Skończyłam "Przesilenie", ciężko mi było to zrecenzować tak, aby za bardzo nie spojlerować. A i tak zdradziłam troszkę więcej niż blurb.
W życiu Gosławy naprawdę wiele się dzieje. Swarożyc nie pozwala jej zapomnieć o obietnicy, którą mu złożyła. Jednocześnie nie chce jej powiedzieć kogo ma ostatecznie zabić. Pozostali Bogowie również nie potrafią zostawić dziewczyny w spokoju. Dodatkowo Gosia coraz bardziej martwi się ciążą i porodem. No i jest jeszcze Mieszko, który wciąż nie może uwierzyć, że to jego dziecko. Bohaterka też coraz częściej zastanawia się kto jest jej ojcem. I jakby tego było mało, Jaga straszy ją kolokwium!
Życie pozostałych bohaterów również nie jest nudne. Wspomniana Baba Jaga stała się celem mściwiej dziennikarki, która za wszelką cenę stara się ją oczernić i oskarżyć o naciąganie klientów. Z kolei Mieszko został zmuszony do objęcia stanowiska żercy i zorganizowania obchodów Dziadów. Dodatkowo coś niepokojącego dzieje się z jego organizmem, który nie ma już takich możliwości regeneracji i rany goją się coraz wolniej.
W „Przesileniu” autorka jeszcze bardziej rozbudowała świat mitologii słowiańskiej, wprowadziła kolejne upiory, przesądy i tradycje. Pojawiają się też nowi bogowie, a i „starzy” zdradzają coraz więcej swoich tajemnic. Poznajemy kolejne słowiańskie święto i jego obchody.
Dużo miejsca poświęcono też relacji Gosi i Mieszka. Możemy obserwować jak po pierwszym zauroczeniu ich związek dojrzewa i jak para radzi sobie z nadchodzącym rodzicielstwem. Pojawiają się też sceny seksu, ale są bardzo delikatnie i słodkie. Sama Gosia dorasta, ale mimo to dalej się wszystkim zamartwia, obsesyjnie dba o zdrowie i obawia się wszelkich bakterii. Dziewczyna mocno koncentruje się też na ujarzmieniu swoich wizji, które zrobiły się bardzo niepokojące.
Zabrakło mi trochę więcej opisów pracy Szeptuchy. Gosława już praktycznie nie uczy się nowych sposobów leczenia i nie przyjmuje pacjentów, w ogóle sporadycznie towarzyszy Jarogniewie w czasie pracy. Relacja obu kobiet się zmienia, częściej spędzają czas osobno. Jest to oczywiście spowodowane tym, że każda z nich ma swoje problemy i na nich musi się skupić, ale i tak mi tego brakuje.
Książka jest naprawdę świetnie napisana. Bardzo lubię styl autorki, zwłaszcza jej poczucie humory i sarkazm, który przekazuje swoim bohaterom. Akcja powieści nawet na chwilę nie zwalnia tempa i trzyma czytelnika w napięciu do samego końca. A finał tej powieści jest naprawdę spektakularny i szokujący. Jest to świetne zamknięcie cudownej serii.