryterium.
LiaMort napisał(a):ja mam artystyczny nieład w szafie z ubraniami. ;P
W szafie z ubraniami mam jeszcze bardziej konkretne kryteria niż w przypadku książek. Sweterki z okrągłym dekoltem mają inną półkę niż te z trójkątnym itd., itp. Albo jestem pedantką, albo mam za dużo wolnego czasu.