J.D. Robb

przez **Księżycowa Kawa** » 14 lutego 2018, o 00:18

Niby jakaś niewielka zmiana mogłaby być, ale w sumie nie wiem, co to miałoby być. Byle nic na siłę.

przez **•Sol•** » 14 lutego 2018, o 13:20

Kawo, zgadzam sie nic na siłę. Ale według mnie dalej tą drogą co idą, iść nie mogą bo to ślepa uliczka :bezradny:

nudnie się robi i tak nie po ichniemu...

przez **Liberty** » 14 lutego 2018, o 21:51

Księżycowa Kawa napisał(a):hmmm Niby jakaś niewielka zmiana mogłaby być, ale w sumie nie wiem, co to miałoby być. Byle nic na siłę.

Ha! Norka przegapiła fajny moment, który mógł wnieść odrobinę świeżości, a mianowicie remont sypialni. W jednym tomie Roarke zasugerował zmiany, pokazał łóżko, a w kolejnym było już po wszystkim. Nie miałabym nic przeciwko temu gdyby pojawiło się kilka scenek jak np. chodzą po sklepach, kłócą się o tapety i kasę (jak Roberts boi się tego tematu, a to kolejny fajny motyw, który mógłby coś wnieść do relacji E&R), jak zwykli ludzie. Wtedy dramaty byłyby nie potrzebne. Ale Norka ustrzela co fajniejsze pomysły niemal już na wstępi: najbardziej nie mogę jej darować części, w której Eve miała mieć pod górkę z mediami (które są szokująco nieobecne w życiu tej żony najbogatszego człowieka na świecie) i części ze skorumpowanymi glinami i Peabody.

przez **Księżycowa Kawa** » 15 lutego 2018, o 01:17

Masz rację, to byłoby dobre i na miejscu.
Tak, ta nieobecność mediów jest dziwna…

przez **•Sol•** » 15 lutego 2018, o 14:25

Liberty, wiesz co dobre!
To by było super. Ogromny potencjał w tym urządzaniu, myślałam że to będzie wykorzystane a tu takie kwiatki...
W końcu w Uczniu jest już o tym łóżku, sceny z odnawianiem pokoju to tak naprawdę jedyne sensowne i fajne sceny E&R...

ona się miga policyjnie, co zrozumiałe bo zawsze ktoś może się znaleźć. Ale nie myślałam o niej pod kątem żony najbogatszego człowieka świata...
W ogóle w jego życiu też jakoś nie ma tych mediów. Ostatnio mam wrażenie że on pracuje w domu ciągle.

przez **Księżycowa Kawa** » 15 lutego 2018, o 23:27

Wyjątkowo wygodna się zrobiła.

przez **•Sol•** » 16 lutego 2018, o 13:10

miałam zapytać czy Eve czy Roberts ale w sumie obie opcje tu pasują :hihi:

przez **Księżycowa Kawa** » 17 lutego 2018, o 12:28

Eve z tą pracą w domu. Roberts z kolei idzie po najmniejszej linii oporu, przynajmniej tak to wygląda.

przez **•Sol•** » 18 lutego 2018, o 14:29

Eve się zachowuje jak typowy szef - sporo zwala na innych. Nie że to źle, ale raz - nie do tego nas Roberts przyzwyczaiła, a dwa, to niech usiądzie za biurkem skoro tak...
A Roberts... Czy ona jeszcze pisze ID czy już zaczyna produkować?

przez **Księżycowa Kawa** » 20 lutego 2018, o 18:00

to wydaje mi się całkiem sensowne. Eve nabierała pewności itp. i teraz jest jej łatwiej wydawać rozkazy. Najczęściej sama nie mogłaby być wszędzie, póki co. Jako szef może sobie wybierać, gdzie się pojawi itp.
Może po tylu tomach trudno zaskoczyć, a może nie chce.

przez **•Sol•** » 20 lutego 2018, o 18:25

może wybierać może rozkazywać, ale dla mnie powinno, a raczej dobrze by wyglądało, gdyby przyjęła tego kapitana. Byłby postęp i widoczna zmiana, jakiś ruch
Bo u Eve wszystko idzie tak cichaczem. Znaczy to może jest zaleta tej serii że postacie ewoluują, ale to według mnie powinno być zaznaczone

Zgodzić się muszę znów z Tobą. Trudno, ale chyba nie jest to niewykonalne

przez **Lilia ❀** » 20 lutego 2018, o 18:27

Gdyby przyjęła rangę kapitana musiałaby siąść za biurkiem, a sama wyraźnie powiedziała, że woli pracę w terenie. Nie jest jeszcze na to gotowa.
Książka byłaby nudna, gdyby nie mogła chodzić po tych wszystkich miejscach, przesłuchiwać świadków itp.

przez **Księżycowa Kawa** » 20 lutego 2018, o 18:31

Albo inni to by robi i tym samym o nich byłoby więcej :wink:

przez **Lilia ❀** » 20 lutego 2018, o 18:35

Ale to ona jest główną bohaterką. To ona analizuje i rozwiązuje sprawy.

przez **Księżycowa Kawa** » 20 lutego 2018, o 18:39

Na razie tak i chyba tak pozostanie. Wygląda na to, że każda zmiana byłaby szkodliwa :mysli:

przez **•Sol•** » 20 lutego 2018, o 18:42

jest główną bohaterką i jeśli Norka chce tak to zostawić musi coś zmienić bo schemat może nudzić.
Ale w sumie nie miałabym nic przeciwko jeśli Eve byłaby nie główną ale drugoplanową a zaczęlibyśmy chodzić z Peabody z nowym partnerem, najlepiej totalnym żółtodziobem, albo z jeszcze innym policjantem z wydziału zabójstw

tylko wtedy podejrzewam że ID straciłoby trochę fanów...

przez **Księżycowa Kawa** » 20 lutego 2018, o 18:49

Teoretycznie istnie trochę możliwości. No i jest nad czym spekulować :wink:

przez **•Sol•** » 20 lutego 2018, o 18:53

otóż to

pomarzyć można ale obawiam się że Norka zostanie przy tym co sprawdzało się do tej pory. Chyba że nas zaskoczy

przez **Księżycowa Kawa** » 20 lutego 2018, o 18:57

W tej sytuacji nie pozostaje nic innego, jak dalej czytać i sprawdzać, co i jak :hyhy:

przez **•Sol•** » 20 lutego 2018, o 18:59

prawda

Chociaż opinia Liberty o najnowszym oryginalnym tomie mnie trochę podłamała

przez **Księżycowa Kawa** » 20 lutego 2018, o 19:00

Teraz trzeba sprawdzić, czy my również będziemy miały podobną opinię…

przez **•Sol•** » 21 lutego 2018, o 11:28

to na pewno, ale wiesz jak jest z książkami o których przeczytasz coś nie do końca zachęcającego

przez **Księżycowa Kawa** » 21 lutego 2018, o 17:52

Niekoniecznie. Nie zawsze zwracam na opinie, w zasadzie tylko, gdy biorę pod uwagę rezygnację.

przez **•Sol•** » 21 lutego 2018, o 18:14

a to widzisz. Mnie się często zdarza brać pod uwagę, ale tylko forumowe. I jak widzę negatywną o czymś co lubię, znaczy o kontynuacji napawa mnie to niepewnością.

przez **Księżycowa Kawa** » 21 lutego 2018, o 20:29

Mnie coś takiego co najwyżej zastanawia. Lubię wyrobić własne zdanie.

J.D. Robb

Kto przegląda forum