Teraz jest 26 listopada 2024, o 04:26

Domowy zwierzyniec

Dom i okolice: nasi domownicy, kulinarne opowieści, dekorowanie, ciuchy, szycie i dzierganie, domowe ogrody
Avatar użytkownika
 
Posty: 2444
Dołączył(a): 23 kwietnia 2013, o 00:11
Lokalizacja: na wschód od Edenu w cieniu dobrego drzewa
Ulubiona autorka/autor: Sandra Brown

Post przez gonia » 21 lutego 2018, o 14:02

Moja Uszata przez trzy dni od zabiegu przybrała na wadze 250 gram. Jak zobaczyłam, że waga wyświetla 2,650 to miałam ochotę podskakiwać z radości. Nadal mam, choć drewno z wczorajszej dostawy jeszcze nie uprzątnięte, a jutro będzie kolejna.
Po zabiegu, gdy wypuściłam ją z transportera zaraz pobiegła jeść. W pierwszej chwili się ucieszyłam, a potem przeraziłam, że zbyt szybko, mogła sobie zaszkodzić. Ta sprawa w ogóle nie była omawiana, bo lekarz też był pewien, że ona nie zacznie tak szybko jeść. Dziąsła są przecięte na całej długości, aż do kłów (kły nie były usuwane), góra dół, lewa prawa wszędzie ma szwy założone.
Po roku leczenia, miesiącach podawania sterydów, potem jeszcze cyklosporyna została włączona, byłam zdołowana. Poprawa była bardzo mała. Przez dwa ostatnie miesiące przybrała łącznie sto gram, a tak cały czas traciła na wadze. Przed zabiegiem musiała jeszcze jeszcze kolejny steryd dostać, żeby wspomógł gojenie się dziąseł. Nie policzono mi za niego, to w ramach, że zabieg musiał być przekładany. Miły gest, w ogóle się nie spodziewłam.
Pewnie zanudzam Was szczegółami, ale tak się cieszę, że tak szybko widać pierwsze efekty ( to był pomysł weterynarza, żeby postawić ją na wagę, mi nie przyszło do głowy, że już może być jakaś zmiana).
Dziękuję za słowa otuchy, Wasze życzenia dla Uszatej gdzieś musiały zostać wysłuchane :-D
Szwy jeszcze muszą wytrzymać trzy dni i jeszcze jeździmy na antybiotyk w zastrzykach, lek przeciwbólowy od wczoraj podaję jej w syropie, kontynuacja antybiotyku tez będzie w syropie i mam nadzieję, że już lada dzień, bo zastrzyki są piekące.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 21 lutego 2018, o 14:10

Goniu to świetna wiadomość ;) oby tak dalej i niech tyle zdrowo i już nie choruje :przytul:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 21 lutego 2018, o 14:44

Świetna wiadomość :wesoły:
Uszata :wave:
“Man. God. Roarke. An interesting and flattering lineup.”
“Safe men are for marrying. Dangerous men are for pleasure.”

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 21 lutego 2018, o 20:17

Super goniu, też słyszałam, że usunięcie zębów pomaga przy problemach z dziąsłami. My pojutrze mamy iść na szczepienie ze Stefkiem - Bandziorem

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 21 lutego 2018, o 20:27

Ze Stefka granda wychodzi? :hihi:
Z mojego Antka właśnie wyszła. Wszystkich w domu ustawia. Mamę pobił mnie pogryzl i warczal. Jak ma nastrój to wolno dotknąć ale jak się robi nie po myśli kotka to drzyjcie narody :zalamka:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 21 lutego 2018, o 21:54

Brawa dla dzielnej Uszatej i niech szybko wraca do zdrowia.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 21 lutego 2018, o 21:57

Goniu to świetna wiadomość, niech Uszata dużo je i wreszcie wygląda jak kot :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 21 lutego 2018, o 22:14

•Sol• napisał(a):Ze Stefka granda wychodzi? :hihi:
Z mojego Antka właśnie wyszła. Wszystkich w domu ustawia. Mamę pobił mnie pogryzl i warczal. Jak ma nastrój to wolno dotknąć ale jak się robi nie po myśli kotka to drzyjcie narody :zalamka:


A jak, dokucza Bajce tak, że aż mu w pychol przylała, dobrze, ze miała obcięte pazury, bo strupek był i boję się, że mu taki malutki biały placek zostanie. Jak go najdzie to wygania ją gdzie by sobie nie usiadła, a jak wlezie do kuchni to wszędzie go pełno, ani groźby, ani wyganianie go za drzwi nie pomaga. Też próbuje gryźć, wie, że nie wolno, ale i tak próbuje.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 23 lutego 2018, o 16:36

Goniu - cieszę się, że Uszata ma się lepiej. :wesoły:

Gio - a to Stefek szaleje. Młody, to i szumi. :P
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 23 lutego 2018, o 16:53

pan na włościach, co się dziwić :hihi:
Antek to samo - największy jest ze zwierzaków to się poczuł królem :P

a tak się martwiłam że przeprowadzka odbije się na kocie i znów będzie miał atak.
Ataki ma, ale głupawki :mrgreen:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 23 lutego 2018, o 19:41

Przeżyliśmy wizytę do podania tabletki na robale potrzeba było trzech osób: weterynarz uzbrojony w narzędzie do podawania tabletek, druga wetka trzymala za kark i pychol, trzeci mąż trzymał resztę kota, a i tak był cyrk, w postaci plucia tabletką na odległość i ślinienia się :hihi: . Co dziwne zastrzyki i oglądanie dzioba odbyło się bez problemów.

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 26 lutego 2018, o 13:51

To moje akurat łykają tabletki jak stare lekomany, zwłaszcza Wedel :shock:
Za to czesanie to piekło. :zalamka:
Zrobiłam im wczoraj kilka fotek.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 lutego 2018, o 13:59

Mieliśmy kiedyś kotkę której jak lekarz podawał tabletkę to zapluwala pół stołu. ..
Antek wszystko łyka w pascie ;)

Joakar cudne sa :adore:
piękne bez czesania :D
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 26 lutego 2018, o 14:02

Akurat są po czesaniu. dlatego taki foch u Wedla. :hyhy:

Moje łykają bez niczego. Wsadzam do psyka i nie ma zmiłuj. Gilbert sporadycznie potrafi przetrzymać i wypluć, ale Wedel łyka bez problemu.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 lutego 2018, o 14:15

Ale Wedel to się już zrobił dorosły :P
i pultaski ma :love:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 26 lutego 2018, o 14:18

Malutki jeszcze jest :P
Ale powiem Wam, że mam zupełne inne podejście w tym moim kocierzyństwie. :evillaugh: Z Gilbertem przeżywałam byle kichnięcie, ciągle go ważyłam. Przy Wedlu tego nie mam.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 lutego 2018, o 14:22

A czy Gilbercik nie był większym chorowitkiem? ;)

Jest malutki ale już się Wedelkowi uroslo :P
i wygląda jak duży kot a nie dziecko :P
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 15876
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Ulubiona autorka/autor: Amanda Quick

Post przez joakar4 » 26 lutego 2018, o 14:24

Nie, już odpukać dawno nie byliśmy u weta. :hyhy:
A tak na serio, to Wedel już Gilberta dogonił pod względem wzrostu. Brakuje mu tylko masy, a G. się w tej kwestii nie poddaje. :hyhy: Zresztą on też jeszcze delikatnie rośnie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 3299
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Adrienne Basso, Mary Balogh Lisa Kleypas

Post przez Kiara » 26 lutego 2018, o 16:13

Nie mam niestety czasu nadrabiać wszystkich postów :smutny: ale chociaż zerknęłam na ostanie i jak zwykle śliczne kiteny dziewczyny! A Wedel jaki duży :shock: ale czas leci ....

Wstawiam moje maleństwa :mrgreen:
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 26 lutego 2018, o 18:36

joakar4 napisał(a):Zrobiłam im wczoraj kilka fotek.

Przecudne miśki. Można się zakochać.
Kiara napisał(a):Wstawiam moje maleństwa :mrgreen:

Śliczne pieski.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 5914
Dołączył(a): 18 listopada 2015, o 18:19
Ulubiona autorka/autor: Nie mam, czytam to co mi się spodoba;)

Post przez giovanna » 26 lutego 2018, o 19:15

Gilbert i Wedel bardzo dostojni są :). Moje też nie chcą się czesać.

Kiaro psice śliczne i duże :)

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 26 lutego 2018, o 20:12

Joakar - Wedel i Gilbert to mogą na jakąś wystawę kotów jechać - tak profesjonalnie pozują.

Kiaro - fajne pieski.
http://www.radiocentrum.pl

"...Gary (...) niedawno zerwał ze swoją dziewczyną z powodu niezgodności charakterów (charakter nie pozwolił jej zgodzić się na to, by Gary sypiał z jej najlepszą przyjaciółką)". Neil Gaiman "Nigdziebądź".

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 26 lutego 2018, o 20:21

Joakar, Brytki też do 4 rż rosną? ;)

To Antek jak zobaczy że grzebień trzymam w ręku to się sam domaga. Ewenement jakiś, bo świętej pamięci pers Puc nienawidził jak Wasze :hyhy:

Kiaro, ładnie mi Maleństwa :hihi:
śliczne są :bigeyes:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 3299
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:19
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Adrienne Basso, Mary Balogh Lisa Kleypas

Post przez Kiara » 26 lutego 2018, o 20:31

Dziękuję ślicznie - zawsze będą moimi maluszkami :smile:
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 17382
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Kraków
Ulubiona autorka/autor: Jo Putney,Kat Martin,Jude Deveraux,Sandra Brown

Post przez basik » 26 lutego 2018, o 20:47

Kiaro Twoje maleństwa powinny chyba występować na wystawie psów takie są śliczne :)
A Wedel i Gilbert to już koniecznie w jakimś filie, bo takie miny robią :hihi:

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pani Domu to Ja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości