Teraz jest 24 listopada 2024, o 02:55

Woski i świeczki, czyli czym nam w domu pachnie

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 25 lutego 2018, o 20:50

Chciałam wtedy kupić pięć sztuk i tyle kupiłam. Jedyna różnica była taka, że zamiast Pink Sands zdecydowałam się na Christmas Garland, z którym się teraz muszę użerać.
Pink Sands do dziś nie kupiłam, bo jakoś nigdy nie wyszło.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 26 lutego 2018, o 15:27

W końcu przyszło :wesoły: i jeszcze na dwa woski czekam.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15547
Dołączył(a): 17 maja 2013, o 02:05
Ulubiona autorka/autor: Susan Elizabeth Phillips

Post przez Papaveryna » 26 lutego 2018, o 15:33

Teraz testuj i zdawaj relacje :-D

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 26 lutego 2018, o 15:34

Coś sobie wieczorem zapalę :P
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 26 lutego 2018, o 18:57

Brawo, Lucy. Fajne zakupy.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 lutego 2018, o 20:40

Lucy i na co padło? :hyhy:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 26 lutego 2018, o 22:35

Na świecę :bigeyes: boski zapach.
Mieliście racje ,że pachnie podobnie do Autumn Winds ,plus jeszcze cynamon.
Wiadomo,że świeca to nie wosk,ale i tak jest intensywnie. Od godziny już palę i normalnie cały czas się zachwycam :-D
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 lutego 2018, o 23:45

Musiał Ci się ten zapach spodobać ;)
ciepła jesień nie? :smile:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 26 lutego 2018, o 23:57

Tak :yes:
Na jesień na pewno kupie sobie wosk.
Ostatnio edytowano 26 lutego 2018, o 23:57 przez Lucy, łącznie edytowano 1 raz
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 26 lutego 2018, o 23:57

Trochę sie boję jesiennych zapachów, że będą mi się kojarzyły z deszczem i mokrymi liśćmi.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 27 lutego 2018, o 12:29

no on się tak mi kojarzył, ale z takim ciepłym deszczem, kolorowymi liśćmi i słońcem ;)

Lucy, super! Cieszę się że trafiłam :hyhy:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 27 lutego 2018, o 19:01

Wczoraj zaczęłam palić Madagascan Orchid.
Opis ze strony goodies.pl: "Sampler z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Intensywny i intrygujący aromat białej orchidi z Madagaskaru, która kwitnie tylko przez jeden dzień."
Pierwsze moje skojarzenie po zapaleniu to było czerwone wino. A drugie, że mieszanka soków z czerwonych owoców.
W tej chwili zapaliłam świeczkę ponownie. Nadal nie wyczuwam w niej żadnych kwiatków.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 1 marca 2018, o 01:49

Dalej wywiązuję się dzielnie z zadania zmniejszenia zapasów. Teraz z wyliczanki padło mi na Serengeti Sunset.
Opis: "z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Uwodzicielski aromat słodkich owoców, cytrusów, kwiatów lotosu i bursztynu przenoszący nas na afrykańskie Serengeti o zachodzie słońca".
W zapachu jest coś ostrego jak w proszku do prania. Jeszcze się nie zdecydowałam, czy będę go lubić.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 1 marca 2018, o 14:25

Zaciekawiłaś mnie tym woskiem Madagascan Orchid :mysli: Wpiszę go sobie na listę.

Przyszła już ostatnia paczka z woskami.To już doprawdy koniec :roll:
Ten świąteczny pachnie specyficznie . Czuję tam jakieś drzewko, coś słodkiego i jabłko :bezradny:
Ten drugi to normalnie magia.Jestem ciekawa, jak się sprawdzą po zapaleniu.
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 1 marca 2018, o 21:43

Spotkałam dziś w sklepie kominki "Yankee Candle" w bardzo obniżonej cenie. To była cała seria dużych ceramicznych, dwukolorowych. Już kiedyś się zastanawiałam nad nimi, bo pasują mi kolorystyką. Gdybym miała kupić, to zdecydowałabym się na biało-różowy lub biało-waniliowy.
Lucy napisał(a):Zaciekawiłaś mnie tym woskiem Madagascan Orchid :mysli: Wpiszę go sobie na listę.

Czyżby zainteresowało Cię porównanie do wina?
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 1 marca 2018, o 22:44

Jak Ty mnie dobrze znasz :heh:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 1 marca 2018, o 23:13

Cieszy mnie to.
Myślę, że Madagascan Orchid może Ci się podobać.

Natomiast Serengeti Sunset jest dziwny, bo zapach się nie rozchodzi po pokoju. Nigdy jeszcze nie miałam takiej świeczki. Pachnie tylko w jej okolicach, a dalej nie idzie.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 3 marca 2018, o 22:23

Nie wiem o co chodzi ,ale świeczka z Country Candle i wosk Kringle pachnią tak samo :niepewny:
Najpierw kupiłam świeczką ,a później tak jakoś pod wpływem impulsu wzięłam wosk. Wosk jest oczywiście mocniejszy i po prostu POWALA.
Zapach jest tak piękny,że jestem w szoku. To połączenie jakiegoś zieleńca, cytrusa ,czegoś słodkiego i do tego te dymne nuty. :bigeyes:
Nie ma żadnego porównania do wc ,ale czujemy coś związanego z Bożym Narodzeniem. Ten zapach sprawdzi się idealnie na jesień, zimę ,a i na święta będzie idealny. Nie wyobrażam sobie,że nie będę go palić w październiku i w święta. Tyle,że postanowiłam zaopatrzyć się w świecę ,ponieważ lepiej mi się opłaci. :P Wosków musiałabym kupić kilka.
Moja opinia o Kringle Candle zaczyna się zmieniać. Ten wosk przebił moje wszystkie ulubieńce z YC.
Teraz też go palę i jestem zakochana. :love:
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Ostatnio edytowano 5 marca 2018, o 00:38 przez Lucy, łącznie edytowano 2 razy
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 4 marca 2018, o 03:30

Super, Lucy, że dobrałaś sobie doskonały zapach.

Dokończyłam Serengeti Sunset, który najpierw był dziwny, bo zapach się nie rozchodził po pokoju, tylko utrzymywał w jej okolicach. Tak było tylko pierwszego dnia, bo gdy świeczkę paliłam wczoraj, to zapach miałam już wszędzie i był dla mnie cudowny.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 4 marca 2018, o 13:18

ooo Kringle ma coś dobrego? ;) no proszę...
jak będę kupować jakieś woski to na bank ten wypróbuję ;)

Z tymi zapachami to jest tak że czasem dziwnie się rozchodzą. U mnie niekiedy pachnie na całym piętrze, a czasem idzie tylko takimi ciągami, jakby powietrze do kanałów wentylacyjnych przeganiało zapach :bezradny: i wtedy pachnie tylko w określonym miejscu w pokoju a np pół metra w lewo już nie.
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 4 marca 2018, o 20:00

Właśnie nadpoczynam Champaca Blossom. Na zimno pachnie ciekawie. Jest w tym zapachu coś podobnego do Serengeti Sunset.
Na razie jest dobrze, tylko się trochę boję, że za dużo czasu minęło od jej kupinia i może być już zwietrzała. Postanowiłam najpierw spalić samplery najdawniej kupione, a Champaca Blossom czekała grubo ponad rok.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 6 marca 2018, o 20:45

Champaca Blossom był bardzo ładnym zapachem, tylko trochę za kwaśnym.
Teraz kolej na Vanilla Cupcake.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 6 marca 2018, o 20:48

Oj to pewnie będzie niezły cukiereczek ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 6 marca 2018, o 21:03

Pachnie jak budyń waniliowy.
Aż mnie skręca, takiego mi narobiło smaka.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 8 marca 2018, o 00:03

Palę sobie Meadow Showers YC i zaczynam tęsknić za wiosną :P
Zapach jest bardzo świeży i taki trawiasty. Fajnie się przy nim zasypia.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość