Teraz jest 22 listopada 2024, o 15:27

Obejrzeć? Tak!

Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne
Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy
Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...


Halloween przed ekranem: nasza klasyka
Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 11 stycznia 2018, o 15:39

To jeden z tych moich ulubionych,które nigdy mi się nie znudzą :P
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 11 stycznia 2018, o 15:56

Obejrzałam Coco.
Piękna bajka, piękna historia. Jestem zauroczona :bigeyes:
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 11 stycznia 2018, o 16:52

Lucy napisał(a):To jeden z tych moich ulubionych,które nigdy mi się nie znudzą :P

Mogłam się tego spodziewać.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 11 stycznia 2018, o 20:36

Tak już mam z tymi starszymi filmami :P
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 11 stycznia 2018, o 20:43

Też wolę trochę starsze filmy.
W lecących obecnie nic mnie nie kusi. Od dwóch miesięcy chodzę regularnie do kina, a właściwie pod samo kino i zawracam, bo nie ma na czym oka zawiesić.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 28666
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 stycznia 2018, o 22:41

Kto się przygotowuje na Ocean's 8 w reżyserii Soderbergha, może zerknąć na Logan Lucky - to też heistowy film.

Ale w wykonaniu redneckowskim (w skrócie: dwaj bracia z klanu Loganów - niespełniona gwiazda szkolnej drużyny futbolowej z kontuzją, ojciec córki startującej w turniejach piękności oraz jednoręki barman-weteran - ze wsparciem siostry swej fryzjerki i miłośniczki porządnych samochodów z różnych powodów, acz szlachetnych - tutaj każdy w sumie potrzebuje moralnego uzasadnienia skoku, aby wziąć w nim czynnie lub biernie udział - organizują zwinięcie forsy w trakcie wyścigów NASCAR ^_^
Kogóż tam nie ma...

Channing Tatum , Daniel Craig, Adam Driver... a w tle m.in. Katie Holmes i Hillary Swank oraz Riley Keough i Sebastian Stan :rotfl:

Nie powiem, że powala, ale bardzo, ekhm, familijny i sympatyczny, no i panowie wbrew ustalonym emploi (albo inaczej: wreszcie w swoich ulubionych rolach w tańszych filmach ;)
No dla miłośników American Harlequin, NASCAR i Diany Palmer :rotfl:

Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 12 stycznia 2018, o 03:54

Janka napisał(a):Też wolę trochę starsze filmy.


Mam wrażenie,ze wtedy bardziej skupiano się na scenariuszu (prosty,a nie pogmatwany) i obsadzie. Nie było nowinek technologicznych i takich efektów specjalnych ,ale za to wszystko trzymało się kupy.Teraz są celebryci, co nie mają krzty talentu ,a akcja niekiedy nie trzyma się kupy.

Ostatnio zanurzam się w przeszłości i oglądam na TV4 Drużynę A :hihi:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 stycznia 2018, o 17:15

Fringilla napisał(a): w trakcie wyścigów NASCAR ^_^

Kocham NASCAR odkąd przeczytałam książki i komiksy, w których najlepszy kierowca był bohaterem.
Na pewno obejrzę film o NASCAR, nawet jakby był zły.
Lucy napisał(a):Ostatnio zanurzam się w przeszłości i oglądam na TV4 Drużynę A :hihi:

Nie oglądałam serialu, ale już od wielu osób słyszałam, że dla mnie byłby fajny.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 12 stycznia 2018, o 21:57

Będziesz sprawdzać?
Osobiście byłam negatywnie nastawiona do serialu „Drużyna A”, lecz przez przypadek obejrzałam odcinek, potem następny i mnie wciągnęło.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 12 stycznia 2018, o 22:21

Ten serial chyba aktualnie leci na jakimś programie niemieckim, widziałam wielokrotnie w gazecie z programem.
O, właśnie sprawdziłam, jutro będzie odcienek nr 9 i nr 10 z drugiego sezonu.
Mój F. się zdziwił, jak go teraz zapytałam i mówi, że nie powinnam oglądać, bo to strata czasu i nie warto. Cytuję: "głupi serial, akcje są naciągane i wszystko jest na jedno kopyto".
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 13 stycznia 2018, o 04:20

W tamtych czasach to był hit. Serial z bardzo prostą fabułą,ale coś w sobie ma i wciąga.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 13 stycznia 2018, o 15:42

To tak samo, jak mnie wciągnęło oglądanie serialu "Riptide" (a tak na marginesie, dziwię się, że nie dostał polskiego tytułu).
Tam są same głupoty. Np. w każdym odcinku bardzo dużo strzelają, często z broni automatycznej, a nawet maszynowej, ale jeszcze nikt nigdy nie był nawet ranny.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 13 stycznia 2018, o 16:36

On u nas leciał? Kompletnie go nie kojarzę :bezradny:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 13 stycznia 2018, o 16:41

Wikipedia twierdzi, że leciał. Na kanale Polonia 1 około 1993 roku.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 13 stycznia 2018, o 20:25

Polonia 1 u mnie była i telenowele namiętnie na niej oglądałam ,ale tego serialu sobie nie przypominam. :bezradny:
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 14 stycznia 2018, o 01:26

Ja ten serial odkryłam całkiem przypadkowo ze dwa lata temu. Wtedy całkiem świeżo po remoncie sypialni, miałam tam przez jakiś czas telewizor i w niedzielne popołudnia bawiłam się w wylegiwanie na łóżku i oglądanie telewizji. Przez całe życie byłam z telewizją na bakier, bo wolałam radio i kino, a wtedy mnie wciągnęło.
Serial był super kolorowy i super pastelowy, a dwaj główni bohaterowie baaardzo przystojni, no więc się zakochałam.

Obejrzałam film "Wszystko zostaje w rodzinie", tym razem już nie po raz pierwszy, ale nadal z tym samym zauroczeniem opowiadaną historią, co za pierwszym razem.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 15 stycznia 2018, o 00:47

Janka napisał(a):Ten serial chyba aktualnie leci na jakimś programie niemieckim, widziałam wielokrotnie w gazecie z programem.
O, właśnie sprawdziłam, jutro będzie odcienek nr 9 i nr 10 z drugiego sezonu.
Mój F. się zdziwił, jak go teraz zapytałam i mówi, że nie powinnam oglądać, bo to strata czasu i nie warto. Cytuję: "głupi serial, akcje są naciągane i wszystko jest na jedno kopyto".

W zasadzie to prawda, ale kto by się przejmował drobiazgami, gdy po raz kolejny im się udaje niemożliwe…

Lucy napisał(a):Serial z bardzo prostą fabułą,ale coś w sobie ma i wciąga.

Aha.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 15 stycznia 2018, o 00:53

Wczoraj mnie nie było w domu, jak leciały odcinki, ale za to dziś po południu w porę mi się przypomniało, żeby oglądać.
Niestety jednocześnie zajęłam się forum, więc bardziej zerkałam niż oglądałam.
Ale już mogę powiedzieć, że nie zraził mnie niczym i przy następnej okazji pooglądam z wielką chęcią.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 16 stycznia 2018, o 21:10

Strzeliłam sobie wczoraj w nocy maraton filmowy:
"Ja wam pokażę!" + "Miłość na wybiegu" + "Och Karol 2" + "Rozmowy nocą"

"Ja wam pokażę!" już kiedyś oglądałam, ale nie pamiętałam szczegółów. Straszne dramatozy na miarę harlequina. Główni bohaterowie mieli poważny problem komunikacyjny, a wśród bohaterów pobocznych znalazło się kilka osób, które za wszelką cenę chciały rozdzielić głównych bohaterów i zrobiły intrygę. Czyli najzwyklejsze w świecie Światowe Życie. Jak już się bohaterowie do siebie odezwali, to stało się jasne, że się jednak kochają i jednak chcą być razem ze sobą. I gotowe. Napisy.

"Miłość na wybiegu" - jeszcze bardziej harlequinowe i na dodatek z bohaterem jeszcze głupszym niż w harlequinach: szedł do ślubu, bo baba mu tak powiedziała, że ma się z nią hajtnąć. A że kochał inną, to jakoś nie dało mu do myślenia. Nie widział związku przyczynowo skutkowego między miłością i jej brakiem a braniem lub nie braniem ślubu. O bohaterce nie będę się wyrażać, bo młode to i naiwne strasznie, może z wiekiem jej przejdzie. Na razie była pusta jak słoik po ogórkach kiszonych.
A film jako film mi się podobał. Ładne widoczki, przyjemne obrazki, milusie buźki.

"Och Karol 2" - zaskoczył mnie, bo byłam pewna, że to będzie 1 do 1 powtórka z rozrywki, a okazało się, że w scenariuszu pojawiły się bardzo duże odchylenia od pierwowzoru. Główny bohater był brzydszy niż ten w Jedynce. Dziewczynki może nie ładniejsze, ale bardziej zadbane i dopracowane. W sumie powstał film miły optycznie. Dość zabawny i ciekawy.

No i na koniec "Rozmowy nocą": smutny strasznie. Wiejący beznadzieją. Z bohaterów bił pesymizm ja stąd do hen daleko. Bez ciepłego koca nie dałoby się oglądać.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31016
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Ulubiona autorka/autor: Iwona Banach

Post przez Lucy » 16 stycznia 2018, o 23:25

Ja bym nie dała rady tyle filmów obejrzeć na raz :evillaugh: i to jeszcze takich.
Każdy powód jest dobry, żeby zjeść pączka. Poza tym pączek nie idzie w tyłek, tylko od razu do serduszka i otula je warstwą ochronną.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 16 stycznia 2018, o 23:36

Też się dziwię, że dałam radę.
Takie kilkufilmowe maratony już mi się ze trzy razy zdarzyły, najczęściej w święta. Tylko że wcześniej z lepszymi filmami.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 31295
Dołączył(a): 8 listopada 2012, o 22:17
Ulubiona autorka/autor: Różnie to bywa

Post przez Księżycowa Kawa » 17 stycznia 2018, o 01:18

Podobało mi się Twoje streszczenie tychże filmów.
Nie ma dobrych książek dla głupca, możliwe, że nie ma złych dla człowieka rozumu.
Denis Diderot


"If you want it enough, you can always get a second chance." MM
*
“I might be accused of social maladjustment,” said Daniel. “But not a psychopath. Please. Give me some credit.” MM
*
Zamienię sen na czytanie.

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 stycznia 2018, o 01:34

Bardzo dziękuję.
Obrazek

Avatar użytkownika
 
Posty: 59464
Dołączył(a): 8 stycznia 2012, o 17:55
Ulubiona autorka/autor: Ilona Andrews

Post przez •Sol• » 17 stycznia 2018, o 13:59

nie sposób się nie zgodzić z tymi streszczeniami ;) nie widziałam tylko Miłości na wybiegu

Och Karol 2 jest całkiem fajny i Adamczyk się spisał. Tak jak spisał się w Nie kłam kochanie.

Rozmowy nocą paradoksalnie lubię. Są smutne, są wręcz chwilami życiowe, są ładne i niesztampowe.
Ale nadal, zgadzam się.

Janko a Planetę Singli już widziałaś? ;)
'Never flinch. Never fear. And never, ever forget'.

'Nevernight' - Jay Kristoff

Avatar użytkownika
 
Posty: 33018
Dołączył(a): 18 maja 2011, o 15:02
Ulubiona autorka/autor: Janet Evanovich

Post przez Janka » 17 stycznia 2018, o 20:06

"Planetę singli" już dwa razy oglądałam i oba razy było tak samo, czyli bardzo mi się podobało.

Wczoraj obejrzałam następny polski film, "Ogród Luizy". Poruszał dużo trudniejsze tematy niż "Rozmowy nocą" i powinien być jeszcze smutniejszy, a jednak niósł z sobą jakąś dozę optymizmu i nadzieję. Bardzo ładny film i ładnie opowiedziany.

40 godzin temu znałam pana Marcina Dorocińskiego tylko ze wzmianek na Pudelku, a teraz zaczęłam na niego trafiać w co drugim filmie.
Oglądałam już dawno inne filmy z nim, "Kiler-ów 2-óch", "Vinci" i "Francuski numer", ale nie pozostał w mojej pamięci. Teraz przez ten maratonik filmowy chyba już go zapamiętam.
Przy okazji odkryłam niesprawiedliwość: jak jakaś aktorka gra w taki sposób, że nie okazuje emocji, mówi wszystko w jednej tonacji i na jedno kopyto oraz prezentuje w każdym filmie tylko jedną minę, to się ją wyśmiewa, że jest drewniana i nie ma za grosz talentu. - A panu Dorocińskiemu tak wolno i to całkiem bezkarnie.
Obrazek

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Oglądamy!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości