Teraz jest 22 listopada 2024, o 18:06

Nasze zdrowie

Zdrowie, pielęgnacja, edukacja, zakupy, podróże
 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 29 marca 2009, o 22:34

Tak też to słyszałam, ale z witaminami naprawdę trzeba uważać - i za mało jest nie dobrze i za dużo też. A skutki są poważne.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 29 marca 2009, o 22:36

Mam taki przykład w domu. Mój tata naprawdę zażywa dużo środków przeciwbólowych od kręgosłupa i głowy Obrazek

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 29 marca 2009, o 22:41

Ale jeżeli boli i nie można wytrzymać, to na to nie ma rady - trzeba brać leki.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 29 marca 2009, o 22:42

Owszem, sporo osób używa leków, bo musi, ale niestety niektórzy biorą coś nawet bez potrzeby. Katarek - aspirynka czy inny specyfik. Głowa boli - tabletka. A czasem wystarczą domowe sposoby. Ludzie przyjmują to bez chwili zastanowienia, często nawet ulotki nie przeczytają. A potem się dziwią czemu żołądek i inne organy w rozsypce. Część na przykład leczy się sama, a do lekarza ich nie zaciągniesz. To akurat przykład z mojej rodziny Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 29 marca 2009, o 22:55

a jeszcze gorzej jest z antybiotykami. Na zwykłe przeziębienie antybiotyk.

Jakby ludzie nie wiedzieli, ze to ostateczność. Organizm musi sam się bronić, może jakieś witaminy...



Poza tym antybiotyk nie dobrany do rodzaju wirusa. A później się dziwić, że choroba trwa i trwa, a wirusy się uodparniają i mutują Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 29 marca 2009, o 22:56

no bo antybiotyk nie niszczy wirusów tylko bakterie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 29 marca 2009, o 22:57

Moze i tak, ale w sumie i tak zażywamy je nieodpowiedzialnie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 29 marca 2009, o 23:20

wszystkim odbiło- w tym niestety lekarzom- a już najbardziej przerażają mnie matki dzieciom co się z lekarzem wykłócają o antybiotyk dla dziecka nie zrobiwszy np. żadnych badań Obrazek

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 29 marca 2009, o 23:30

Często lekarz sam przepisuje antybiotyki, bo tak najłatwiej - antybiotyk wszystko załatwi... Zamiast spróbować najpierw innych sposobów, to od razu antybiotyk, jak nie działa, to następny... A potem biegunki i jeszcze inne, o wiele gorsze sprawy... Tak nie powinno być.



A pacjenci też są winni, tak jak mówisz Pinks - matki, które wymuszają przepisanie antybiotyku. Albo mówienie, że samo przejdzie - a potem ze zwykłego przeziębienia robi się zapalenie płuc i potrzebna hospitalizacja... A przecież tak nie musiało być...



A domowe sposoby nie zawsze są skuteczne - też mogą zaszkodzić.



Wychodzi na to, że i tak źle i tak niedobrze... Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 29 marca 2009, o 23:41

Umiar, umiar i jeszcze raz umiar.



I robienie wszystkiego z głową.

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 29 marca 2009, o 23:55

a co powiecie o reklamach które wmawiają że jak masz katar/kaszel/gorączkę to wystarczy łyknąć jakąś saszetkę i na drugi dzień na basen? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 30 marca 2009, o 00:06

JEDNA WIELKA BZDURA

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 30 marca 2009, o 00:17

Katar leczony trwa tydzień, nieleczony 7 dni, więc...



Nie wierzę w to...



Chociaż antybiotyk na 3 dni już widziałam, ale mojej mamie nic nie dał...

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 30 marca 2009, o 00:22

Ja jak mam katar zawsze idzie w ruch antybiotyk, który rozwala mi żołądek.

A choroba i tak trwa z trzy tygodnie Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 30 marca 2009, o 00:29

mojemu mężowi dał ... biegunkę przez miesiąc Obrazek

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 30 marca 2009, o 01:15

współczuję...





Lilia, ale dlaczego od razu antybiotyk? Lekarz tak przepisuje? sam?



Mi zawsze pomagały inhalacje, tylko nie pamiętam z czego, jak sobie przypomnę, to napiszę.



A ostatnio zainwestowałam w ecomer i jak na razie nic mnie nie bierze (1,5 roku nie chorowałam na nic).

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 30 marca 2009, o 01:32

Bo mnie jak bierze, to porządnie.

Samo nie chce przejść.

Lekarz też przepisuje.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 30 marca 2009, o 12:23

No to współczuję, Lilio. Na pocieszenie dodam, że alergicy (jak na przykład ja) mają katar wiecznie. Nawet w zimie. Wchodzę do zakurzonego pomieszczenia i już z nosa cieknie, pylą trawy, drzewa i inne takie, nie mogę oddychać, a skoszona trawa przyprawia mnie o ból głowy. Straszne, ale ja się już do tego przyzwyczaiłam i korzystam z pogody. Kocham lato mimo wszystko.

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 30 marca 2009, o 13:30

Ja jedyne kicham po zjedzeniu czekolady. Ale nie wiem, o który składnik czekolady chodzi. Przy pierwszym kęsie zawsze jest A psik, a później przechodzi.



Dziwna alergia nie? Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31458
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez pinksss » 30 marca 2009, o 13:38

alergia ostrzegawcza to jest Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 30 marca 2009, o 13:45

Znaczy nie tykać, bo grozi konsekwencjami? Obrazek

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 30 marca 2009, o 19:41

masz problemy z zatokami?



a alergia doprawdy dziwna Obrazek





Kawka, współczuję - miałaś kiedyś odczulanie?

Avatar użytkownika
 
Posty: 45389
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: Czytam, więc jestem.
Ulubiona autorka/autor: N.R./JD.Robb/Krentz/Quick/Castle/L.Kleypas/Ch.Dodd

Post przez Lilia ❀ » 30 marca 2009, o 19:47

Ja z zatokami? Nie.

Po prostu jak choruję to długo i tyle.

Bezgorączkowo, najczęściej katar i ból gardła.

Avatar użytkownika
 
Posty: 21062
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:15
Lokalizacja: Rzeszów/Drammen
Ulubiona autorka/autor: Proctor, Spencer, Spindler i wiele innych

Post przez Kawka » 30 marca 2009, o 19:54

Chyba nie miałam odczulania. W każdym razie, nie przypominam sobie tego.

 
Posty: 5567
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Marsha Canham

Post przez moni » 30 marca 2009, o 20:08

No tak się zastanawiam, dlaczego tak masz Lilia, ale... nie wiem.



Kawka, pytam, bo moja koleżanka też ma alergię i strasznie cierpiała, a to odczulanie jej pomogło. Tylko nie wiem, na czym to polega.

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Kącik Porad Wszelakich

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości