przez ewa.p » 28 lutego 2018, o 21:35
U mnie w lutym na absolutnie pierwsze miejsce wysuwa się Samantha Shannon i jej rewelacyjne książki z serii Czas żniw(polecanka od Kawy).bardzo chetnie sięgne po kolejne,gdy sie tylko ukażą.Druga autorka,zasługująca na duży uśmiech jest Sarah Morgan i te jej książki,które dotychczas przeczytała Świąteczne dzwonki i Bezsenność na Manhattanie(polecanki od kejti i Sol).Po raz kolejny wróciłam też do Patricii Briggs i jej książki po raz kolejny czytałam z dużym zainteresowaniem.Nie moge tu też zapomniec o kolejnych polecankach,książkach po które samodzielnie bym nie siegnęła,a zostały mi polecone przez Aralk.To Dziecko śniegu Eowyn Ivey i Eleanor Oliphant ma się całkiem dobrze Gail Honeyman.Obydwie są swietne,choc na pierwszy rzut oka wcale by sie tkie nie wydawały.Mnie poruszyły mocno.
________________***________________
Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.