przez ewa.p » 20 stycznia 2018, o 01:19
Szeptucha Iwona Menzel
Wpadła mi ta książka w ręce właściwie przez przypadek.Czytałam wcześniej Szeptuchę Katarzyny Bereniki Miszczuk ,lecz ta konkretna książka niewiele ma z tamtą wspólnego.Oczywiście poza tytułem i faktem,że bohaterka jest szeptuchą.O ile pani Miszczuk serwuje swoim czytelnikom Polskę rządzoną przez króla i to Polskę pogańską,o tyle pani Menzel pokazuje coś wręcz przeciwnego.Akcja Szeptuchy rozgrywa sie w małej wiosce na Podlasiu,wiosce,w której słowo księdza ma swoją wagę, przysiąg małżeńskich należy dotrzymywać,a starszym należy się szacunek.Główna bohaterka to młoda kobieta,wychowywana przez babcię,miejscową szeptuchę.Po jej śmierci sama zostaje szeptuchą,a właściwie bardzo uzdolnioną zielarką ...Życie mieszkańców wioski zmieni się,gdy do gospodarstwa agroturystycznego w Waniuszkach przyjadą goście z wielkiego świata-reżyser,oraz aktorska para.W ramach szukania atrakcji pan reżyser odwiedza miejscowa szeptuchę oraz wpada na trop tajemnicy sprzed lat...
Bardzo dobrze mi sie te książkę czytało.Fabuła jest interesująca,bohaterowie tak główni jak i poboczni sa świetnie zarysowani,a kolorytu nadale używanie gwary podlaskiej.Zwykle nie lubię w książkach stylizowanego języka,ale tutaj bardzo mi to pasowało.Otwarte zakończenie pozwala na własną interpretację dalszych losów bohaterów książki.
__________________________________________________________________--
Córka wiatrów Magdalena Kordel
Życie Konstancji już raz legło w gruzach. Dzięki własnej sile i determinacji stanęła na nogach. Jest panią dużego majątku, ale trzyma się na uboczu, wiedzie spokojne, choć samotne życie. Jej powiernicą jest stara ochmistrzyni Pelasia.
Kiedy po wielu latach do jej dworu przyjeżdża Jan, Konstancja jest przekonana, że stoi za tym coś więcej niż chęć spotkania się z dawną miłością. Z niezwykłą siłą wracają wspomnienia i uśpione uczucia: rozpacz po śmierci męża, powstanie listopadowe, rozstanie z najlepszą przyjaciółką. Wizyta Jana sprawia, że Konstancja zaczyna inaczej patrzeć na otaczający ją świat i ludzi, dostrzega sprawy, które dotąd umykały jej uwadze. A to dopiero początek zmian. Co musi się stać, by jej życie wróciło do dawnego rytmu?
Bardzo dobrze się czyta,głównie ze wględu na klimat książki.Jak zwykle u tej autorki,ciepło aż buzuje z domu,który jest przedstawiony w książce.Wilczy Dwór to dwór z historią,autorka pokusiła się też o przedstawienie życia polskiej szlachty pod zaborem rosyjskim.Dokładny rok nie jest podany,ale na pewno jest to kilka lat po upadku powstania listopadowego.Ciekawe postaci tak pierwszo jak i drugoplanowe to dodatkowy wabik.
To pierwsza część nowej serii,bardzo wciągająca opowieść o tajemnicach,więzach międzyludzkich,wspomnieniach i uczuciach.Osobiście żaluję,że tak szybko ja skończyłąm.Chętnie na dłużej zanurzyłabym sie w świecie malowanym przez Magdalenę Kordel.
________________***________________
Gotowałam się w środku i musiałam sięgnąć po wszystkie rezerwy opanowania,by utrzymać nerwy na wodzy.Uda mi się.Po prostu muszę być obojętna.Zen.Żadnego walenia po twarzy.Walenie po twarzy nie jest zen.