Teraz jest 22 listopada 2024, o 15:45

Literatura nieromansowa

Gatunki – rodzaje – typy - crossovery
Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+
YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki
Poza romansem... — Polska strefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 7 marca 2018, o 00:23

W kryminałach ciężko bez spoilerów coś napisać. Rozumiem, że wielkiej straty nie ponoszę nie czytając tej książki

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 8 marca 2018, o 20:48

Papaveryna, nie masz ochoty spróbować Jeffa Lindsaya i jego Dextera? :evillaugh:
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 12 marca 2018, o 23:11

Oj, chyba nie. Chociaż nie mam pojęcia :evillaugh:

Obrazek

Główna bohaterka Anna cierpi na agorafobię i od 10 miesięcy nie wychodzi z domu. Początkowo nie wiemy jaka jest przyczyna jej zaburzenia, ale wszystko wychodzi na jaw w trakcie lektury.
Anna jest psychiatrą i pracowała wcześniej z dziećmi. Aktualnie jej głównym zajęciem jest podglądanie sąsiadów za pomocą aparatu fotograficznego.
Resztę swoich dni spędza oglądając stare filmy, grając w internetowe szachy oraz zapijając leki psychotropowe winem.
Prowadzi także forum internetowe dla osób, które również zmagają się z problemem wychodzenia na zewnątrz.
W pewnym momencie Anna mocniej skupia uwagę na Russellach - nowych sąsiadach. Poznaje Ethana, który wydaje się smutny i przytłoczony przeprowadzką oraz jego matkę.
Pewnego wieczoru podczas zakrapianego winem sensu filmowego wygląda przez okno i widzi u sąsiadów scenę, która do złudzenia przypomina morderstwo.
Okazuje się jednak, że nie tak łatwo będzie udowodnić że to, co widziała miało miejsce. Zwłaszcza, że sama Anna nie jest pewna czy było to jawą, czy snem.

"Kobietę w oknie" czytało mi się całkiem dobrze, ale nie jestem też pod jakimś mega wrażeniem. O dziwo udało mi się parę rzeczy samodzielnie wydedukować. Jeszcze kilka takich książek i Rutkowski będzie miał konkurencję :P Nie nudziłam się, ale nie płakałabym, gdyby momentami było więcej akcji.
Sama nie wiem czy polubiłam Annę. Bywała irytująca, a kiedy na światło dzienne powchodziły różne fakty o niej miałam totalnie mieszane uczucia. Teraz w ogóle zapanowała moda na snujące się, popijające bohaterki, które podglądają ludzi. Ostatnio znowu widziałam coś w tym stylu w zapowiedziach ;)
Na pewno książka A. Finna była dla mnie dużo lepsza od nieszczęsnej "Lokatorki", z którą zmagałam się w tamtym tygodniu ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 13 marca 2018, o 14:23

To chyba kolejna tego typu książka, która nic nowego nie wnosi i jeżeli się nie przeczyta ,to przeżyjemy. :wink:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 13 marca 2018, o 18:25

Też tak myślę

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 13 marca 2018, o 22:11

Zaczynałam Wampira uzbrojona w uwagi, zachęty i obiekcje giovanny i basika. I w sumie dobrze, bo jakby nie patrzeć zagoniłyście mnie to tej książki.
Ło, losie. Ale tego się nie spodziewałam. Ja w sumie nie mam nic przeciwko antybohaterom. Niektórych z nich nawet lubię wbrew zdrowemu rozsądkowi. Ale tak mam. A tutaj? W sumie to mogłabym się zastanawiać, które z nich najmniej nielubię. Ale nawet przy takim nielubieniu sama historia jest dobrze skonstruowana, ciekawa. Kilka zwrotów akcji mnie zaskoczyło. Podłość ludzka, przypadek, który potrafi kierować naszym życiem przypomniały o sobie. Jak dla mnie całość pasuje do siebie. Nawet Dawid, którego nie znoszę. Lecz jakby nie patrzeć to on stanowi o tej historii.
Nie powiem, że nie jestem ciekawa drugiej części. Jestem. I nawet mam z biblioteki, ale chyba muszę złapać głębszy oddech. Może jakiś HQ lub romans historyczny postawią mnie na nogi.
W każdym razie bardzo dziękuję i polecam się na przyszłość :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 13 marca 2018, o 22:29

Lucy, Giovanno, na pewno nikt nie zemrze od nieczytania "Kobiety w oknie" :lol: Chociaż później się rozkręca i jest nawet ciekawie. Ale też nie jakoś powalająco :P

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 13 marca 2018, o 22:32

Ale ja jakoś nie mam chęci na tą Kobietę.

klarku jestem ciekawa co powiesz po lekturze Zombiego

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 13 marca 2018, o 22:37

Ja w sumie też. Ale dla zdrowia umysłu powinnam chyba zrobić chwilę przerwy ;) Mam w domu, a więc bez przeczytania nie oddam :)
W sumie to mam jeszcze w domu książkę Chmielarza Koma hmmm

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 14 marca 2018, o 12:37

klarek napisał(a):Zaczynałam Wampira uzbrojona w uwagi, zachęty i obiekcje giovanny i basika. I w sumie dobrze, bo jakby nie patrzeć zagoniłyście mnie to tej książki.
Ło, losie. Ale tego się nie spodziewałam. Ja w sumie nie mam nic przeciwko antybohaterom. Niektórych z nich nawet lubię wbrew zdrowemu rozsądkowi. Ale tak mam. A tutaj? W sumie to mogłabym się zastanawiać, które z nich najmniej nielubię. Ale nawet przy takim nielubieniu sama historia jest dobrze skonstruowana, ciekawa. Kilka zwrotów akcji mnie zaskoczyło. Podłość ludzka, przypadek, który potrafi kierować naszym życiem przypomniały o sobie. Jak dla mnie całość pasuje do siebie. Nawet Dawid, którego nie znoszę. Lecz jakby nie patrzeć to on stanowi o tej historii.

Mam podobnie, czyli tutaj szuka się, kogo mniej się nie lubi. Ale konstrukcja powieści jest ciekawa i całościowo jednak robi wrażenie.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 14 marca 2018, o 15:45

Tak i dlatego szykuje się na część druga. Czytałaś, Kawo?

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 15 marca 2018, o 01:19

Jeszcze nie, ciągle bywa mi nie po drodze.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 18 marca 2018, o 13:47

630964-352x500.jpg
402728-352x500.jpg


Stalkerzy Paul Finch


Detektyw sierżant Mark „Heck” Heckenburg prowadzi śledztwo w sprawie zniknięcia 38 kobiet. Każda z nich wiodła szczęśliwe, pełne sukcesów życie, zanim zniknęła bez śladu. Trop prowadzi do sekretnego klubu, w którym możliwe jest wszystko, za co klienci chcą zapłacić. Ale gdy próbują dowiedzieć się czegoś o tak zwanym "Nice Guys Club” trafiają na mur milczenia.


Nie sugerujcie się tytułem i okładką, bo nie chodzi tu o typowy stalking i no cóż nie jest to temat, który lubię w kryminałach i thrillerach najbardziej, bo w sumie od początku wiadomo o co chodzi: zaginęło 38 kobiet w tym córka londyńskiego gangstera, wszystkie z "porządnych rodzin i domów"nie miały powodów do tego by znikać, spełnione zawodowo i prywatnie. W sumie tylko sierżant Mark „Heck” Heckenburg wierzy, że te wszystkie zaginięcia są ze sobą powiązane, ale niestety jego szefowa (prywatnie była dziewczyna) każe mu zostawić tę sprawę i wysyła go na przymusowy trzymiesięczny urlop. Jednak Heck nie zamierza odpuścić i zaczyna prowadzić prywatne śledztwo przy pomocy siostry jednej zaginionych. Tak jak pisałam wiadomo wszystko prawie od początku chodzi tu o klub "Miłych facetów", którzy na zlecenie (za jedyne 75 tysięcy funtów) umożliwią ci gwałt na wybranej przez ciebie kobiecie. Mamy przeżycia 39 porwanej, nie trwa to długo, 40 porwaną jest siostra Marka, bo za bardzo się zbliżył do rozwiązania zagadki. Czyta się dobrze, nie znam się na angielskich realiach pracy w policji (jednak Finch jest byłym policjantem więc chyba wie co pisze ;)), ale jak dla mnie troszkę te "wyczyny" Hecka są mało realne, ale da się przeżyć. Warto przeczytać żeby wiedzieć o tym jaki jest detektyw sierżant Heckenburg, bo jest to pierwsza część cyklu o nim.


Krwawe święto Paul Finch



Kiedy w Noc Guya Fawkesa zamiast kukły spalono żywcem mężczyznę, wydaje się, że
doszło do nieszczęśliwego wypadku. Ale po odnalezieniu w walentynki dwojga młodych
ludzi z przestrzelonymi sercami trudno uwierzyć, że zakochanych trafiła strzała
Amora… Wygląda na to, że Kalendarzowy Zabójca rozpoczął swe łowy.
Detektyw Mark „Heck” Heckenburg jest na jego tropie. Ofiar stale przybywa, a ciążąca na Hecku presja ze strony opinii publicznej spędza mu sen z powiek. Musi odnaleźć zabójcę, zanim ten uderzy po raz kolejny.


Ta książka to już typowy thriller z krwawymi opisami troszkę skojarzyła mi się z książkami Johna Lutza co do opisów zbrodni i okrucieństwa. Ktoś morduje ludzi w święta: w rocznicę spisku prochowego zamiast kukły Guya Fawkesa spalono człowieka, przed Bożym Narodzeniem zamurowano żywcem osobę w stroju świętego Mikołaja, dwoje zakochanych ginie w Walentynki zastrzelonych strzałą z łuku, w Wielki Piątek ukrzyżowano trzy osoby ... Do odnalezienia mordercy angażuje się wydział Marka (Krajowy Zespół ds. Przestępczości Jednostki ds. Seryjnych Przestępstw), zaczyna się wyścig z czasem, bo przecież w kalendarzu są kolejne święta. Media nie pomagają tylko niepotrzebnie "podgrzewają" atmosferę i sieją panikę, a świeżo przyjęta do pracy młoda rzeczniczka prasowa wydziału przestaje sobie dawać radę, przerażają ją naciski reporterów i brutalność Profanatora (taką nazwę mu nadano). Zdecydowanie lepsza książka od Stalkerów, jednak nie polecałabym osobom, które nie lubią przemocy i krwawych opisów, bo jest tego sporo. Całość opiera się na wyścigu z "szalonym" seryjnym mordercą i śledztwie. W sumie nic więcej nie da rady napisać bez spoilerów, ja polecam :)
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 18 marca 2018, o 14:13

Zamówiłam sobie Stalkerow ale Krwawe święto jest nie do dostania :( To jest nowość?

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 18 marca 2018, o 14:34

Tak, 16 marca wyszła, więc pewnie trzeba poczekać aż w bibliotekach będzie

Avatar użytkownika
 
Posty: 21199
Dołączył(a): 7 października 2013, o 18:13
Ulubiona autorka/autor: brak ulubionej

Post przez klarek » 18 marca 2018, o 17:18

A no tak. W takim wypadku jest stanowczo za wcześnie ;)
Ale będę czujna ;)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 18 marca 2018, o 21:27

Ja też :P pierwszy raz widzę tego autora.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 19 marca 2018, o 00:29

Bo to jest nieznany autor u nas, Stalkerów wydali w 2015 roku, a dopiero teraz Krwawe święto, więc nie jest powiedziane czy dokończą cykl, pewnie będzie to zależało od sprzedaży książek.

Avatar użytkownika
 
Posty: 4786
Dołączył(a): 29 sierpnia 2017, o 08:25
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Anne Golon, Sylvain Reynard

Post przez Karina32 » 22 marca 2018, o 08:34

Obrazek

Bohaterem tej historii jest Tirso Alfaro, dwudziestokilkuletni Hiszpan, doktorant na wydziale historii sztuki. Właściwie ten doktorat robi trochę z nudów, a trochę ze względu na to, że nie ma pomysłu na swoje życie. Ale z drugiej strony historię sztuki i archeologię ma niejako w genach. Jego matką jest znana na całym świecie pani archeolog, która więcej czasu poświęcała od zawsze pracy, niż swojemu dziecku. Chyba mam ostatnio "szczęście" do "świetnych" rodziców :evillaugh: Ponieważ Tirso był tak na prawdę wpadkę, więc jego tatuś też się pojawiał w jego życiu raz na kilka miesięcy, zabierał go do muzeów i opowiadał historię legendarnego artefaktu - Stołu Salomona. Zafascynowany mały Tirso chciał poznać całą historię Stołu, niestety w pewnym momencie tata przestał się pojawiać.
Robiąc doktorat, Tirso zostaje wysłany do Wielkiej Brytanii, gdzie ma zbadać Patenę z Canterbury. W dniu, w którym otrzymuje pozwolenie na jej zbadanie, jest świadkiem jej kradzieży. Niestety nikt mu nie wierzy i Tirso mu wracać do Madrytu. Tam, odpowiada na dziwną ofertę pracy. Przechodzi przez kilkuetapowy proces rekrutacji i w końcu otrzymuje pracę (chociaż trochę przez przypadek). Okazuje się, że został zwerbowany to Narodowego Korpusu Poszukiwaczy, tajemniczej organizacji, dotowanej przez rząd, której najważniejszym celem jest odzyskiwanie zrabowanych dzieł sztuki hiszpańskiej. Tirso rozpoczyna fascynującą, ale bardzo niebezpieczną pracę. Przy okazji ma szansę dowiedzieć się co właściwie stało się ze Stołem Salomona, ponieważ to on jest jednym z przedmiotów, którego będą poszukiwali.

To była bardzo przyjemna lektura. Trochę taki hiszpański Indiana Jones, ale bez jego charyzmy :evillaugh: Wszystko trochę wolno się rozkręcało, a sam Tirso wydawał się takim lekkoduchem, który właściwie nie wie, co ma ze sobą zrobić. Na szczęście w miarę rozwoju akcji zbiera się w sobie i staje się bardziej poważny i odpowiedzialny. Pozostali bohaterowie też są "jacyś" i można ich polubić, a niektórych "znielubić".
Akcja jest różna - na początku trochę się wlecze, ale jak Tirso zaczyna już pracę w NKP to nie sposób się nudzić. Nie chodzi tylko o same poszukiwania, ale mamy trochę strzelanek i potyczek ze złym bohaterem. Są też zagadki (trochę kryminalne), bo w NKP działa kret i szczerze mówiąc do końca nie wiedziałam kto to. Obstawiałam wszystkich na około... Ale też nie wszystko wyjaśnia się już w tym tomie.
Jest też oczywiście historia, ciekawa historia Hiszpanii i czasów, kiedy Półwysep Iberyjski był opanowany przez Muzułmanów.
No i jest też, chociaż na razie delikatnie zarysowany, wątek romantyczny. Mam nadzieję, że autor go jakoś pociągnie w następnych częściach :)

Myślę, że dla wielbicieli Indiany i tematów historyczno-przygodowo-archeologicznych pozycja obowiązkowa. Ja z chęcią sięgnę po następne tomy, żeby dowiedzieć się z kim NKP musiał walczyć :-D

Dla mnie 7/10 :)
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase

https://www.instagram.com/ksiazkowe_romanse/

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 22 marca 2018, o 11:27

Obrazek


Kat i Nick bardzo chcą zostać rodzicami. Są w trakcie kolejnej procedury adopcyjnej, gdyż pierwsza zakończyła się niepowodzeniem. Akurat wtedy Kat natyka się przypadkiem na swoją niewidzianą od lat przyjaciółkę Lisę. Dowiadujemy się, że kobiety rozstały się w dramatycznych okolicznościach i od tamtej pory nie utrzymywały ze sobą kontaktu. Kat obwinia się o wypadek samochodowy, w którym zginęła jej pierwsza miłość, a zarazem brat Lisy. Obawia się, że była przyjaciółka nadal żywi do niej negatywne uczucia i jest wobec niej dość nieufna. Kiedy druga próba adopcji nie dochodzi do skutku, to właśnie Lisa proponuje małżeństwu swoją pomoc - chce zostać ich surogatką. Twierdzi, że już wcześniej w ten sposób pomogła znajomej z pracy.

Kat jest szczęśliwa i wierzy, że jej marzenie wreszcie się spełni. Jednak jest zupełnie inaczej - jej życie stopniowo zaczyna się sypać. Lisa coraz częściej nie odbiera telefonów, a kontaktuje się z nimi głównie, gdy potrzeba jej pieniędzy. Nick zaczyna bardzo dziwnie się zachowywać i oddalać od żony. Jego przyjaciel z dzieciństwa Richard, który zawsze sprawiał wrażenie, że nie akceptuje Kat, odnosi się do niej z jeszcze większą niechęcią. Sama Kat czuje, że przeszłość, którą tak usilnie próbowała ukryć, wreszcie ją odnalazła. Ma cały czas wrażenie, że jakiś mężczyzna obserwuje i kręci się koło jej domu. Pewnego dnia ktoś zostawia pod drzwiami wieniec pogrzebowy, zaczynają się też głuche telefony. Bohaterka odczuwa coraz większy strach przed opuszczaniem domu.

Muszę przyznać, że "Surogatka" mnie wciągnęła i czytałam ją z zaciekawieniem. Autorka dobrze buduje napięcie i rzuca cień podejrzeń na coraz to inne osoby. Akcja książki rozgrywa się w teraźniejszości, ale mamy też rozdziały opisujące wydarzenia z przeszłości.
W pewnym momencie chciałam już, żeby wszystko się wyjaśniło, a zamiast tego wychodziły na jaw kolejne fakty. Miałam różne swoje hipotezy, ale wyjaśnienie mnie zaskoczyło. Choć jednej rzeczy się pod koniec słusznie domyśliłam. Dobre i tyle :)
Jestem zadowolona z lektury, ponieważ w książce od początku się coś dzieje. Nie ma przydługich wstępów i męczących opisów. Bardzo lubię klimaty, gdzie bohaterka ma wrażenie, że na każdym kroku czai się prześladowca :D W pewnym momencie trochę mnie irytowało, kiedy Kat i Nick zaczynają zachowywać się na maxa dziwnie, ale żadne z nich nie próbuje nic z tym zrobić, tylko łażą smętnie obok siebie. A tak poza tym nie mam większych zastrzeżeń i jestem ciekawa innych książek pani Jensen :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 22 marca 2018, o 16:02

Czyżby przyjaciółeczka z zemsty odbiła jej męża?
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 23 marca 2018, o 00:28

Spoiler:

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 23 marca 2018, o 00:51

To mnie zaciekawiłaś :smile:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 23 marca 2018, o 11:47

Dodałam sobie na razie do schowka, bo też mnie zainteresowało :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 24 marca 2018, o 19:40

Obrazek

Książka ma różne opinie ,ale mnie się podoba.
Pewnego razu, prawnik Adam Price zostaje zaczepiony w barze przez nieznajomego mężczyznę.Mówi mu,że jego żona go okłamała i wcale kilka lat temu nie straciła dziecka. Na dowód ,że nie kłamie, każe mu sprawdzić zakup dokonany kartą kredytową konkretnego dnia.
Adam początkowo nie wierzy,ale w końcu postanawia sprawdzić transakcje.Dzwoni na infolinię banku i każę sobie przesłać rachunek zakupu.Okazuje się ,że jest to sklep internetowy "udawana ciąża". Kobieta kupiła tam pozytywny test ciążowy, poduszkę i zdjęcia USG.
Adam jest w szoku i żąda wyjaśnień od żony.Ta mówi,że następnego dnia porozmawiają i najnormalniej w świecie idzie spać :shock:
Następnego dnia znika ,a Adam dostaje sms-a ,że powinni dać sobie czas i ma do niej nie dzwonić.
Adam postanawia jednak działać i zaczyna szukać żony. Natyka się na dziwną grupę ,która szantażuje wybrane osoby ,które posiadają jakiś sekret i nie chcą żeby wyszedł na jaw ,albo ich najbliżsi są w coś zamieszani. W zamian za milczenie, każą sobie zapłacić.
Komuś taki proceder nie za bardzo się podoba i zaczynają pojawiać się trupy ...
Adamowi też zaczyna grozić niebezpieczeństwo i nie zdaje sobie sprawy,że osoba odpowiadająca za zniknięcie jego żony jest bardzo blisko.
Mnie się podobało i nie mam zastrzeżeń :wink:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Romans + ...

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość