Gatunki – rodzaje – typy - crossovery Fantastyka / Paranormal — Historyczny — Współczesny — Kryminał / sensacja / thriller / mafia — Religijny — LGBTQ+ YA / NA — Dla dzieci i młodzieży — Harlekiny — Chick-lt — Komiks — Fanfiki Poza romansem... — Polska strefa
Basiku Twoja recenzja jest bardzo zachęcająca. Jak na ogól nie czytam takich książek tak to kojarzy mi się trochę z filmem z J.Lo. Nigdy więcej. A czy zło w Śpij spokojnie zostaje dostatecznie ukarane?
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.
O rany, jaką książkę teraz czytam! Zaskakuje mnie na każdym kroku. Gaby Hauptmann "Scheidung nie - nur Mord!" (czyli dosłownie: Rozwód nigdy - tylko morderstwo!) Nie przeczytałam blurba przed czytaniem, chciałam mieć niespodziankę. Książka w jednej wielkiej sieci księgarń stoi w kryminałach (tak samo jak książki pani Evanovich w tej sieci), a w drugiej wielkiej sieci księgarń stoi w romansach, chick litach i lekkich powieściach obyczajowych (tak samo jak książki pani Evanovich w tej drugiej sieci). Po tytule i okładce spodziewałam się lekkiej komedyjki kryminalnej. Coś w stylu książek polskich autorów, w których bohaterowie, mąż i żona, zastanawiają się, czy się nawzajem nie zamordować, a potem się godzą i żyją długo i szczęśliwie.
Bohaterka, Tina, ma 49 lat, córka wyprowadziła się już z domu, jej mąż, Stefan, ma dużą firmę, ona nigdy nie pracowała. Jedynymi jej obowiązkami są dbanie o dom, gotowanie i zajmowanie się pieskiem. Z mężem oddalili się od siebie, firma przechodzi kryzys, ich finanse również są w złym stanie. W ostatnich latach mąż zaczął rozliczać ją z każdego wydatku. Nawet mają dwie kuchnie: na pokaz, z drogim szampanem w lodówce oraz własną domową, z produktami z promocji w dyskontach. Bohaterce przychodzi do głowy myśl o pozbyciu się męża, ale natychmiast przypomina sobie, że przecież to jest ojciec jej córki, że pobrali się z wielkiej miłości i że można jeszcze próbować naprawić stosunki między nimi. Ale zanim zacznie naprawiać postanawia męża zdradzić. Ładnie pachnący kandydat był akurat pod ręką. Poszła do niego do domu, ale do niczego nie doszło. (Dla mnie to był dowód na to, że książka zmierza w kierunku pogodzenia się z mężem.) On zasugerował, że chce ją pomału uwodzić. Nic jednak nie pasowało i ona w końcu zapytała go wprost o wytłumaczenie jego zachowania. Okazało się, że nie ma mowy o romansiku na boku, bo jego nie ruszają "stare baby", natomiast jego celem jest znalezienie sponsora dla jego działalności muzycznej. Wybrał ją dlatego, że widział w prasie informację o tym, że ona z mężem sponsorują pewną początkującą piosenkarkę. Tina o tej piosenkarce nic nie wiedziała, ale po guglowaniu okazało się, że jej mąż na pewno wie. Na dokładkę na zdjęciu w internecie zauważyła, że gwiazdka nosi bransoletkę, która jej niedawno zginęła. Tina była przerażona wszystkimi informacjami, które do niej zaczęły docierać, tym bardziej, że akurat dzień wcześniej spędzili z mężem fantastyczną noc, przez co była pewna, że ich pogodzenie się jest na najlepszej drodze. Fantastyczna noc i upicie jej szampanem miało na celu nakłonienie jej do podpisania dokumentu, o którym Tina myślała, że jest zgodą na leasing auta dla córki, a musiało być zrzeczeniem się jej praw do części firmy męża, którą próbował sprzedać za plecami wszystkich zainteresowanych. W tym momencie wreszcie przeczytałam blurby, bo już wiedziałam, że nic nie będzie takie, jak się spodziewałam. Blurb na książce papierowej mówi, że mąż realizuje swój diabelski plan, a blurb do audiobooka, że ona zdradzi męża z kobietą. Tej drugiej niespodzianki przez to nie miałam, bo do zdrady doszło akurat po tym, gdy przeczytałam blurby. Tą kobietą była siostra męża, która ją pierwsza przed nim przestrzegała. A potem już posżło z górki:
Spoiler:
ktoś Tinę zepchnął ze schodów, straciła przytomność i się porozbijała. Po odzyskaniu przytomności, dowlokła się do łóżka, a mąż wezwany na pomoc, najpierw się bardzo zdziwił, gdy odebrał telefon, a potem przyjechał i jej podał szklankę z rozpuszczonymi w wodzie dwiema tabletkami przeciwbólowymi (taa, jasne, już poleciałam mu wierzyć, że tylko dwie i że tylko przeciwbólowe). On wrócił do firmy, bo musi mieć przecież alibi, a ona w tym czasie zwymiotowała leki i przespała pół dnia. Jak już mogła stanąć na nogi, to musiała wyjść z psem, który od rana nie siusiał. Oddała psa znajomej na przechowanie i cudem dowlokła się do domu, po drodze zauważając auto męża. W domu odkryła, że mąż posprzątał szklankę z resztką rozpuszczonych tabletek i że zapomniał swojego smartfona. Zajrzała do smartfona i zobaczyła w nim swoje własne zdjęcie, gdy leży na schodach, z zakrwawioną i wykręconą głową, nieprzytomna i wyglądająca na nieżywą. Znalazła też sms-y od kogoś, kto najwyraźniej dostał jako zadanie zabicie jej. Chciała zwiać z domu i się gdzieś ukryć, ale nie zdążyła, bo w drzwiach stanął jej kochany mąż.
W tym momencie przestałam czytać, bo musiałam wyprowadzić psa, który nie siusiał od wielu godzin. (Tak naprawdę nie mam psa, ale mam własny pęcherz.) Wrócę do książki później, w nocy i bardzo mnie już to cieszy. Książka jest prawie gotowym scenariuszem na film. Z wielu książek tej autorki robiono już filmy i bardzo by mnie uszczęśliwiło, gdyby z tej także zrobiono.
Gaby Hauptmann "Scheidung nie - nur Mord!" do końca była bardzo atrakcyjna. Zaskakiwała mnie nadal na każdym kroku do ostatniej literki. Wszystko było inaczej niż w thrillerach Amerykanek. Byłoby bardzo fajnie, gdyby ktoś tę książkę odkrył, przetłumaczył na polski i wydał.
Janka napisał(a):Gaby Hauptmann "Scheidung nie - nur Mord!" do końca była bardzo atrakcyjna. Zaskakiwała mnie nadal na każdym kroku do ostatniej literki. Wszystko było inaczej niż w thrillerach Amerykanek. Byłoby bardzo fajnie, gdyby ktoś tę książkę odkrył, przetłumaczył na polski i wydał.
Jestem za.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu. Denis Diderot
"If you want it enough, you can always get a second chance." MM * “I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM * Zamienię sen na czytanie.
Książka jest mocno wyeksponowana w księgarniach, a to może znaczyć, że wydawnictwo pokłada w niej duże nadzieje i najprawdopodobniej próbuje ją też sprzedać za granicę.
Geniver Loxley urodziła martwą córkę, Beth i po ośmiu latach wciąż nie może się z tego otrząsnąć. Podczas gdy jej mąż Art z powodzeniem rozwija swoją firmę, ona ani na chwilę nie przestaje myśleć o Beth, nie może też ponownie zajść w ciążę... Pewnego dnia świat Gen zostaje przewrócony do góry nogami. Na progu jej domu staje obca kobieta i przekazuje wiadomość, której pragnęła najbardziej na świecie: że Beth żyje. Że czeka gdzieś na matkę, by ją odnalazła... To szalone. Niewiarygodne. Ale po co ktoś miałby wymyślać takie historie? Ignorując ostrzeżenia męża i przyjaciółki, Gen pozwala sobie na nadzieję - nadzieję, która wpędza ją w obsesję. Ma w głowie zupełny chaos, czuje jednak, że musi dotrzeć do prawdy.
Ta książka daje do myślenia...Czy córka Geniver rzeczywiście żyje?Czy w jej zniknięciu brał udział jej mąż,Art?Komu Gen może ufać?Co ukrywa przed nia przyjaciółka?A może to wszystko to tylko wymysły oszalałej z rozpaczy kobiety?Pytania się mnożą,a rzeczywistość okazuje się zaskakująca...Książka trzyma w napięciu przez cały czas.Trudno jest się od niej oderwać,a zakończenie mrozi krew w żyłach...Ta książka to doskonałe studium psychologiczne kobiety pogrążonej w rozpaczy po utracie dziecka.Kłamstwa,intryga,niepewność,zwątpienie,ból i cierpienie to cechy charakterystyczne tej powieści.To jeden z lepszych thrillerów psychologicznych,jakie czytałam.
p.s. nie jestem pewna czy dobrze tę książkę sklasyfikowałam.Na pewno jest to thriller,ale czy aby na pewno romans?Wątek romansowy istnieje,oczywiście...
________________***________________
Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.
myslę,że możesz się poczuć...Na polecankę nie bardzo się nadaje bo brak HEA,ale warto przeczytać
________________***________________
Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.
Czytałam. Wtedy się chyba bardziej wyróżniało, a teraz już nie bardzo pamiętam
“How do you always know where to find me?'' His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise
“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.” “I don’t know what you mean.” “Once he found it, everything else in the universe made sense.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise
“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise
Mnie się wydaje, że książka nie była bardzo interesująca ani nie trzymała jakoś za dobrze w napięciu, dlatego też już niewiele z niej pamiętam. Tylko złowieszcze zakończenie dobrze mi utknęło w pamięci.
Harlan Coben "Sześć lat później" Spotkałam się z opiniami, że to jedna ze słabszych książek autora. Jeśli to prawda, to czeka mnie jeszcze wiele przyjemności przy poznawaniu twórczości pana Cobena, bo dla mnie była bardzo dobra.
Czytało mi się świetnie (a właściwie słuchało). Tylko bardzo się bałam, że na końcu okaże się coś głupiego. Że nie będzie odpowiedniedniego wytłumaczenia dla postępowania bohaterów. Że książka zostawi mnie tak, jak niedawno było z książką Sandry Brown, że na końcu się może okaże, że ktoś uciekał bo miał taki kaprys, a prawdziwego zagrożenia dla jego życia lub zdrowia nie było. I znowu poczuję się zrobiona w konia. - Ale nic z tych rzeczy, bo do końca było ciekawie. Powód był i to podany z sensem. Nic się nie gryzło i wszystko mi się podobało. Nawet cukierkowe zakończenie.
Na Biblionetce najwięcej osób przyznało tej książce ocenę 5 na 6 możliwych. Uważam, że to bardzo sprawiedliwe.
“How do you always know where to find me?'' His voice achingly gentle, he says, "The same way a compass knows how to find true north.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise
“It’s not inexplicable. I like you the way Newton liked gravity.” “I don’t know what you mean.” “Once he found it, everything else in the universe made sense.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise
“Life is short. You don't get a do-over. Kiss who you need to kiss, love who you need to love, tell anyone who disrespects you to go f*ck themselves. Let your heart lead you where it wants to. Don't ever make a decision based on fear. In fact, if it scares you, that's the thing you should run fastest toward, because that's where real life is. In the scary parts. In the messy parts. In the parts that aren't so pretty. Dive in and take a swim in all the pain and beauty that life has to offer, so that at the end of it, you don't have any regrets.” ― J.T. Geissinger, Cruel Paradise
Sprawdziłam, że ''Nieznajomy'' jest z pojedyńczych i ma ciekawy blurb, więc się zastanawiam, czy też nie przeczytać w najbliższym czasie. Znalazłam na YouTube rozmowę o tej książce, ale obejrzałam tylko kilka pierwszych minut, bo oni chyba tam za bardzo chcą pospoilerować.
duzzza22 napisał(a):Matko, ile lat już ja Cobena nie czytałam
Również. Ostatnio nawet jedną wypożyczyłam dla mamy, może sama się skuszę.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu. Denis Diderot
"If you want it enough, you can always get a second chance." MM * “I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM * Zamienię sen na czytanie.
Bardzo jestem ciekawa, czy cykl o Myronie Bolitarze opiera się na takich samych schematach, jak książki pojedyńcze: że ktoś kiedyś zaginął lub że kiedyś coś się wydarzyło, a teraz po latach sprawa wraca i można ją rozwiązać. W zasadzie skoro jest w nich zawsze ten sam główny bohater, to byłoby trudno wymyślić kilkanaście tajemnic związanych z jego przeszłością, ale niemożliwe nie jest, bo on może rozwiązywać w każdej książce zadawnione sprawy innych osób.
Ja poznałam go przez polecanki. Chwyciłam się i od razu przeczytałam ze trzy/cztery. Ale później jakoś tak mi sie podobnie zrobiło i przerwałam. Może powinnam wrócić w tym swoim szale kryminalnym