Ja tam od razu byłam w grupie Rhysa, ale mąż czytał i na bieżąco trochę zdradzał, a poza tym się tutaj w temacie trochę naczytałam
Ja po tej serii miałam i mam w sumie do dzisiaj kaca. Bo dla mnie Rhys jest teraz numerem jeden jeśli chodzi o bohaterów książek i co tutaj czytać po czymś takim
"(...)Jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci(...)"
Skończyłam. Ja chcę kolejną część, a paczki ani widu ani słychu Coraz bardziej się przekonuję do Rhysa Coś mnie w Tamlinie uwiera No i Lucien też jest super
Z braku książki idę robić pączki
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase
Sol - ja też MW, ale przepis na pączki nadziewane kremem z masła orzechowego. Nawet dobre ciasto wyszło, ale musiałam malutkie robić, bo się nie smazylo ciasto w środku. No i szpryca się popsuła, więc będą puste
"Każda książka pozwala nam na nowe marzenia." - Emma Chase
w dwójce Rhysa jest niemal tyle samo co Feyry i najpierw to on jest taki mroczny, zły i w ogóle groźny i olewający a potem tak pięknie się odkrywa jego złote serce
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.